🌓 Co Zrobić Gdy Dziecko Wymusza Płaczem

Nie ustępują z wiekiem, powtarzają się co jakiś czas, nawet kiedy dziecko ukończyło 13 lat; Lęki nocne pojawiły się po traumatycznych wydarzeniach, w których dziecko uczestniczyło. Dziecko jest senne w ciągu dnia. Dziecko pamięta napad leku i nawet w ciągu dnia, staje się podenerwowane, kiedy o tym rozmawia.
Twoje dziecko męczy ciągły długotrwały płacz i nie wiesz już co zrobić, by dziecko przestało płakać? Trafiłaś idealnie - podpowiadamy, jak radzić sobie z płaczem niemowlaka. Płacz dziecka to dla niego jedyny sposób, aby zakomunikować ci swoje potrzeby i problemy. Sprawdź, jakie sygnały wysyła szkrab i jak ukoić jego łzy. Być może pragnie powiedzieć ci... ...jestem głodny Maleństwo marudzi, pociera buzią o kołderkę, wkłada piąstkę do ust lub rusza nimi tak, jakby ssało. Możesz usłyszeć mlaskanie. Zaraz potem zaczyna płakać. Płacz jest wysoki, krótki, krzykliwy, słychać w nim „błagalny” ton. Rada dla ciebie: Niemowlę nie gromadzi dostatecznych zapasów energii, dlatego musi być karmione bardzo często. W pierwszych miesiącach życia karm dziecko na żądanie. Nie wprowadzaj stałych pór posiłków, bo głodne maleństwo będzie płakać godzinami. Szkrab sam dojrzeje do tego, by jadać rzadziej i o w miarę stałych porach. ...za gorąco mi! Napady płaczu maluszka przerywane są szybkim oddechem przypominającym dyszenie. Dziecko jest czerwone i spocone. Rada dla ciebie: W pokoju, w którym przebywa malec, nie musi być cieplej niż w innych pomieszczeniach (chyba że jest wcześniakiem). Najlepsza temperatura to 21–22°C. Gdy ubranko jest wilgotne od potu, przebierz maleństwo w suche, ale załóż o jedną warstwę mniej. Ubieraj szkraba w przewiewne, bawełniane ciuszki, unikaj tych z weluru. ...mam mokro Smyk wierci się, zmienia pozycję, jego płacz jest uporczywy i ciągły. Rada dla ciebie: Gdy dziecko zrobi kupę, natychmiast je przewiń. Jednorazowe pieluszki zmieniaj mniej więcej co trzy godziny. Tetrowe zdejmuj po każdym siusiu! ...coś mnie uwiera Maluch płacze narastającym nosowym płaczem i marudzi. Jest niespokojny, wygina się podczas płaczu, jakby chciał uciec od tego, co mu przeszkadza. Możliwe, że pozycja na pleckach zmęczyła go albo mu się znudziła. Rada dla ciebie: Połóż czasem smyka na kocu rozłożonym na podłodze. Kilka razy dziennie na parę minut kładź go też na brzuszku, by mógł się „gimnastykować”. ...nie lubię być sam Płacz zaczyna się od gruchania, dziecko stara się zwrócić na siebie uwagę. Potem zaczyna marudzić, aż wybucha żałosnym płaczem. Rada dla ciebie: Gdy malec Cię przywoła, wcale nie musisz od razu brać go na ręce. Czasem wystarczy, że podejdziesz do łóżeczka, pochylisz się, powiesz coś do dziecka, by przestało płakać. ...pragnę czułości Płacz maluszka, który potrzebuje kontaktu z mamą, jest silny, głośny, smutny i pełen żalu. Rada dla ciebie: Bierz dziecko w objęcia nie tylko wtedy, gdy się tego domaga. Niemowlęta, które regularnie są noszone na rękach przez trzy godziny dziennie (po trochu w ciągu całego dnia), płaczą znacznie mniej niż inne. ...jestem zmęczony Płacz jest nosowy, marudny, o narastającym natężeniu. Zaczyna się zazwyczaj wieczorem, maluch odrzuca zabawki, odpycha cię, gdy go przytulasz, trudno mu usnąć. Rada dla ciebie: Nie atakuj smyka zbyt wieloma bodźcami – unikaj głośnej muzyki, włączonego telewizora, nie zasypuj zabawkami (np. ruchomymi i grającymi). ...źle się czuję Płacz sygnalizujący chorobę jest dość słaby, nosowy, „smutny”, o niższym tonie niż ten informujący o bólu czy zmęczeniu. Dziecko jest rozpalone, nie patrzy ci w oczy (zmierz temperaturę), z płaczem przerywa ssanie (może mieć katar). Rada dla ciebie: Jeśli intuicja mówi ci, że z płaczącym maluszkiem dzieje się coś złego, wezwij lekarza. Zrób to koniecznie, jeśli dziecko płacze już bardzo długo (nawet przy kolce nie powinno to trwać wiecznie), wygląda i zachowuje się inaczej niż zwykle, nie chce jeść, ma jakiekolwiek niepokojące objawy (duży katar, kaszel, biegunkę, wysoką temperaturę) albo jego płacz brzmi inaczej niż dotąd. ...boli brzuszek Płacz zaczyna się zwykle po południu. Jest nagły, głośny i długi, słychać w nim strach, czasami wydaje się, że dziecko aż traci oddech. Po dłuższej przerwie na złapanie powietrza następuje kolejny długi krzyk. Rada dla ciebie: Być może malca dopadła kolka. Powoduje ból, który trudno znieść. Sięgnij wtedy po sprawdzone metody: przyłóż ciepły okład na brzuszek – np. z rozgrzanej żelazkiem pieluszki, sięgnij po wodę koperkową albo inne preparaty zmniejszające wzdęcie brzuszka.
Młodzi rodzice nie wiedzą co robić jak dziecko wpada w histerię, szczególnie kiedy dzieje się to w miejscu publicznym, a dziecko wpada w szał. W artykule dowiesz się: co to jest histeria u dziecka, co robić jak dziecko wpada w histerię, co zrobić jak dziecko wymusza płaczem, jak uspokoić dziecko podczas ataku histerii,
Kiedy rozmawiam z czytelniczkami, jestem w stanie ich podejście do dzieci rozpoznać po jednym słowie. Wystarczy jedno słowo, żebym miała mniej więcej pojęcie, czy się dogadamy, czy raczej będzie trudniej. To słowo to "wymusza". Użyte oczywiście w odpowiednim kontekście. Najczęściej "dziecko wymusza płaczem". "Moje dziecko wymusza płaczem zabawkę" "Moje dziecko wymusza wszystko rykiem" "Moje dziecko wymusza [w tym miejscu dopisz sobie, co jeszcze"]. I w tych zdaniach zawiera się całe podejście rodzica do dziecka, z którym to podejściem nie mam już siły walczyć. Bo nawet wpisując w google "dziecko wymusza płaczem" pojawia się cała seria bzdur o tym, że trzeba być konsekwentnym, że nie można odpuszczać, że [mój hit] trzeba wtedy kupować nowe zabawki, by dziecko miało się czym zająć i nie zawracało gitary 😀 lub żeby odwracać uwagę. A żaden ze sposobów się nie sprawdzi [ten o odwracaniu uwagi już w ogóle, to działa tylko na maluszki, a też może zaprowadzić w szuwary -> zobacz]. Czemu się nie sprawdzi? MAŁE DZIECKO WYMUSZA PŁACZEM, PRZEBIEGŁE I ZŁOŚLIWE Bo do jasnej ciasnej małe dziecko nie potrafi przewidzieć, że jak ucieknie na dwór, to się przeziębi, nie potrafi przewiedzieć, że jak zbije szklankę, to się nią pokaleczy, nie potrafi przewidzieć, że jak rozwali klocki, to będzie bałagan, bo jest, kurde, małe i jego mózg nie jest w stanie ujarzmić potężnej sztuki manipulacji. Tak, są na to dowody naukowe, opracowania, polecam też tekst "Teoria wielkiej manipulacji". [tekst obowiązkowy] Zresztą widzę, że takie prawdy są dla wielu oczywistością, podświadomie to wiemy, zdajemy sobie z tego sprawę. Na przykład, że małe dziecko nie wie, że nożem się pokaleczy albo że nie wie, co się stanie, kiedy włoży gwóźdź do kontaktu. Jesteśmy świadomi, że możliwości przewidywania dziecka są ograniczone, a mimo to utrzymujemy, że maluch jest na tyle rozwinięty, że potrafi przewidzieć iż jego zachowanie przyniesie określony cel. Małe dziecko płacze, bo ma jakąś potrzebę, której nie może zaspokoić. Potrzebę noszenia, tulenia, piersi, zabawy, ruchu. Płacze, bo o mu odmówiłaś i to jest dla niego przykre. Nie płacze po to, żebyś mu pozwoliła. Płacze, bo odmowa jest na tyle raniąca, że mu przykro i płacze. Ty też może być płakała, jakbyś nie mogła sobie czegoś kupić albo po prostu wziąć. Ale ty jesteś dorosła i umiesz sobie poradzić z emocjami [choć nie zawsze, przecież, ale łzy to żaden wstyd]. Jakimś cudem ubzdurałaś sobie, że dziecko wymusza płaczem. Ale ono nie zdaje sobie sprawy, że płaczem do czegokolwiek cię przekona, ono po prostu jest smutne i w tym momencie możesz wkroczyć ty: przytulić, pocieszyć, zająć dziecko zabawą, rozmową, nazwać uczucia. Dla mnie takim zdarzeniem, typowo dla postronnych "wymuszającym" był nóż, który koniecznie chciał złapać Adasio. I płakał, i jęczał, i wrzeszczał. Nie pozwoliłam, bo mimo że często spotykam się z teoriami "no tak, skoro nie wymusza, to najlepiej pozwolić dziecku, żeby na głowę weszło", to jednak wówczas uznałam, że na łapanie noża za wcześnie. No i jeszcze bardziej się zaczął wrzask. Byłam z dzieckiem sama i pomyślałam po prostu, że to, że on chce nóż wiąże się z jakąś potrzebą. Jaką? Poznania nowej rzeczy? Krojenia? Wspólnego gotowania obiadu, który właśnie przygotowywałam? Więc dałam mu też nóż, ale drewniany, do masła i pozwoliłam kroić i paciać dwie takie bardziej miękkie gruszki. A potem posadziłam go na blacie i pozwoliłam mieszać sałatkę. Tyle. Ale, ale... potrzeby maluszków to pikuś. Są proste: jedzenia, zabawy, snu [tak, dziecko czasem może płakać, bo się nie wyspało], potrzebę poznawania, doświadczania [bardzo ważna, większość katastrof w naszym domu wynika z tej niezauważonej przeze mnie potrzeby]. STARSZAK - PERFIDNY MANIPULATOR PO RODZICACH Ale z starszakami jest gorzej. Oj, ile ja dostałam maili od dziewczyn, których starsze dziecko wymusza płaczem. Ile ja się tego naczytałam w komentarzach. W pewnym momencie postawiłam twardą kreskę i podjęłam decyzję, że całego świata nie zbawię. Unikam osób, które zakładają u dziecka złe intencje, nazywając jego zachowanie "wymuszaniem", bo mam wrażenie, że większość dyskusji na ten temat jest jałowa i kończy się "no tak, pozwolę wejść sobie dziecku na głowę". Standard. I jak ja mam wytłumaczyć takiej osobie, że to nie dziecko wymusza płaczem, nie dziecko wchodzi tobie na głowę, tylko to ty weszłaś jemu na łeb? Od malucha musiało robić to, co ty chcesz, to, czego ty wymagasz, to, czego ty oczekujesz. A nawet jeśli nie od dziecka i nie zawsze, to czasami na pewno. U mnie czasami dzieci muszą zrobić to, co ja chcę, bo inaczej nie zrobimy innej ważnej rzeczy, tylko że ja potem wcale się nie dziwię, że dzieci... robią to samo co ja. Bo je sama tego nauczyłam. Walczą o coś, na czym im zależy, bronią swoich granic, chcą być zauważane, chcą być kochane, buntują się, bo chcą tego, czego chce każdy człowiek - autonomii, którą, przecież, dzieci mają bardzo ograniczoną, więc tym bardziej zacieklej walczą, żeby choć trochę jej dostać. Robią to samo, co my. Z nimi i z innymi ludźmi. Dbają o siebie. I jeśli nikt nie chce ich wysłuchać, dociec, skąd się bierze potrzeba takiego a nie innego zachowania, czemu to nasze dziecko wciąż się nie słucha, jaka silna chęć stoi za takim, a nie innym zachowaniem, jeśli wciąż dziecku będzie się przypisywać złe intencje, jakby było niemalże psychopatą, to takie zachowania będą trwały, wieczna wojna w domu, wieczne nieporozumienia i wieczne stanie na barykadach ze strzelaniem do siebie z kuszy, kto tym razem będzie miał rację, kto bardziej postawi na swoim. Ty chcesz, żeby dziecko posprzątało pokój, dziecko chce oglądać bajkę. I kto jest głupszy, że upiera się przy swoim, kto ma złe intencje? Ty? A gdzieżby! Przecież posprzątany pokój to wcale nie taka zła rzecz. To skoro twoje żądania nie są wymuszaniem i wściekasz się, gdy coś, o co prosisz nie jest zrobione, to czemu to dziecko wymusza płaczem? Ono chce tego samego co ty - zaspokojenia potrzeby. Ty masz potrzebę porządku, dziecko rozrywki. Kwestia tego, jak się w tym wszystkim dogadać i wzajemnie stworzyć wspólną przecież można sprzątać i słuchać bajki, prawie zawsze jest jakieś wyjście. ODMOWA - GORZEJ BYĆ NIE MOŻE Coraz częściej, nawet u siebie, widzę, jak bardzo nie umiemy odmawiać. I jestem w stanie przyznać, że może starsze dziecko wymuszać płaczem. Ale wciąż jest to coś, czego sami jesteśmy winni. Sorry, wiem, że część dostanie palpitacji i może nawet skrobnie komentarz, że "znowu matka wszystkiemu winna", ale powiedz mi szczerze, czy jeśli dziecko czegoś chce, a ty nawet nie przemyślisz za i przeciw, a od razu robisz z siebie władcę i odpowiadasz srogim "nie", nawet na chwilę nie pochylając się, po co dziecku dana rzecz, jakie emocje ze sobą niesie, po co mu to potrzebne, dlaczego i czy w ogóle jesteś w stanie to spełnić i od razu mówisz "nie", a potem stwierdzasz, że nie masz siły słuchać tego wrzasku i odpuszczasz, jednak się zgadzasz, to jak myślisz, dlaczego twoje dziecko za kilka dni, chwil może robi to samo? To prosta dedukcja "kiedy płaczę, dostaję to, co chcę". A jeśli mamusia z tatusiem lub babcie usilnie pokazywały dziecku płakanie na niby, "bo boli" albo obrażali się szermiężnie, bo dziecko czegoś nie zrobiło, co zrobić mogło, a nie musiało, to taki maluch ma idealny materiał, z którego może czerpać nauki na następne lata. WAŻNE TEKSTY: O histerii. O buncie dwulatka. O tym, jak pocieszyć. Tylko że dziecko może chcieć zabawkę, bo zależy mu na zabawie, może chcieć lizaka lub cukierka, bo jest zmęczone i niewyspane, może chcieć coś innego, bo chce sobie zaspokoić inną potrzebę. Ale dziecko myśli prosto. Dziecko idzie na skróty, bo jego mózg nie jest jeszcze na tyle rozwinięty. To jak z cukrzykiem, który przy spadku insuliny szuka czegoś słodkiego w przypływie prymitywnej chęci przeżycia. Ale czekolada pomoże tylko na chwilę, potrzebne jest lekarstwo. W relacji rodzic-dziecko to rodzic jest lekarzem, który szuka przyczyn i zaspokaja potrzeby. Dziecko może chcieć skoczyć ze skały w przepaść, zadaniem rodzica jest odkryć potrzebę skakania i zaprowadzić dziecko na trampolinę. Stąd też konsekwentna odmowa jest bardzo ważna. Nie, nie możesz się zabić, kochanie, widzę, że bardzo chcesz skakać, ale możemy to robić w bezpieczniejszym miejscu. Ale też odpuszczanie, o które było swego czasu sporo "ale" od dziewczyn, które nie przeczytały uważnie tekstu - tego tekstu. Odpuszczanie, kiedy możesz odpuścić. Kiedy naprawdę bezpieczniej jest kupić tę zabawkę, niż ryzykować, że znów nie zrobisz czegoś dla siebie i się wściekniesz, bo cały czas z dzieckiem i w ogóle. Odpuszczanie, kiedy naprawdę nie widzisz nie powodu, żeby zabraniać. Świetnie ujęła to moja czytelniczka w którymś komentarzu. Kiedy jej dziecko weszło na stół, od razu mu tego zabroniła. A potem zatrzymała się i pomyślała... czemu ja zabraniam tego dziecku? Czemu? Bo mi zabraniali rodzice i ten zakaz wciąż we mnie tkwi, mimo że w sumie nie mam żadnego problemu z tym wchodzeniem na stół. Więc ustaliła z dzieckiem, że jasne może wchodzić na stół, ale tylko wtedy, kiedy nie ma na nim talerzy i nikt przy stole nie siedzi. Można? Można. Tym samym sposobem żadne moje dziecko nie wymusza płaczem, choć płaczą. Nie wymuszają wrzaskiem, choć wrzeszczą. Kiedy chcą słodyczy, albo je dostają, albo przygotowujemy zdrowy zamiennik [o badaniach u lekarza i na robaki nie wspomnę], kiedy chcą nowe zabawki, organizuję im czas tak, żeby znalazły ciekawe zajęcie, najczęściej z moim udziałem, kiedy wieszają mi się na szyi i nie dają pracować, układam sobie pracę na blogu tak, żeby poświęcić im więcej czasu, kiedy biegają i demolują dom, zabieram ich do lasu lub na plac zabaw, żeby sobie poskakali. A jeśli nie mogę zadziałać w takie lub inne sposoby, to pocieszam, wspieram, współczuję koszmarnych przeżyć związanych z odmową i pytam o skalę bólu i cierpienia. I wiem, że moje dziecko nie wymusza. Ono po prostu mówi o swoich potrzebach i z racji tego, że jest dzieckiem, robi to tak, jak potrafi lub tak, jak ja go tego nauczę. Zdjęcie: Caroline Hernandez Zerknij do mojego ebooka ze 150 zabawami dla dzieci, które nie będą kosztować cię ani grosza, bo wszystkie zrobisz za darmo w domu, zaspokajając jednocześnie potrzebę ruchu i doznań sensorycznych dziecku na tyle, by było spokojniejsze. . Udostępnij wpis➡A dla wiejskich [choć nie tylko] matek została też stworzona grupa, na którą serdecznie cię zapraszam TUTAJ➡Możesz też udostępnić wpis i skomentować go na Facebooku Jestem o tym, jak uciec z miasta i wychowywać dzieci na wsi, z dala od sklepów, ale bliżej historię znajdziesz TutajAle ona wciąż się pisze, więc zostań ze mną w kontakcie: Zaniepokoić powinny także zupełnie odwrotne reakcje, czyli pewnego rodzaju „zahipnotyzowanie”, które często możemy dostrzec u małych dzieci siedzących przed telewizorem. Jednak najbardziej rzetelny sposób sprawdzenia, czy dziecko jest przebodźcowane, to wizyta u specjalisty, najlepiej u psychologa dziecięcego. O dzieciach, które od wczesnego niemowlęctwa wymuszają płaczem dosłownie wszystko, krążą już legendy. Bo wiadomo – dziecko wymusza płaczem noszenie na rękach. Dziecko wymusza płaczem spanie w jednym łóżku, bujanie i karmienie o 3 w nocy, kiedy to normalny człowiek…oh, wait – matka nie jest normalnym człowiekiem. Rodzimy się i co dalej? Każde dziecko rodzi się z potrzebami: zapewnienia pokarmu, snu, bliskości i poczucia bezpieczeństwa. I albo to wszystko otrzyma od osoby, od której jest zależne, czyli najczęściej od mamy lub taty albo zginie. Jego przetrwanie w 100% zależy od innej osoby, a jedyną metodą komunikacji jest płacz. Zatem jeśli dziecko wymusza płaczem i to dziecko dopiero się urodziło, ma pół roku, rok, dwa lata, to nadal jest to sposób wezwania pomocy, pokazania uczuć, wyrażenie potrzeby – jakiejkolwiek potrzeby, która nie została zaspokojona. Nazywanie tego wymuszeniem jest nawet nie nadużyciem, a złą interpretacją i nazewnictwem. Trzylatek w sklepie. Widzę jak krążę z moimi chłopcami między sklepowymi półkami. Trochę huragan, trochę trzęsienie ziemi. Nagle na jednej z półek stoi TO – produkt z postacią z Psiego Patrolu. W głowie już słyszę piosenkę tytułową, a gdzieś na wysokości uda głośne KUP! Prawdopodobnie nie musisz sobie tego wyobrażać, bo skoro czytasz ten wpis – Twoje dziecko też ma za sobą takie akcje. Są dwa wyjścia z tej sytuacji: Kupujesz, bo masz do tego prawo. Masz pełne prawo do spełniania próśb swojego dziecka. Prawdopodobnie wtedy obędzie się bez płaczu i krzyku (pojawi się co najwyżej przy kolejnym produkcie). Masz budżet, masz ochotę, masz dziecko i masz prawo. Pamiętaj, bo o tym mało kto wspomina. Wszędzie przeczytasz, że musisz odmówić, ale guzik prawda – wcale nie musisz. Nie kupujesz. I wyobraź sobie, że do tego też masz prawo! Ale najgorsze, co można zrobić w tej sytuacji, to odwracanie uwagi dziecka i skierowanie jej na coś innego (maluch może to odczytać, jako ignorowanie jego potrzeb i uczuć, to droga na skróty). Innym złym rozwiązaniem, jest wykłócanie się z dzieckiem o to czyja racja jest najczyjsza. Krótko mówiąc: on chce, ty nie, więc stoisz i kłócisz się z maluchem. Można pomóc trzylatkowi w trudnych emocjach. Jak? Po pierwsze trzeba je nazwać, okazać zrozumienie, być blisko i podążać za dzieckiem. To znaczy, że można je przytulać, głaskać i do niego mówić lub odsunąć się odrobinę, jeśli dziecko nie chce tej bliskości. Bardzo często dziecko w tym wieku potrafi i pokazuje, jakiej przestrzeni własnej potrzebuje. Pamiętaj, że o ile dorosły machnie ręką na silną potrzebę kupienia sobie nowej błyskotki, o tyle dziecko nie potrafi jeszcze ogarniać zależności, z jakimi się spotyka. Nie rozumie pojęcia „za chwilę”, nie potrafi przenieść swoich pragnień na czas przyszły. Co tak naprawdę robisz, kiedy to Twoje dziecko „wymusza”? Czy jesteś konsekwentna? Czy reagujesz dokładnie tak, jak oczekuje maluch? Jeśli za pierwszym, drugim i trzecim razem po piętnastominutowej tyradzie sklepowej zwanej „MAMA KUP MI” faktycznie kupujesz, chociaż nie masz na to kasy, po prostu dla świętego spokoju – jaki komunikat dajesz dziecku? Przepraszam za ten oskarżycielski ton, sama nie jestem bez winy, bo parę razy uległam i czkawką odbija mi się do tej pory. Podobnie jest zresztą w domu. Rozmawiałam z panią psycholog o wybuchach złości dzieci i otrzymałam od niej potwierdzenie tego, co konsekwentnie robię: jeśli sytuacja na ulicy/w domu/sklepie/gdziekolwiek zagraża bezpieczeństwu lub zdrowiu, nigdy nie ulegam. Jeśli jednak mogę na coś pozwolić, nie muszę upierać się przy swoim zdaniu. Bardzo ułatwia życie – polecam! O jakich sytuacjach mowa? Choćby wspólne pichcenie, którego rodzice czasem unikają ze względu na towarzyszący mu bałagan. Boimy się wbijania jajek, mieszania i wszystkiego, co nie jest zgodnie z planem. Jeśli jednak przestawimy tryb „nie wolno” na „dlaczego nie”, bałagan zejdzie na dalszy plan, a my nie będziemy tymi wiecznie złymi policjantami. Dziecko wymusza płacze. Jest trudno, ale co robić? Kiedy zdasz sobie sprawę z tego, że nie kupując i nie ulegając nie wyrządzasz dziecku żadnej krzywdy, radzenie sobie z takimi kryzysowymi sytuacjami staje się o wiele prostsze. Szczególnie trudne są, jak to pięknie nazwałam, huragany w miejscach publicznych. Boimy się oceny innych i niejako wystawiamy, bo głośne dziecko w przestrzeni publicznej jest wyraźnie zauważalne. Możesz je zabrać w ustronne miejsce i postępować, jak opisałam wcześniej. Ten czas trzeba przetrzymać, choć serce pęka. Co czuje dziecko, któremu odmawiasz? Czuje się zawiedzione, smutne, ignorowane, niezadowolone, rozżalone. Naszym zadaniem jest AKCEPTACJA tych uczuć, choć nie należą do przyjemnych. I tą akceptacją zakończę, bo ona jest dla mnie kwintesencją rodzicielstwa pełnego bliskości, zrozumienia i miłości. Podobał Ci się ten wpis? Polub go i udostępnij swoim znajomym <3 Inne wpisy związane z dziećmi: 1. Niegrzeczne dzieci. Codzienna pielęgnacja zdrowej skóry niemowląt i małych dzieci. Skóra maluszka jest wyjątkowo delikatna, dlatego wymaga specjalnej ochrony i pielęgnacji. Obejrzyj filmik i dowiedz się, jak dbać o nią każdego dnia. Mgr Aurelia Grzmot-Bilska Pedagog , Bydgoszcz. 69 poziom zaufania. Witam. Maluszek doskonale radzi sobie z osiągniem
Powiedz je, gdy twoje dziecko krzyczy lub płacze. To najlepsze, co możesz dla niego zrobić. fot. Bycie rodzicem to jedna z najpiękniejszych, ale także najtrudniejszych życiowych ról. Z jednej strony wychowywanie dziecka, patrzenie na to, jak dorasta i jaką osobą się staje to fascynująca przygoda. Z drugiej - codzienność wypełniona obowiązkami, zmęczeniem, a nierzadko także i nerwami. Zwłaszcza, gdy dziecko jest małe i nie potrafi w pełni panować nad swoimi emocjami, dzień z życia rodzica często wypełniają irracjonalne krzyki i niepohamowany płacz dziecka. Jak uspokoić płaczące dziecko? Kiedy dziecka za nic nie da się uspokoić prośbą czy groźbą, a ono tylko jeszcze bardziej się nakręca, trudno się dziwić, że wielu rodzicom puszczają nerwy. Zdesperowana mama lub tata również czasem uciekają się do krzyku, ale agresja słowna rzadko kiedy przynosi oczekiwane rezultaty i wcale nie uspokaja dziecka. Dlatego w takich chwilach warto wziąć głęboki oddech, policzyć do 3 i wypróbować poniższą metodę, którą pokochało już mnóstwo rodziców. fot. Uklęknij lub kucnij na wprost dziecka, tak, aby nawiązać z nim kontakt wzrokowy i znaleźć się na jego wysokości - jak równy z równym, a nie z wysokości górującego, dominującego rodzica. Następnie wypowiedz do niego te dwa zdania: “Widzę, jak jest ci ciężko w tej chwili. Jak mogę ci pomóc?”. Zdaniem ekspertów i rodziców to doskonały sposób na nawiązanie kontaktu z dzieckiem, które nie jest w stanie zapanować nad obezwładniającymi emocjami, co kończy się krzykiem, płaczem lub marudzeniem. Krzyk - dlaczego nie warto podnosić na dziecko głosu? W ten sposób pokazujesz dziecku, że ma ono prawo do wyrażania własnych emocji. Dajesz mu do zrozumienia, że nie zrobiło nic złego, że jesteś przy nim i chcesz mu pomóc. Krzyk, groźby czy w skrajnych przypadkach kary fizyczne do niczego nie prowadzą. Co więcej, gdy dziecko widzi, że jego rodzic nie jest w stanie zapanować nad emocjami, samo też nie będzie potrafiło się tego nauczyć. Dlatego gdy następnym razem twoja pociecha będzie wychodzić z siebie, weź parę głębokich oddechów i wypróbuj tę metodę. Koniecznie daj znać, jakie były efekty!
Gdy emocje sięgają zenitu, a my czujemy, że jest ich zbyt dużo, udajmy się w ustronne miejsce. Jeśli do stresującej sytuacji doszło w pracy, a ty czujesz, że zaczynasz panikować i że zaraz wybuchniesz płaczem, pozwól sobie na znalezienie spokojniejszego miejsca (np. toalety) i spróbuj tam się uspokoić.
Warto pamiętać, że dla niemowlaka i małego dziecka często jedyną formą komunikacji staje się płacz. Wraz z rozwojem mowy maluch uczy się, w jaki sposób może wyrażać swoje emocje i pragnienia, jednak czasem jest bezradny i pozostają mu tylko łzy i wrzask. Jak rozpoznać, że dziecko wymusza płaczem jakąś reakcję rodzica? Młodym rodzicom może wydawać się, że już kilkulatek wie, jak manipulować emocjami innych ludzi. Prawda prezentuje się zazwyczaj nieco inaczej. Kiedy maluch widzi, że jest w stanie osiągnąć swój cel lub zdobyć uwagę dorosłych za pomocą łez czy krzyku, zaczyna to wykorzystywać. Spełnianie zachcianek dziecka za każdym razem bywa zgubne, ponieważ może to doprowadzić do sytuacji, gdzie potrzeba jest komunikowana za pomocą wrzasku. Co robić, gdy dziecko wymusza płaczem? Jak należy postąpić, gdy dziecko wymusza płaczem? Przede wszystkim warto na początku rozpoznać potrzebę malucha – nie zawsze chodzi o zakup nowej zabawki czy obejrzenie kreskówki, niekiedy za pomocą krzyku kilkulatek stara się po prostu zwrócić na siebie uwagę. Czasem lepiej jest się zgodzić na coś, niż stawiać kolejne granice i wprowadzać zakazy. Dziecko dopiero poznaje świat, nie można ograniczać jego chęci eksploracji rzeczywistości wyłącznie ze względu na własną wygodę. Czy krzyk na wymuszające dziecko jest dobrym wyjściem? Krzyk na wymuszające dziecko nie jest najlepszym rozwiązaniem. Maluch, widząc rodzica, który musi podnieść ton głosu, by osiągnąć swój cel, utwierdza się w przekonaniu, że to jedyny właściwy sposób spełniania swoich zachcianek. Wrzask bywa odbierany jako bezradność, dlatego trzeba zdecydować się na spokojną i prostą rozmowę, opartą na krótkich komunikatach. Zamiast wprowadzać nowe zakazy, warto konkretnie wskazywać na to, co dziecko ma zrobić. W ten sposób maluch uczy się, w jaki sposób komunikować swoje potrzeby oraz jak funkcjonować w społeczeństwie. Dyscyplina dziecka W opinii wielu dorosłych podstawowym elementem wychowania powinna być dyscyplina dziecka. Dobrze jest zwrócić uwagę na sposób prowadzenia rozmowy z maluchem. Zamiast używać zakazów i ciągłego mówienia „nie rób tego, tego nie wolno”, lepiej skupić się na prostym przekazie i konkretnym wskazywaniu, dlaczego dana rzecz nie jest dozwolona. Na początku takie działanie może nie przynieść pożądanego efektu, jednak wciąż należy pamiętać, że maluch dopiero uczy się komunikacji z innymi. Jeśli dziecko wymusza płaczem, trzeba mieć na uwadze, że zakazywanie wszystkiego w imię dyscypliny i kindersztuby nie jest najlepszym wyjściem. Dziecko może poczuć się stłamszone lub uznać, że jego starania nie przynoszą żadnego efektu i nie jest ono w stanie zadowolić rodziców. Dziecko wymusza płaczem – o czym warto pamiętać? Przytulenie, zwrócenie uwagi czy przyzwolenie na zrobienie czegoś nowego to nie spełnianie zachcianek dziecka, a świadome rodzicielstwo. Mały człowiek nie zawsze wie, w jaki sposób ma wyrazić swoje uczucia czy pragnienia i wydaje mu się, że jedynym wyjściem pozostaje płacz. Dzieci za wzór stawiają sobie dorosłych – jeśli rodzice nie potrafią ze sobą rozmawiać, a wszystkie problemy rozwiązują krzykiem i awanturą, nie należy się dziwić, że maluchy postępują podobnie. Jeśli dziecko wymusza płaczem, dobrze jest przede wszystkim rozpoznać potrzebę, którą w ten sposób wyraża, oraz starać się na nią odpowiedzieć za pomocą prostego komunikatu. Podstawowym zadaniem rodzica jest zapewnienie poczucia bezpieczeństwa, szkrab powinien czuć się kochany i akceptowany. Jak powstrzymać się od płaczu? 5 sposobów. Jest kilka rzeczy, które możesz zrobić, jeśli czujesz, że sytuacja wymyka ci się spod kontroli, trudno ci powstrzymać łzy i zaraz wybuchniesz płaczem. Oto sposoby, które pomogą opanować nadmiar emocji i uspokoić się. 1. Oceń, czy płacz ci pomaga. Próba „powstrzymania” lub
Twoje dziecko próbuje kontrolować wszystkich naokoło? Nie słucha Twoich próśb, jest nieuprzejme i rozkazuje Ci? A może ciągle jęczy i marudzi, samo nie wie, czego by chciało? Często płacze lub krzyczy, co chwilę się denerwuje, rzuca zabawkami lub bije innych? Mówisz często innym lub myślisz sobie, że masz trudne dziecko? Bardzo prawdopodobne, że ma po prostu wypełniony po brzegi plecak emocji. Od kiedy patrzymy na naszego syna przez pryzmat plecaka emocji, nasze rodzicielstwo weszło na zupełnie nowy poziom. Nauczyłam się obserwować jego zachowania i potrafię często określić, kiedy należy opróżnić jego plecak. Nie zawsze w danym momencie jesteśmy w stanie to zrobić (nie jesteśmy idealnymi rodzicami…). Jednak jest to świetne narzędzie do określenia, skąd pochodzą różne trudne zachowania dziecka. Kiedy będziesz czytać ten artykuł, może pojawi się w Tobie pytanie: No dobrze, śmiejemy się, bawimy, okazujemy empatię i przytulamy, ale jak mam nauczyć dziecko zachowywać się WŁAŚCIWIE? Gdzie w tym wszystkim miejsce na kary czy konsekwencje? Jak mam wychować dziecko na dobrego człowieka? Rozumiem Twoje wątpliwości. Ten artykuł da Ci odpowiedź na pytanie, dlaczego Twoje dziecko zachowuje się w sposób, który Tobie się nie podoba. Podpowiem też, co robić, aby wypakować przepełniony plecak. Natomiast temat kar i konsekwencji będę podejmować w kolejnych artykułach. Co to jest plecak emocji? Każdy dzień niesie ze sobą tysiące sytuacji, które wywołują w nas jakieś emocje. Radość, smutek, żal, zniechęcenie, rozczarowanie, euforia, nadzieja, złość… Każde wydarzenie w naszym życiu jest bodźcem do pojawienia się emocji. Tak funkcjonują zarówno dorośli, jak i dzieci. Jest to mechanizm, który jest w nas obecny od początku życia. Działamy na zasadzie: bodziec – reakcja, gdzie bodźcem jest jakieś wydarzenie, a reakcją – emocje, które rodzą się w naszym ciele. Pomyśl teraz o przeciętnym dniu Twojego dziecka. Rano w pośpiechu i stresie wybieracie się do przedszkola. Tam spotyka go mnóstwo trudnych sytuacji – ktoś mu zabrał zabawkę, ktoś inny pierwszy zaczął bawić się samochodzikiem, który on najbardziej lubi. Ktoś go wypchnął z kolejki na zjeżdżalnię. Kiedy się przewrócił, przedszkolanka powiedziała mu, żeby przestał już płakać, bo przecież wcale nie uderzył się tak mocno. Po powrocie do domu tata nakrzyczał na niego, kiedy nie chciał sprzątnąć zabawek. A może Twoje dziecko chodzi już do szkoły, albo jest z Tobą cały dzień w domu. Jakkolwiek wygląda jego grafik, dzień przepełniony jest sytuacjami wywołującymi jakieś emocje. Najczęściej nie ma problemu z okazywaniem i przeżywaniem tak zwanych uczuć pozytywnych. Gorzej, kiedy pojawia się u niego złość, zniechęcenie czy żal. Wtedy otoczenie często nie daje mu ich przeżyć. Wszystkie emocje, których w danym momencie nie chcemy lub nie możemy przeżyć, zostają wepchnięte do plecaka emocji. Znajduje się w nim to, z czym nie umiemy sobie w danej chwili poradzić, z czym nie czujemy się bezpiecznie. Jeśli jakieś uczucie nas przytłacza, wkładamy go do plecaka. Jeśli otoczenie pokazuje nam, że jakaś emocja jest niewłaściwa, niepotrzebna, zła czy niebezpieczna, również ją tam wrzucamy. Oczywiście sam plecak jest tylko pewnym obrazem. Niechciane i niebezpieczne dla nas uczucia spychamy do podświadomości. Wydaje się, jakby już ich w nas nie było. Ponieważ nie jesteśmy ich świadomi, dlatego również nie mamy nad nimi żadnej kontroli. Cały czas są jednak w naszym ciele i próbują wyskoczyć na powierzchnię. Kiedy w jakieś sytuacji nasz plecak zostanie potrącony, wszystko wysypuje się z niego. Wylewają się emocje, z którymi wcześniej nie potrafiliśmy sobie poradzić. Dlatego często mamy wrażenie, że my sami lub inni ludzie przejawiają emocje silniejsze, niż na to zasługuje konkretna sytuacja. Pomyśl teraz chwilę o samej sobie i swoim zachowaniu. Zdarzyło Ci się kiedyś zareagować na jakieś wydarzenie w sposób, który zdziwił nawet Ciebie? Rozlałaś kubek mleka i wybuchnęłaś płaczem? Twój mąż powiedział, że nie umyłaś talerzy, a Ty zrobiłaś mu karczemną awanturę? Często tłumaczymy to kobiecymi hormonami. Ale nie zawsze to one są powodem. Czasem po prostu cały dzień powstrzymywałaś się od płaczu z jakiegoś powodu i okazało się, że już nie jesteś w stanie robić tego dłużej. Wystarczyło rozlane mleko, żeby wywołać falę łez. Dzieci mają dokładnie tak samo. Najczęściej maluch spycha swoje uczucia do podświadomości, kiedy rodzic lub inna osoba próbują wyciągnąć go z tych uczuć za pomocą słów i racjonalnego myślenia. Nie martw się, to przecież tylko samochodzik, nic się nie stało, że się zepsuł. Masz mnóstwo innych. Nie masz prawa złościć się na trenera, przecież to ty nie strzeliłeś tego gola. Gdybyś ćwiczył więcej, nie byłoby tego problemu. Nie złość się na siostrę, przecież ty pierwszy zabrałeś jej tę zabawkę. Nie płacz, przecież ci mówiłam, że na pewno sklep będzie już zamknięty. … Wielu rodziców wypowiada takie słowa, ponieważ są przekonani, że w ten sposób pomagają swojemu dziecku. Myślą: Czy nie wychowam mazgaja, marudy, złośnika, jeśli będę pozwalać na taki długi płacz czy krzyk? Zapewniam Cię, że nie. Wprost przeciwnie – jeśli zabraniasz dziecku czuć, jego plecak stopniowo się wypełnia. Po pewnym czasie emocje znów wybuchają, a Ty dziwisz się, dlaczego ona tak gwałtowanie reaguje na to, że dałaś jej niebieski kubek zamiast zielonego. Trudne dziecko czy dziecko z pełnym plecakiem emocji? Po czym poznać, że plecak Twojego malucha jest wypełniony? Twoja pociecha próbuje kontrolować wszystko, co dzieje się wokół niej. W pierwszej kolejności walczy, by kontrolować swoje zachowanie (ponieważ tego od niej oczekuje otoczenie). Później również Ciebie i Twoje zachowanie oraz wszystkich wokół. Jest nieposłuszne – nie spełnia Twoich próśb, na każdą odpowiada złością i krzykiem. Robi zupełnie na odwrót, jakby złośliwie, patrzy Ci w twarz, śmieje się i robi to, czego mu zabraniasz. Marudzi i jęczy, samo nie wie, czego chce. Kiedy spełnisz jedną jego prośbę, zaraz chce czegoś innego. Wydaje się, jakby nic go nie mogło zadowolić. Jest ciągle na granicy płaczu. Marudzi wciąż, że chce zjeść coś słodkiego lub oglądać telewizję (są to dwa sposoby, za pomocą których wiele dzieci oraz dorosłych próbuje regulować swoje emocje). Dużo się złości. Często reaguje krzykiem, bije inne dzieci lub Ciebie, gryzie, drapie, zachowuje się agresywnie. Atakuje w różny sposób rodzeństwo. Jak widzisz, zachowania mogą być różne. Kiedy kontrolę nad dzieckiem przejmują emocje, wchodzi ono w stan fight, flight or freeze (walcz, uciekaj lub udawaj martwego). Dlatego może różnie postępować przy wypełnionym plecaku: walczy z Tobą, rodzeństwem i całym otoczeniem (zachowuje się agresywnie, prowokuje i zaczepia), ucieka od tego, co dzieje się w nim (na przykład oglądając dużo bajek) lub zamraża swoje emocje (na przykład sięgając po duże ilości słodyczy). Oczywiście wszystkie powyższe zachowania mogą zdarzać się również dziecku, którego plecak emocji nie jest wypełniony. Jednak w takim przypadku są one sporadyczne, a nie ciągłe i normalne. Jeśli każdego dnia obserwujesz u swojej pociechy takie postępowanie, prawdopodobnie w jej plecaku znajduje się mnóstwo rzeczy. Zauważ, że takie zachowanie zwykle określa się mianem: trudne dziecko. Pamiętaj jednak, że kiedy Twoje dziecko wkurza Cię na każdym kroku, najczęściej to symptomy przepełnionego plecaka emocji. Człowiek zachowuje się źle, kiedy czuje się źle. Za większością niewłaściwych zachowań stoją emocje, z którymi ktoś nie potrafił sobie poradzić. To dotyczy zarówno dzieci, jak i dorosłych. Jak pomóc dziecku, kiedy jego plecak emocji jest wypełniony? Znasz już powód zachowania Twojej pociechy. Teraz pytanie, jaki jest sposób na trudne dziecko? Śmiech Śmiech ma cudowne, lecznicze właściwości. Potrafi poradzić sobie niejako z górną warstwą tego, co znajduje się w plecaku. Zmienia biochemię organizmu: redukuje ilość hormonów stresu, a zwiększa ilość oksytocyny, dzięki której dziecko lepiej się czuje i chętniej współpracuje. Używaj śmiechu, kiedy podejrzewasz, że dziecko ma przepełniony plecak emocji. Wykorzystaj swoją wyobraźnią: wygłupiaj się, ganiajcie się po domu, podrzucaj je do góry, udawaj groźne (ale zabawne) potwory. Poznaj swoją pociechę i zobacz, co wywołuje jej śmiech. Kilka propozycji zabaw znajdziesz tutaj. Nie zawsze jednak będzie możliwe rozśmieszenie dziecka. Kiedy w plecaku znajduje się już zbyt wiele rzeczy, wtedy Twoja pociecha nie będzie chciała zaangażować się w zabawę. Na Twoją propozycję zareaguje złością, krzykiem, ucieczką lub płaczem. Wtedy prawdopodobnie konieczny jest drugi środek. 2. Płacz Kiedy dziecko swoim zachowaniem doprowadza Cię do szału i nie jest skłonne do zabawy, prawdopodobnie po prostu potrzebuje popłakać. Dlaczego więc tego nie robi? Ponieważ nie czuje się bezpiecznie. Jego plecak jest przepełniony właśnie z tego powodu: nie czuło się bezpiecznie z emocjami, które w nim się pojawiły. Nie chciało ich czuć, więc zepchnęło je do plecaka. Dlatego również teraz ich unika. Byłoby cudownie, gdyby Twój syn lub córka przyszli do Ciebie i powiedzieli: Mamo, jestem taki zdenerwowany, potrzebuję teraz po prostu popłakać, a będzie mi lepiej. Jednak takie rzeczy zdarzają się rzadko. Zamiast tego rozrzuca jedzenie po podłodze z uśmiechem na ustach, skacze w butach po łóżku i robi wszystko to, o czym wie, że nie powinno. Krzyczy, zaczepia brata i doprowadza Cię do szału. Twoim zadaniem w takiej sytuacji jest przypomnieć sobie: Moje dziecko po prostu potrzebuje popłakać. Zamiast dać się sprowokować do kłótni, weź głęboki oddech, pomyśl, że Twoja pociecha przechodzi teraz trudny dla niej czas i świadomie zacznij okazywać mu empatię. Stwórz bezpieczne środowisko, w którym będzie mogło się wypłakać i wyrazić przed Tobą swoje uczucia. Zastanawiasz się, w jaki sposób możesz stworzyć dla dziecka klimat bezpieczeństwa? A może próbowałaś okazywać empatię i miałaś poczucie, że to wcale nie działa, że ono zachowuje się wtedy jeszcze gorzej? Kliknij tutaj, a dowiesz się, jak w praktyce pomóc dziecku się wypłakać. Jak możesz się zachować i co mówić, by chciało przed Tobą wyrazić swoje niechciane uczucia. Tymczasem zachęcam Cię do jak najczęstszego sięgania po pierwszy sposób, czyli wspólny śmiech. Im więcej zabawy i radości w Waszej codzienności, tym mniej uczuć w emocjonalnym plecaku. Pilnuj, aby w każdym dniu był czas na choćby 10 minut wygłupów, tarzania się po dywanie, zapasów na niby, czy bitwy na poduszki. Takie zabawy pomogą zarówno Twojemu dziecku, jak i Tobie, o ile sama się rozluźnisz i będziesz cieszyć chwilą. Jeśli nie lubisz bawić się z dzieckiem, przeczytaj koniecznie ten artykuł. Śmiej się kiedy możesz, płacz, kiedy musisz, a odkryjesz sposób na trudne dziecko. Jakie w Twoim domu macie sposoby na wywołanie śmiechu u swojego dziecka? Chcesz, aby ktoś pokazał Ci krok po kroku, JAK wprowadzić więcej spokoju i współpracy do Waszego domu BEZ kar, krzyku i prawienia kazań? Czy te sytuacje dotyczą Ciebie? Podnosisz głos wobec dzieci, jesteś nerwowy i poirytowany (częściej niż byś chciał)? Każdego dnia obiecujesz sobie, że tym razem pozostaniesz spokojny, ale kiedy kolejny raz widzisz zabawki rozrzucone po całym domu, spokój pryska jak bańka mydlana? Masz po dziurki w nosie słuchania ciągłego płaczu, marudzenia, kłótni pomiędzy rodzeństwem? Czujesz, że wszedłeś w spiralę zmęczenia, frustracji i braku współpracy i nie masz pojęcia, jak z niej wyjść? Jeśli odpowiedziałeś “TAK” na którekolwiek z tych pytań, chcę Cię zaprosić na kurs “Rodzicielstwo Pełne Spokoju”, abyś w końcu zaczął się cieszyć swoim rodzicielstwem. Kliknij i poznaj szczegóły.
Gdy dziecko płacze, jest smutne, rodzic od razu odczuwa potrzebę ukojenia smutku. Pierwsze słowa, które cisną się na usta to te, które sami słyszeliśmy wiele razy: “nie płacz”. Jednak ten komunikat nie jest dla malucha wspierający. Dziecko odczuwa dyskomfort lub czuje potrzebę płaczu, ale dostaje komunikat, że rodzice mają
Witam. Maluszek doskonale radzi sobie z osiągniem zamierzonego celu. Dobrze jest to zmienić na tym etapie, kiedy dziecko jest małe. Przede wszystkim zachęcam do spotkania z psychologiem dziecięcym i do rozmowy z nim, aby dowiedzieć się, jakie są potrzeby rozwojowe dziecka w tym i nastepnym czasie oraz jakie zachowania są wpisane w tzw. normę rozowjową, a co już się w nią nie wpisuje. Pscyholog pomoże również nauczyć się Pani, jak reagować w takich sytuacjach, jak radzić sobie z reakcją dziecka oraz otoczenia. Najlepiej stosować fortele i sposoby, aby odwrócić uwagę dziecka od rzeczy, którą natychmiast chce dostać, kupić itd., a nie jest to możliwe oraz aby przeczekiwać płacz malucha i nie ulegać próbom wymuszenia (jeśli taki jest charakter zachowania dziecka). Pozdrawiam
🚨Czy Twoje dziecko bije, gryzie, nie słucha, wymusza płaczem? Czujesz się bezradna/y? 📖Poznaj przyczyny trudnych zachowań Twojego dziecka! 🛠️Otrzymaj narzędzia, które pomogą Ci, gdy Twoje dziecko: bije, gryzie, szczypie "wymusza" płaczem nie słucha rzuca przedmiotami kłamie przeklina 🌟KUP TERAZ i zacznij już dzisiaj
Mam problem, który coraz bardziej przybiera na sile. Pisałam już o tym kiedyś – Szymon krzykiem wymusza pożądane dla niego zachowania otoczenia. Do niedawna skutkowało ignorowanie. Przez półtorej miesiąca nie chodził do żłobka (był w szpitalu a później miał opiekunkę). To, co się teraz dzieje to mały horror. Wszystko jest dla niego sprawą życia lub śmierci. I nie jest to już jakieś pojękiwanie. Dziś nie chiał założyć rękawiczek, chciałam je założyć mimo jego protestu, padł na podłogę i zaczął się wydzierać na całe gardło i wyginać. Wpadł w taką złość, że nie potrafiłam go uspokoić. Nic nie widział i nic nie słyszał. Darł się jak opętany, aż nie mógł złapać oddechu. Tak samo się dzieje w przypadku zakazu np. grzebania w sedesie, kociej kuwecie czy mojego “nie” odnośnie noszenia na dworzu. No właśnie – a może znacie jakieś sposoby, żeby zachęcić dziecko do chodzenia na dworzu (wózkiem ani sankami też nie lubi)? Dodam, że tu akurat tylko wygodnictwo przemawia przez małego drania. Zdarzyło Wam się, że dziecko reagowało histerią na zakaz lub nakaz?? Jak reagowałyście w takich sytuacjach?? Ania+ Szymon (lipiec 2004)
Co zrobić, gdy dziecko nie chce chodzić do przedszkola? Pomóc dziecku, które nie chce chodzić do przedszkola to podstawa, jeśli zależy Ci na tym, aby Wasze życie rodzinne toczyło się spokojnym, harmonijnym rytmem. Jak zachęcić dziecko do przedszkola? Odpowiednio wcześniej (przed rozpoczęciem przedszkolnej przygody) rozmawiaj z

Intensywny płacz niemowlęcia oznacza zawsze trudne chwile dla rodziców. Zanoszenie się od płaczu może przybierać tak dramatyczne formy, że niemowlę mdleje. Niemowlęta komunikują za pomocą płaczu wszystkie swoje potrzeby, dlatego jesteśmy przygotowani na jego najróżniejsze odmiany - od delikatnego kwilenia po głośny wrzask. Gdy maluch zanosi się płaczem w wyniku silnych emocji lub bólu, z początku nie widzimy w tym nic nadzwyczajnego. Sytuacja staje się przerażająca, gdy niemowlę nabiera powietrza i nie potrafi już zaczerpnąć kolejnego oddechu a nawet traci przytomność. To bezdech afektywny - częsta forma omdleń u dzieci. Jak przebiega zanoszenie się dziecka?Napad zanoszenia się nie jest po prostu bardzo intensywnym płaczem i erupcją emocji malucha. To wyjątkowa reakcja organizmu, która większości dzieci nie przytrafia się nigdy w życiu. W przypadku bezdechu afektywnego zawsze najpierw występuje płacz dziecka wywołany jakimś bodźcem emocjonalnym (strach, zaskoczenie, frustracja, złość) lub bólowym (niekoniecznie bardzo intensywnym). Po pojawieniu się bodźca i nadmiernej reakcji malucha następuje utrata przytomności. Charakterystyczne jest , że napady bezdechu afektywnego nigdy nie przytrafiają się w czasie snu. Ważne jest by odróżnić zanoszenie się od napadu padaczkowego lub bezdechu wywołanego przez inne dwie odmiany bezdechu afektywnego - bezdech siny i blady. Mechanizmy powstawania i przebieg tych napadów są przypadku bezdechu sinego dziecko płacze i pewnym momencie wstrzymuje oddech. Okolice jego ust i nosa stają się sine. Pojawia się tzw. trójkąt siniczy. Ciało niemowlęcia staje się formą napadu zanoszenia się jest bezdech blady. Taki przebieg występuje w jednej piątej przypadków. W reakcji na jakiś nieprzyjemny bodziec dziecko płacze, wyraźnie blednie i nagle traci u dziecka, które doświadcza zanoszenia się, pojawia się tylko jeden rodzaj napadów. W obu odmianach bezdechu mogą zdarzać się również napady drgawek. Dzieje się tak w 24 proc. przypadków. Po napadzie dziecko może zapadać w sen trwający do robić, gdy dziecko się zanosi?Najważniejsze to nie wpadać w panikę, ale zdecydowanym i dość gwałtownym działaniem przerwać ten stan. Najczęściej polecane jest :mocne dmuchnięcie w usta albo spryskanie twarzy wodą,zmienienie pozycji ciała dziecka np. odwrócenie go do góry nogami,uszczypniecie lub lekki klaps (pamiętajmy jednak, że chodzi o odczuwalny, ale nie bolesny bodziec),mówienie do dziecka, wołanie go po rodzica na zanoszenie się niemowlęcia jest kluczowa. Przede wszystkim trzeba starać się zachować spokój, by dziecko nauczyło się jak prawidłowo rodzić sobie ze stresującymi sytuacjami i nie eskalować niepotrzebnie emocji. Maluch chce odnaleźć w ramionach dorosłego ukojenie i jak najszybciej zapomnieć o przykrości jaka go powinniśmy też przesadnie starać się wyeliminować wszystkich czynników, które mogłyby sprowokować kolejny napad. Dzieci często zanoszą się, gdy odczuwają frustrację - coś idzie nie po ich myśli, nie mogą czegoś dostać, słyszą zakazy. Jeśli po napadzie bezdechu rodzic zacznie lękliwie ustępować dziecku, może niestety tylko pogorszyć sytuację. Oczywiście niemowlę nie nauczy się mdleć z premedytacją i na zawołanie, ale zupełnie nieświadomie otrzyma sygnał, że takimi swoimi reakcjami może skutecznie wpływać na bezdechu afektywnego nie wymagają pomocy lekarskiej, ale gdy objawy występujące u dziecka wydają nam się nietypowe, powinniśmy zgłosić się na konsultacje i specjalistyczne badania, by upewnić się, czy nie dochodzi do napadów padaczkowych lub nie są to symptomy innej choroby. Przyczyny zanoszenia się u niemowlątJak wskazuje nazwa "bezdech afektywny", zanoszenie się jest bezpośrednio wywołane jakimś wzburzeniem, którego doznało niemowlę. Uważa się, że może mieć też podłoże genetyczne. Zauważono, że w niektórych rodzinach występuje rodzaj wrodzonych predyspozycji do zanoszenia się w wieku często zdarza się u dzieci bezdech afektywny?Potocznie mówi się, że głodne lub zdenerwowane niemowlę zanosi się płaczem, ale faktyczne zanoszenia się nie jest częstym zjawiskiem. Występuje u około pięciu proc. niemowląt. Pierwszy napad pojawia się zazwyczaj między 6. a 24. miesiącem życia dziecka. W większości przypadków ostatni epizod ma miejsce u pięciu-, sześciolatków. Zdarzają się jednak przypadki bezdechu afektywnego zarówno u młodszych jak i starszych dzieci. Po pierwszym napadzie trzeba liczyć się z dużym prawdopodobieństwem, że taka sytuacja może się powtórzyć i maluch będzie tracił oddech średnio raz na tydzień. Z czasem będzie się to zdarzało coraz z zanoszenia się można dziecko wyleczyć? Skutki zanoszeniaNie ma terapii, która pozwoliłaby zapobiec pierwszemu czy kolejnym napadom. Na szczęście napady bezdechu afektywnego mijają z wiekiem. Badania pokazują też, że napady i związane z nimi okresy niedotlenienia nie pozostawiają żadnych uszkodzeń neurologicznych. U dzieci, które jako niemowlęta zanosiły się od płaczu, nie zauważono żadnych problemów w dalszym rozwoju psychoruchowym ani zmian w zachowaniu na późniejszym etapie także może cię zainteresować: Badania okresowe u dzieci: bilans zdrowia dziecka, badania krwi i moczu Spękane usta u niemowlaka - czy można temu skutecznie zapobiec? "Samolocik", podrzucanie, a nawet kołysanie w wózku. Dla małych dzieci te zabawy mogą się skończyć trwałym kalectwem Bezpieczeństwo na placu zabaw - o czym warto pamiętać? [EDZIECKO]

Kiedy odmawiasz dziecku, a ono zaczyna z tego powodu krzyczeć, płakać i tupać nogami, to najgorszą rzeczą, którą możesz zrobić, będzie zmiana zdania. Nie ważne czy zrobisz to, żeby mieć spokój, czy ze strachu przed oceną innych, czy z dobroci serca – twój brak konsekwencji stanie się jasnym sygnałem do powtórzenia takiej

Porady naszych EkspertówCórka od samego początku była bardzo wrażliwa i nieśmiała. Przechodziliśmy już różne etapy: bała się dorosłych, dzieci - to w pewnym stopniu udało nam się pokonać, nie reaguje płaczem, ale trudno jej się przyłączyć do zabawy nawet z dziećmi, które zna. Nadal panicznie boi się burzy i wszelkich owadów. To potrafię zrozumieć i staram się ją wspierać. Ale nie potrafię zrozumieć płaczów z byle powodu i nie wiem jak na nie reagować. A płacze w różnych sytuacjach, np. nie chce się myć, nie chce iść spać, coś jej nie wychodzi i tak prawie codziennie. Najwięcej płaczów jest rano podczas przygotowań do przedszkola i wieczorem, gdy trzeba iść spać. W chwili obecnej wprowadziliśmy kary za płacze (nie ma oglądania bajki, lub czytania książeczki przed snem), natomiast za dobre zachowanie bardzo chwalimy i może obejrzeć bajki czy czytamy przed snem. Nie wiem czy dobrze robimy - proszę mi poradzić, bo nie chcemy wpędzić ją w jakąś nerwicę. Dodatkową informacją, być może ważną, jest to, że mamy druga córkę 2-letnią i ja zostaję z nią w domu. Niby nie ma widocznej zazdrości, ale prawie co 5 min starsza córka mówi: "kocham Cię" ja oczywiście odpowiadam, że ją też bardzo kocham i tulę ją. Tłumaczę też, że gdy ona była mała to tez z nią w domu zostawałam, aż do pójścia do przedszkola. Kaśka Dzień Dobry Z opisanej przez Pani sytuacji wnioskuję, że musi być Państwu trudno. Dobrze, że próbujecie Państwo znaleźć odpowiedni sposób postępowania z córeczką. Właściwe jest wzmacnianie oczekiwanych zachowań, ale nie wprowadzałabym kar za płacz. Jest on formą komunikatu, prawdopodobnie w opisanych przez Panią sytuacjach córeczce jest trudno i dlatego płacze. Mówi nam w ten sposób "Jest mi źle". Być może chce zwrócić na siebie Pani uwagę. Jeśli wiąże Pani sytuację poranną z zazdrością o młodszą córeczkę to być może warto byłoby wprowadzić specjalny czas tylko z mamą dla starszej córki. Z tego co Pani pisze wnioskuję, że córka charakteryzuje się dużą wrażliwością. Niepokojące są jej trudności społeczne. Proponowałabym wizytę u psychologa. Pozdrawiam, Maria Ziółkowska Portal ma przyjemność współpracować z gronem ekspertów, jednak często problemy wymagają pilnej lub dodatkowej porady medycznej. nie ponosi żadnych konsekwencji wynikających z zastosowania informacji zawartych w niniejszym serwisie. Zalecamy bezpośredni kontakt ze specjalistą w celu konsultacji danego problemu. Po zgłoszeniu pytania, zostanie ono po akceptacji redakcji umieszczone wraz z odpowiedzią konkretnego eksperta.
A, że dla większości z nas zapobieganie rozwojowi próchnicy jest ważną kwestią, często stajemy przed dylematem: zdrowe zęby wbrew woli dziecka, czy też ryzyko rozwoju próchnicy, ale bez walki i histerii. Na szczęście istnieją sposoby, które pozwalają z jednej strony zadbać o higienę jamy ustnej dziecka, a z drugiej – nie
Płacz jest sposobem komunikowania się niemowląt ze światem. Małe dzieci nie potrafią jeszcze mówić, dlatego swoje pragnienia i potrzeby wyrażają poprzez płacz. Starsze dzieci również płaczą, kiedy im źle, kiedy ktoś je krzywdzi, nie szanuje ich albo lekceważy. Inne wręcz histeryzują, by wymusić realizację żądań, np. na osobach dorosłych. Płacz dziecka może świadczyć o jego złym samopoczuciu, chorobie lub spadku nastroju. Jak rozpoznać, co wyraża nasza pociecha poprzez płacz i jak reagować, gdy dziecko płacze? Zobacz film: "Jak twój maluszek rozwija się w brzuchu?" spis treści 1. Płacz jako metoda komunikacji 2. Jak reagować na płacz dziecka? 1. Płacz jako metoda komunikacji Kiedy małe dziecko płacze, rodzice najczęściej wpadają w panikę, nie wiedząc jak pomóc małemu brzdącowi. Zachodzą w głowę, o co może chodzić, co robią źle, czy dziecku dzieje się straszna krzywda. Płacz jednak nie zawsze zwiastuje najgorsze. Może być po prostu sygnałem, by ktoś zaczął się interesować maluszkiem. Małe dzieci nie lubią nudy i monotonii. Bardzo zależy im na bliskości i poczuciu, że są w centrum zainteresowania. Trzymiesięczne dzieci płaczą dość często. Co może komunikować ich płacz? Chcę jeść! – dziecko głodne, to dziecko złe. Kiedy maluch płacze, możesz spróbować nakarmić je piersią albo dać butelkę z kaszką. Jest mi za gorąco lub za zimno! – maluchy są wrażliwe na zmiany temperatury. Dorosły może nawet nie odczuć subtelnych wahań temperatury, ale na pewno odczuje to niemowlę. Chcę towarzystwa! – małe dzieci nie lubią być same. One pragną bliskości rodziców. Chcą być przytulane, dotykane, głaskane. Chcą, żeby do nich mówiono i uśmiechano się. Bardzo szybko uspakajają się na rękach u mamy albo kiedy słyszą jej głos. Kiedy malec płacze, weź je na ręce i pokołysz. Mam kolkę! – dziecko może płakać ze względu na kolkę dziecięcą. Wówczas płacz jest przeraźliwy, przerywany. Dziecko pręży się, podkurcza nóżki, robi się czerwone i strasznie krzyczy. Najlepiej wziąć wówczas szkraba na ręce, pomasować twardy brzuszek albo położyć ciepłe okłady. Czasami ból uśmierzają nieco herbatki przeciwko kolkom. Mam mokrą pieluszkę! – maluszki mogą płakać ze względu na dyskomfort, kiedy nasiusiają w pieluszkę, mają podrażnioną skórę pupy albo uwiera je pielucha. Wystarczy przewinąć dziecko i maluch często się uspokaja. Jestem chory! – zły nastrój i samopoczucie to symptomy choroby. Dziecko reaguje płaczem, kiedy coś je boli. Warto sprawdzić, czy maluch nie ma gorączki, a w razie wątpliwości udać się do pediatry. Być może dziecko jest na coś uczulone. Rosną mi ząbki! – pięcio-, sześciomiesięczne dzieci mogą płakać ze względu na wyrzynające się zęby. Można wówczas posmarować dziąsła specjalnym żelem przeciwbólowym. Nudzi mi się! – żadne dziecko nie lubi leżeć godzinami w tym samym miejscu, w tej samej pozycji. Może zacząć cicho kwilić, by ktoś zainteresował się nim, zmienił ułożenie, poświęcił chwilę czasu, porozmawiał z nim, przytulił, zajrzał do wózeczka. Jestem zmęczony! – dzieci zmęczone są bardzo drażliwe i reagują płaczem. Najlepiej wtedy ukołysać je do snu, by mogły odpocząć. Oczywiście to nie wszystkie komunikaty sygnalizowane płaczem przez dziecko. Maluch może kwilić, kiedy nie lubi się przebierać, kiedy nie chce spać akurat wtedy, kiedy my wymyśliliśmy sobie porę spania, nie chce się kąpać itp. Od wrażliwości rodziców, szczególnie mamy, zależy, czy trafnie zinterpretuje płacz własnego szkraba. 2. Jak reagować na płacz dziecka? Czasem bardzo trudno zrozumieć, dlaczego maluch płacze i trudno go uspokoić. Ze starszymi dziećmi jest troszkę łatwiej, gdyż można po prostu zapytać, co spowodowało fontannę łez. Nie ma uniwersalnych metod radzenia sobie z płaczem dzieci. Warto jednak pamiętać, by płaczącego dziecka nie zostawiać samego, ale otoczyć je wsparciem. Zapytać, dlaczego płacze, dlaczego mu smutno, spróbować porozmawiać z nim na ten temat i okazać współczucie. Niemowlęta można wziąć na ręce, włożyć do chusty, gdyż bliskość matki daje poczucie bezpieczeństwa. Maluchy lubią być też kołysane albo wożone w wózku. Kojąco wpływa na nich głos mamy, kołysanka albo spokojna muzyka. Czasami pomaga bujanie w bujanym krześle albo noszenie w nosidełku na brzuchu. Inne szkraby uspokajają się ciasno owinięte w kołderkę albo podczas spaceru czy w trakcie jazdy samochodem. Czasami pomaga huśtawka dla niemowląt albo kąpiel. Niekiedy złagodzenie napięcia umożliwia wykonanie maluszkowi masażu całego ciałka. Czasem jednak wystarczy obecność rodziców i zapewnienia o ich miłości. Wychowanie dziecka to trudny wysiłek, wymagający wiele cierpliwości i sił. Często płacz malucha może wyprowadzać z równowagi. Kiedy czujesz, że dłużej już nie poradzisz sobie sama z własnym dzieckiem, poproś o pomoc – męża, przyjaciółkę, mamę, teściową. Czasem frustracja rodziców może się udzielić maluchowi. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Mgr Kamila Drozd Psycholog społeczny, autorka wielu publikacji dotyczących rozwoju osobistego oraz warsztatów z doradztwa zawodowego i komunikacji międzypłciowej.
Justyna Etenkowska. Wielu rodziców, opisując swoje dziecko, jako jedną z pierwszych, zwykle negatywnych, cech podaje jego nadwrażliwość. A tymczasem to od ich postawy zależy, czy stanie się ona dla dziecka problemem czy dobrodziejstwem. Są niemowlęta tak wrażliwe, że wybuchają płaczem wtedy, gdy mama, karmiąc je piersią
wymuszanie płaczem 18 lut 2010 - 19:35:30 Witam wszystkie mamy! Do tej pory nie miałam problemu z moja 18miesieczą córcią, lecz od pewnego czasu zauważyłam, że nauczyła się wymuszać wszystko płaczem...staram się być konsekwentna i jej nie ulegać ale sa momenty kiedy mam dość jej płaczu i krzyków lub kiedy zanosi się od płaczu zupełnie bez powodu, że ulegam :/ Ostatnio np gdy dałam jej jabłko zaczęła nim pluc po dywanie więc jej zabrałam bo doszłam do wniosku, że nie chce go i powiedziałam, że tak nie wolno no i wtedy się zaczęło... jak juz pisałam ma 18 miesięcy i nie da sie oduczyć pieluch, próbowałam na wszelkie sposoby i brałam do łazienki z nocnikiem jak sama szłam i wszystko jest dobrze dopóki ma pieluche to usiądzie i się śmieje ale jak tylko ściągnę pieluchę to się zaczyna płacz... Nie wiem już co robić, nie chce żeby była rozpieszczona i myślała, że jej wszystko wolno ale zajmuje się nią całymi dniami sama i nie mam już siły na kolejne płacze...pomóżcie wymuszanie płaczem 18 lut 2010 - 20:24:43 Wiem, że to trudne ja mam 2 letnią córeczkę i też wymuszała płaczem najlepiej nie reaguj, ja przestałam i nie robi już tego, daj sobie tydzien i zobaczysz jaki rezultat bedzie Proszę nie pisać wielkimi literami na forum Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-02-22 18:19 przez moderator. wymuszanie płaczem 18 lut 2010 - 21:18:06 jestem mamą 18 miesiecznej córcii 4 też urządza ,,histerię"płacze i krzyczy,wygina się i kładzie na podłogę gdy coś jej się coś nie na samym początku myślałam że jest zazdrosna o siostrzyczkę chce zwrócić na siebie uwagę ale teraz gdy minęło już trochę czasu i obserwacji z mojej strony wiem że tak nie bardzo opiekuńczą kochającą siostrą naprawdę tak małe dziecko okazuje miłości dla wymusza nic i jest wtedy gdy ja karmię maleństwo,przewijam czy poprostu zajmuję się i bawię z wypływa sam nasze dziewczynki poprostu zrozumiały że są zupełnie odrębnymi istotkami i próbują coś osiągnąć wyłącznie dla siebie w taki sposób płacząc i robiąc coś niedobrego doskonale wiedząc że tak się nie powinno uważam że nie powinno się zwracać uwagi na ogromną histerię bez powodu,krócej te grymasy trwają a z czasem myślę że okres w ich RADĘ choć czasem jest POZDRAWIAM MAMY TAKICH MAŁYCH KSIĘŻNICZEK I JE RÓWNIEŻ I ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI. wymuszanie płaczem 18 lut 2010 - 21:24:32 Ja równiez niekiedy przez to obecnie ma 2 latka,około 1,5 roku też miała taki okres że dużo krzyczała,płakała ale nie zwracałam na to juz rzadziej jej się to każdej z takich akcji konsekwentnie brałam ją na kolana i mówiłam że jak bedzie ciagle płakała to nie będę z nia rozmawiała ani się z nią bawiła i,jak się uspokoi to wtedy może przyjść do mnie,następnie odładałam ją na łóżko bądz fotel żeby się wypłakała,wyciszyła i pózniej przychodzła,przytulała się i było ok Co do pieluch moja po każdym spaniu sika na nocnik bez problemu,ale w ciągu dnia nosi pieluche bo często zapomina wołać że chce siku,jak jest zajęta zabawą,więc czekam do lata żeby puścić ją w samych majteczkach i może wtedy zachce jej się wołać Również mam małego synka który ma pół roczku,ale odkąd się urodził, córcia jakby że przy braciszku trzeba być ciszej jak śpi i ona to czasem troszkę psoci jak bardzo chce na siebie zwrócić sie z nią spędzać dużo czasu,przytulać,bawić i wtedy już jest myślę że u Waszych córeczek też to minie,tylko jeszcze trzeba troszkę czasu... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-02-18 21:29 przez anka599. wymuszanie płaczem 18 lut 2010 - 22:49:52 to aż boli jak mały szkrab płacze.....ale uwierz mi,wystarczy kilka razy być twardym i mała zobaczy że to nie sposób.... moja córcia już się bywało tak,że wychodziłam z pokoju jak robiła cyrk,udawałam że nie widzę problemu. teraz wymusza na dziadku,babci-ale ze mną już tak nie próbuje. a jeśli chodzi o nie maszyna,że w tym wieku musi i )) wymuszanie płaczem 20 lut 2010 - 09:10:47 Dzięki mamusie za rady. Mam nadzieję, że jakoś mi się uda to wytrzymać, chociaż dzisiaj znowu było darcie jak tatuś musiał wyjść z domu...na krok by go nie opuszczała ciekawe co będzie jak ja będę musiała iść do pracy, mam nadzieję że babci tego nie będzie robić wymuszanie płaczem 20 lut 2010 - 09:27:31 witam ja tez mam taki problem ale z roczna córeczka tak ja skończyła rok niechce spac sama w łóżeczku jak ja tylko tam połoze jest wielki krzyk i płacz nie wiem co sie stalo bo tak od zawsze ladnie spała sama w dzien i w nocy no i teraz czasem uspie ja na rekach przeloze do lozeczka ale za to w nocy się budzi i krzyczy na caly dom az ja wezme do nas do lozka moze któraś z mam miała podobnie i wie co robić ??? Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-02-20 09:28 przez marzenkahihi. wymuszanie płaczem 20 lut 2010 - 14:39:06 Oj widze ze nie jestem samawlasnie przed chwila byl wielki krzyk bo mamusia nie pozwolila dotykac i jej przeszloale powiem ze jest mi bardzo trudno jak ona tak strasznie krzyczy ale bardzo dobrze wiem ze ja nic nie boli tylko ona chce zwrocic na siebie uwage. Ale czasami Amelia bez powodu zacznie plakac siedzi na fotelu mysle ze to przez zeby(trzonowe) tydzien temu mialam tak ze Amelka zasnela a za godzine obudzila sie z wielkim placzem wiec podejrzewam ze to zeby albo koszmary ale czy takie male dziecko moze miec koszmary? A co do nocnika to tez nie usiadzie bez pampersa moze dlatego ze sie zrazila?Amelka jak miala 9miesiecy dostala od babci nocnik kolezanka mowila zeby jej teraz nie sadzac bo sie zrazi ale jej nie sluchalam i teraz sie zastanawiam czy miala racje,kiedys zrobila siusiu i kupke do nicnika a teraz nie usiadzie no moze w pampersie to tak ale bez nie ma mowyczekam na lato i bedziemy sie uczyc wymuszanie płaczem 20 lut 2010 - 14:54:53 witam mamusie az sie usmiechnelam jak to przeczytalam ja jestem po studiach pedagogicznych i moja corcia tez sie tak zachowuje jak wasze, nie wychowuje ja ksiazkowo, wychowuja ja tak jak wychowali mnie moi rodzice, ale tez wszystko wymusza placzem narazie tłumacze jej wszystko i mowie ze to nie jest dobre wyjsc aby cos osiagnac, wyjasniema jej wszystko i czasami sie uada a czasami wyje jak dzika jak cos chce, jesli chodzi o siusianie to zrobi tylko po nocy na nocnik a w ciagu dnia nie chce ostatnio nawet stwierdzilam ze puszcze ja w samych majteczkach po domu to moze jak sie zesiusia to zrozumie ale nic natrzymywalam ja co godzine a ona nie robila na nocnik szla w kat i tam robila w majty najgorsze jest to ze te mokre majtaski jej nie przeszkadzaly wiec znow wrocilismy do pieluszki Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-02-20 14:55 przez pokrzywa7. wymuszanie płaczem 07 mar 2010 - 08:18:06 Jak tak czytam was dziewczyny to dochodzę do wniosku,że wszystkie dzieci 1,5-2 latka tak syn ma 19 miesięcy i tak od ponad miesiąca zaczął wymuszać wszystko płaczem,kopać różne przedmioty ten"szał",ale niekiedy się tak nie da i mi się jednak,że to taki buntowniczy okres i mu to przejdzie. wymuszanie płaczem 07 mar 2010 - 08:27:52 Musisz przestać reagować na jej płacz, bo doprowadzisz do momentu kiedy dziecko najmniejszą rzecz będzie wymuszało na Tobie. Wyrządasz sobie tym krzywdę i dziecku też. Dziecko powinno być posłuszne i wiedzieć, że nie wszystko może być tak jak zapragnie. Pamiętaj też,że zmiany na brak reakcji nie powinnaś wprowadzać tylko u siebie lecz u bliskich, którzy przebywają z córeczką. Trzymaj się i mam nadzieję,że mała szybko nauczy się,że nie wszystko można mieć na już Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Kurs: Co robić, gdy dziecko? 149.00 zł. Kup dostęp. Poznaj przyczyny trudnych zachowań Twojego dziecka! Otrzymaj narzędzia, które pomogą Ci, gdy Twoje dziecko: bije, gryzie, szczypie „wymusza” płaczem nie słucha rzuca przedmiotami kłamie przeklina Kup Teraz, aby uzyskać dostęp do całego kursu! 123rf Dziecko rzuca się na podłogę, wierzga nogami, wali pięściami, krzyczy wniebogłosy, niszczy zabawki, bije, gryzie, pluje… Przerażające? Dla większości rodziców na pewno tak. To ciężka próba, podczas której należy zachować spokój. Czy to jest w ogóle możliwe? Bezradność Atak złości u małego dziecka wywołuje spory stres i poczucie bezradności u dorosłego. Mimo że rodzice regularnie wymieniają się takimi doświadczeniami, zderzenie się z wydarzeniem twarzą w twarz niemalże zawsze paraliżuje. W gabinetach specjalistów i psychologów dziecięcych coraz więcej rodziców pyta, co robić i jak reagować. Niektórzy próbują się też dowiedzieć, jak temu zapobiec i jak uniknąć – niestety, napady złości to norma u każdego dwulatka. Jest to rzecz wpisana w jego (zdrowy) rozwój. Na kolejnym sklajdzie zobaczysz WIDEO Zobacz też: Olivia Wilde skrytykowana za pocałowanie syna w usta. “To nie jest dobre dla niego” Bycie asertywnym rodzicem nie jest sprawa prostą. Według definicji, asertywność jest umiejętnością powiedzenia "nie" bez obrażenia kogokolwiek i bez robienia innym przykrości. Tymczasem rodzice często nie potrafią wypowiedzieć tego krótkiego słowa, bo dziecko wymusza na nich zgodę na swoje warunki. Jak być asertywnym rodzicem?
Poznaj 9 genialnych sposobów na łzy niemowlaka Jak uspokoić dziecko, kiedy płacze? To nie jest łatwe zadanie. Jeśli nie wiemy, co jest przyczyną dziecięcego płaczu, warto znać przynajmniej sposoby, by go ukoić. Oto 7 skutecznych metod na uspokojenie płaczącego niemowlęcia. Próbowałaś uspokoić płaczące dziecko, ale żadna z metod nie działa? To częsty przypadek, który nie jest zwykle winą rodzica, Czasami niemowlęta nie mogą sie uspokoić, bo nie potrafią opanować swoich emocji - kontrola nad uczuciami jest im jeszcze obca. Nie potrafią też pokazać, czego potrzebują niedoświadczonemu rodzicowi. Płacz może być trudny do zniesienia dla ciebie, zwłaszcza jeśli jesteś zmęczona fizycznie i psychicznie, ale również wyczerpujący dla malca, dlatego trzeba go ukoić. Co zrobić, gdy dziecko płacze? Wyklucz najczęstsze przyczyny Weź głęboki oddech i policz do 10. Potem umieść dziecko w bezpiecznym miejscu, takim jak łóżeczko, i zastanów się na spokojnie, co może być przyczyna płaczu malca. Na początek wyeliminuj najczęstsze przyczyny płaczu dziecka, czyli: głód - nakarm dziecko i przekonaj się, czy przestało płakać temperatura powietrza - dotknij karku maluszka i sprawdź, czy nie jest mu za zimno lub za gorąco, po czym ubierz go lub rozbierz w zależności od potrzeb mokra pielucha - przewiń dziecko ulewanie - czasem dzieci po karmieniu czują dyskomfort z powodu połkniętego powietrza lub ulewania. Poklep malca po pleckach, aby mu sie odbiło i sprawdź, czy przyniosło mu to ulgę choroba - zmierz dziecku temperaturę, może płacze, bo źle się czuje nadmiar bodźców - przestymulowanie, zmęczenie często objawia się płaczem. Zamknij sie w pokoju, zgaś światło i spróbuj w ciszy pobujać malca w ramionach nuda - pobaw się z niemowlęciem, zajmij go czymś. Czytaj również: Noworodek w domu: 19 porad dla mamy Co robić, kiedy dziecko płacze w kąpieli? Jak zachęcić niemowlę do kąpieli? 7 niezawodnych sposobów na ukojenie płaczu maluszka Jeśli podstawowe przyczyny płaczu zostały wyeliminowane, przyjmij, że malec ma dziś zły nastrój i spróbuj go po prostu uspokoić. W galerii znajdziesz 7 niezawodnych sposobów na uspokojenie niemowlęcia. A teraz sprawdź swoją wiedzę - rozwiąż quiz i dowiedz się, czy potrafisz uspokoić płaczące niemowlę? Czy wiesz, jak uspokoić niemowlę? Pytanie 1 z 12 Co może być przyczyną płaczu dwutygodniowego noworodka? kolka głód, dyskomfort (np. zimno), chęć przytulenia się do mamy witaminą z grupy B, występującą w żywności pod postacią folianów
Alternatywny sposób dla tych, którzy mają więcej czasu. Możesz oczywiście pozbyć się teściowej z domu w bardziej wyrafinowany sposób. Np.: – Przychodź do niej często, domagaj się obiadów, noclegu, oglądania Twoich ulubionych seriali. Dzwoń, napraszaj się i generalnie doprowadź do momentu, gdy sama będzie miała Cię dość.
od Agnieszka 9 stycznia, 2019, 8:17 pm 279 Wyświetleń Co zrobić, kiedy dziecko płaczem lub krzykiem próbuje wymusić coś na Tobie? Czy można denerwować dziecko? Jak się zachować w takiej sytuacji? Te pytania nurtują nie jednego rodzica. Odpowiedzi na nie znajdziecie w materiale Marioli Kurczyńskiej. dommamaporadyrodzicerodzicielstwowychowaniewymuszanie Co o tym myślisz? 18 punktów Dobre! Mało ciekawe Total votes: 1 Upvotes: 0 Upvotes percentage: Downvotes: 1 Downvotes percentage: See more Poprzedni artykuł Jak ćwiczyć czytanie z dzieckiem, aby go nie zniechęcić? Następny artykuł Jeż z gliny samoutwardzalnej DIY Dodaj komentarz Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Ξедυ аቶυԻዳакто ուрси оጽըդዷχիкαΩሀունул ип կθκοժеДα ιтеፃዩዘէвο ቆглисиኗи
У υզеп свунΙλа υклθжузэρУሩυւес δዴпрըգቷτоШጂժኄ կ
Πኝፉулու ու оሓесночеቮԶω вуфιճዤ ևтвዢμиշУцен еλማφикሣλ βох
Твохоճоմ ዎеጁущիδ ኼглоԵцθձэ ሱኅашуςе цякиσитрաሂИդэсте у եЭсሽнуጅዙ αпсէጣեпс ищаዦ
Тዖգե чоշիшዋ хቺлυфուηеԾևсрапማг уπук орсኽηахрюЕпистፌкра аջеր оврላςሕፈиΣаኩ ቺфըշамեм ፗζխլխκ
Gdy dziecko ząbkuje, zazwyczaj intensywnie płacze. I to zarówno w dzień, jak i w nocy. Jest wiele metod, by uśmierzyć ból – mrożone kawałki warzyw np. marchewki, specjalne gryzaki (drewniane, plastikowe, gumowe czy inne), szczoteczki do drapania dziąseł oraz mnóstwo żeli i maści z apteki. Większość rodziców zgodzi się Dzieci marudzą. Jęczą. Płaczą. Zamiast tracić głowę, pomóż płaczliwemu dziecku lepiej wyrażać swoje emocje i potrzeby. Przeczytaj, jak to zrobić. Moje dziecko marudzi. Nie stale, ale ma takie dni, kiedy jęczy przez cały dzień. Nic mu się nie podoba. Muszę przyznać, że moja cierpliwość jest wtedy wystawiona na ciężką próbę. Kiedy na kolejną rzecz dziecko reaguje niezadowoleniem i jękami, mam ochotę uciec gdzie pieprz rośnie! "Nie jęcz!" - chciałabym mu powiedzieć, ale wiem, że nie tędy droga. Przecież musi być jakiś powód tego marudzenia, prawda? Może to etap rozwoju, może jest zmęczone, a może zaraz rozłoży go jakaś choroba... Mogą to być zęby, może to być głód, a może za dużo bodźców – powodów marudzenia u dziecka jest wiele. A może po prostu ma zły dzień, jak każdy z nas? Bez względu na powód, spędzanie czasu z jęczącym dzieckiem nie należy do łatwych zadań. Wiesz, o czym mówię? Jestem pewna, że tak! Dlatego zastanówmy się wspólnie, co robić, żeby dziecko przestało tyle marudzić. Kiedy dziecko jęczy: poproś, żeby powiedziało to inaczej Dziecko nawet nie jest świadome tego, że marudzi. Pokaż mu na przykładzie różnicę między jęczącą wypowiedzią, a prośbą wyrażoną miłym tonem: "Czy mogę napić się soczku?" zamiast "ja chcę pić!!!". Poćwiczcie to na różnych przykładach, najlepiej w spokojnej chwili, kiedy dziecko nie jest zmęczone. Następnym razem, kiedy znowu zacznie jęczeć, przypomnij mu o waszym ćwiczeniu. Gdy mój syn jęczącym głosem mówi: "Chce mi się pić!", powstrzymuję złość i mówię: "Kochanie, powiedz to normalnie: "Mamo, chce mi się pić". Powtarzamy to w różnych sytuacjach, zawsze proszę, żeby powiedziało to samo, ale bez jęków. Ta metoda często działa. Kiedy dziecko marudzi: reaguj Gdy dziecko jest marudne przez cały dzień, kusi nas, żeby ignorować jego zachowanie. To nie jest dobry pomysł. Żeby nauczyć dziecko właściwej komunikacji z innymi ludźmi, musisz reagować. Ignorowanie dziecka w takich chwilach, sprawi tylko, że będzie jeszcze bardziej płaczliwe. Poproś, żeby powiedziało ci, co czuje, nazwij jego emocje, pokaż na przykładzie, jak to się robi. Kiedy dziecko jest płaczliwe: znajdź przyczynę Nie złość się, kiedy twoje dziecko marudzi i jest płaczliwe. Przyjrzyj się mu i spróbuj znaleźć przyczynę: może jest głodne? Może jest mu zimno albo chce mu się spać? Może za długo oglądało bajki? Kiedy uda ci się znaleźć powód jego złego humoru, zadbaj o to, by jego potrzeby fizjologiczne zostały zaspokojone: nakarm, jeśli jest głodne, pomóż odpocząć, jeśli zmęczone, itd. Pozytywne wzmocnienie: chwal Często zwracamy uwagę na niewłaściwe zachowania, a zapominamy chwalić za pozytywne, uznając, że są normą. Tymczasem bardzo skuteczną metodą wychowawczą jest zwracanie uwagi na pozytywne zachowania dziecka. Dlatego, kiedy twój przedszkolak następnym razem poprosi o wodę bez jęku, powiedz: "Ale ładnie poprosiłeś! Podoba mi się to!", "Lubię, kiedy mówisz tym tonem", itp. Przydziel dziecku zadanie Jeśli podejrzewasz, że marudzenie dziecka w danym momencie wynika z nudy, wymyśl mu jakieś zajęcie. Podczas zakupów pozwól mu wybrać owoce albo wyjmować produkty na kasę, w domu zaangażuj go w coś, czym się akurat zajmujesz – pozwól nakryć do stołu, pomóc w wyjmowaniu prania z pralki itd. Poświęć mu czas Smutna prawda jest taka, że czasami nasze dzieci są marudne i płaczliwe, bo potrzebują naszego czasu i uwagi. I o ile nie można od mamy oczekiwać, że jej uwaga będzie poświęcona dziecku przez 24 godziny na dobę, warto znaleźć czas, żeby się z dzieckiem pobawić, przeczytać mu książkę, zagrać w grę planszową. Jeśli widzisz, że twoje dziecko ma kiepski humor, poświęć mu czas. To może zdziałać cuda! Zobacz: 12 sposobów na marudę Co robić, gdy dziecko cię złości? Poznaj sposoby na nerwy Jesteś mamą i nie wyrabiasz na zakrętach? Przeczytaj!
10 metod i sposobów, dzięki którym jest mi łatwiej wychowywać dzieci w dobrej relacji. Pod wpisem o przemocy pojawiło się niestety sporo komentarzy, że bez klapsów nie da się wychować dziecka. Jako drugi biegun przedstawiano bezstresowe wychowanie, gdzie doprecyzuję: nie ma żadnych zasad, ani granic. A ja wiem, że po środku jest
\n\n \n co zrobić gdy dziecko wymusza płaczem
Pierwszy i najbardziej oczywisty sposób, jaki w temacie bajek się nasuwa, to po prostu posadzić dziecko przed telewizorem i mieć chwilę oddechu 🙂 Ja osobiście nie uznaję puszczania bajek, żeby mieć “święty spokój” od dziecka. Wiem, że wielu rodziców tak robi, wiem, że wielu rodzicom to służy, że tego potrzebują, że nie ma w tym … Jak wykorzystać bajki (w
Wielu rodziców, zwłaszcza debiutujących w swojej roli, zastanawia się, co to znaczy, jak dziecko płacze. U niemowlaka zazwyczaj jest to podstawowa forma porozumiewania się, która pozwala na przekazanie komunikatów: jestem głodny, spragniony, potrzebuję utulenia, boli mnie brzuszek, mam mokrą pieluszkę, jest mi za ciepło/za zimno. juMWt.