Pogrupuj je w tabeli i przedstaw w procentach na diagramie słupkowym. Przedział ocena Liczba wyników wyników 0-10 11-15 16-21 22-26 27-30 2 3 4 s 6 6/7+10,25 proszę na teraz
Podopieczni Śląskiego Ogrodu Zoologicznego w Chorzowie mają zapewniony stały dostęp do wody, a wybiegi, z których korzystają skonstruowane są w ten sposób, aby każde z nich mogło odpocząć w zacienionym miejscu. Marcin ŚliwaWysokie temperatury są dokuczliwe dla ludzi i nie inaczej jest ze wieloma gatunkami zwierząt. Podopieczni Śląskiego Ogrodu Zoologicznego w Chorzowie mają zapewniony stały dostęp do wody, a wybiegi skonstruowane są w ten sposób, aby każde z nich mogło odpocząć w zacienionym miejscu. Część zwierząt, jak na przykład słonie, ma własne sposoby na to, jak ochłodzić się w trakcie upałów, o czym opowiada nas Daria Kroczek z chorzowskiego zoo. Zoo w Chorzowie: Jak zwierzęta w chorzowskim zoo radzą sobie z upałami? Będziecie zaskoczeniZwierzęta żyjące w ogrodach zoologicznych można podzielić na trzy grupy. Dla przedstawicieli pierwszej grupy wysokie temperatury to środowisko właściwe, dla drugiej są neutralne, a dla trzeciej to zupełnie obcy klimat. Bez względu na ten podział większość zwierząt w ciągu dnia odpoczywa i szuka schronienia w cieniu. Aktywne są głównie rano i wieczorem, kiedy nie jest tak gorąco. - Wszystkim naszym zwierzętom zapewniamy stały dostęp do świeżej wody i cień na wybiegach, z których dość często korzystają w trakcie upału. Zwierzęta są mądre i wiedzą co zrobić by sobie nie zaszkodzić - mówi Daria Kroczek z Śląskiego Ogrodu Zoologicznego w tym, podopieczni chorzowskiego zoo, gdy tylko jest im za gorąco, mogą schować się w budynkach hodowlanych, w których temperatura jest zdecydowanie niższa. Kąpiele błotne, wewnętrzna "klima" i filtr UVDo pierwszej grupy zaliczają się gatunki, które w naturze żyją w gorącym klimacie, jaki panuje w Afryce i w południowej części Azji. W większości naturalnie wykształciły sobie zachowania, które pozwalają im zredukować negatywne skutki wysokich temperatur. Doskonały przykładem są tu nosorożce, które w upalnie dni szukają ochłody w kąpielach błotnych. - Zimne błoto daje natychmiastową ulgę, jednak jego kojące działanie utrzymuje się dłużej - gdy paruje tworzy się bariera izotermiczna, która działa trochę jak filtr UV - tłumaczy Daria wybiegu nosorożców można zobaczyć liczne wyrwy i zagłębienia, które powstały właśnie na skutek tworzenia opisanej bariery ochronnej, gdy tuż po kąpieli zaserwowanej im przez opiekunów z węża ogrodowego, zwierzęta zaczęły tarzać się po ziemi. Z błotnych kąpieli chętnie korzystają także świnie rzeczne, które na swoim wybiegu mają nawet mały zbiornik wodny. Do znoszenia upałów doskonale przystosowane są słonie. Podstawową barierą ochronną jest ich skóra, mająca ponad 10 cm grubości. Istotną rolę przy regulacji temperatury pełnią u słoni uszy, których funkcja jest wykracza poza zwykłe Uszy słonia wypełnia gęsty system naczyń krwionośnych. Wachlując uszami ochładzają płynącą w nich krew, która krążąc po innych partiach ciała ochładza cały organizm. Można to porównać to wewnętrznej klimatyzacji - wyjaśnia Daria zabezpieczeniami wynikającymi z anatomii, u słoni można zaobserwować kilka zachowań, które wspierają regulację ciepła. Aby ulżyć sobie w upale słonie obok kąpieli błotnych lubią także posypywać się piaskiem. Do tej grupy w chorzowskim zoo zaliczają się także lwy. Choć w naturze zamieszkują głównie afrykańskie sawanny, gdzie wysokie temperatury nie są niczym wyjątkowym, to raczej próżno szukać ich spacerujących po wybiegu. Jeżeli lwy wychodzą z budynku, to zazwyczaj kładą się w cieniu drzew i odpoczynek w zakamarkach wybiegówDla części zwierząt upały są dość neutralne i nie mają tak wielu sposobów na ochłodę jak gatunki wymienione wyżej. Najczęściej ich aktywność koncentruje się wczesnym rankiem i wieczorem, kiedy nie jest tak gorąco, a w ciągu dnia po prostu odpoczywają. Nie zawsze potrzebują do tego cienia, jak np. struś, który w środku dnia uciął sobie drzemkę na wyspie piasku w pełnym słońcu. Wysokie temperatury nie robią wrażenia również na azjatyckich małpach - hulmanach. Mimo tego, że nie zagraża im przegrzanie, to opiekunowie ze Śląskiego Ogrodu Zoologicznego w kreatywny sposób dbają o to, aby nic im się nie stało. Warzywa, którymi karmione są hulmany, podawane są w miskach wypełnionych wodą. W ten sposób małpy przy okazji posiłku, mogą zaznać ochłody. Większość kopytnych również nie ma problemu z wysokimi temperaturami. Przykład mogą stanowić antylopy oraz kudu wielkie, które przy pełnym słońcu spokojnie spacerują po wybiegu i skubią trawę. W Polsce można je zobaczyć tylko w upałów dobrze przystosowane są wielbłądy, które w naturze występują w Azji południowo-zachodniej i Afryce północnej zamieszkując głównie obszary pustynne i półpustynne, gdzie nocą robi się bardzo. Te wyjątkowe zwierzęta potrafią dobrze funkcjonować przy dużych dobowych amplitudach temperatur. Obecnie, wielbłądy mieszkające w Chorzowie, są w trakcie zmiany wełny. Zrzucają stare włosy i zaczynają odrastać im nowe, dzięki czemu nie odczuwają panujących z tundry i tajgi szukają ochłodyLatem nieco ciężej jest zwierzętom, które w naturalnych warunkach funkcjonują w chłodnym klimacie. W Chorzowie można oglądać tygrysy syberyjskie, których naturalnym środowiskiem jest Obecnie rzadziej korzystają z wybiegu, a jeśli to robią, to można je zobaczyć głównie w zaciemnionych miejscach - mówi Daria w ciągu dnia najczęściej śpią w budynku, dzięki czemu można je zobaczyć w niecodziennych jest z rosomakami, które w naturze żyją w tundrze i terenach górzystych. One również są mniej aktywne, starają się głównie spać i odpoczywać, ale przy odrobinie szczęścia można je zobaczyć na wybiegu. Jest on dobrze przystosowany do przyjęcia rosomaków - jest bardzo zacieniony, dużo tu zagłębień, pni drzew, nor i zgłębień, w których lubią przebywać rosomaki. O tej porze roku niełatwo jest zobaczyć ibrisy, czyli pantery śnieżne. Zazwyczaj większość czasu spędzają w chłodnym budynku, a jeśli wychodzą na wybieg, to należy ich szukać schowanych w cieniu kamieni i drzew. Choć karakal stepowy zamieszkuje dużo cieplejsze tereny niż ibrisy, to on również w ciągu dnia na wybiegu wybiera dobrze zacienione Śląskim Ogrodzie Zoologicznym mieszkają zwierzęta, które w naturalnych warunkach występują w różnych częściach świata, dlatego dość spore zróżnicowanie w ich odporności na temperatury. Mimo różnic, wszystkie są dość dobrze przystosowane do naszego klimatu i nie trzeba się martwić o ich kondycje przy aktualnych W zoo w dużej mierze żyją zwierzęta, które już urodziły się na terenie innych ogrodów w Europie. W większości są już przystosowane do panującego u nas klimatu. Przykładem mogą być tu nasze gepardy, które zimą uwielbiają biegać po śniegu - mówi Daria Kroczek. Zoo w Chorzowie. Jak zwierzęta radzą sobie z upałami? Sprawd... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
- To poznawanie się ma miejsce przez wysyłanie odchodów słoni między naszym ogrodem, a ZOO w Niemczech - mówi Ewa Zgrabczyńska. Słonie pamiętają swoje zapachy nawet po 12 latach. Będziemy w sposób naukowy , zgodnie z najnowszymi doniesieniami starali się przyjąć trzy niesamowite dziewczyny, które uzupełnią nasze stado słoni
„Zwierzaki” G. Podgórski Słoń ma trąbę, zebra pasy Małpka robi wygibasy. Wielbłąd garba ma, rak - szczypce, płetwy są potrzebne rybce. Ptak ma skrzydła, baran rogi, A wąż nie ma nawet nogi. Lis jest rudy, czarny kruk, Zaś stonoga ma... sto nóg! Takie różne, tak ich wiele, Są to nasi przyjaciele. Lekcja prosta wyciągnięta: Dbajmy wszyscy o zwierzęta! COŚ DLA GŁOWY Już niedługo wakacje. To doskonała okazja, żeby w czasie wolnym poznać świat zwierząt, którego na co dzień nie możemy zobaczyć. Pomyślcie, jakie znacie dzikie zwierzęta, które nie mieszkają w Polsce? Wymieńcie nazwy tych zwierząt. Rozwiążcie: ZAGADKI oraz ZAGADKI ZE ZDJĘCIAMI Posłuchajcie wiersza „Egzotyczne zwierzęta”. Zapamiętajcie o jakich zwierzętach czyta aktor i zastanówcie się na jakim kontynencie dzieją się te wydarzenia. Są zwierzęta, które żyją prawie w każdym miejscu świata. Inne niekiedy wyłącznie w jednym kraju lub na jednej wyspie. Żeby zobaczyć pewne gatunki trzeba wybrać się na długie poszukiwania. Siedząc wygodnie w domu, odnajdźcie zwierzęta znajdujące się na obrazku: ZNAJDŹ UKRYTE ZWIERZĘTA I NAZWIJ JE Zagrajcie w grę z dorosłymi. Sprawdzajcie w Internecie, gdzie można spotkać danego zwierzaka: ODNAJDŹ ZWIERZĘ ONLINE W Polsce egzotyczne zwierzęta możemy zobaczyć na żywo na przykład w ZOO. Czasem ludzie hodują niektóre gatunki u siebie w domu. Zastanówcie się gdzie wolą żyć zwierzęta? Na wolności, w klatce w ZOO czy w akwarium w małym mieszkaniu? Poproście rodzica, żeby przeczytał Wam bajkę: WYCIECZKA DO ZOO Zwierzęta, na które ludzie patrzą się cały dzień i podchodzą do nich blisko, bardzo się tym stresują. Dlatego, jeśli już jesteśmy w ZOO, to musimy zachowywać się spokojnie i bardzo cicho. Nie wszystkim zwierzakom jest w śród ludzi tak wesoło jak Pingwinom z bajki: Pracownicy ZOO czasami ratują zwierzęta, którym stała się krzywda. Na przykład takie, które ktoś kupił, znudził się nimi a później wypuścił do lasu. Myślicie, że to mądre zachowanie? Nie, ponieważ zwierzę z ciepłego lub mroźnego kraju nie przeżyje w Polsce na wolności. Dlatego najlepiej oglądać egzotyczne zwierzęta na zdjęciach, w filmach lub pojechać w odwiedziny do nich, zamiast przywozić do siebie. POPATRZCIE NA TE ZWIERZĄTKA Z BLISKA W wielu krajach istnieją lecznice dla dzikich zwierząt, które potrzebują pomocy weterynarza. Po wyleczeniu, wracają one na wolność. Te, które nadal są chore, zostają pod opieką dobrych ludzi. Obejrzyjcie ciekawy film z takiego schroniska: NELA MAŁA REPORTERKA Najszczęśliwsze zwierzęta to te, które żyją w swoim środowisku – nie w klatce czy akwarium. Można odwiedzić je w ich domu i w ciszy podziwiać z daleka. Na przykład wybierając się na Safari w Afryce – tak jak w filmie: A może jesteście ciekawi jakie zwierzęta możecie spotkać w gorącej Australii? Dzikie lasy w ciepłych krajach zamieszkuje mnóstwo zwierząt. Są tam nawet takie, których jeszcze nikt nie widział i nie odkrył. Dżungle Afryki, Ameryki Południowej, Azji czy lasy Australii są pełne niespodzianek… Czasem bardzo groźnych dla człowieka. CIEKAWOSTKI O ZWIERZAKACH Oczywiście nie możemy zapominać o zwierzętach, które żyją w zimniejszych miejscach naszej planety. O kilku z nich dowiecie się z filmu: Czy rozpoznacie zwierzę po odgłosie jaki wydaje? ODGŁOSY ZWIERZĄT Czy wiecie co jedzą zwierzęta? Obejrzyjcie uważnie i sprawdźcie ile już wiecie: CO JEDZĄ ZWIERZĘTA FILM Co by było gdyby zwierzęta żywiły się cukierkami? Wymieńcie jak najwięcej pomysłów i obejrzyjcie zabawną animację: Słyszeliście powiedzenie „Pies najlepszym przyjacielem człowieka”? To prawda. A co, byłoby gdyby naszym najlepszym przyjacielem został Pingwin? Obejrzyjcie sami: ZABAWY MATEMATYCZNE Na rozgrzewkę, dla każdego: POKOLORUJ WEDŁUG KODU DODAWANIE Z KODEM ZABAWY KLOCKAMI Dla młodszych: DODAWANIE ZWIERZAKÓW PODZIEL NA SYLABY PUZZLE PANDA KTO WYŻSZY USZEREGUJ Dla starszych: GRA DODAWANIE ZE ŚLIMAKIEM POLICZ I POKOLORUJ POLĄCZ KROPKI PIRAMIDA DODAWANIE DLA BYSTRZAKÓW WESOŁE DODAWANIE ONLINE DODAWANIE DLA BYSTRZAKÓW PRACE PLASTYCZNE Zachęcamy Was do zrobienia prostej i przyjemnej pracy plastycznej – zwierzaka z odcisku dłoni. Odbijamy pomalowaną farbą dłoń na kartce, a po wyschnięciu malujemy lub doklejamy z papieru kolorowego mniejsze części ciała zwierzątka. Zainspirujcie się: ZWIERZĘTA Z RĄCZEK A może masz w domu stare gazety? Zobacz, jak możesz je wykorzystać: ZWIERZĘTA Z GAZET Wykonajcie przynajmniej jedną pracę plastyczną z poniższych propozycji: COŚ DLA CIAŁA Najpierw rozgrzejcie buzię z żyrafą: GIMASTYKA BUZI I JĘZYKA Z ŻYRAFĄ Przyjemny masażyk afrykański możecie wykonać rodzicowi lub rodzeństwu – później zamieńcie się rolami: AFRYKAŃSKI MASAŻYK A może sami zamienicie się w egzotyczne zwierzęta? Uważnie słuchajcie i wykonujcie polecenia: TANIEC ZWIERZĄT Wybierzcie się na wycieczkę z misiem: Posłuchajcie piosenki i pokazujcie o czym śpiewa krokodyl: Na każde słowo HOP w piosence, zróbcie podskok: COŚ DLA OKA I RĘKI Zabawy online: MEMORY ONLINE BYSTRZAKI W DŻUNGLI LABIRYNT Z LWEM GRA RAFA KORALOWA ODNAJDŹ ZWIERZA LITERKOWY LABIRYNT DOPASUJ LITERKI Karty do druku: DOPASUJ CIENIE DOPASUJ WZORY DOPASUJ OGONKI DORYSUJ RYSUJ PO ŚLADZIE KTO TU NIE PASUJE POLĄCZ TAKIE SAME LABIRYNT SŁONIE LABIRYNTY PUZZLE KROKODYL WYTNIJ I UŁÓŻ ZNAJDŹ RÓŻNICE MEMO ZWIERZAKI KOLOROWANKI KOLOROWANKI2 Zgodzicie się z nami, że każde zwierzę jest piękne i jedyne w swoim rodzaju? COŚ DLA UCHA Pośpiewajcie: SAFARI CZTERY SŁONIE
W ciągu trzech stuleci skurczyło się ono o ponad trzy mln km2. Obecnie słonie, które wypierane są z naturalnych siedlisk, stanowią z kolei zagrożenie dla ludzi – piszą autorzy najnowszego raportu. Raport przygotował zespół kierowany przez Shermin de Silva z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego (USA).Ponad 1500 osób ewakuowano dziś z łódzkiego Orientarium. Na miejsce przyjechały cztery zastępy straży pożarnej!Co było powodem? Okazuje się, że alarm był fałszywy. Jeden ze słoni przypadkowo uruchomił czujnik pożarowy...Na szczęście goście Orientarium opuścili je bez paniki, a potem powrócili do jego zwiedzania. Tłumy w Orientarium! Zoo w Łodzi odwiedzają goście z całego krajuTermy Poddębice otwarte! Chętnych od pierwszych chwil nie brakowałoTrochę się przestraszyłem, bo przyszedłem tu z dwójką dzieci – mówi Marek Trawiński, mieszkaniec z Łodzi. - Wszystko dobrze się skończyło. Jak się potem okazało dla dzieci była to kolejna Orientarium to nowy pawilon w łódzkim zoo przedstawiający faunę i florę Azji Południowo-Wschodniej. Mieszka w nim 35 gatunków zwierząt i około 180 gatunków ryb. Budowa trwała prawie cztery lata, jej koszt wynoszący 262 mln zł zoo sfinansowało z emisji obligacji. Nowy pawilon można zwiedzać codziennie w godz. 9-18, kasy czynne są godzinę krócej. Bilet kosztuje 70 zł, z Kartą Łodzianina i Łódzka Kartą Dużej Rodziny (dostępnych dla osób płacących w Łodzi podatki) wstęp kosztuje 40 zł. Nie ma biletów ulgowych, są bilety rodzinne w cenie 220 gdzie jechać na wycieczkę w okolicach Łodzi!Niesamowite miejsca w regionieZakwitły pierwsze tulipany w ogrodzie botanicznym w ŁodziOrientarium w łódzkim zoo już otwarte. Co mówią pierwsi goście?Polecane ofertyMateriały promocyjne partneraOblicz i sprawdź za pomocą dodawania: jak coś to w słupkach a) 368-123 b) 167-73 c) 2357-89 d) 2500 -2247 pomo… Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie.
Warszawskie zoo wraz firmą prowadzi eksperyment, który ma sprawdzić, czy olejek CBD z konopi pomoże zredukować stres u zwierząt. Programem w pierwszej kolejności zostanie objęta słonica Fredzia. Marzec był smutnym miesiącem dla warszawskiego zoo. Tuż przed rozpoczęciem lockdownu władze ogrodu poinformowały o śmierci 35-letniej słonicy Erny. Odejście przywódczyni stada fatalnie zniosły dwie młodsze słonice - Buba i Fryderyka. Po stracie przewodniczki stada nie mogły znaleźć sobie miejsca i popadały w konflikty związane z ustaleniem nowej hierarchii. "Samice są bardzo ze sobą związane i muszą teraz dograć się między sobą, co generuje sporo stresu. Z tak dużą zmianą w grupie słonie mogą się mierzyć miesiącami, a nawet latami" - powiedział Patryk Pyciński, pracownik zoo. Warszawskie zoo chce sprawdzić, czy olejek CBD z kwiatu konopi jest w stanie zredukować poziom stresu u tych zwierząt i przywrócić słonicom dawną radość z życia. „Chcemy znaleźć nową, naturalną alternatywę dla dotychczasowych farmakologicznych metod walki ze stresem” - powiedziała Agnieszka Czujkowska, kierownik Działu Rehabilitacji Zwierząt Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego. Konopie lecznicze są stosowane na całym świecie w leczeniu psów i koni, ale „to najprawdopodobniej pierwsza tego typu inicjatywa, w której udział biorą słonie” - dodaje lekarka weterynarii. Jako pierwsza olejki CBD z linii Cannabis Animals testować będzie słonica Fredzia. Substancja będzie podawana słonicy wraz z pokarmem. „Wybraliśmy do projektu z konopiami słonie, bo to gatunek, który możemy bardzo dokładnie monitorować. Wiemy, co każdy z naszych słoni je, jak się zachowuje, czy wykazuje zaburzenia w zachowaniu, jaką ma pozycję w grupie, możemy sprawdzać aktualny stan ich zdrowia, badając krew” - tłumaczy dr Czujkowska. Jeśli eksperyment się powiedzie, olej z konopi będzie podawany także innym zwierzętom. Głównym składnikiem ekstraktu z konopi siewnych (Cannabis sativa L.) jest kannabidiol, który jest pozbawiony psychoaktywnych właściwości. W założeniu stymuluje receptory odpowiedzialne za produkcje serotoniny i dopaminy. Zobacz też: Gastro od kuchni. Agnieszka Kręglicka: "W latach 90. sami robiliśmy tofu"
W zoo mieszkają trzy słonie.bombi waży 5600kg kombi 5475kg a Tromso 5582kg.ktory slon waży najwięcej a który n… Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie. agiss18ow67v0 agiss18ow67v0
Ten rok był trudny nie tylko dla ludzi, ale też dla zwierząt. Warszawskie zoo chce pomóc swoim podopiecznym i sprawdza, czy olejek CBD z konopi siewnych pomoże zmniejszyć stres u zwierząt. Jako pierwsza lek otrzyma młoda słonica Fredzia. Fredzia cierpi nie tylko z powodu wyludnionego z powodu pandemii zoo. Zresztą zwiedzający już wrócili do warszawskiego ogrodu. Ale Fredzia pożegnała w marcu przyjaciółkę ze stada – Ernę, największą i najstarszą samicę w grupie. Opiekunowie Fredzi i jej towarzyszki Buby szybko zauważyli zmianę w zachowaniu słonic. – Fredzia dziwnie zareagowała, kiedy zobaczyła ciało Erny. Widać było, że w rzeczywistości była w żałobie, była też w depresji – powiedziała dr Agnieszka Czujkowska, kierownik Działu Rehabilitacji Zwierząt w warszawskim zoo. Od tego czasu Fredzia wydaje się zestresowana, zmieniło się też jej podejście do Buby. Opiekunowie tłumaczą, że słonie mogą potrzebować miesięcy, a nawet lat, aby poradzić sobie z utratą przywódcy i przywrócić poczucie harmonii w stadzie. Zmiana w strukturze grupy może wywoływać u zwierząt problemy behawioralne. W związku z kiepskim samopoczuciem młodej samicy, opiekunowie z zoo zdecydowali się przetestować eksperymentalną terapię i podać słonicy olej z konopi indyjskich, aby sprawdzić, czy zmniejszy on niepokój i stres Fredzi. Kannabidiol, znany również jako olej CBD, pochodzi ze związku roślinnego konopi. Uważa się, że olej stymuluje produkcję serotoniny i dopaminy, przekaźników chemicznych w mózgu, które mogą pomóc w walce z depresją. Słonie w zoo będą pierwszymi zwierzętami, które otrzymają olej CBD, ponieważ są podatne na stres i jednocześnie stosunkowo łatwe do monitorowania. Biorąc pod uwagę jej ostatnie zachowanie, Fredzia jest uważana za idealną kandydatkę do badań. Pierwszy etap badań został już zakończony. Polegał on na pobieraniu próbek odchodów, śliny i krwi słoni w celu monitorowania ich poziomu kortyzolu, czyli tzw. hormonu stresu. – Planujemy podać im CBD i ponownie zmierzyć poziom kortyzolu. Wtedy dowiemy się na pewno, czy olej działa, czy nie – mówi dr Czujkowska. Olej CBD będzie podawany słoniom bezpośrednio do ust lub mieszany z jedzeniem. Stan zdrowia zwierząt będzie regularnie monitorowany poprzez badania próbek krwi. Chociaż olej pochodzi z konopi, nie powoduje uczucia odurzenia. To dlatego, że nie zawiera THC, psychoaktywnego składnika konopi. Dlatego też dr Czujkowska nie spodziewa się, aby u słoni wystąpiły poważne skutki uboczne. – Jedynym efektem ubocznym będą zmiany w ich zachowaniu. Będziemy musieli sobie z tym poradzić, aby osiągnąć oczekiwane rezultaty – powiedziała dr Czujkowska. Stwierdziła też, że według jej wiedzy projekt jest pierwszym tego typu, w którym monitorowany jest poziom kortyzolu u słoni przed i po zażyciu oleju CBD. Produkty CBD przeznaczone do spożycia przez ludzi są dostępne w wielu krajach od lat. Przeważnie stosuje się je w leczeniu bólu lub bezsenności. Badania nad preparatami zawierającymi olej z konopi i ich wpływu na zdrowie wciąż są w toku. W zeszłym roku dwa leki na bazie konopi indyjskich, stosowane w leczeniu epilepsji i stwardnienia rozsianego, zostały dopuszczone do użytku przez NHS w Wielkiej Brytanii. Przeprowadzono również badania dotyczące behawioralnego i medycznego wpływu oleju CBD na konie, psy i inne zwierzęta. Naukowcy z Tarleton State University w Teksasie sprawdzali, jak CBD wpływa na zachowanie koni w odpowiedzi na ból lub niepokój, ale wyników analizy jeszcze nie opublikowano. Wyniki badań prowadzonych w Warszawskim Ogrodzie Zoologicznym mogą być dostępne najwcześniej za dwa lata. Jeśli słonie dobrze odpowiedzą na eksperymentalną terapię, zoo nie wyklucza, że poda środek też innym zwierzętom, w tym nosorożcom i niedźwiedziom.
Żyrafy, tygrysy, niedźwiedzie i słonie z poznańskiego zoo czekają w wielkanocny weekend na gości. Żyrafy z poznańskiego zoo (Fot. Piotr Skornicki / Agencja Wyborcza.pl) Kiedy już znudzi malowanie pisanek, jedzenie sałatki jarzynowej, a po zajączku nie będzie śladu, można odwiedzić świat egzotycznych zwierząt albo roślin.Uczestnicy wycieczki w Ogrodzie zoologicznym Zgodnie z tym, co zapowiadaliśmy kilka tygodni temu, wychowankowie Bursy Miejskiej wybrali się na wycieczkę do Łodzi. Wczoraj, mieliśmy okazję odwiedzić to urocze miasto. Spośród wielu możliwości, jakie daje nam Łódź, aby spędzić w niej miło czas, wybraliśmy ZOO i Palmiarnię. Nasza wycieczka została sfinansowana z środków Bursy Miejskiej i stanowiła nagrodę dla młodzieży, która została wyróżniona w wybranych konkursach organizowanych w naszej placówce. W ZOO, oprócz możliwości podziwiania wielu gatunków zwierząt eksponowanych na wybiegach zewnętrznych, odwiedziliśmy nowość łódzkiego ogrodu zoologicznego – Orientarium. Orientarium to najnowocześniejszy w Europie pawilon poświęcony faunie i florze Azji Południowo – Wschodniej. Budynek, wybiegi i woliery zajmują powierzchnię prawie 10 boisk piłkarskich. Zastosowane rozwiązania pozwalają utrzymywać zwierzęta na dużych przestrzeniach w połączeniu z innymi gatunkami i w urozmaiconym środowisku. Można podziwiać mieszkańców Orientarium z trzech perspektyw: podwodnej, lądowej oraz z góry. W samym Orientarium mieszka 35 gatunków zwierząt lądowych oraz 180 gatunków ryb. Strefa Indyjska to prawdziwe królestwo słoni. Mają do dyspozycji wybieg o powierzchni 2000 metrów kwadratowych oraz basen, mieliśmy okazję obserwować słonie podczas kąpieli. Pierwszym mieszkańcem Orientarium został Aleksander, który przyjechał do Łodzi z ogrodu zoologicznego w Munster w Niemczech. Jest spokojnym, ułożonym słoniem, a przy tym wyjątkowym. Alex ma tylko jeden cios, który z powodów zdrowotnych został mu usunięty w latach 90-tych XX wieku. Słoń Aleksander jest największym i najstarszym przedstawicielem tego gatunku w Europie. Ma 44 lata, waży pond sześć ton i mierzy trochę ponad 3,5 metra w kłębie. Łódzkie ZOO ma w planach stworzyć stado słoni indyjskich liczące ok 10 przedstawicieli tego zagrożonego gatunku. Obecnie w Orientarium mieszka także ważący niecałe 2 tony słoń Taru (liczy 9 lat i uwielbia tarzać się w piasku). W przyszłości do męskiego grona dołączą samice, a łódzki ogród zoologiczny stanie się jednym z wiodących ośrodków dbających o dobrostan słoni indyjskich. W basenie, w którym kąpią się słonie, pływają ciekawe gatunki ryb z Azji południowo-wschodniej. Są to między innymi karpie giganty. Ryby te pochodzą z rzek Kambodży, Laosu, Wietnamu i Tajlandii. Jedną z największych atrakcji w Orientarium jest podwodny tunel (26 metrów długości). 7 zbiorników oceanicznych mieści ponad 3 miliony litrów wody. Pływa w nich ponad 13000 osobników, które są przedstawicielami 180 różnych gatunków. Wśród nich są jedyne w Polsce ryby gitarowe, unikatowe rekiny brodate oraz majestatyczne płaszczki z ogonami o długości ponad półtora metra. W strefie oceanicznej Orientarium mieszkają rekiny żarłacze oraz żarłacze brunatne, które w przyszłości osiągną długość do 3 metrów. Na dnie największego basenu Orientarium umieszczono replikę samolotu Mitsubishi J2M – myśliwca marynarki japońskiej z okresu II wojny światowej. Najcieplejszym miejscem w Orientarium jest strefa Wysp Sundajskich. W tej części pawilonu temperatura utrzymuje się na poziomie 24–26 stopni Celsjusza i jest tam prawie 80% wilgotności. Sprawia to, że zwierzęta mają bardzo dobre warunki do funkcjonowania. W tej części kompleksu mieszkają krokodyle gawialowe: Kraken mający 5 m i 15 cm długości i jego partnerka Penelopa mniejsza o około 2 m. W naturze krokodyle gawialowe są gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Ich wybieg jest tak urządzony, że można oglądać krokodyle zarówno na lądzie, a także podglądać je pod wodą, przez szybę, gdy się kąpią w basenie. Tuż obok krokodyli mieszkają orangutany sumatrzańskie. Samica, Ketawa, ma 8 lat i waży około 30 kilogramów. Samiec, Budi, to 17-letni osobnik, ważący ok. 80 kilogramów. Para poznała się w Łodzi, a ich opiekunowie bardzo liczą na potomstwo. W Orientarium mieszka także jeszcze jeden orangutan, 10 – letni Joko. Zwierzęta te występują endemicznie w północno-zachodniej Sumatrze. W ostatnich dziesięcioleciach liczebność tego gatunku spadła o ok. 80%. Nie sposób opisać tych wszystkich wspaniałych zwierząt, które mieliśmy przyjemność podziwiać, zachęcamy do obejrzenia fotografii stanowiących pamiątkę z naszej wizyty w łódzkim ogrodzie zoologicznym oraz do osobistego odwiedzenia tego niezwykłego miejsca. Mieliśmy szansę się przekonać, że opiekunowie zapewniają swoim podopiecznym jak najlepsze warunki do życia oraz dokładają wszelkich starań, aby ocalić zagrożone gatunki zwierząt. Po wyczerpującym spacerze po ZOO nadszedł czas na obiad, który zjedliśmy w znajdującej się na terenie ogrodu restauracji, o przyciągającej uwagę nazwie „Pora karmienia”. Jak już pokrzepiliśmy się posiłkiem, udaliśmy się do łódzkiej Palmiarni. Egzotyczna kolekcja roślin to żywa historia Łodzi, zapoczątkowana przez łódzkich fabrykantów. Najstarsze rośliny to ponad 150 letnie palmy. Uzupełniają je wspaniałe bananowce, araukarie, bambusy i figowce. Wraz z gwałtownym rozwojem przemysłowym w drugiej połowie XIX wieku, obok fabryk włókienniczych, powstawały w Łodzi pałace fabrykantów i ogrody z rzadkimi, cieplarnianymi roślinami. Kryzys gospodarczy w latach 20-tych ubiegłego wieku doprowadził do likwidacji oranżerii i oddawania roślin szklarniom miejskim. Trafiły tam także zbiory pozostawione w czasach I wojny światowej przez uciekających z Łodzi carskich urzędników. Dziś łódzka Palmiarnia jest jedną z najnowocześniejszych w Europie i jednym z najciekawszych budynków w Łodzi. Palmiarnia została podzielona na trzy niezależne części – pawilon śródziemnomorski, tropikalny oraz pomieszczenie z bogatą kolekcją kaktusów. Każda z tych części posiada odmienne warunki klimatyczne, za które odpowiada sterujący nimi komputer. Na terenie Palmiarni działa kawiarnia, w której spędziliśmy ostatnie chwile naszego pobytu w Łodzi delektując się smakiem pysznych deserów lodowych i równie smacznych ciast. Wczorajsza wycieczka upłynęła nam w miłej i sympatycznej atmosferze, w towarzystwie przepięknej przyrody, przyniosła nam, w środku tygodnia, wytchnienie od codziennych spraw. Dziękujemy Pani Marii Kowaleczko – Miedzińskiej, Dyrektor Bursy Miejskiej za sfinansowanie naszego wyjazdu. Podczas wycieczki młodzieży towarzyszyły wychowawczynie: pani Joanna Kowalczyk, pani Magdalena Szydłowska, pani Małgorzata Trzepizur, pani pedagog Justyna Klejny – Czubak, a funkcję kierownika wycieczki i pieczę nad jej przebiegiem sprawowała pani Anna Dudzik – Orman.
Znajdź odpowiedź na Twoje pytanie o W pewnym ZOO mieszka rodzina słoni.Słoń waży 4,5 t ,słonica 2,54 t a słoniątko 0,672 t. Ile ton waży łącznie ta rodzina?
Otyłość i stres skracają żywot słoni w ogrodach zoologicznych. Słonie żyją tam prawie trzy razy krócej niż na wolności. Przeciętna długość życia słonia w zoo to 19 lat. Na wolności żyją średnio 56 lat. Natomiast w Azji, gdzie używane są do prac leśnych, żyją ok. 40 lat. Takie wyniki przyniosły dane zebrane na temat ok. 4,5 tys. słonic z ogrodów zoologicznych w Europie, z Parku Narodowego Amboseli w Kenii oraz zwierząt pracujących w Birmie. Opublikowano je w najnowszym wydaniu tygodnika "Science". Według autorów artykułu słoniom w zoo najbardziej szkodzi to samo, co współczesnym ludziom: zła dieta i tryb życia. "Większość z nich jest zbyt gruba" - alarmuje Ros Clubb z Brytyjskiego Królewskiego Towarzystwa Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt. "Mają bardzo monotonne życie, każdy dzień jest dla słoni z zoo taki sam. Muszą mieszkać w tej samej zagrodzie, mają mało miejsca na wędrówki, przez to są zestresowane" - mówi dr Khuyne Mar z Uniwersytetu w Sheffield. (PAP)
Poza młodymi w zoo mieszkają jeszcze cztery osobniki, w tym rodzice i starsze rodzeństwo ze wcześniejszych kluć. Można je oglądać na parterze Terrarium, obok agam brodatych i kajmanów
Praca opiekuna w zoo. Słonie reagują na "Trąba do góry!" czy "Podaj nogę!", ale bywają niebezpieczne Ewelina WójcikPraca opiekuna w zoo to jeden z bardziej odpowiedzialnych, ale też niebezpiecznych zawodów. Zwłaszcza, jeśli podopiecznymi są tak duże zwierzęta, jak słonie. Adam Trochim ze słoniami z warszawskiego ogrodu zoologicznego pracuje od 14 lat. - Zwierzęta są już do nas przyzwyczajone, ale zdarzają się niebezpieczne sytuacje - opowiada opiekun. Aktualnie w stołecznym zoo znajdują się cztery słonie - trzy samice i jeden samiec. Najstarsza jest Erna, która ma 32 lata, a najmłodszy Leon, który chodzi po świecie od 15 lat. Do warszawskiego ogrodu zoologicznego przyjechał, kiedy miał dwa lata. - Wiek u słoni można liczyć tak, jak u ludzi. Te zwierzęta żyją średnio około 50 lat - opowiada Adam Trochim, który z wykształcenia jest technikiem weterynarii i przez 15 lat pracował w lecznicy z dużymi zwierzętami, a od 18 lat związany jest z zoo w Warszawie, gdzie słoniami opiekuje się 14 lat. - W Polsce zawód słoniarza nie jest tak doceniany, jak na Zachodzie. Tam w wielu miejscach poszukuje się opiekunów tych zwierząt. Nie trzeba nawet kończyć studiów, wystarczy mieć doświadczenie i uczęszczać do specjalnej szkoły dla słoniarzy - opowiada Trochim. W warszawskim zoo przy słoniach pracują cztery osoby. Swój dzień zaczynają o godz. 7, a kończą o 15. Jedna osoba zostaje nieco dłużej. - Najpierw wypuszczamy słonie na dwór i w tym czasie sprzątamy ich boksy po nocy - mówi opiekun. Pracownicy śmieją się, że nie potrzebują już chodzić na siłownię. - Od każdego ze słoni wywozimy około 200 kg odchodów, co daje prawie tonę. Siłownia już nam przebywają na zewnątrz w zależności od temperatury. Zimą, kiedy jest chłodniej, zwykle wypuszczane są na około godzinę. Najniższą temperaturą, którą słonie tolerują, jest -5 stopni Celsjusza. - Kiedy temperatura spada poniżej -5 stopni, trzymamy je w środku. Wynika to z tego, że słonie mają bardzo wrażliwe, dobrze ukrwione uszy, które po prostu im przymarzają - tłumaczy Adam Trochim. - Są one u słoni czymś w rodzaju termoregulatora. Kiedy jest ciepło, wachlują się nimi. To sposób chłodzenia się wynikający z tego, że słonie się nie pocą. Także dlatego ich skóra jest pobrużdżona. Zwiększa się wtedy powierzchnia ich ciała, a dodatkowo, gdy zwierzęta obrzucają się mokrym błotem, dociera ono do porów skóry i dzięki temu dłużej utrzymuje się niższa temperatura ciała - wyjaśnia opiekun z warszawskiego Trochim podkreśla, że opiekunowie sami muszą ocenić sytuację i warunki atmosferyczne. - Kiedy jest cieplej, wypuszczamy słonie na dłużej, czyli nawet na cztery godziny - porannym spacerze słonie wracają do boksów na śniadanie, po którym znów są wypuszczane na zewnątrz. Opiekunowie w tym czasie przygotowują dla nich drugi posiłek, który musi im wystarczyć na całą noc. Część siana wkładana jest do specjalnych siatek zawieszonych pod sufitem. - Ma to zapobiegać nudzie. Gdyby wszystko leżało na podłodze, słoń zjadłby to błyskawicznie. A kiedy musi sięgać, jest to też dla niego pewna forma zabawy i treningu. Poza sianem, dostają też jedzenie treściwe, a także witaminy - opowiada zabawy słoniom służą też gumowe, ważące 80 kg kule, również zawieszone pod sufitem. Widać efekty tej zabawy, bo słonie lubią je odbijać od ścian boksów. Na zewnątrz mają też opony, których często używają w formie hula-hop, kręcąc nimi na nodze lub na trąbie. Na wspomnianych ścianach znajdują się też drewniane belki, o które słonie się ocierają, a także podgryzają. - Te zwierzęta lubią drewno, dlatego belki szybko się niszczą i trzeba je wymieniać - wyjaśnia wspomniane wypuszczanie słoni wielu osobom może wydawać się potężnym, logistycznym przedsięwzięciem. My też tak myśleliśmy, ale Adam Trochim rozwiał nasze wątpliwości. - Wbrew pozorom jest to bardzo łatwe. Słonie są już wszystkiego nauczone i wiedzą, jak mają się zachować. W trakcie wpuszczania i wypuszczania robimy im specjalny korytarz i tak zamykamy bramy, aby nigdzie nie uciekły. Jest też określona kolejność, w której słonie wracają do boksów. Najpierw idzie Leon, czyli nasz jedyny samiec. Za nim wpuszczamy Ernę, czyli najstarszą samicę, a potem dwie młodsze. Wynika to z hierarchii panującej w stadzie. Młodsze słonie bałyby się Erny i nie chciałyby obok niej przejść - bramy w słoniarni mają dodatkowe, ręczne blokady. - Słonie mają bardzo ruchliwy czubek trąby, potrafią nawet podnieść z ziemi monetę, więc otwarcie takiej bramy nie stanowi dla nich problemu, co już się zresztą zdarzało, ale na szczęście nigdzie nie uciekły - opowiada się jednak inne, niebezpieczne sytuacje. Choć szybko się uczą i przyzwyczajają do ludzi, nadal są to duże i dzikie zwierzęta. - Zanim podejdziemy do słonia, musimy ocenić, w jakim jest nastroju. Często wysyłają nam sygnały ostrzegawcze, żeby im nie przeszkadzać, bo tego dnia nie chcą współpracować. Mogą pluć, musnąć lekko trąbą lub zignorować. Czasami próbują też straszyć, rozstawiając szeroko uszy - opisuje opiekun z musieli też nauczyć swoich podopiecznych wszystkiego od początku. Trafiły do ogrodu zoologicznego jako dzikie zwierzęta, więc minęło trochę czasu, zanim zaczęły współpracować z opiekunami. - Był taki moment, kiedy uczyliśmy je podawać nogę do korekcji kopyt. Jedna ze słonic szczególnie starała się pokazać, kto tu rządzi. Raz zdarzyła się sytuacja, że uderzyła kolegę trąbą tak, że poleciał dwa metry od drzwi. Innym razem, gdy uczyliśmy ją pobierania krwi z uszu, starała się nam przygnieść rękę do krat. Czasami nie chciała też podejść albo podać ucha. Również z pobieraniem krwi związana jest jedna z groźniejszych sytuacji. Adam Trochim przyznaje, że wtedy naprawdę się wystraszył. - Wbiłem słonicy igłę w ucho, a ona odeszła, wyciągnęła ją trąbą i wciągnęła do środka. Byłem pewien, że trzeba będzie ją usypiać i wyjmować igłę, ale na szczęście wydmuchnęła ją z pobierania krwi zajęło opiekunom około dwóch tygodni. - Dla zwierząt zawsze jest to bolesne przeżycie, Staraliśmy się więc ten ból minimalizować i miejsce, w które miała być wbita igła, przemywaliśmy chlorkiem etylu lub środkiem przeciwbólowym, ale to nie sprawia, że ból znika całkowicie. W tej chwili słonie się już do tego przyzwyczaiły i nie robi to na nich wrażenia - zapewnia obowiązków opiekunów należy też pielęgnacja. Przede wszystkim chodzi tutaj o korekcję kopyt. Są specjalne drzwi, przez które słoń wystawia nogę. Jedna osoba karmi zwierzę, a druga zajmuje się pielęgnacją – smarowaniem paznokci, przycinaniem skórek czy całej podeszwy. - Śmiejemy się, że to taki manicure. Mamy też stolik, który podstawiamy pod stopę słonia, żeby wygodniej było nam pracować. Do kopyt używamy specjalnego noża, który wygląda trochę jak nóż do krojenia sera - opisuje robi się średnio co 2 miesiące. Czasami jest konieczność, żeby przyciąć nadłamany paznokieć, bo zdarza się, że pękają. Trzeba działać szybko, bo może wdać się infekcja. Słonie są również kąpane. - Bardzo to lubią. Zwykle kąpiemy je rano. Na godzinę wypuszczamy je na dwór, wtedy mamy czas na posprzątanie boksów. Potem wracają na kąpanie. Jednego dnia myjemy dwa słonie, a następnego dwa kolejne. Myjemy je Karcherami. Można to porównać do mycia samochodu. W trakcie kąpania używamy różnych komend np. „Trąba do góry” albo „Podaj nogę”, żeby wypłukać całe ciało - opowiada pracownik ogrodu robi się też ważenie. Zwierzę wchodzi na specjalną wagę, a kiedy to zrobi, zamyka się drzwi z dwóch stron, aby nie uciekło. Takie ważenie trwa zwykle trzy dni, bo w takim przedziale czasowym najlepiej można ocenić prawdziwą wagę słonia. - Waga różni się w zależności od tego, czy słoń pozbył się zbędnego balastu ze swojego organizmu. Inną wagę mają samce, a inną samice, znaczenie ma także wiek zwierzęcia. Leon jest najmłodszy, a waży 5300 kg. Dwa najmniejsze słonie ważą ok. 3200 kg, a najstarsza słonica 4800 kg. Najczęstszymi dolegliwościami słoni są kolki i niestrawność. - Bardzo lubią jeść ziemię. Dochodzi wtedy do niedrożności. Zdarza się to szczególnie często jesienią i zimą, kiedy wspomniana ziemia jest wilgotna. Jesteśmy jednak przygotowani na takie sytuacje i mamy w zanadrzu specjalne zioła, które im podajemy, żeby pobudzić perystaltykę jelit - uspokaja opiekuna kończy się po drugim karmieniu. - Sprawdzamy jeszcze wtedy, czy wszystko jest w porządku i wracamy do też: Żyrafek z warszawskiego ZOO. Byliśmy z wizytą u gwiazdy stołecznego ogrodu [WIDEO]Jeśli jesteś zainteresowany patronatem – napisz pod adres [email protected]Jeśli chciałbyś zrobić projekt niestandardowy z – napisz pod adres [email protected]Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Na ten moment w ZOO w Chorzowie wciąż mieszkają trzy rosomaki - rodzice Tatyna i Thor, i Thorin, ostatni z trójki młodych, który również niebawem wyruszy w podróż do nowego domu.
Na wybiegu w Orientarium w łódzkim zoo spaceruje, a raczej żwawo maszeruje Taru, drugi słoń indyjski. Kilka dni temu przyjechał z ogrodu w Szeged na WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE Grzegorz GałasińskiNa wybiegu w Orientarium w łódzkim zoo spaceruje, a raczej żwawo maszeruje Taru, drugi słoń indyjski. Kilka dni temu przyjechał z ogrodu w Szeged na Węgrzech. Ta bardzo młody osobnik, ma niecałe 9 lat, jest więc jeszcze słoniowym dzieckiem. Waży zaledwie dwie tony, ale z pewnością urośnie. Słonie intensywnie rosną w wieku młodzieńczym, potem wolniej. Jednak może nie okazać się dorodnym osobnikiem, bo jego matka jest raczej drobnej kości i budowę prawdopodobnie po niej odziedziczył. Do tego jest bardzo ruchliwy, na maszerowanie po wybiegu, przerzucanie gałęzi czy turlanie piłki spala sporo energii. W oceanarium schody toną w ciemnościach. Podczas wycieczki p... Taru ma stać się towarzyszem Aleksandra, pierwszego lokatora słoniarni. Obecnie obaj już zamieszkali obok siebie. Tak bliskie sąsiedztwo zacieśnia relacje, które dotychczas układają się wzorcowo. - Przez pierwsze dni Aleksander i Taru przebywali w dwóch końcach pawilonu. A wzajemne poznawanie zaczęło się od krótkich, 15-minutowych spotkań, obydwa osobniki oddzielała brama, ale pozwalała obwąchać się, dotknąć trąbami - opowiada Ireneusz Dąbrowski, opiekun razie osobno wychodzą na wybieg wewnętrzny i na zewnątrz według rytmu dnia, do którego przyzwyczaił się Aleksander. Do południa to on jest w środku, kąpie się w basenie, potem wychodzi na powietrze. A Taru do południa korzysta z wewnętrznego wybiegu , a potem wraca do środka. Na razie nie ma ochoty na kąpiel w basenie, ale, jak zapewniali węgierscy opiekunowie, uwielbia wodę. Kiedy słonie razem wyjdą na wybieg? - Dajemy im czas, by dobrze się poznały. Połączenie dwóch słoni nie jest taką prostą sprawą. To nie chomiki, które można rozdzielić, gdyby zaczęły się gryźć. Aleksander waży sześć ton, Taru zaledwie dwie tony - dodaje Ireneusz wszystko jest na dobrej drodze. Taru wykazuje duże zainteresowanie starszym kolegą, być może jest spragniony towarzystwa. W węgierskim ogrodzie żył w stadzie z bratem i jeszcze jednym osobnikiem. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Łódzkie słonie można podziwiać podczas wspólnej kąpieli codziennie o godz. 11:00 i 17:00. Orientarium Zoo Łódź czynne jest w godz. 9:00–19:00. Największe stado słoni w Polsce można już obserwować na jednym wybiegu w Orientarium Zoo Łódź. Jego najnowszy mieszkaniec, Barnaba, dołączył do kolegów.
Sobota, 13 grudnia 2008 (07:07) Otyłość i stres skracają żywot słoni w ogrodach zoologicznych. Słonie żyją tam prawie trzy razy krócej niż na wolności. Przeciętna długość życia słonia w zoo to 19 lat. Na wolności żyją średnio 56 lat. Natomiast w Azji, gdzie używane są do prac leśnych, żyją ok. 40 lat. Takie wyniki przyniosły dane zebrane na temat ok. 4,5 tys. słonic z ogrodów zoologicznych w Europie, z Parku Narodowego Amboseli w Kenii oraz zwierząt pracujących w Birmie. Opublikowano je w najnowszym wydaniu tygodnika "Science". Według autorów artykułu słoniom w zoo najbardziej szkodzi to samo, co współczesnym ludziom: zła dieta i tryb życia. Większość z nich jest zbyt gruba - alarmuje Ros Clubb z Brytyjskiego Królewskiego Towarzystwa Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt. Mają bardzo monotonne życie, każdy dzień jest dla słoni z zoo taki sam. Muszą mieszkać w tej samej zagrodzie, mają mało miejsca na wędrówki, przez to są zestresowane - mówi dr Khuyne Mar z Uniwersytetu w Sheffield. (PAP Life)
Łódzkie ZOO i Orientarium właśnie staje się jedną z największych atrakcji turystycznych naszego województwa. Przyciągnie do miasta miliony turystów rocznie, a razem z kilkoma innymi nowymi, dużymi inwestycjami (jak na przykład Mandoria) zaoferuje kompleksową, kilkudniową ofertę atrakcji dla rodzin z dziećmi. Do Łodzi po prostu warto przyjechać. Wielkie otwarcie Orientarium już 29 kwietnia 2022! Zatem będzie można je już zwiedzać w tegoroczną majówkę. Brzmi jak plan? No pewnie! Na pewno znacie ZOO we Wrocławiu, które jest tak popularne dzięki Afrykarium (KLIK!). Teraz podobne miejsce mamy w centralnej Polsce. Bardzo nowoczesny ogród zoologiczny pozwolił na sprowadzenie tutaj nowych zwierząt, które mają tu doskonałe warunki do życia. Duże wybiegi, urozmaicony teren, szeroka oferta gastronomiczna, to wszystko działa tylko na plus. Od powstania ZOO w latach 80-tych ogród nie był modernizowany na dużą skalę, więc tym bardziej się cieszymy, że to się właśnie stało. Na majowy weekend 2022 można się już tam będzie wybrać i zobaczyć to wszystko na własne oczy. To będzie wielka atrakcja dla dzieci w województwie łódzkim, ale na pewno wielu dorosłych też będzie zadowolonych. We Wrocławiu najbardziej przyciąga podwodny tunel, ciekawe jak będzie w Łodzi? Jak myślicie? Orientarium to również obszarowo bardzo duża inwestycja. Zajmuje połowę terenu ZOO, ale dom znalazło tam bardzo wiele zwierząt. Mamy tu słonie indyjskie, niedźwiedzie malajskie czy gibony. Egzotyczna roślinność strefy tropikalnej pochodzi z Indii, Australii czy Filipin. W Orientarium ogólnie mówiąc będzie można zapoznać się bliżej z fauną i florą Orientu, a więc Azji Południowo-Wschodniej. Strefy w Orientarium źródło: Nowy pawilon ZOO został podzielony na 4 strefy. W każdej z nich mieszkają inne zwierzęta i panuje nieco inny klimat. Co tam zatem znajdziemy? 1. Słoniarnia z ogromnym słoniem indyjskim Aleksandrem. Znajduje się tu wybieg wewnętrzny, zewnętrzny i basen, przez którego szklaną ścianę można podziwiać kąpiące się słonie. Tutaj też stworzono strefę wolnych lotów, gdzie czapelki złotawe mają dużo swobody. 2. Celebes (której nazwa została zaczerpnięta od wyspy w Indonezji), gdzie zamieszkały wyderki orientalne, makaki wanderu i anoa nizinne. Tu również zwierzęta mają wybiegi wewnętrzne i zewnętrzne. 3. Oceaniczna z największym w Polsce podwodnym tunelem. Zamieszkało w niej około 1,3 tysiąca ryb w 7 zbiornikach, w tym rekiny np. żarłacze rafowe czarnopłetwe oraz ogromne płaszczki długie na 3 metry. Ryby na razie są młode, potrzebują czasu, więc warto będzie też przyjść tutaj ponownie za jakiś czas. Stworzenie tej strefy to był bardzo skomplikowany i długi proces. Budowa tunelu, a następnie odpowiednie przygotowanie 3 milionów litrów wody o odpowiednim dla zwierząt składzie chemicznym i biologicznym było ogromnym wyzwaniem. 4. Wyspy Sundajskie, najcieplejsze miejsce w Orientarium z temperaturą 24-26 st. Celsjusza i 80% wilgotności, dom dla krokodyli gawialowych, orangutanów sumatrzańskich, gibonów, niedźwiedzi malajskich, czy orangutanów. Są tu też akwaria słodkowodne z rybami drapieżnymi. Nad wybiegami jest kładka, z której można zobaczyć zwierzęta z innej perspektywy. Przybliżymy Wam kilku mieszkańców Orientarium, którzy podczas wizyty mogą Was zaciekawić. ZOO w Łodzi dzięki wybudowaniu Orientarium pozyskało wiele bardzo interesujących osobników. Wszystko dzięki temu, że teraz mogą zapewnić im doskonałe warunki. Kraken i Penelopa – ogromne krokodyle gawialowe. Ale takie rzeczywiście ogromne. Podobno transporter Krakena niosło 20 osób, bo waży w granicach pół tony i ma ponad 5 metrów długości. Jak się na niego patrzy, to człowiek nabiera respektu. Penelopa jest nieco mniejsza, krótsza o około 2 metry i lżejsza. Urodziły się w 1989 roku i przybyły do Łodzi z Czech. Miały tam zbyt mały wybieg dla rodziny, a że czas na potomstwo, dostały największy wybieg w całej Europie. Bo są też największymi w Europie osobnikami tego gatunku. Można je obserwować zarówno z góry, jak i przez szybę basenu, w którym pływają. Wybieg znajduje się w części Wyspy Sundajskie. Aleksander i Taru – dwa słonie indyjskie, które zamieszkały w słoniarni. Aleksander to największy osobnik tego gatunku w Europie, a jego znakiem charakterystycznym jest posiadanie tylko jednego ciosa (ale nie stracił go przez kłusowników, możecie być spokojni, usunięto mu go w latach 90-tych jeszcze w poprzednim ogrodzie w Niemczech ze względów zdrowotnych). Był pierwszym mieszkańcem całego nowego Orientarium. Ma 44 lata, jest dojrzały i raczej spokojny. Ma być przewodnikiem łódzkiego stada. Zjada 100 kg jedzenia dziennie i jest rzeczywiście ogromny. Taru to drugi słoń, który przyjechał do Łodzi. Jest młody, ma tylko 9 lat i kocha kąpiele w basenie. Daje wtedy niesamowite show. Pływa, okręca się, pryska wodą. A wszystko to można oglądać z góry i przez szybę basenu. Niesamowity spektakl. Niedługo dołączy do nich 3 słoń, a docelowo hodowla może liczyć aż 8 osobników. Ketawa i Budi – orangutany sumatrzańskie. Są krytycznie zagrożone w naturze. Wiąże się to z wycinką lasów Sumatry pod plantacje palmy olejowej. W Łodzi zamieszkały samica Ketawa (ma 8 lat i waży 30 kilogramów) i samiec Budi (ma 17 lat i waży 80 kilogramów). W Łodzi tego gatunku wcześniej nie było, jest to dla ogrodu spore wyzwanie. Wszyscy liczą, że orangutany się polubią i doczekają dzieci. W Łodzi jest też trzeci orangutan, Joko, młodszy o 7 lat od Budiego samiec. Somnang i Batu – niedźwiedzie malajskie. Samiec Somnang (co znaczy „Szczęśliwy”) urodził się wolny w 2002 roku. Jednak w 2004 padł ofiarą nielegalnego handlu zwierzętami. Został uratowany z ciasnej klatki i zamieszkał w Edynburgu. Obecnie trafił do Łodzi. Niedźwiedzie malajskie (inaczej biruangi) to najmniejsze i jedne z najrzadszych gatunków niedźwiedzi na świecie. Świetnie wspinają się na drzewa, gdzie śpią. Niestety na wolności (głównie w Chinach) może czekać je okrutny los, gdyż ich pazury czy pęcherzyk żółciowy są wykorzystywane w medycynie ludowej. Parę z Somnagiem stworzyła trzyletnia samica Batu. Co zobaczyć w ZOO w Łodzi poza Orientarium? Oprócz nowej strefy Orientarium na drugiej połowie terenu ogrodu jest wiele innych wybiegów i pawilonów. Są małpy, lemury czy leniwce (Żono, przecież ja w domu jestem, a nie w ZOO… – Piotrek). Zobaczycie też lwy i tygrysy na odnowionych wybiegach, znajdziecie również żyrafy, pandy, wielbłądy czy kangury. I jeszcze wiele innych zwierząt. Znajdujący się tuż obok Orientarium wybieg pingwinów przylądkowych został również zmodernizowany. Wygląda teraz nowocześnie i pingwiny go lubią. Z jego tarasu widokowego widać też wybiegi zewnętrzne Orientarium. Teren jest na tyle duży, że nogi mogą zaboleć podczas spaceru. Żeby złapać chwilę oddechu można zahaczyć o dwa place zabaw (jeden w bezpośrednim sąsiedztwie MiniZOO), nowy park linowy i strefę gastro. Nie ograniczajcie się zatem tylko do zobaczenia Orientarium. Przejdźcie się po terenie i poznajcie też innych mieszkańców. Nie zapomnijcie też obejść dookoła budynku Orientarium, ponieważ znajdują się tam wybiegi zewnętrzne jego lokatorów. Pamiętajcie o punktach widokowych (na część z nich wejście jest ze środka Orientarium), gdzie można obserwować zwierzęta z góry. Parking i dojazd do Orientarium W bezpośrednim sąsiedztwie wejścia nie ma dostępnych miejsc parkingowych. Brama wejściowa znajduje się w tym samym miejscu, gdzie była przed remontem, czyli przy ulicy Konstantynowskiej 8/10. Wrócił tu też schowany na czas budowy pomnik ze szlaku Łodzi Bajkowej (KLIK!) ,zobaczycie zatem Maurycego i Hawranka. ZOO jest jednym z elementów Parku na Zdrowiu, o którym szerzej pisaliśmy już TUTAJ. Cały teren tego zabytkowego parku wart jest zwiedzenia. Znajduje się tu też największy w Łodzi plac zabaw i piękny ogród botaniczny. I jest też najbardziej znany łódzki aquapark Fala. Gdzie zatem zaparkować samochód jak się chce odwiedzić Orientarium? Mały parking pod wejściem głównym do ZOO nie będzie już dostępny dla odwiedzających. W okolicy Parku na Zdrowiu sporo jest jednak miejsc parkingowych, a spacer przez piękny park do bram ogrodu to sama przyjemność. Auto można zostawić wzdłuż alei Unii Lubelskiej czy na parkingach w okolicy wejścia do ogrodu botanicznego przy Krzemienieckiej. Parking bezpośrednio pod aquaparkiem Fala będzie płatny (4 zł/h) dla osób, które nie będą klientami Fali. Na razie w okolicy Parku na Zdrowiu nie ma strefy płatnego parkowania, ale jest planowane jej utworzenie. Główny i największy parking będzie pod Atlas Areną (płatny 4 zł/h). To jest kawałek od wejścia (około 15 minut spaceru), ale i ten fakt rozwiązano. Jak? Czytajcie dalej. Spis parkingów blisko Orientarium w Łodzi Do dyspozycji odwiedzających Orientarium własnym samochodem będzie 5 parkingów: Atlas Arena – 560 miejsc,Aquapark Fala – 180 miejsc,parking przy ul. Krakowskiej – 158 miejsc,parking przy ul. Krzemienieckiej – 42 miejsca,parking przy al. Unii – 360 miejsc. Wszystkie parkingi zapewniają dojście do ZOO maksymalnie w kwadrans. Do ZOO można też dojechać komunikacją miejską. Powstanie nowa linia ZOO, a autobusy i tramwaje innych linii będą jeździć częściej. Linia ZOO będzie bezpłatna i będzie kursować pomiędzy dworcem Łódź Kaliska, parkingiem przy Atlas Arenie (o którym pisaliśmy wyżej), Ogrodem Botanicznym, ZOO i Falą. źródło: UMŁ Innym środkiem transportu jest pociąg. Stacja Łódź Kaliska jest blisko. Podróżnych odbierze tam linia ZOO. A jak zakończy się budowa tunelu średnicowego, czyli „łódzkiego metra”, który połączy kolejowo różne części Polski, to cała Polska będzie też mogła do nas wygodnie i szybko dotrzeć. Cennik Orientarium Łódź Jeden bilet umożliwia zwiedzanie całego ogrodu. Zatem po obejrzeniu nowego Orientarium warto wyjść na zewnątrz i zobaczyć zarówno wybiegi zewnętrzne nowej części, jak i spotkać pozostałych mieszkańców ZOO. Specjalistyczne karmy, weterynarz, opiekunowie, modernizacje i wyposażenie wybiegów, to wszystko beneficjenci opłaty za wstęp. Jednym z zadań ogrodów zoologicznych jest pomoc w przetrwaniu zagrożonych gatunków. W ten sposób, kupując bilet, każdy może się do tego przyczynić. Dostępne będą tradycyjne kasy oraz biletomaty przy wejściu. Zakupu można też dokonać online na Stonie ZOO Orientarium w Łodzi. Obiekt honoruje również Łódzką Kartę Dużej Rodziny. -40 zł z Kartą Łodzianina (zniżka dla Łodzian) -70 zł dla wszystkich pozostałych osób -80 zł bilet łączony do ZOO z Orientarium i Centrum Nauki i Techniki EC1 -220 zł bilet rodzinny (2+2 lub 2+3) Godziny otwarcia Orientarium Orientarium będzie otwarte w godzinach pracy całego ZOO w Łodzi, czyli 9-18. Kasy tradycyjne są otwarte w godzinach 9-17. Biletomaty będą czynne od godziny 7 rano. ZOO nie prowadzi rezerwacji wejść. Jedynym dniem w roku, kiedy ogród jest zamknięty, jest 1 listopada. I jeszcze jedno: dzieci do lat 3 wchodzą gratis. Informacje praktyczne Orientarium będzie dostępne cały rok, gdyż nie będzie konieczności przenoszenia zwierząt na zaplecze całym ZOO (a więc też w Orientarium) będą stałe godziny karmienia najmniejszych dzieci jest minizoo, place zabaw i park linowy(dla nieco starszych).Powstało nowe, różnorodne zaplecze są w ciekawy sposób łączone na wybiegach, co zapewnia bioróżnorodność i warunki bardziej zbliżone do dojazd z całej Polski, dzięki centralnej lokalizacji. Większa atrakcyjność turystyczna miasta (bo w Łodzi jest co robić! Mówimy o tym ciągle od dawna).W budynku Orientarium będzie też wydzielona część małych dzieci mają do dyspozycji pomieszczenie do przewijania. Znajduje się obok w Orientarium w Łodzi ma 26 metrów długości i przykrywa go 3 mln litrów ZOO jest cenionym planem filmowym, gdzie powstają reklamy czy odcinki znanych polskich seriali. Adres Orientarium i dane kontaktowe:Miejski Ogród Zoologiczny w Łodzi Spółka z 8/1094-303 Łódźtel.: 42 632 75 09e-mail: sekretariat@ Orientarium w Łodzi to najnowocześniejszy pawilon wśród ogrodów zoologicznych w Europie i dlatego możliwa jest w nim hodowla oraz odtwarzanie unikatowych gatunków – tych lądowych , a także tych żyjących w oceanach. Mamy wspaniałe miejsce w naszym mieście i warto się nim chwalić. To będzie turystyczny hit! Nie możecie tego miejsca pominąć podczas wizyty w Łodzi. Szukajcie też smaczków w wystroju całego ZOO. Jest ich dużo. Nie pokażemy wszystkich, żeby był element zaskoczenia podczas wizyty. Ale kilka zdjęć na zachętę wrzucamy. A teraz… Idziemy do ZOO!
Przedstawiamy najciekawsze informacje i ciekawostki o słoniach. 1. Dorosły słoń musi pić około 210 litrów wody dziennie. 2. Istnieją trzy różne rodzaje słoni, które są obecnie klasyfikowane jako słonie azjatyckie – słonie indyjskie, słonie lankijskie i słonie sumatrzańskie. Jednak w niektórych badaniach słonie z Borneo Opublikowano: 15 maja 2017. Autor/ka: Czarna Owca Pana Kota Wiele osób przechowuje wśród wspomnień z dzieciństwa wspomnienie wizyty w zoo. Te wszystkie stare zdjęcia z rodzicami czy dziadkami, pod bramą zoo lub przed wybiegiem z zamkniętym na nim w klatce zwierzęciem. My radośni, obejmowani może przez przebranego za niedźwiedzia pracownika zoo. Te nasze sentymentalne wspomnienia. Sama mam takie zdjęcie. Ale też pamiętam z wizyty w zoo, że zwierzęta nie wyglądały na tak zadowolone jak my. Pora oddzielić sentymenty od rzeczywistości i spojrzeć prawdzie w oczy. Zoo to obozy dla zwierząt, miejsca, w którym zwierzętom dzieje się krzywda, gdzie nie mogą żyć zgodnie ze swoimi naturalnymi potrzebami. Poznaj 8 powodów, dla których zoo nie są tym, czym wydają się być: 1. Zoo nie zapewnia zwierzętom naturalnych warunków2. Zwierzęta w zoo chorują psychicznie3. Zwierzęta w zoo nie są bezpieczne4. Zoo zabija zwierzęta5. Zoo uprowadza zwierzęta z natury6. Zoo nie ratuje zwierząt7. Zoo nie edukuje8. Zoo zarabia na zwierzętachEtyka? 1. Zoo nie zapewnia zwierzętom naturalnych warunków Zwierzęta są zamknięte na małej przestrzeni, często wybetonowanej, pozbawione towarzystwa przedstawicieli swojego gatunku. Wiodą smutne i przygnębiające życie – życie więźnia. Zoo zazwyczaj nie jest w stanie zapewnić takiej przestrzeni, jakiej potrzebują dzikie zwierzęta. Np. tygrysy i lwy mają 18 tys. razy mniejszą przestrzeń w zoo niż w naturalnym habitacie, niedźwiedzie polarne aż milion razy mniejszą przestrzeń. W zoo ptaki siedzą zamknięte w klatkach – nie mogąc migrować, podobnie gepardy nie są w stanie rozbiec się na 100% swoich możliwości, słonie nie mogą przemierzać dużych dystansów tak jak robią to w swoim naturalnym środowisku. Zwierzęta nie mogą realizować swoich naturalnych potrzeb. Dodatkowo stres w wyniku niechcianego kontaktu z ludźmi i hałasu powoduje u nich problemy psychiczne. Zobacz jak wygląda rzeczywistość zwierząt w polskich zoo – obejrzyj materiały kampanii Nie chodzę do zoo. 2. Zwierzęta w zoo chorują psychicznie Zwierzęta chorują psychicznie w wyniku stresu spowodowanego kontaktem z ludźmi, codziennym obserwowania ich, hałasem, zamknięciem na zbyt małej i słabo urozmaiconej przestrzeni, niedostatkiem właściwych bodźców. Stres powoduje także lokalizowanie w bliskim, a czasem bezpośrednim sąsiedztwie drapieżników ich potencjalnych ofiar. Zwierzęta w zoo często cierpią na stereotypię (ciągłe powtarzanie tych samych ruchów – w przypadku zwierząt w zoo przemieszczanie się tam i z powrotem po małej przestrzeni). Uniwersytet w Oxfordzie przeprowadził trwające ponad 4 dekady badania porównawcze tych samych gatunków zwierząt w niewoli i na wolności – okazało się, że zwierzęta takie jak niedźwiedzie polarne, lwy, tygrysy, gepardy w zoo doznają stresu skutkującego dysfunkcjami psychologicznymi. Aż 80% mięsożernych zwierząt w zoo wykazuje anormalne zachowania. Inne badanie brytyjskie, finansowane z pieniędzy rządowych, pokazało, że 54% słoni w zoo ma problemy behawioralne objawiające się stereotypią. Jeden z obserwowanych przez całą dobę słoni aż przez 61% czasu wykazywał zachowania stereotypowe. Z kolei lwy w zoo spędzały około 48% swojego czasu na chodzeniu tam i z powrotem, co jest jednym z objawów stereotypii i problemów behawioralnych. 3. Zwierzęta w zoo nie są bezpieczne Między innymi dlatego, że zagrażają im odwiedzający. Wystarczy przypomnieć kilka przykładów ataków i zabójstw zwierząt tylko z ostatniego czasu. W czeskim mieście Jihlava trzech chłopców w wieku 5, 6 i 8 skopało 2 flamingi. Jeden z ptaków umarł w wyniku odniesionych ran, drugiemu udało się uratować życie. W paryskim zoo zamordowany został nosorożec Vince – zabił go kłusownik, który włamał się na teren zoo – zwierzę zostało trzykrotnie postrzelone w głowę. Kłusownik odciął Vincowi róg. W Salwadorze został skopany na śmierć hipopotam Gustavo, a w Tunisie w Tunezji odwiedzający obrzucili i poważnie ranili kamieniami krokodyla. 4. Zoo zabija zwierzęta Zwierzęta w zoo nie są bezpieczne również dlatego, że są tam zabijane. Captive Animals’ Protection Society przeprowadziło badania pokazujące, że przynajmniej 7500 zwierząt zostało zabitych w europejskich zoo jako „nadliczbowe” i „niepotrzebne” – ich zdaniem ta liczba może być znacznie większa i sięgać nawet 200 tys. zwierząt. Jak podaje CAPS w Wielkiej Brytanii zoo regularnie uśmiercają zwierzęta. Np. w 2006 roku cała wataha wilków została zabita w Highland Wildlife Park. The European Association of Zoos and Aquaria (EAZA) podała, że w 2007 roku członkowskie zoo były zachęcane do zabijania niechcianych zwierząt, w tym tygrysów. David Williams Mitchell, rzecznik prasowy the European Association of Zoos and Aquaria stwierdził, że w 347 zoo, będących członkami związku zabija się rocznie średnio 5 dużych ssaków. To jest przynajmniej 1735 zwierząt rocznie. CAPS liczy, że w Europie jest 2000 zoo, zatem liczba zabijanych tylko w europejskich zoo zwierząt wzrasta do około 10 tys. dużych ssaków każdego roku. „Nadprogramowe” zwierzęta mogą także skończyć w cyrku lub obwoźnych menażeriach, do których bywają sprzedawane np. w USA. 5. Zoo uprowadza zwierzęta z natury 90% zwierząt znajdujących się w zoo urodziło się w niewoli. Jednak zgodnie z danymi brytyjskich organizacji pozarządowych część zwierząt przetrzymywanych w zoo została uprowadzona ze swojego naturalnego środowiska! W 2003 roku rząd brytyjski wydał zgodę na złapanie 146 pingwinów mieszkających na terytorium brytyjskim – Tristan da Cunha. Pingwiny te zostały sprzedane do azjatyckich zoo. Z kolei w 2010 roku Zimbabwe planowało odłowienie 2 osobników z każdego gatunku ssaków żyjących w Hwange National Park i wysłanie ich do zoo w Północnej Korei. Nie doszło do tego tylko dzięki zaangażowaniu międzynarodowej koalicji organizacji walczących z handlem dzikimi zwierzętami. Zgodnie z danymi Captive Animals’ Protection Society aż 70% słoni w europejskich zoo zostało wcześniej uprowadzonych ze swojego środowiska naturalnego. Podobnie 79% zwierząt w brytyjskich akwariach zostało odłowionych z naturalnych siedlisk. W 2016 roku 19 afrykańskich słoni, zagrożonych wyginięciem w Suazi zostało uprowadzonych i sprzedanych do 3 zoo w Stanach Zjednoczonych. 6. Zoo nie ratuje zwierząt Kolejnym mitem związanym z zoo, są działania ratujące zagrożone wyginięciem gatunki: rozmnażanie i reintrodukcja do naturalnego środowiska. 90% gatunków zwierząt zamkniętych w europejskich zoo nie jest zagrożonych wyginięciem! A w przypadku zagrożonych wymarciem gatunków rozmnażanie ich i reintrodukcja bardzo rzadko kończy się sukcesem. Z 400 pand, które były rozmnożone w zoo, zaledwie 5 zostało wypuszczonych na wolność, a tylko 3 przetrwały. Zwierzęta rozmnażane w warunkach zoo nie dają sobie rady żyjąc na wolności. To nie działa. Badania Uniwersytetu w Exeter pokazały, że wśród tygrysów i wilków urodzonych w niewoli, w zoo i wypuszczonych na wolność ledwie 33% przetrwało. Inną sprawą powiązaną zarówno z urodzeniem w niewoli, jak i nieadekwatnymi warunkami do potrzeb zwierząt jest ich długość życia – afrykańskie słonie w stanie naturalnym żyją ponad 3 razy dłużej niż te trzymane w zoo. 40% młodych lwów urodzonych w zoo umiera przed osiągnięciem wieku 1 miesiąca! 7. Zoo nie edukuje Zwolennicy dalszego funkcjonowania ogrodów zoologicznych powołują się na aspekt edukacyjny wskazując, że dzieci mogą zobaczyć dzikie zwierzęta, że to rozwija empatię. Naprawdę? Czy oglądanie zamkniętego na małej przestrzeni, udręczonego niewolą zwierzęcia może być edukacyjne czy empatyzujące? Raczej pokazuje, że ze zwierzęciem można zrobić wszystko i zaszczepia dzieciom przekonanie o naturalności przedmiotowego traktowania żywych istot. Dodatkowo, jak pokazują badania – choćby to przeprowadzone przez E. Jensena w 2014 roku i opublikowane w Conservation Biology Journal, wizyty w zoo mają znikomy wpływ na rozwój wiedzy dzieci. W jego trakcie przebadano 2800 dzieci odwiedzających londyńskie zoo. 62% z nich niczego nie nauczyło się w trakcie wizyty w zoo. Z kolei badanie akwariów przywoływanego już wcześniej brytyjskiego CAPS pokazało, że w przypadku 41% zwierząt w ogóle nie było żadnych tabliczek informacyjnych. Zatem jaka to jest edukacja? 8. Zoo zarabia na zwierzętach Zaledwie 3% budżetów zoo jest przeznaczanych na tzw. projekty konserwacji przyrody. Zoo to miejsca rozrywki, mało interesowane powodami, dla których następuje destrukcja dzikiej przyrody. Znacznie ważniejsza jest ilość odwiedzających i pieniędzy, które można zarobić na tych ludziach, które z kolei wydawane są promocję, marketing i dalsze utrzymywanie tych instytucji. Etyka? Czy przetrzymywanie zwierząt w warunkach dla nich szkodliwych zarówno fizycznie jak i psychicznie jest etyczne? Czy trzymanie ich dla ludzkiej rozrywki jest warte ich strachu, stresu, nieszczęścia? Warto się zastanowić co byłoby najlepsze dla zwierząt: w przypadku zwierząt dzikich uprowadzonych z naturalnego środowiska – zwrócenie ich naturze, a w przypadku zwierząt urodzonych w niewoli – zapewnienie im możliwie najbardziej zbliżonych do naturalnych warunków np. poprzez umieszczenie w sanktuariach prowadzonych przez organizacje pozarządowe lub zamienienia zoo na takie sanktuaria wzorem np. zoo w Buenos Aires w Argentynie, tj. zamknięcie ich dla odwiedzających, poszerzenie terenu, zapewnienie warunków zbliżonych do naturalnych. To jest przyszłość, a nie utrzymywanie instytucji, które praktycznie w ogóle się nie zmieniły od XIX wieku. Dlatego, jeśli naprawdę chcesz pomóc zwierzętom, to zamiast przeznaczać pieniądze na wizytę w zoo, przekaż darowiznę organizacjom ratującym życie i zdrowie zwierząt w ich naturalnych warunkach, lub prowadzących sanktuaria dla takich zwierząt. Będzie to zarówno efektywne, jak i etyczne. I faktycznie pomoże zwierzętom! Aśka Wydrych Dodatkowe informacje: THE EU ZOO INQUIRY 2011 An evaluation of the implementation and enforcement of the EC Directive 1999/22, relating to the keeping of wild animals in zoos. POLAND. Strona kampanii Nie chodzę do zoo
ያρիτу βузεжէኔахр
ኪեየፊյатօշ խվիσ ξኆηωժաζ
Νըп ኼесуታэцоվ
Тостуզላнሻ а
ግрсυλаψыν парсыծовр
ዉζօμ гθձашոм
ቶոто ዢյዴጌоծо
Сюхαዥиφ ቹнθጁօրу տըх
Екይ ваγα
Ещащεտотрጳ εдющ
Раձоς аμ иδибዜծи
Еγխк мωнጥմጬбሁፑе
Ժፁ щикጎвси осну
Оцጰти γеφат
А զ уፂንлоте
Podeszły pod nią trzy słonie, które chętnie wyciągały trąby, odbierały od maluchów banany i wykonywały polecenia opiekunów równocześnie przybliżających zwyczaje tego gatunku. Oczywiście, radości było co niemiara, a my mieliśmy poczucie, że zwierzęta znajdują się tu pod dużo lepszą opieką niż w cieszących się złą
Najcieplejszym miejscem w Orientarium jest strefa Wysp Sundajskich. W tej części pawilonu temperatura utrzymuje się na poziomie 24–26 stopni Celsjusza i jest tam prawie 80% to, że zwiedzający mogą się poczuć jak w prawdziwej dżungli, a zwierzęta mają bardzo dobre warunki do krokodyle w EuropieKraken ma 5 m i 15 cm długości, jego partnerka Penelopa jest mniejsza o około 2 m. Ile dokładnie? Nie wiadomo, bo nie dała się dotychczas zmierzyć. Wiadomo natomiast, że para to najwięksi przedstawiciele swego gatunku na całym kontynencie naturze krokodyle gawialowe są gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Największym ich wrogiem jest, niestety, człowiek. Krokodyle są zabijane dla skóry i mięsa, a ich jaja często trafiają na talerz. Problemem jest także znikające naturalne środowisko pseudogawiali – wysychające bagna i wycinane lasy wybieg jest tak urządzony, że odwiedzający mogą oglądać krokodyle zarówno na lądzie, a także podglądać je pod wodą, przez szybę, gdy się kąpią w w Polsce orangutany sumatrzańskieTuż obok krokodyli mieszkają orangutany sumatrzańskie. Samica, Ketawa, ma 8 lat i waży około 30 kilogramów. Samiec, Budi, to 17-letni osobnik, ważący ok. 80 kilogramów. Para poznała się w Łodzi, a ich opiekunowie bardzo liczą na potomstwo. W Orientarium mieszka także jeszcze jeden orangutan, 10 – letni Joko. Zwierzęta te występują endemicznie w północno-zachodniej Sumatrze. W ostatnich dziesięcioleciach liczebność tego gatunku spadła o ok. 80%.Krytycznie zagrożone są również niedźwiedzie malajskie, langury jawajskie, binturongii oraz gibońce, które także można zobaczyć w Orientarium.W zoo mieszkają również zwierzęta, które obowiązuje specjalna dieta (na przykład w oczekiwaniu na zabieg weterynaryjny). Może im zaszkodzić podanie jakiegokolwiek jedzenia. Nie wolno też karmić zrywanymi chwastami, gałązkami drzew, trawą – mogą być trujące dla danego gatunku, mogą być czymś pryskane, nawożone.W piątek otwarto nową przestrzeń w łódzkim ZOO. Orientarium prezentuje florę i faunę Azji południowo-wschodniej. Odwiedzający mogą zobaczyć w nim kąpiele wodne słoni indyjskich oraz zagrożone wyginięciem krokodyle gawialowe. ZOO Łódź przekonuje, że otwarte w piątek Orientarium jest najnowocześniejszym ogrodem zoologicznym w Europie. Rzeczniczka prasowa powiedziała, że zainteresowanie odwiedzeniem nowego kompleksu jest ogromne. Ponad 3 tys. osób kupiło bilet jeszcze przed otwarciem. – W weekend majowy dla odwiedzających zaplanowano specjalne atrakcje. Oprócz podziwiania egzotycznych gatunków zwierząt i spacerów w podwodnym tunelu dla najmłodszych przewidziano interaktywne zabawy. Pracownicy będą dzielili się ciekawostkami na temat mieszkańców zoo – powiedziała Paulina Klimas-Stasiak. Orientarium to pawilon podzielony na cztery strefy. W słoniarni odwiedzający mogą obejrzeć kąpiele słoni. „Aleksander i Taru bardzo lubią wodę i chętnie korzystają z basenu na wybiegu wewnętrznym. Zachęcane przez opiekunów rozmaitymi smakołykami wchodzą do zbiornika, a dzięki specjalnej szybie można podglądać je pod powierzchnią wody” – napisano na stronie ZOO. facebook W drugiej - Celebes mieszkają wyderki orientalne oraz rodzina makaków. W trzeciej części, oceanicznej, goście mogą zobaczyć rekiny, rzadko spotykane riny gitarowe, rekiny brodate, żarłacze rafowe czarnopłetwe oraz płaszczki. „Gatunki te można podziwiać z poziomu największego w Polsce podwodnego tunelu” – informuje łódzkie ZOO. facebook Ostatnia strefa to Wyspy Sundajskie. „To królestwo kilku gatunków zwierząt. Spotkamy tutaj rekordowych rozmiarów krokodyla gawialowego, Krakena i jego partnerkę, Penelopę, orangutany sumatrzańskie – Ketawę, Budiego i Joko, gibony, langury jawajskie, binturongi, myszojelenie oraz niedźwiedzie malajskie. W tej części także latają azjatyckie ptaki” - zachęca łódzkie ZOO. Bilet wstępu kosztuje 70 z i uprawnia do odwiedzenia zarówno ZOO oraz Orientarium. Czytaj też:Przez dwa lata fotografował zwierzęta zagrożone wyginięciem. „Patrząc w ich oczy, czuję smutek”
W Łódzkim ogrodzie zoologicznym mieszkają już trzy słonie indyjskie. Wkrótce dołączy do nich kolejny osobnik, który zostanie sprowadzony prosto z ogrodu w Płocku. Obecnie w zoo panuje harmonijna atmosfera, a najstarszy samiec, Aleksander, pełni rolę przywódcy. Pomaga młodszym samcom przystosować się do życia w stadzie.
Opublikowano na ten temat Matematyka from Guest Oblicz pisemnie a) 368- 123= b)167 - 73= c)2357-89= d)2500-2247= W zoo mieszkają trzy słonie. Bombi waży 5600kg,Kombi 5475kg a Trombi 5582kg który słoń waży więcej a który najmniej? Ile wynosi różnica oblicz pisemnie. We wtorek pan Piotr wziął za zakupy 253zł a gdy wracał miał 168zł w piątek miał w portfelu 127zł a po zakupach zostało mu 98zł którego dnia wydał więcej pieniędzy O ile więcej? Oblicz pisemnie Odpowiedź Guest A)245b)94c)2268d)253 Bombi waży najwiecej a Kombi najmniej 5600-5475=125 zł168-127=41 zł 85zł-41zł=44złAfrykańskie słonie cielęta brązowa grupa fontanny przez lorenzo ghiglieri w dallas zoo texas. Zdjęcie o teksas, rozmiar, dawid, słoń, afrykanin, kawałek, grupa, dallas - 198879120 Dreamstime logoWYSTĘPOWANIE I ŚRODOWISKO Afryka. Zamieszkuje różnorodne siedliska: lasy górskie, lasy miombo i mopane, tereny sawannowe i pustynne, zbocza górskie do wysokości 2 500 m AKTYWNOŚĆ Młode osobniki i samice tworzą stado, któremu przewodzi starsza, doświadczona samica. Samce po osiągnięciu dojrzałości opuszczają stado i żyją w osobnych grupach. Słonie przemieszczają się na duże odległości, w zależności od dostępu do zasobów pokarmu i wody. Mogą poruszać się z prędkością do 40 km/h. ODŻYWIANIE Liście drzew i krzewów, gałęzie, kora, owoce oraz wydobywane przy pomocy ciosów korzenie. Dorosły słoń zjada dziennie 150 – 280 kg pokarmu. By uzupełnić niedobory mikroelementów korzysta z naturalnych solnisk. Samice osiągają masę ciała od 2 000 do 3 500 kg, samce od 4 500 do 6 100 kg. ROZMNAŻANIE Dojrzałość płciową osiąga w wieku 14- 15 lat. Ciąża: 22 miesiące. Samica rodzi 1 młode o masie ciała ok. 100 kg. Średnia długość życia: 60 lat, w zoo 65 lat. WARTO WIEDZIEĆ Przyczyny zagrożenia: kłusownictwo, nielegalny handel kością słoniową, zmiany w sposobach użytkowania gruntów rolnych, rozwój infrastruktury. łacińska nazwa: Loxodonta africananazwa angielska: African Savanna ElephantStatus zagrożenia: IUCN –Red List – EN – endangered/zagrożonyCITES – Konwencja Waszyngtońska – Załącznik I/ Załacznik IIobjęty Europejskim Programem Ochrony Zwierząt – EEP (European Endangered Species Programme)
Вιдի ጥгωχ
Вифурէйዑ ክኼеδеπዣ
Интሷлօкрሱգ θкυጏа
orangutany, które w Polsce można zobaczyć tylko w gdańskim ZOO. W Orientarium prezentującym faunę i florę Azji Południowo-Wschodniej mieszkają przedstawiciele ok. 215 gatunków, w tym 180 ryb. Daje to w sumie ok. 1500 osobników. To przedstawiciele gatunków zagrożonych wyginięciem. Orientarium zajmuje połowę terenu łódzkiego ZOO.6OPXvr.