Na szczęście noga nie ma w ogóle wpływu na jazdę na motocyklu i mogę rywalizować z najlepszymi jak równy z równym. Po kontuzji musiałem przewartościować wiele spraw, bo wcześniej
Nieszczęścia, które nas dotykają nas i naszych bliskich często zmieniają całkowicie nasze dotychczasowe życie. Nie zawsze możliwe jest leczenie chorej kończyny w przypadku choroby lub po wypadku, dlatego jedynym wyjściem jest amputacja, która ratuje życie poszkodowanemu. Jednakże przy dobrym nastawieniu psychicznym, wsparciu bliskich i odpowiednim sprzęcie rehabilitacyjnym można znacznie podwyższyć komfort osoby z amputowaną kończyną. Na czym polega amputacja kończyn? Amputacja polega na mechanicznym przecięciu kości lub części ciała. Jest zabiegiem skomplikowanym, w którym udział biorą specjaliści w chirurgii. Jednakże nawet po dobrze przeprowadzonym zabiegu możliwe są powikłania i dalsze rozprzestrzenianie się choroby czy infekcji w ciele człowieka. Amputacja jest ostatecznością w w przypadku, gdy ma on poważne schorzenia związane z krążeniem, przy nowotworach lub wadach wrodzonych kończyn. To jak amputowana kończyna tzw. kikut będzie się goiła zależy od wieku pacjenta, rozmiaru amputacji oraz jego zdrowia psychicznego. Aby rana dobrze się goiła należy dbać o jej prawidłową pielęgnację. Zanim na kikut nałoży się protezę należy codziennie rano i wieczorem przemywać go ciepła wodą z mydłem oraz smarować zapisanymi przez lekarza maściami. Zobacz również: Rehabilitacja po złamaniu kończyn dolnych Jak wygląda rehabilitacja po amputacji kończyny? Amputacja z pewnością należy do dramatycznych przeżyć w życiu. Pełna sprawność ruchowa, którą cieszyliśmy się przez wiele lat zostaje raz na zawsze odebrana. Konieczne będą także konsultacje z psychologiem zarówno przed operacją, jak i po niej. Warto też skonsultować się z rehabilitantem czy fizjoterapeutą, który pokaże nam ćwiczenia, których możemy nauczyć się jeszcze przed zabiegiem. Szczególnie ważne będzie samodzielne przemieszczanie się z łóżka rehabilitacyjnego na wózek inwalidzki i odwrotnie. To znacznie ułatwi późniejsze codzienne funkcjonowanie po amputacji. Sama rehabilitacja po amputacji może potrwać do 6 miesięcy, ale jak w każdym przypadku zależne jest to od indywidualnych predyspozycji zdrowotnych pacjenta. Jeśli amputacja dotyczy kończyny lub obu kończyn dolnych w początkowych fazach rehabilitacji warto wynająć łózko rehabilitacyjne, które ułatwi samodzielne siadanie pacjentowi. Łóżka rehabilitacyjne są wygodne a część podpierająca nogi można sterować za pomocą elektrycznego urządzenia. W tej fazie bardzo ważne jest takie ułożenie kończyn, aby nie usztywniało stawów w okolicy kikuta. Wykonywanie prostych ćwiczeń ruchowych, które zaproponuje rehabilitant pomoże także przyzwyczaić kikut do ruchu i zapobiegnie utracie tzw. pamięci mięśnia. Po zabiegach amputacji w miejsce utraconego fragmentu ciała stosuje się różnego rodzaju protezy. Początkowo, gdy po zabiegu występuje opuchlizna kikut zmienia swoją objętość, dlatego stosuje się protezę tymczasową. Już wtedy pacjent powinien uczyć się chodzić za pomocą chodzika rehabilitacyjnego w przypadku utraty kończyny dolnej. Z czasem przenosi się na kulę rehabilitacyjne lub laskę. W przypadku amputacji kończyny górnej uczy się podnosić, chwytać i łapać przedmioty o zróżnicowanej wadze i wielkości. W przypadku amputacji kończyn warto zainwestować w odpowiedni sprzęt rehabilitacyjny, który ułatwi pacjentowi egzystencje w całkiem nowych warunkach. Wynajem łóżka rehabilitacyjnego, wózka inwalidzkiego czy chodzika rehabilitacyjnego to dobre rozwiązanie w różnych etapach rehabilitacji kończyny dolnej. Sprzęty te można oddać do wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego w chwili, gdy osoba rehabilitowana odzyska pewien stopień sprawności i sprzęty te nie będą już potrzebne. Jeśli amputacja dotyczy obu kończyn dolnych warto kupić wygodne łóżko rehabilitacyjne oraz wózek inwalidzki, który znacznie usamodzielni pacjenta.
Pacjentów po amputacji w obrębie uda w ciągu dnia należy układać na brzuchu. Pozycja taka zapobiega powstawaniu przykurczu zgięciowego w stawie biodrowym. Jeżeli pojawią się przykurcze, należy je minimalizować poprzez stosowanie ćwiczeń czynnych, zakładanie wyciągów, stosowanie ćwiczeń redresyjnych oraz ćwiczeń oporowychAmputacja to skomplikowana operacja wykonywana, wtedy gdy przywrócenie funkcji uszkodzonym tkankom przy pomocy tradycyjnych metod leczenia nie jest możliwe. Najczęściej jest skutkiem nieszczęśliwego wypadku, bądź następstwem postępujących chorób przewlekłych. Pomimo, iż jest to najbardziej radykalny sposób leczenia, uwalnia od bólu oraz pozwala odzyskać możliwie największą wyniku amputacji dochodzi do odjęcia części lub całości kończyny poprzez przecięcie kości i pozostawienie kikuta. Jeżeli usunięcie kończyny przebiega poprzez rozdzielenie kości w stawie, wówczas operację nazywamy do amputacjiPrzyczyny amputacji można podzielić na bezwzględne i względne. Te pierwsze obejmują głównie urazy, zmiażdżenia, infekcje kończyn oraz rozległe oparzenia lub odmrożenia III stopnia. Operacja jest wówczas najczęściej wynikiem nieszczęśliwego wypadku, której przeprowadzenie jest konieczne w celu ratowania życia pacjenta. Inne bezwzględne przyczyny amputacji to martwica tkanek wywołana chorobami naczyniowymi, takimi jak miażdżyca, czy choroba Burgera bądź metabolicznymi, jak przyczyną amputacji jest Zespół Stopy Cukrzycowej, występujący przede wszystkim u osób powyżej 65. roku życia. To powikłanie cukrzycy wywołane głównie niedokrwieniem oraz neuropatią. Niedokrwienie i niedostateczne utlenienie tkanek występuje, gdy we krwi utrzymuje się zbyt wysoki poziom glukozy. Neuropatia natomiast polega na uszkodzeniu czuciowych włókien nerwowych. W efekcie chory cierpi na zanik odczuwania bólu oraz temperatury. Jest to bardzo niebezpieczne i może prowadzić do nieświadomych, groźnych urazów, takich jak skaleczenia, czy poparzenia. Schorzenie nierzadko prowadzi do martwicy stóp, a w konsekwencji – amputacji względne natomiast to takie, których celem jest poprawa egzystencji chorego. Na przykład w przypadku niektórych wad wrodzonych, niegojących się ran powodujących rozległy ból, czy znacznych zniekształceń zaznaczyć, że kwalifikację do leczenia operacyjnego podejmuje zespół chirurgiczny na podstawie objawów, badania fizykalnego oraz wyników badań laboratoryjnych i obrazowych. O tym, na jakim poziomie zostanie przeprowadzona amputacja decyduje przede wszystkim przyczyna, która kwalifikuje do operacji. Pod uwagę bierze się także sprawność i wiek amputacji oraz zaopatrzenie protetycznePoziom amputacji to miejsce, w którym część ciała zostanie odjęta podczas operacji. Nierzadko konsultowany jest z technikiem ortopedą w celu ustalenia najbardziej optymalnego rozwiązania dla późniejszego się następujące poziomy amputacji kończyn dolnych: amputacja stopy – istnieje dwanaście poziomów amputacji w obrębie stopy – od odjęcia palców, przez śródstopie, po amputację w obrębie stępu. Najczęstszymi przesłankami do operacji w tym przypadku są wskazania naczyniowe w przebiegu cukrzycy. Zaopatrzenie protetyczne to indywidualnie wykonana wkładka uzupełniająca stopę lub proteza się także amputacje całej stopy wraz z częścią stawową i piszczelową oraz kostką przyśrodkową i podudzia – bazuje na przecięciu kości piszczelowej i strzałkowej. Najczęstszymi przyczynami amputacji na tym poziomie są Zespół Stopy Cukrzycowej oraz różnorodne podudzia składa się z: leja wraz z liner’em, systemu mocującego, adapterów funkcjonalnych i konstrukcyjnych oraz stopy protezowej. Aby proteza nie odróżniała się wizualnie od zdrowej kończyny, możliwe jest jej zakrycie poprzez zastosowanie pokrycia w stawie kolanowym – polega na przecięciu stawu kolanowego i odjęciu podudzia. Wykonywane jest najczęściej na skutek powikłań protezę składa się: stopa protezowa, przegub kolanowy, lej protezowy oraz adaptery uda – polega na przecięciu kości udowej. Operacje na tym poziomie można podzielić na trzy grupy, w zależności od długości kikuta – krótki kikut uda oznacza amputację kości udowej z zachowaniem mniej niż 35 procent jej długości, kikut uda średniej długości dotyczy amputacji z zachowaniem długości kości udowej na poziomie 35-60 procent, długi kikut uda – amputacja przebiega z zachowaniem powyżej 60 procent długości kości składa się z: leja protezowego, przegubu kolanowego, adapterów łączących i funkcjonalnych oraz stopy w stawie biodrowym – to odjęcie kończyny na poziomie stawu biodrowego. Ten rodzaj amputacji stosowany jest bardzo rzadko, najczęściej ze wskazań onkologicznych i przy bardzo rozległych składa się: ze stopy protezowej, przegubu kolanowego i biodrowego, kosza biodrowego i adapterów łączących. Proteza przy wyłuszczeniu w stawie biodrowym, z powodu braku kikuta, wymaga zastosowania specjalnego systemu zamocowania protezy, tzw. kosza biodrowego (zamiast tradycyjnego leja protezowego). Dodatkowo stosuje się także staw – to amputacja kończyny wraz z częścią miednicy do kości krzyżowej. Polega na częściowej resekcji miednicy i talerza biodrowego zazwyczaj z powodu zmian protetyczne może stanowić proteza całej kończyny dolnej z dodatkowym koszem biodrowym, który ją umocowuje na ciele amputacjąWykonanie operacji poprzedza seria specjalistycznych badań laboratoryjnych i obrazowych. Lekarz bada czynności układu sercowo-naczyniowego, oddechowego, ocenia formę fizyczną pacjenta oraz analizuje stan zdrowej kończyny, która po amputacji będzie dodatkowo obciążona. Ważny jest również stan psychiczny pacjenta i współpraca specjalistów z wielu dziedzin: chirurga, ortopedy, fizjoterapeuty, psychologa oraz również, aby jeszcze przed amputacją, pacjent poznał ćwiczenia, które będzie musiał wykonywać po operacji. Pozwoli to nie tylko na wzmocnienie mięśni, ale i zaoszczędzi czas po amputacjiSkutki amputacji odczuwa cały organizm pacjenta. Można do nich zaliczyć między innymi: unieruchomienie, wzrost masy ciała wywołany zmniejszonym metabolizmem, pogorszenie wydolności płuc, zaniki mięśni, przykurcze i ograniczenia ruchomości stawów. Aby zminimalizować możliwe powikłania i skrócić czas hospitalizacji, zaleca się aby już od pierwszych dni po operacji wykonywać dobrane przez fizjoterapeutę ćwiczenia oraz odpowiednio postępować z kikutem. Informacje o pielęgnacji, kompresji, hartowaniu kikuta szczegółowo zostały przedstawione w artykule “Amputacja kończyn dolnych – pielęgnacja i rehabilitacja”.Przygotowanie do zaprotezowaniaPrzygotowanie do zaprotezowania to proces, który może trwać od jednego do kilku miesięcy, w zależności od stanu zdrowia pacjenta i jego zaangażowania. Podstawą jest wygojenie, prawidłowe uformowanie kikuta, pozbycie się ewentualnych przykurczów oraz wzmocnienie ogólnej kondycji fizycznej. Ważnym elementem rehabilitacji jest wzmocnienie mięśni barków, ramion, przedramion i tułowia, gdyż w początkowym etapie korzystania z protezy konieczne jest odciążanie kończyny przez stosowanie kuł łokciowych lub tego względu istotne jest również odpowiednie dbanie o pozostałą, zdrową kończynę, a w szczególności o stopę, bo to właśnie ona będzie w początkowym etapie zaprotezowania bardziej obciążona. Aby poprawić komfort poruszania się oraz zminimalizować przeciążenia, zaleca się stosowanie indywidualnie wykonanej wkładki do rana pooperacyjna jest już w pełni wygojona, kikut odpowiednio przygotowany poprzez ćwiczenia i formowanie, a stan zdrowia pacjenta ustabilizowany, możliwe jest przystąpienie do etapu pobrania miary na protezę. Nie jest to bolesne, a nawet może pomóc w rehabilitacji i leczeniu bólu fantomowego po amputacji. Chirurgiczne i farmakologiczne metody leczenia bólu po amputacji kończyny. Bóle kikuta tuż po operacji są naturalnym zjawiskiem, jednak z czasem powinny ustąpić, a przynajmniej zelżeć i występować jedynie sporadycznie. Jeśli po tym Ogromne znaczenie dla powodzenia zabiegu – powrotu do sprawności fizycznej i właściwego przygotowania do protezowania – odgrywa opieka medyczna po amputacji. Od jej jakości zależy ogólna kondycja zdrowotna, sposób prowadzenia rehabilitacji i jej skuteczność. Zobacz, jak przebiega pobyt w szpitalu po amputacji i jakie znaczenie ma właściwe postępowanie medyczne. Postępowanie po amputacji kończyny – opieka pooperacyjna i zapobieganie powikłaniom Powikłania po amputacji nie są rzadkością. Trzeba mieć na uwadze, że jest to zabieg ratujący życie. Niezwykle często zdarza się, że amputację przeprowadza się nagle (co ma miejsce np. w następstwie wypadku) lub w sytuacji, gdy kondycja zdrowotna pacjenta jest zła. Ponadto czynniki takie jak cukrzyca, choroba nowotworowa, otyłość czy choroby serca – czyli jedne z głównych wskazań do amputacji – znacząco zwiększają ryzyko wystąpienia powikłań. Niezwykle istotna jest więc opieka nad pacjentem po amputacji. W pierwszych dniach po operacji ogranicza się ona do ogólnego wzmocnienia organizmu i stabilizacji podstawowych parametrów życiowych pacjenta, a także pielęgnacji rany pozabiegowej. Postępowanie po amputacji kończyny opiera się na: zwalczaniu bólu pooperacyjnego oraz bólu fantomowego, głównie środkami farmakologicznymi; redukcji obrzęków; profilaktyce zakrzepicy żył głębokich i zatorowości płucnej; pielęgnacji rany pooperacyjnej, aby nie dopuścić do zakażenia i zapobiec powstawaniu ropni, przetok i martwicy tkanek, które często powodują konieczność przeprowadzenia amputacji na wyższym poziomie; zapobieganiu zaostrzeniom choroby będącej przyczyną amputacji (np. cukrzycy lub choroby niedokrwiennej serca); zapobieganiu zaburzeniom oddychania; zapobieganiu przykurczom i odleżynom. W opiece pielęgniarskiej po amputacji bardzo duże znaczenie odgrywa nie tylko leczenie farmakologiczne i higiena rany pooperacyjnej, ale również właściwe ułożenie kończyny. Powinna ona znajdować się w takiej pozycji, która umożliwia właściwe krążenie w kikucie. Dzięki temu zapobiega się przykurczom i ułatwia utrzymanie prawidłowej postawy ciała. Po amputacji kończyny bardzo ważne jest również regularne prostowanie kikuta oraz częsta zmiana ułożenia ciała. Postępowanie z kikutem po amputacji Przygotowanie kikuta do protezowania jest jednym z najważniejszych elementów postępowania po amputacji. Składa się z kilku etapów: Pielęgnacja rany operacyjnej i skóry kikuta – początkowo opiera się na higienizacji rany. Później, po wygojeniu się rany, można rozpocząć delikatne mycie kikuta wodą z delikatnym mydłem. Aby zapewnić skórze odpowiedni poziom nawilżenia oraz zapobiec zbliznowaceniu dużego obszaru tkanki wokół rany, zaleca się stosowanie maści przyspieszających gojenie. Działania przeciwobrzękowe, w tym kompresja kikuta i jego formowanie – bandaże i opaski uciskowe stosuje się możliwie jak najwcześniej, czyli gdy nie ma już otwartej rany. W opiece szpitalnej po amputacji wykorzystuje się tylko lekką kompresję, a dopiero potem stopniowo zwiększa siłę ucisku. Hartowanie – podobnie jak formowanie kikuta, także jego hartowanie – czyli zmniejszanie wrażliwości skóry na bodźce – można wprowadzić dopiero po zabliźnieniu się rany. Najczęściej ten etap przygotowania do zaprotezowania odbywa się już po wyjściu ze szpitala. Polega on na lekkim masażu, głaskaniu lub poklepywaniu kikuta. Z powodzeniem stosuje się także metodę hydrotermiczną. Od uformowania kikuta i kondycji skóry zależy komfortowe, a przede wszystkim skuteczne użytkowanie protezy. Nawracające obrzęki czy rany mogą utrudniać, a nawet uniemożliwiać tę czynność. Postępowanie po amputacji kończyny – ćwiczenia W szpitalnym okresie rehabilitacja nie może być zbyt intensywna, aby zbytnio nie obciążać organizmu i nie dopuścić do otwarcia się rany pooperacyjnej. Mimo wszystko ważne jest, aby fizjoterapia po amputacji rozpoczęła się już w pierwszej dobie po operacji. Największe znaczenie dla ogólnej kondycji organizmu i stanu kikuta mają: ćwiczenia oddechowe – ich celem jest zapewnienie odpowiedniej wentylacji płuc; ćwiczenia przeciwzakrzepowe – opierają się na prostym poruszaniu kończyną, aby zwiększyć ruchomość stawów znajdujących się powyżej poziomu amputacji; ćwiczenia izometryczne – polegają na napinaniu grupy mięśni bez poruszania kończyną w stawie i mają na celu wzmocnienie kończyny; pionizacja pacjenta przy łóżku. Dopiero w późniejszym czasie, ale jeszcze przed wyjściem ze szpitala, wprowadza się naukę chodzenia, jeśli amputacja dotyczy kończyn dolnych. Wykorzystuje się do tego sprzęt pomocniczy – balkonik lub kule. Opieka medyczna po amputacji a pielęgnacja zdrowej kończyny Skuteczność rehabilitacji po amputacji i gotowość pacjenta do zaprotezowania zależą od wielu czynników: stanu zdrowia, wieku, sprawności fizycznej przed amputacją, regularności ćwiczeń czy zaangażowania. Nie można jednak dopuścić do sytuacji, w której rehabilitowana jest tylko kończyna objęta amputacją. Wzmocnienie również zdrowej kończyny jest nieodzowne dla sprawnego korzystania z protezy i zachowania właściwej postawy ciała. Postępowanie po amputacji kończyny musi obejmować całe ciało. Warto też pamiętać, że opieka szpitalna po amputacji jest tylko jednym z wielu elementów rehabilitacji. Powrót do sprawności po odjęciu kończyny jest procesem długotrwałym i obejmuje wiele etapów. W niektórych przypadkach może trwać nawet kilkanaście miesięcy.
Poziomy amputacji: Zdjęcia kikuta (nie dla osób wrażliwych) Co roku w Polsce wykonuje się przeszło 6 tysięcy amputacji - najczęściej na poziomie podudzia (goleni, piszczeli). Przyjmuje się, że w kraju żyje przeszło 60 tysięcy osób po amputacji nogi. Stopa przeciętnego człowieka wykonuje kilka milionów kroków w ciągu jednego roku. Jest w stanie wytrzymać gigantyczne obciążenia mechaniczne (przebiegnięcie jednego kilometra to obciążenie równoważne kilkunastu ton) i jest jednocześnie elastyczna. Składa się z 26 kości, 33 stawów, ponad 100 mięśni i ścięgien oraz całej sieci naczyń krwionośnych, nerwowych, tkanek miękkich i skóry. Poziom amputacji zalezy glównie od przyczyny. W patogenezie (mechanizmie powstania choroby) przyjmuje sie, iz amputacje w 90 proc. spowodowane sa schorzeniami naczyn obwodowych (wedlug statystyk brytyjskich w 65 proc.) oraz rozwojem zespolu stopy cukrzycowej (wedlug statystyk brytyjskich - przeszlo 20 proc.), glownie z powodu nie gojacych sie lub/i zainfekowanych owrzodzen oraz ran cukrzycowych. Ogólna zasada w amputacji jest zachowanie jak najwiecej wiecej stawów. Wazna jest bowiem nie tyle sama dlugosc kikuta, ile wlasnie zachowanie stawu. Rozwazajac poziomy amputacji chirurg bierze pod uwage miedzy innymi mozliwosci gojenia sie rany i pózniejsze ukrwienie kikuta, jak rowniez pózniejsza rehabilitacje oraz sprawnosc chorego. Dla przykladu, po odjeciu konczyny powyzej kolana (na poziomie uda) rana pooperacyjna latwiej sie goi, jednak pacjentowi trudniej jest poruszac sie z proteza. Z kolei rana po odjeciu nogi ponizej kolana (na poziomie goleni) goi sie znacznie trudniej, ale za to latwiej jest poruszac sie pacjentowi. Wyróznia sie nastepujace poziomy amputacji: w obrebie stawu biodrowego (wyluszczenia na tym poziomie naleza do rzadkosci) na wysokosci trzonu kosci udowej (powyzej stawu kolanowego) w kolanie na poziomie goleni (ponizej stawy kolanowego) w obrebie stawu skokowego w obrebie stopy (palce/sródstopie). Amputacja w obrebie konczyny dolnej jest przedsiewzieciem multidyscyplinarnym. Najlepsze efekty terapeutyczne daje scisla wspólpraca chirurga, protetyka i rehabilitanta medycznego. Najmniej uposledzajaca amputacja jest amputacja w obrebie stopy, nieco bardziej uposledzajaca - amputacja poprzez skokowy (z zachowaniem mozliwosci podparcia na koncu kikuta). Najczesciej wykonuje sie amputacje na poziomie podudzia (goleni, piszczeli), czyli ponizej stawu kolanowego. Po przecieciu kosci nie ma juz jednak mozliwosci podparcia na koncu kikuta. Amputacji na poziomie uda (powyzej stawu kolanowego) lub wyluszczenia w stawie kolanowym dokonuje sie w przypadku, kiedy nie mozna juz ocalic kolana. Wyluszczenie w kolanie jest jednak korzystniejsze od amputacji udowej, czyli powyzej stawu kolanego poniewaz pozostawia ono nietkniete struktury miesniowe oraz mozliwosc podparcia na koncu kikuta. Amputacja ponizej kolana, pozostawiajaca nawet krótki kikut goleni (powyzej 6 cm) jest jednak korzystniejsza niz wyluszczenie w kolanie. W praktyce osoby po amputacji goleni z dobra proteza sa w stanie normalnie zyc, a brak nogi jest prawie niedostrzegalny. Ksztalt kikuta po amputacji zalezy miedzy innymi od sposobu jego bandazowania, stad tez moze byc rozny. Najczesciej zaklada sie na kikut bandaz elastyczny delikatnie uciskajacy, który zapobiega opuchliznie pooperacyjnej kikuta umozliwiajac lepsze ukrwienie i szybsze gojenie sie rany. W pierwszych dniach po amputacji stosuje sie dren ulatwiajacy odplyw nadmiaru plynów z kikuta. W niektórych osrodkach rehabilitacji stosuje sie twarde, gipsowe lejki pooperacyjne w celu szybkiego ksztaltowania kikuta. Gipsowy opatrunek pozostawia sie na kikucie na okres okolo dwóch tygodni. W innych osrodkach uzywa sie elastycznych silikonowych ponczoch nawijanych na kikut. Ponczocha silikonowa daje sie latwo zakladac, zdejmowac i dezynfekowac, pozostawiona na kikucie stale go uciska. Niezaleznie od metody opatrywania rany, celem leczenia poamputacyjnego jest zapewnienie szybkiego wygojenia kikuta oraz mozliwie szybkie rozpoczecie chodzenia na protezie. Albowiem bezczynne lezenie w lózku po amputacji jedynie poteguje problemy psychiczne spowodowane utrata konczyny. Utrata konczyny z powodu amputacji powoduje uposledzenie wielu funkcji. Oprocz innych dolegliwosci, chodzenie na protezie kosztuje osobe po amputacji wiecej energii niz chodzenie osoby pelnosprawnej. Prócz tego amputacja pogarsza zdolnosc odczuwania podloza, powoduje, iz wiele czynnosci jest niemozliwych lub bardzo trudnych. Stad tez stopien wydatkowanej energii podczas chodzenia na protezie jest jednym z kryteriów oceny stopnia uposledzenia po amputacji. Statystcznie biorac, osoba po odjeciu konczyny na poziomie stopy zuzywa okolo 10 proc. wiecej energii, po amputacji na poziomie goleni - okolo 30 proc., po wyluszczeniu w kolanie - przeszlo 59 proc., po amputacji na poziomie uda - 70 proc., po wyluszczeniu w biodrze - przeszlo 100 proc., czyli dwukrotnie wiecej niz podczas chodzenia na zdrowej nodze. Szczególnym problemem u pacjentów po amputacjach sa bóle fantomowe, które wystepuja u 90 proc. pacjentów po amputacjach i moga sie utrzymywac przez wiele lat. Ponad polowa pacjentów odczuwa bóle fantomowe jeszcze po 7 latach od operacji. Protezy tymczasowe konczyn dolnych ("tymczasowki") W Polsce, niestety, nadal jeszcze stosowane sa protezy tymczasowe konczyn dolnych, tzw. tymczasowki. Tanie i latwe do wykonania, staja sie pozniej ciezkie i niewygodne, co moze w ogole zniechecic pacjenta to uzywania protezy w przyszlosci. Protezy tymczasowe pochodza z czasow, kiedy nie bylo jeszcze protez modularnych. Jak sama nazwa wskazuje, stosowano je tymczasowo podczas ksztaltowania kikuta zanim wykonano tzw. proteze ostateczna. Protez ostatecznych ze wzgledu na pracochlonna i przestarzala technologie juz sie dzisiaj nie wykonuje. Mimo to nadal oferuje sie polskim pacjentom "tymczasowki", zamiast nowoczesnych, wygodnych i pelnosprawnych protez modularnych z tymczasowyom lejem. Jacek Friedlein: Zmiany kostne w stopie cukrzycowej (PDF) Amputacja kończyny w obrębie stopy: Rodzaje kikutów Kikut w trzy tygodnie po amputacji na poziomie stopy w trakcie gojenia sie rany pooperacyjnej. Glówna przyczyna amputacji na poziomie stopy sa makroangiopatie w przebiegu zespolu stopy cukrzycowej, zwlaszcza w przypadku gangreny (martwicy/zgorzeli) albo trudno gojacych sie owrzodzen palcow stopy. Amputacja palcow Poniewaz amputacja palcow stopy uposledza chod w fazie odbicia, przy odjeciu podejmuje sie próbe oszczedzenia palucha niezbednego do prawidlowej propulsji stopy, czyli mozliwosci oderwania piety od podloza - pod warunkiem, ze pozostanie wystarczajaca ilosc zdrowej skóry na pokrycie kikuta. Stopy po amputacji nie protezuje sie. Jedyeni wypelnia sie obuwie specjalna wkladka. Amputacja Sharpa-Jagera Odjecie stopy na granicy 1/3 - 2/3 dlugosci kosci sródstopia, tzw. metoda Sharpa-Jagera umozliwia choremu pelne opieranie sie na konczynie. Zastosowanie obuwia z wypelnionym czubkiem pozwala z kolei na normalne funkcjonowanie bez uzycia specjalistycznej protezy. Amputacja Lisfranc'a Za korzystnie rozwiazanie uznaje sie amputacje przodostopia, tzw. metode Lisfranc'a, polegajaca na wyluszczeniu przez staw stepowo-sródstopny (miedzy stepem a srodstopiem). Poniewaz uposledza ona prace obu stawow, po operacji konieczna jest rehabilitacja. Nieprawidlowe ustawienie stopy, z tendencja do ustawienia konsko-szpotawego, korygujac dokonujac przeszczepow przecietych sciegien na odpowiednie kosci stepu. Metoda Lisfranc'a jest polecana osobom, które wybieraja wzgledy funkcjonalne przed kosmetycznymi. Pacjenci z kikutem Lisfranc'a moga nawet pokonywac nieduze odleglosci w domu bez protezy. Stopy po amputacji nie protezuje sie. Jedynie wypelnia sie obuwie specjalna wkladka. Dobrze wykonana amputacja w daje kikut z kilkucentymetrowa róznica dlugosci konczyny, który pozwala równiez na przemieszczanie sie bez protezy, Podczas chodzenia obciazenia przenoszone sa w sposób naturalny - przez piete i kosci goleni. Jest to niewatpliwa zaleta w stosunku do amputacji nieco wyzszych, gdzie nie mozna juz stanac na koncu kikuta. Amputacja Chopart'a Za przeciwwskazanie uwaza sie rzadko przeprowadzana obecnie amputacje tzw. motoda Chopart'a, czyli wyluszczenie w stawie poprzecznym stepu - miedzy koscia skokowa a koscia lodkowata, bocznie na linii stawu pietowo-szesciennego. W jej wyniku zostaje zniesione odbicie, jak rowniez znacznie ograniczone hamowanie. Po zabiegu dochodzi do dysproporcji sily miesniowej, której wynikiem jest deformacja konsko-szpotawa, niepoddajaca sie korekcji nawet przy przeszczepie sciegien. Po zabiegu konieczna jest rehabilitacja w celu utrzymania zakresu ruchu w stawie skokowyom i sily prostownikow stopy. Kikut daje liczne dolegliwosci. Jego obciazanie nie jest mozliwe. Z tego tez wzgledu proponuje sie odjecie na wyzszym poziomie. Amputacja przez staw skokowy (metoda Syme'a versus metoda Pirogowa) Odjecie przez staw skokowy metoda Symea polega na resekcji (usunieciu) calej stopy oraz obu kostek podudzia, co skraca konczyne o okolo 6 cm. Po zabiegu nie wystepuja przykurcze, noge mozna obciazac osiowo. Szczyt kikuta pokrywa sie platem skórno-tluszczowym piety, co moze powodowac jego pogrubienie na spodzie. Dzieki czemu jest on twardy i malo wrazliwy na ucisk. Zaleta amputacji wedlug Syme'a jest funkcjonalny, lecz trudny do protezowania kikut. Rozwój technologii pozwala jednak pacjentom po amuptacji Syme'a uzyskac w pelni funkcjonalna i akceptowana spolecznie konczyne. Dlugi kikut pozwala tez na poruszanie sie po domu bez protezy, stad tez metoda Syme'a znalazla szczególnie duze uznanie w krajach anglosaskich. Odjecie przez staw skokowy metoda Pirogowa polegaja na usunieciu calej stopy z pozostawieniem kosci pietowej, która powinna ulec zrostowi z piszczela. ozostawione obu kostek podudzia, pomiedzy które wlozona jest obrócona kosc pietowa, ktora powinna ulec zrostowi z piszczela. Zaleta aputacji metoda Pirogowa jest latwy do protezowania kikut oraz mozliwosc obciazania osiowego. Czesto dochodzi jednak do zwichniecia kosci pietowej, co stwarza koniecznosc srubowania. Pojawiaja sie rowniez problemy z ukrwieniem kosci pietowej, co laczy sie z kolei z jej martwica i koniecznoscia usuniecia. Amputacja wedlug Pirogowa obecnie ma juz tylko znaczenie historyczne. Zamiennie stosuje sie amputacje metoda Symea. *Zrodlo: M. Sniadecki - Oddzial Pólnocny Openmedica; dr n. med. Adam Lorczynski, specjalista ortopedii i traumatologii. 2008. Artykul indeksowany w Polskiej Bibliografii Lekarskiej GBL. Amputacja kończyny na poziomie goleni (poniżej stawu kolanowego)* Kikut po amputacji nogi na poziomie podudzia (goleni, piszczeli). Przeszlo 90 proc. pacjentów poddanych temu zabiegowi odzyskuje w znacznym stopniu zdolnosc chodzenia. U chorych ze schylkowa niewydolnoscia krazenia obwodowego amputacja na wysokosci podudzia (goleni, piszczeli), czyli ponizej stawu kolanowego uwazana jest za zloty standard. Zabieg ten powoduje o 50 proc. mniejsze zapotrzebowanie na tlen niz amputacja w obrebie uda. Pozwala tez pogodzic wymogi techniczne protezowania z wartoscia biologiczna kikuta. Im dluzszy kikut, tym lepsza mechanika ruchów. Towarzysza temu jednak zaburzenia krazenia oraz odzywiania, takie jak potliwosc, obnizenie temperatury oraz bolesnosc. Technika zabiegu dazy do wytworzenia kikuta przystosowanego do obciazenia osiowego. W przypadku gdy pierwotny zabieg tego nie zapewnia, dokonuje sie reamputacji lub zaklada proteze na zgiete kolano - nie wykorzystujac naturalnej czynnosci zachowanego stawu kolanowego. W zwiazku z tym, decydujac o poziomie amputacji trzeba uwzglednic jak najlepsze zaopatrzenie powstalego kikuta w proteze. Obecnie odradza sie wykonywania amputacji w obrebie 1/3 dystalnej (dolnej) czesci goleni. Z punktu widzenia pacjenta i operatora najkorzystniejszym poziomem amputacji jest granica miedzy 1/3 blizsza i srodkowa czescia goleni, tzn. okolo 10 cm ponizej guzowatosci piszczeli. Powstaly kikut zabezpiecza sie tylnym, grubym, platem skórno-miesniowym, który ze wzgledu na bogate unaczynienia pelni odpowiednia role odzywcza. Przeszlo 90 proc. pacjentów poddanych temu zabiegowi odzyskuje w znacznym stopniu zdolnosc chodzenia. W przeciwienstwie do amputacji na wysokosci uda, ujecie na wysokosci trzonu kosci piszczelowej nie pozbawia chorego mozliwosci propulsji stopy (oderwania piety od podloza). *Zrodlo: M. Sniadecki - Oddzial Pólnocny Openmedica; dr n. med. Adam Lorczynski, specjalista ortopedii i traumatologii. 2008. Artykul indeksowany w Polskiej Bibliografii Lekarskiej GBL. Amputacja nogi poniżej kolana (Zdjęcia nie dla osób wrażliwych!) Zabieg amputacji nogi na wysokosci goleni oszczedzajacy staw kolanowy; przeciecie kosci oraz wytworzenie kikuta u chorego na cukrzyce w wyniku poznych powiklan zespolu stopy cukrzycowej - krytycznego niedokrwienia konczyny objawiajacego sie powstaniem martwicy suchej oraz zgorzeli. Zdjecia autorstwa Wayne Smith, RN, zrobione w 2000 roku podczas jego wolontariatu w charakterze pielegniarza w nepalskim szpitalu Scheer Memorial Hospital w Banepa, Kavra. Przyjmuje sie, ze w Polsce zyje przeszlo 60 tysiecy osób po amputacji nogi. Co roku w kraju wykonuje sie przeszlo 6 tysiecy amputacji. Ogólna zasada w amputacji jest zachowanie jak najwiecej wiecej stawów. Wazna jest bowiem nie tyle sama dlugosc kikuta, ile wlasnie zachowanie stawu. Rozwazajac poziomy amputacji chirurg bierze pod uwage miedzy innymi mozliwosci gojenia sie rany i pózniejsze ukrwienie kikuta. Najczesciej wykonuje sie amputacje na poziomie podudzia (goleni, piszczeli), czyli ponizej stawu kolanowego. W praktyce, osoby po amputacji w obrebie goleni, nawet z krótkim kikutem (powyzej 6 cm), lecz z dobra proteza sa w stanie normalnie zyc, a brak nogi prawie nie jest dostrzegalny. Najmniej uposledzajaca amputacja jest odjecie w obrebie stopy, nieco bardziej uposledzajaca - odjecie w stawie skokowym. Amputacja kończyny w kolanie* Kikut po amputacji konczyny w kolanie Wyluszczenia nogi w stawie kolanowym wykonuje sie w sytuacji, kiedy amputacja ponizej kolana pozostawilaby zbyt krotki kikut, czyli mniej niz 6 cm u doroslej osoby sredniego wzrostu. Kikut podporowy ma szczególnie duze znaczeniu u ludzi starszych i dzieci mimo znacznego pogrubienia szczytu kikuta. W pierwszym przypadku, nie efekt kosmetyczny, ale znaczna stabilnosc i mozliwosc obciazania osiowego odgrywaja znaczaca role. U najmlodszych pacjentów lokalizacja ta pozwala zachowac chrzastke wzrostowa najszybciej rosnacej strony kosci. Dodatkowo korzystnie na wzrost konczyny wplywa obciazenie osiowe kikuta. Sama operacja jest mniej inwazyjna niz amputacja goleni lub uda. Pozostawia mniej blizn i nie narusza równowagi miesniowej uda. Kikut jest dobrze ukrwiony a obrzeki znikaja szybko, dzieki czemu rzadko sprawia problemy. Kikuty wedlug Callandera i Grittiego równiez daja dobre efekty mechaniczne. Pierwszy polega na pokryciu kosci udowej tylnym platem miesniowo-powieziowo-skórnym wraz z lozyskiem po wyluszczonej rzepce; drugi - na pokryciu kosci rzepka, pozbawionej powierzchni stawowej. U osób nie korzystajacych z protezy ten poziom amputacji daje lepsze warunki podczas siedzenia. Ramie dzwigni umozliwia sprawniejsze wstawanie z fotela niz amputacja na poziomie trzonu kosci udowej (powyzej stawu kolanowego). Z punktu widzenia biomechaniki kikut po wyluszczeniu w kolanie jest lepszy od pozostalych poziomów amputacji. Ze wzgledu na inne rozlozenie sil jest stabilny objetosciowo i silny. Jednakze amputacja na poziomie goleni (ponizej stawu kolanowego) jest znacznie mniej uposledzajaca, poniewaz zachowuje funkcjonalnosc kolana. *Zrodlo: M. Sniadecki - Oddzial Pólnocny Openmedica; dr n. med. Adam Lorczynski, specjalista ortopedii i traumatologii. 2008. Artykul indeksowany w Polskiej Bibliografii Lekarskiej GBL. Amputacja kończyny na poziomie trzonu kości udowej (powyżej stawu kolanowego)* Kikut po amputacji udowej. Pacjent nosil zle protezy, stad urazy skory. Tylko u okolo 25 proc. osob po amputacji powyzej stawu kolanowego udaje sie przywrócic funkcje konczyny po zaprotezowaniu. W przeciwienstwie do amputacji nizszych, amputacja nogi na poziomie powyzej stawu kolanowego - zwana równiez amputacja udowa - jest coraz rzadziej wykonywana. Chirurg zwykle stara sie uratowac kolano i amputowac na poziomie goleni, albo przynajmniej wyluszczyc noge w stawie kolanowym. Zdarza sie jednak, iz stan pacjenta nie pozwala na operacje inna niz amputacja udowa. Zwykle w przypadkach chorób naczyniowych, kiedy nie ma dostatecznego ukrwienia kolana i goleni, chirurg decyduje sie na taka operacje, aby jak najszybciej "wyleczyc" zagrozona noge. Próby bowiem uratowania kolana bardzo czesto koncza sie tzw. efektem salami, czyli kilkakrotnymi amputacjami po nieudanym wygojeniu sie rany, wielomiesiecznym pobytem w szpitalu, przykuciem do lózka, oraz niemoznoscia rozpoczecia rehabilitacji i powrotu do domu. Odjecie na poziomie trzonu kosci udowej, daje gorsze wyniki funkcjonalne niz zabiegi ponizej stawu kolanowego. Utrata miesni i stawów w polaczeniu z ciezarem protezy stanowi znaczne ograniczenie i zwieksza wydatek energetyczny pacjenta, z tym samym daje mniejsze szanse na pomyslna rehabilitacje. Z kolei przewaga amputacji na tym poziomie jest znacznie lepsze odzywienie kikuta. Obecnie zaleca sie odjecie na wysokosci okolo 13 cm powyzej szczeliny stawu kolanowego. Jest to wystarczajaca dlugosc by zamontowac nowoczesna proteze wyposazona w staw kolanowy. Amputacje na wyzszych poziomach powoduja wystapienie w kikucie przykurczenia zgieciowo-odwiedzeniowe. Wynikajac z zaburzenia równowagi miesniowej, powoduja one ograniczenia zasiegu ruchów. Po amputacji udowej pacjent traci mozliwosc podparcia na koncu amputowanego kikuta. Albowiem podpieranie sie na kikucie moze spowodowac przebicie sie ostrej kosci udowej poprzez tkanki wywolujac powazny uraz. *Zrodlo: M. Sniadecki - Oddzial Pólnocny Openmedica; dr n. med. Adam Lorczynski, specjalista ortopedii i traumatologii. 2008. Artykul indeksowany w Polskiej Bibliografii Lekarskiej GBL. Rana poamputacyjna (kikut): Powiklania Po zabiegu amputacji zachodza liczne zmiany, zarowno fizykalne jak i patologiczne, w postaci powiklan. Do wczesnych powiklan spowodowanych nieodpowiednia technika chirurgiczna naleza miedzy innymi: obumarcie miazdzonych tkanek, przedluzony wysiek, protruzja kosci w wyniku obumarcia zbyt krótkich platów skórnych nad kikutem, krwotok do tkanek rany amputacyjnej prowadzacy do utraty krwi, krwiak prowadzacy do martwicy miesni oraz/albo do zakazenia. Do poznych powiklan spowodowanych przez proteze, przewlekle draznienie, dlugi ucisk oraz tarcie naleza miedzy innymi: zgrubienie skóry tworzenie modzeli, cysty lojowe, zapalenia skóry, owrzodzenia, sinica, zastój zylny, tworzenie nerwiaków, zrzeszotnienie kosci, ostrogi. Na Banacha ratują nogi: Rozmowa z Antonim Klisowskim z Warszawy - cukrzykiem, 62-latkiem na rencie Główną przyczyną objawów zespołu stopy cukrzycowej jest zahamowanie dopływu krwi do stóp. "Zatkane" naczynia krwionośne nie przepuszczają odpowiedniej ilości krwi, co w konsekwencji prowadzi do niedokrwienia - niedotlenienia oraz niedożywienia tkanek kończyn dolnych, zaburzeń odczuwania bólu oraz do trudno gojących się owrzodzeń. Niedokrwiona stopa nie tylko może doprowadzić do utraty kończyny, lecz także życia. Magdalena Janczewska: Jakie to uczucie, gdy lekarze mówią: trzeba amputować stopę? Antoni Klisowski: Gdy człowiek po raz pierwszy słyszy, że ktoś chce mu odciąć nogę, to wcale to do niego nie dociera. To tak jakbym pani powiedział, że jutro pani umrze. Widzi pani? Zero reakcji. Nie traktuje pani moich słów poważnie. Ale po jakimś czasie człowiek zaczyna o tym myśleć i wtedy jest przerażony. Zwłaszcza że chirurdzy cały czas powtarzają, że trzeba jak najszybciej ciąć. Mówią jasno - albo amputujemy nogę do połowy łydki, albo będzie jeszcze gorzej i potem utniemy za kolano. Poczekamy jeszcze trochę, to może pan umrzec. Wywierali na mnie dużą presję. Ale ja wiedziałem jedno: nie zgodzę się na amputację. A nie myślał pan, że lepiej odciąć stopę, aby uratować życie? Nie. Nie wyobrażam sobie życia bez nogi. Nie chciałbym być uzależniony od innych. Postanowiłem działać. Poprosiłem lekarkę prowadzacą w szpitalu na Wołoskiej o konsultację ze szpitalem na Banacha, słyszałem, że tam ratują nogi. Wiem, że lekarze tego nie lubią, w końcu to tak jakby przyznawali się, że sobie nie dają rady z pacjentem. Na szczęście była bardzo pomocna. Pojechałem na badania i okazało się, że wcale nie muszę tracić nogi. Przyjęto mnie na oddział. Po 50 dniach mogłem wyjść do domu. Jeżdżę jeszcze na wózku, bo muszę oszczędzać stopę, ale najważniejsze, że ją mam. Boję się pomyśleć, co by było, gdybym się pokornie pogodził z wyrokiem. Jak długo chorował pan na cukrzycę? Zdiagnozowano ją u mnie jakieś 10 lat temu, przy okazji kompleksowego przeglądu. Lekarka zalecała insulinę, ale ja zastrzyki uznałem za zbyt uciążliwe. Przecież tak naprawdę nic mi wielkiego nie dolegało. W końcu zdecydowałem się na tabletki, które brałem dość nieregularnie. Otrzeźwienie przyszło rok temu, gdy przeszedłem zawał. Pomyślałem wtedy sobie: oj stary, organizm daje ci żółtą kartkę. Zaczałem brać insulinę. Za późno, zaczęły się powikłania. W maju moja prawa stopa zaczęła puchnąć i robić się czerwona. I trafiłem na tydzień do szpitala na dermatologię. Nikt nie podejrzewał stopy cukrzycowej? Wykluczono ją, bo nie miałem żadnego uszkodzenia skóry. Potem leżałem trzy tygodnie w szpitalu zakaźnym z podejrzeniem róży. W końcu kazano mi szukać pomocy gdzie indziej. Machnąłem więc ręką. Później doszły jeszcze typowe objawy: obtarłem sobie tę napuchniętą nogę. Ale już do lekarza nie poszedłem. Może i trwałoby to dłużej, gdybym nie zadzwonił 15 pazdźiernika z życzeniami imieninowymi do mojej lekarki - diabetolog. Opowiedziałem jej o swoich problemach. Wolę nie myśleć, co by było, gdybym wtedy nie zadzwonił. Autor: Magdalena Janczewska Opublikowany: 15 grudnia 2008 w Leczenie stopy cukrzycowej: Smutna rzeczywistość Przeważająca większość przewlekle chorych na cukrzycę w Polsce jest w niewystarczającym stopniu objęta specjalistyczną opieką lekarską, co doprowadza do rozwoju powikłań, spośród których zespół stopy cukrzycowej należy do najpowszechniej występujących. Krajowi eksperci zgodnie pouczają, że jeśli jesteś cukrzykiem z chorą stopą i słyszysz, ze amputacja to dla ciebie jedyny ratunek, to powinienieś niezwłocznie skontaktować się ze specjalistycznym gabinetem stopy cukrzycowej. Tymczasem w Polsce istnieje zaledwie kilka zespołów specjalistów potrafiących kompleksowo leczyć stopę cukrzycową. Niestety, tzw. medycyna zespołowa, uważana za niekonwencjonalny model leczenia stopy cukrzycowej, nadal nie jest w kraju formalnoprawnie uregulowana. Pękające w szwach ponadregionalne gabinety stopy cukrzycowej w Gdańsku, Krakowie, Poznaniu i Warszawie dysponują ograniczoną liczbą miejsc. Stąd też przewlekle chorzy na cukrzycę z powikłaniami neurologiczno-naczyniowymi zmuszeni są do biernego oczekiwania w długich kolejkach. W rezultacie tylko niewielki odsetek pacjentów jest w stanie skorzystać, póki nie jest za późno, z leczenia wielospecjalistycznego w gabinetach stopy cukrzycowej. Przeważająca większość z nich wędruje "od specjalisty do specjalisty" - diabetologa, chirurga, dermatologa (w przypadku zmian skórnych), neurologa czy ortopedy godzinami wysiadując w przepełnionych poczekalniach. W przeciwieństwie do krajów zachodnich, chorzy ze stopą cukrzycową w Polsce często poddawani są leczeniu w trybie ambulatoryjnym lub hospitalizacji w trybie nagłym. Stąd też standardowe zabiegi medyczne, nierzadko spóźnione, zazwyczaj mają doraźny charakter. W wielu przypadkach prowadzi to do konieczności wykonania amputacji palców stopy czy też całej stopy, a nawet nogi. Jak pisze zrozpaczona córka 86-letniej matki z chorą stopą: "Czas oczekiwania na wizytę w poradni jest bardzo długi. Można dwa razy umrzeć i nie doczekać się. Nawet prywatnie jest bardzo ciężko załatwić wizytę u lekarza diabetologa, którego działania i tak są bardzo ograniczone. Mierzy ciśnienie i pyta jak się pani czuje, a następnie stwierdza, że cukry nie są złe, insulina też jest dobrze dawkowana. To wszystko, cała wizyta (...) Mnie po prostu ręce opadają jak widzę dzialania chirurgow, ktorzy tylko pogorszyli stan dużego palca u stopy mojej mamy. Zaczęli usuwać tkankę martwiczą przy paznokciu i uszkodzili małe naczyńka krwionośne. Do tego radzili, żeby moczyć nogę w wodzie z szarym mydłem, co tylko rozpulchniło tkankę. W ciągu jednego tygodnia z małej plamki przy paznokciu zaczął czernieć cały palec. Obecnie jest on koloru ciemnofioletowego, a przy skórkach paznokcia pojawiła się czarna tkanka martwicza. Mam nadzieję uratować ten palec, ponieważ z powodu podobnych działań lekarzy chirurgów i poradni diabetologicznej w zeszłym roku mama straciła dwa palce u prawej stopy". Mamy też jedną z najgorszych w Europie politykę refundacji leków oraz sprzętu diabetologicznego, co w praktyce pozbawia cukrzyków dostępu do nowoczesnej terapii, z najnowszymi opatrunkami do pielęgnacji ran włącznie. Chorzy na cukrzycę skarżą się, że ubywa poradni diabetologicznych. NFZ bowiem, coraz bardziej zaostrzając wymogi, albo "obcina" kontrakty diabetologom, albo w ogóle je odbiera. Jak słusznie podkreślił dr. Grzegorz Rosiński z warszawskiego gabinetu stopy cukrzycowej na Banacha, to mit, ze chirurg, amputując nogę, ratuje komuś życie. On je de facto skraca. Ludzie po amputacji zachowują się jak po śmierci bliskiej osoby, popadają w depresję, czasem probują popełnić samobójstwo. Ponadto większość osób po amputacji wysyłana jest do domu bez kontynuowania leczenia - rehabilitacji, która pozwoliłaby odzyskać sprawność fizyczną, równowagę psychiczną i miejsce w swoim środowisku. Oto krajowe realia leczenia tego najpowszechniej występującego powikłania naczyniowo-neurologicznego u przewlekle chorych na cukrzycę. Nie zapominajmy, że obecnie w Polsce średnio co drugiemu cukrzykowi z chorą stopą grozi amputacja. Oznacza to 38 amputacji dziennie, z których co najmniej 30 można by zapobiec. Dlatego też ze względu na specyfikę obrazu chorobowego i charakter schorzenia, jakim jest stopa cukrzycowa, najbardziej skutecznym sposobem leczenia jest stosowanie metod standardowych (wielospecjalistycznych) oraz terapii i środków komplementarnych (wspomagających), takich jak dostępny bez recepty preparat naturalny CLAREVASA do przyjmowania w domu. Praktyczna pomoc dla chorych ze stopą cukrzycową oraz z miażdżycą niedokrwienną kończyn Od 2004 roku preparat naturalny CLAREVASA jest z powodzeniem stosowany przez chorych ze stopą cukrzycową oraz z miażdżycą niedokrwienną w czterdziestu krajach świata, w tym również w Polsce, zarówno: wspomagająco-terapeutycznie (leczniczo) - przez osoby z objawami powikłań zespołu stopy cukrzycowej, takich jak spoczynkowy (stały) ból niedokrwienny, owrzodzenia lub początki martwicy (gangreny) kończyn na tle miażdżycowych zmian tętnic; jak i wspomagająco-profilaktycznie (zapobiegawczo) - przez osoby przewlekle chore na cukrzycę, wobec czego zagrożone rozwojem zespołu stopy cukrzycowej. Przewlekłe rany są źródłem cierpień zarówno fizycznych jak i psychicznych, nie tylko upośledzając codzienne funkcjonowanie chorych, lecz również skazując ich na wstyd, wyobcowanie, poczucie winy i samotność. Stosowany komplementarnie (wspomagająco) preparat CLAREVASA jest pomocny w leczeniu trudno gojących się owrzodzeń i przewlekłych ran stopy cukrzycowej, wydatnie zmniejszając ryzyko ich zakażenia prowadzącego w 85 procentach do gangreny, czyli martwicy (zgorzeli) - nieodwracalnego uszkodzenia tkanek grożącego koniecznością wykonania amputacji. Istotą leczenia owrzodzenia - bardzo trudnego i czasochlonnego - jest jak najszybsze zagojenie rany oraz wyleczenie stopy, co konwencjonalnej medycynie zajmuje od kilku do kilkunastu miesięcy. CLAREVASA pomaga znacznie przyspieszyć ten proces, zwłaszcza przy równoczesnym wdrożeniu - o ile jest to wskazane (i możliwe) - intensywnej insulinoterapii (wielokrotnych wstrzyknięć insuliny), tlenoterapii hiperbarycznej oraz/albo larwoterapii (biochirurgii). Należy tutaj również przypomnieć o kluczowym znaczeniu, jakie mają w leczeniu cukrzycy nowoczesne leki inkretynowe (hipoglikemizujące), należące do grupy tzw. leków inteligentnych, na rynku amerykańskim i europejskim dostępne od 2005 roku. Działają one bowiem tylko wtedy, kiedy pojawia się taka potrzeba, zwłaszcza po posiłkach, co prowadzi do obniżenia tzw. glikemii poposiłkowej. Ponadto nie powodują wzrostu masy ciała, a niekiedy wręcz ją obniżają i, co najważniejsze, nie powodują niedocukrzeń. Inkretyny to hormony wytwarzane przez układ pokarmowy w odpowiedzi na posiłek i regulujące wydzielanie insuliny ściśle w zależności od poziomu cukru we krwi. Niestety, w Polsce z uwagi na wysoki koszt terapii (od 200 do 700 zł miesięcznie) i brak refundacji ze strony NFZ leki inkretynowe (inkretynomimetyki) są stosowane niezmiernie rzadko. Obecnie w wytycznych leczenia cukrzycy typu 2 u dorosłych zostały one umieszczone w farmakoterapii drugiego rzędu, w połączeniu z modyfikacją stylu życia (przestrzeganie diety, aktywność fizyczna) oraz podawaniem metforminy - podstawowego w Polsce doustnego leku hipoglikemizującego, nie pozbawionego jednak niepożądanych działań ubocznych, takich jak dolegliwości żołądkowo-jelitowe, nudności, wymioty czy biegunki. Długotrwałe stosowanie metforminy prowadzi między innymi do niedoboru witaminy B12. Preparat CLAREVASA jest także pomocny w leczeniu uzupełniajacym odleżyn oraz owrzodzeń odleżynowych, na których powstanie narażone są osoby obłożnie chore, zwłaszcza na cukrzycę i/lub miażdżycę, mające trudności z poruszaniem się w łóżku bądź korzystające z wózka inwalidzkiego. Dzięki poprawie ukrwienia kończyn dolnych, preparat CLAREVASA łagodzi bóle u osób cierpiących na tzw. chromanie przestankowe - objaw chorobowy spowodowany miażdżycą zarostową tętnic polegający na występowaniu bólów kurczowych w łydkach i stopach podczas chodzenia. CLAREVASA Naturalny preparat dla cukrzyków z chorą stopą W związku z zaskakująco pozytywnym działaniem preparatu, którego moja mama używa od dwóch miesięcy zamawiam dwa kolejne opakowania CLAREVASA w celu kontynowania leczenia. - - Anna D., Warszawa (6 lutego, 2016 r.) Ze względu na obecność kilkudziesięciu bioaktywnych substancji odżywczych i leczniczych zakres działania preparatu CLAREVASA jest bardzo szeroki. Jego zastosowanie klinicznie manifestuje się między innymi: skróceniem czasu trwania bólu, zmniejszeniem natężenia bólu, wydłużeniem dystansu chodzenia bez dolegliwości bólowych, wzrostem wskaźnika kostkowo-ramiennego, czyli stosunku ciśnienia krwi mierzonego w tętnicach podudzia na wysokości kostki do ciśnienia krwi mierzonego w tętnicy ramiennej, wzrostem ciśnienia parcjalnego/czasteczkowego tlenu w chorej kończynie. Stosowanie preparatu CLAREVASA prowadzi do poprawy klinicznej chorych znacznie zwiększając ich szanse uratownia kończyny, czyli zapobieżenia lub uniknięcia częściowej, całościowej (dużej) albo ponownej amputacji, poprzez: optymalizację diety pod kątem zawartości niezbędnych substancji odżywczych; poprawę odżywiania i metabolizmu tkanek stopy; poprawę poziomu cukru (stężenia glukozy) oraz lipidów we krwi (cholesterolu, triglycerydów); spowalnianie lub odwracanie zaburzeń w nerwach obwodowych - usprawnianie i wspomaganie ich regeneracji; poprawę krążenia obwodowego; poprawę udrożnienia tętnic, czyli zmniejszenie niedokrwienia kończyn; spowolnienie zmian miażdżycowych (bezoperacyjna rewaskularyzacja); wzmocnienie ścian naczyń krwionośnych; zwiększoną elastyczność, czyli zdolność do rozszerzania się naczyń; zmniejszenie lepkoćci oraz agregacji płytek krwi, tym samym zapobieganie powstawaniu zakrzepów; poprawę funkcjonowania układu limfatycznego, zwłaszcza krążenia limfatycznego (naczyń chłonnych) połączonego z układem krwionośnym; poprawę mikrokrążenia skóry; zwiększenie ogólnej i miejscowej odporności; zmniejszenie ryzyka zakażenia (infekcji) dzięki poprawie przepływu oraz ciśnienia krwi niezbędnego do wygojenia nieuszkodzonej skóry i tkanki podskórnej; poprawę/przyspieszenie gojenia się owrzodzeń; zahamowanie postępu zmian martwiczych (nekrotycznych) oraz zmian troficznych, takich jak cienka skóra, zanik tkanki podskórnej; zmniejszenie bólu, opuchlizny, obrzęków. Preparat CLAREVASA jest pomocny nie tylko w udrożnieniu krążenia obwodowego, lecz również w rozwoju tzw. krążenia obocznego występujacego u chorych z rozwiniętą i długotrwalą miażdżycą tętnic. Zjawisko krążenia obocznego cechuje tworzenie się drobnych tętniczek, tzw. bocznic, które na zasadzie "bajpasa" pozwalają układowi krwionośnemu omijać miejsca niedrożne, dzięki czemu krew może przepływać z odcinka tętnicy powyżej niedrożności do tkanek znajdujących się poniżej miejsca niedrożności tętnicy. Wykształcone krążenie oboczne pozwala na minimalny wprawdzie, lecz wystarczający przepływ krwi wydatnie spowalniający niedotlenienie zagrożonych tkanek. CLAREVASA wydatnie poprawia efekty larwoterapii. Albowiem leczenie niegojących się ran przy pomocy larw bez wystarczającego udrożnienia krążenia rzadko kończy się całkowitym powodzeniem. Dlatego też należy najpierw poprawić ukrwienie w chorej kończynie, a dopiero potem zastosować larwoterapię, chyba że rany wymagają natychmiastowego zastosowania oczyszczania biochirurgicznego, tzn. w przypadku gdy tradycyjne metody (wycięcia martwicy, antybiotyki, preparaty enzymatyczne czy opatrunki hydrokoloidowe) nie są możliwe bądz też nie zapewniają szybkiego wyleczenia. Poprzez dożywienie, dokrwienie oraz dotlenienie stopy cukrzycowej, tzn. poprawę krążenia w kończynie "od wewnątrz" preparat CLAREVASA pomaga również zmniejszyć i złagodzić towarzyszący temu schorzeniu ból, a nawet doprowadzić do jego ustąpienia - po warunkiem że nie doszło już do trwałych, zagrażających życiu zmian martwiczych wymagających bezzwłocznej amputacji. W przypadku kiedy doszło już do amputacji, zażywanie preparatu CLAREVASA przyspiesza gojenie się rany poamputacyjnej (kikuta), pomagając tym samym zapobiec pooperacyjnym powikłaniom, takim jak zakażenie kikuta, krwiak rany, martwica skóry, obrzęk czy opuchlizna (formowanie kikuta następuje średnio w ciągu 100 dni po amputacji). Stosowany zapobiegawczo preparat CLAREVASA pomaga uniknąć amputacji drugiej kończyny często zagrożonej rozwojem zespołu stopy cukrzycowej oraz miażdżycy niedokrwiennej u przewlekle chorych. CLAREVASA pomaga też w leczeniu ogólnym zmian skórnych, takich jak zakażenia bakteryjne oraz grzybicze, przebarwienia dłoni i paznokci, nadmierna suchość, złuszczanie, wypryski czy świąd - dolegliwych zmian dermatologicznych występujących u diabetyków z niewyrównaną cukrzycą. Kiedy i jak należy zażywać? A. Zastosowanie wspomagająco-profilaktyczne (zapobiegawcze) Zażywanie preparatu CLAREVASA przez osoby przewlekle chore na cukrzycę pomaga zapobiec rozwojowi zespołu stopy cukrzycowej oraz uniknąć jego powikłań. Ponieważ obok ruchu, wysiłku fizycznego, właściwe odżywianie jest jednym z podstawowych czynników mających wpływ na wyniki leczenia cukrzycy suplementacja naturalna jest niezbędna dla utrzymania optymalnego funkcjonowania organizmu, szczególnie wówczas, kiedy jest on obciążony zaburzeniami przemiany dostarczanych z pożywieniem węglowodanów, co prowadzi do poważnych zmian chorobowych. Biorąc pod uwagę zatrucie środowiska, wyjałowione gleby oraz obecną technologię przetwarzania żywności (chemiczne środki konserwujące, barwniki, ulepszacze itd.), dostarczanie tych cennych związków ze standardowej diety jest niewystarczające. Stąd też optymalizacja codziennej diety w postaci znacznie podwyższonej dawki komórkowych substancji odżywczych jest niezmiernie ważna, a właściwie konieczna szczególnie dla osób z zaburzeniami endokrynno-metabolicznymi, takimi jak otyłość, oporność na insulinę (insulinooporność) lub cukrzyca typu 2, nadciśnienie, wysoki poziom trójglicerydów oraz niski poziom HDL-"dobrego" cholesterolu. Osobom przewlekle chorym na cukrzycę z pierwszymi symptomami zmian chorobowych lub zagrożonym rozwojem zespołu stopy cukrzycowej zaleca się zażywanie preparatu CLAREVASA co najmniej dwa (2) razy dziennie: Pierwszego dnia: trzy (3) tabletki - zaraz po obiedzie, popić szklanką letniej, filtrowanej wody; Od czwartego dnia aż do całkowitego opróżnienia pojemnika: sześć (6) tabletek - 3 zaraz po śniadaniu, 3 po obiedzie, za każdym razem popić szklanką letniej, filtrowanej wody. Preparatu nie radzimy zażywać po godzinie 17:00, ponieważ u niektórych osób może on spowodować utrudnienie zasypiania (zapadnięcia w głęboki sen). W przypadku zastosowania wspomagająco-profilaktycznego (zapobiegawczego) jedno opakowanie preparatu CLAREVASA wystarcza na 48 dni. UWAGA! Preparat CLAREVASA nie jest wskazany do stosowania u osób z chorobą nowotworową. Osoby przyjmujące leki przeciwzakrzepowe (antykoagulanty), np. warfarynę powinny skonsultować się z lekarzem prowadzącym przed zażyciem preparatu CLAREVASA, ponieważ może on mieć wpływ na poziom współczynników krzepnięcia krwi (INR)/czasu protrombinowego PT. Ze względu na to, że w wyniku zażywania preparatu CLAREVASA może zajść potrzeba zmiany dawki leku przeciwzakrzepowego, konieczne jest wykonywanie regularnych badań krzepliwości krwi oraz pozostawanie w stałym kontakcie z lekarzem prowadzącym. W przypadku przyjmowania leków antybiotykowych należy zachować co najmniej dwugodzinną przerwę pomiędzy tymi lekami a preparatem CLAREVASA. Powyższe uwagi mają charakter wyłącznie informacyjny. Każdą terapię wspomagającą leczenie konwencjonalne należy konsultować z lekarzem prowadzącym lub specjalistą. B. Zastosowanie wspomagająco-terapeutyczne (lecznicze) Osobom ze zdiagnozowanym zespołem stopy cukrzycowej, z trudno gojącymi się owrzodzeniami zaleca się zażywanie preparatu CLAREVASA w następujący sposób: Pierwszego dnia: trzy (3) tabletki - zaraz po obiedzie, popić szklanką letniej, filtrowanej wody; Od czwartego dnia: sześć (6) tabletek - 3 zaraz po śniadaniu, 3 po obiedzie, popić szklanką letniej, filtrowanej wody; Od siódmego dnia: dziewięć (9) tabletek - 3 zaraz po śniadaniu, 4 po obiedzie, 2 przed godz. 17:00, popić szklanką letniej, filtrowanej wody; Od dziesiątego dnia aż do całkowitego opróżnienia pojemnika: dwanaście (12) tabletek dziennie, tzn. - 4 zaraz po śniadaniu, 4 po obiedzie, 4 przed godz. 17:00, popić szklanką letniej, filtrowanej wody. Preparatu nie radzimy zażywać po godzinie 17:00, ponieważ u niektórych osób może on spowodować utrudnienie zasypiania (zapadnięcia w głęboki sen). W przypadku zastosowania wspomagająco-terapeutycznego (leczniczego) jedno opakowanie preparatu CLAREVASA wystarcza na 28 dni. UWAGA! Preparat CLAREVASA nie jest wskazany do stosowania u osób z chorobą nowotworową. Osoby przyjmujące leki przeciwzakrzepowe (antykoagulanty), np. warfarynę powinny skonsultować się z lekarzem prowadzącym przed zażyciem preparatu CLAREVASA, ponieważ może on mieć wpływ na poziom współczynników krzepnięcia krwi (INR)/czasu protrombinowego PT. Ze względu na to, że w wyniku zażywania preparatu CLAREVASA może zajść potrzeba zmiany dawki leku przeciwzakrzepowego, konieczne jest wykonywanie regularnych badań krzepliwości krwi oraz pozostawanie w stałym kontakcie z lekarzem prowadzącym. W przypadku przyjmowania leków antybiotykowych należy zachować co najmniej dwugodzinną przerwę pomiędzy tymi lekami a preparatem CLAREVASA. Powyższe uwagi mają charakter wyłącznie informacyjny. Każdą terapię wspomagającą leczenie konwencjonalne należy konsultować z lekarzem prowadzącym lub specjalistą. Jak długo należy zażywać preparat? Odpowiedź na to pytanie rozpoczniemy od smutnej, z życia wziętej obserwacji. Otóż, bardzo często chorzy ze stopą cukrzycową lub z miażdżycą niedokrwienną kończyn miesiącami, a nawet latami poddają się standardowym metodom leczenia niejednokrotnie wyrażając zgodę na okaleczające zabiegi chirurgiczne, kupując refundowane i nierefundowane leki, maści i opatrunki. Po wypisaniu ze szpitala często skazani zostają oni na wyczekiwanie w długich kolejkach do różnych specjalistów. Kiedy w końcu, zdesperowani i nierzadko pozostawieni samym sobie, zdecydują się na alternatywną terapię wspomagajacą, to spodziewają się natychmiastowych, ewidentnych efektów działania. I jeśli nie odczuwają pożądanej szybkiej poprawy, bez wahania rezygnują rozumując na pozór słusznie: "Skoro nie pomogli ani specjaliści, ani rozmaite leki farmakologiczne, maści i opatrunki, to już nic więcej nie da się zrobić". Rozumowanie niby poprawne, często jednak prowadzące do poddania się... amputacji. Dlatego też jeśli zdecydują się Państwo przyjmować preparat CLAREVASA, to prosimy nie traktować go jako magicznego specyfiku o cudownym, natychmiastowym działaniu! Albowiem jego stosowanie, obok systematyczności oraz wytrwałości, wymaga przede wszystkim czasu - pod warunkiem że nie doszło już do bezpośredniego zagrożenia życia chorego wymagającego natychmiastowej interwencji chirurgicznej. Pomimo tego, że każdy przypadek jest inny i wymaga indywidualnego rozpatrzenia, z satysfakcją możemy Państwa poinformować, że u większości użytkowników preparatu CLAREVASA pierwsze objawy cofania się zmian chorobowych można zaobserwować już na początku drugiego miesiąca kuracji. Dlatego też radzimy zażywać regularnie preparat przez co najmniej dwa (2) kolejne miesiące w pełnej dawce, tj. cztery (4) tabletki trzy (3) razy dziennie, ponieważ tyle potrzeba czasu, żeby ocenić jego działanie. (Zalecenie to pozostaje również w zgodzie ze standardowym 60-dniowym minimum stawianym suplementom diety typu "multi"). A zatem w przypadku zastosowania wspomagająco-terapeutycznego (leczniczego) zaleca się do najmniej dwa (2) opakowania preparatu CLAREVASA. W przypadku jednak przewlekłych, rozległych i głębokich owrzodzeń postępy w gojeniu - w zależności od stanu stopy i ogólnego stanu zdrowia chorego - ze zrozumiałych względów przebiegają znacznie wolniej. Statystycznie i procentowo przedstawiają się one następująco, aczkolwiek proces gojenia może przebiegać różnie u poszczególnych osób: Drugi miesiąc terapii (systematyczne zażywanie preparatu oraz stała opieka lekarska): 25%-35% poprawy Trzeci: 35%-45% Czwarty: 45%-55% Piąty: 55%-65% Szósty: 65%-75% Siódmy: 75%-85% Ósmy: 85%-95% UWAGA: Podczas terapii przy pomocy preparatu CLAREVASA może też pojawić się okresowe nasilenie objawów, takich jak uczucie mrowienia czy bólu (kłucia) albo nawet miejscowego krwawienia wokół rany czy owrzodzenia. Jako efekt przejściowy są one rezultatem dokonujących się procesów regeneracyjnych chorych tkanek. Należy również pamiętać o tym, ze stopa cukrzycowa nie powinna być moczona w wodzie, nawet z ziołami i solami kąpielowymi. Albowiem chore tkanki - słabo ukrwione, rozpulchnione i wilgotne - stają się jeszcze bardziej podatne na urazy i infekcje. Rany na stopie można jedynie przemywać bezpośrednio przed założeniem opatrunku - najlepiej solą fizjologiczną lub bieżącym strumieniem wody o temperaturze ciala, bez mydła i środków dezynfekujących. W ramach prywatnej dokumentacji podczas stosowania preparatu CLAREVASA zalecane jest robienie zdjęć uszkodzeń stopy (owrzodzenia, rany, itp.) przy pomocy typowego cyfrowego aparatu fotograficznego. Zdjęcia powinny być datowane, a następnie wprowadzane na komputer. W okolicy fotografowanego uszkodzenia na stopie za każdym razem należy umieścić kwadrat o boku 1cm tak, aby można było obliczyć powierzchnię uszkodzenia (owrzodzenia, rany, itp.), jak również porównywać dokonujące się w tym miejscu zmiany. Bardzo prosimy o uważne zapoznanie się z treścią naszej witryny internetowej, ponieważ każde zamówienie preparatu CLAREVASA jest równoznaczne z oświadczeniem osoby zamawiającej, iż zapoznała się z informacjami na temat właściwości i zastosowania preparatu CLAREVASA, a także z ostrzeżeniami dotyczącymi jego przyjmowania. Ponadto osoba ta w momencie składania zamówienia w pełni zdawała sobie sprawę z tego, że preparat CLAREVASA będzie zażywany na własną odpowiedzialność osoby, dla której jest on przeznaczony, jak również z tego, że czas trwania kuracji wspomagającej oraz jej efekty zależeć będą od indywidualnych uwarunkowań tejże osoby. Ćwiczenia stopy cukrzycowej do samodzielnego wykonywania Osoby z chorą stopą nie powinny unikać ruchu, ponieważ oprócz poprawy samopoczucia ruch wzmacnia mięśnie, a tym samym poprawia krążenie, co z kolei pomaga zmniejszyć ból niedokrwienny, jak również przyspieszyć gojenie ran. I. Przyciąganie i napinanie stóp Sposób wykonania: Siedząc na krześle (lub leżąc) i nie odrywając pięt od podłogi lub materaca (1) wyprostowujemy nogi w kolanach, (2) zginamy palce stóp wraz z przodostopiem do dołu, (3) podciągamy palce stóp wraz z przodostopiem do góry, (4) podtrzymujemy napinając jednocześnie mięśnie łydki przez 10 sekund (lub licząc powoli do dziesięciu). Liczba powtórzeń: 30 Czas trwania: 5 min. Częstotliwość wykonywania: kilkanaście razy dziennie (w sumie 2-3 godziny), zwłaszcza przez osoby unieruchomione, zmuszone do pozostawania w pozycji leżącej. II. Zataczanie kół przednią częścią stóp Sposób wykonania: Siedząc na krześle lub leżąc i nie odrywając pięt od podłogi lub materaca (1) zataczamy przednią częścia stóp koła, (2) raz w lewo, (3) raz w prawo. Czas trwania: 10 min. Częstotliwość wykonywania: kilka razy dziennie. Zbyt piękne, aby było prawdziwe? Niedostateczna edukacja pacjenta jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka utraty kończyny przez chorych z przewlekłą, trwającą przeszło 10 lat cukrzycą. Ze względu na szeroki zakres działania właściwości preparatu CLAREVASA u wielu osób mogą wzbudzać - i nierzadko wzbudzają - uczucia niedowierzania czy też nieufności bądź też nawet podejrzliwości. W dobie Internetu jest to całkiem zrozumiałe. Otóż pragniemy Państwa zapewnić, że zastosowanie komplementarne preparatu CLAREVASA w przypadku zespołu stopy cukrzycowej oraz miażdżycy niedokrwiennej jest poparte zarówno wiedzą teoretyczną, jak i kliniczną oraz empiryczną - przypadkami wziętymi z życia. Dlatego też gorąco zachęcamy Państwa do kontaktowania się z nami, zadawania pytań, żądania dodatkowych wyjaśnień, jak również zgłaszania zastrzeżeń czy też uwag. Pragniemy bowiem, aby decyzja Państwa była wolna od jakichkolwiek niedomówień czy wątpliwości. Prosimy także pamiętać o tym, że żaden e-mail Państwa nie pozostanie bez odpowiedzi, nawet ten odsadzający nas od czci i wiary, bo i takowe się zdarzają. Tylko w ten sposób unikniemy nieporozumień nierzadko będących wynikiem panującej powszechnie - jak to określił jeden z naszych klientów - "choroby nadmiernej podejrzliwości i braku wiary w ludzi". Supplement diety czy lek? Wzorem innych krajów na świecie również w Polsce pojawiły się i zyskały popularność tzw. suplementy diety - stosunkowo nowy termin w języku polskim. Niestety, nie zawsze są one promowane we właściwy sposób, często jako cudowne (bo naturalne!) specyfiki, w których magiczne wprost właściwości trudno uwierzyć. Takie obiecywanie przysłowiowych gruszek na wierzbie bardziej szkodzi niż pomaga producentom tych suplementów. Nic zatem dziwnego, że pojawia się tyle krytycznych głosów na ich temat. Sytuację pogarsza też fakt, że status suplementów diety nie jest do końca formalnoprawnie uregulowany, co sprzyja różnego rodzaju nadużyciom i nie zawsze uczciwym praktykom w tej dziedzinie. Jak sama nazwa wskazuje, suplement, czyli dodatek, uzupełnienie diety, jest przeznaczony dla osób w zasadzie zdrowych, które przy jego pomocy pragną jedynie wzmocnić swój organizm. Wiadomo bowiem, że jeśli osoba zdrowa poważnie zachoruje, to i tak udada się do lekarza po LEK, którym będzie się leczyć. Jest to typowe zachowanie milionów ludzi na całym niemalże świecie: leki są do leczenia, a suplementy diety do uzupełniania ewentualnych niedoborów diety, która - z założenia! - jest w stanie zaspokoić wszelkie potrzeby odżywcze naszego organizmu. Nie powinno zatem dziwić stanowisko zagorzałych przeciwników suplementów diety, według których "zdrowemu i normalnie odżywiającemu się człowiekowi" są one absolutnie niepotrzebne. Przy czym nie podają oni definicji "normalnie odżywiającego się człowieka." Reasumując, suplementy diety są to środki spożywcze przeznaczone dla osób zdrowych. Lekarze zatem nic przeciw ich przyjmowaniu w zasadzie nie mają, zalecając jedynie ostrożność, osobom chorym przepisując natomiast leki - atestowane i zabezpieczone patentami środki farmakologiczne, dostępne tylko na receptę ze względu na ich liczne działania uboczne skrupulatnie wymieniane w towarzących im ulotkach dla uniknięcia ewentualnych komplikacji prawnych. W tej sytuacji samowolne przyjmowanie czegokolwiek innego, z suplementami diety włącznie, jest postrzegane przez wyznawców i strażników standardowej medycyny jako niewybaczalny grzech samoleczenia, za który nieposłusznemu, naiwnemu pacjentowi grozi nieuknikniona kara w postaci zawiedzionych nadziei, czyli braku oczekiwanych efektów, jak również zbędnego wydatku, który zamiast poprawy zdrowia podniesie tylko koszt ich... moczu. Niestety, współczesna medycyna nie jest bynajmniej zainteresowana wykrywaniem czy badaniem niedoborów w diecie pacjentow. Prawdę mówiąc nie posiada ona nawet, poza standardowymi badaniami krwi, specjalnych do tego narzędzi! Dlaczego? Dlatego że chroniczne niedobory w diecie niezmiernie rzadko są postrzegane przez środowiska lekarskie jako przyczyna chorób. Oficjalna medycyna bowiem nadal uparcie odsuwa na plan dalszy związek, jaki istnieje pomiędzy chorobą a dietą, czyli sposobem odżywiania się pacjenta. I tak na przykład lekarze za zaburzenia metabolizmu winią organizm i odpowiedzialne za to organy cukrzyka, nie zaś niedobory w jego diecie, które do tych właśnie zaburzeń wydatnie się przyczyniły. Innymi słowy standardowa medycyna odmawia jakichkolwiek walorów leczniczych makro- i mikroelementom obecnym w naszym codziennym pożywieniu. Funkcja lecznicza została bowiem prawem kaduka zarezerwowana wyłącznie dla środków farmakologicznych. Stąd też ich bardzo wymowna, nie pozostawiająca żadnych wątpliwości nazwa "leki" - namaszczone do tego farmaceutycznym autorytetem oraz zabezpieczone obowiązującymi przepisami prawnymi. Lekarze z kolei są jedynymi osobami, które posiadają z trudem zdobytą licencję, czyli wyłączne prawo do ich przepisywania. W taki oto sposób krąg się zamyka, a wszystko to, co poza ten zaklęty krąg wychodzi albo się w nim nie mieści skazane jest na niebyt i lekceważenie lub czasami łaskawie bywa określane mianem "medycyny alternatywnej" bądź też "medycyny niekonwencjonalnej", czyli - mówiąc wprost - nieakceptowanej przez medycynę konwencjonalną. Niestety, dla zdecydowanej większości lekarzy tzw. medycyna alternatywna nie przedstawia żadnej wartości, przede wszystkim dlatego, że - co zgodnie podreślają - nie jest ona oparta na "badaniach naukowych". Tymczasem w artykule z 2005 roku zamieszczonym w amerykańskim miesięczniku "PLoS Medicine" publikującym prace naukowe z dziedziny medycyny można przeczytać, że wyniki większości naukowych badań medycznych są... fałszywe. Przeciwnicy suplementów diety narzekają również na to, że wiele osób zamiast udać się do lekarza szuka dzisiaj w internecie wskazówek dotyczących leczenia oraz leków. W przypadku chorych ze stopą cukrzycową czy z miażdżycą niedokrwienną kończyn bywa jednak wręcz odwrotnie: często nie znajdując pomocy u lekarzy są oni wręcz zmuszani do szukania pomocy gdzie indziej, między innymi na internecie. Ponieważ obok ruchu, wysiłku fizycznego, właściwe odżywianie jest jednym z podstawowych czynników mających wpływ na wyniki leczenia cukrzycy i jej powikłań suplementacja naturalna jest wprost niezbędna dla utrzymania optymalnego funkcjonowania organizmu, szczególnie wówczas, kiedy jest on obciążony zaburzeniami przemiany dostarczanych z pożywieniem węglowodanów, co prowadzi do poważnych zmian chorobowych. Biorąc pod uwagę zatrucie środowiska, wyjałowione gleby oraz obecną technologię przetwarzania żywności (chemiczne środki konserwujące, barwniki, ulepszacze itd.), dostarczanie tych cennych związków ze standardowej diety jest niewystarczające. Stąd też optymalizacja codziennej diety w postaci znacznie podwyższonej dawki komórkowych substancji odżywczych jest niezmiernie ważna, a właściwie konieczna szczególnie dla osób z zaburzeniami endokrynno-metabolicznymi, takimi jak otyłość, oporność na insulinę (insulinooporność) lub cukrzyca typu 2, nadciśnienie, wysoki poziom trójglicerydów oraz niski poziom HDL-"dobrego" cholesterolu. Walczący z chorobą organizm cukrzyka potrzebuje zatem znacznie więcej niż zdrowa osoba substancji bioaktywnych, jakich między innymi dostarcza preparat CLAREVASA - suplement diety, który nie tyle "leczy", ile poprzez dostarczanie specyficznych substancji odżywczych, makro- i mikroelementów niezbędnych przy tego typu problemach zdrowotnych, wzmacnia organizm pomagając mu kontrolować procesy wyrównujące niedobory diety, jak również przywrócić stan równowagi zachwiany przez procesy chorobowe. Potrzeby żywieniowe cukrzykow z chorą stopą oraz osób z chorobami naczyń krwionośnych są znacznie większe niż osób zdrowych również ze względu na to, że znaczna część substancji odżywczych nie jest w stanie dostrzeć do wszystkich komórek organizmu prowadząc do jego chronicznego niedożywienia oraz niedotlenienia. Co pozostaje więc osobom z chorą stopą, które ze względu na stan ich zdrowia nie mogą "normalnie" się odżywiać, wobec czego są niejako skazane na liczne i znaczne niedobory w diecie utrudniające normalne funkcjonowanie ich organizmu? Preparat CLAREVASA to tzw. produkt niszowy, czyli z definicji niestandardowy, specyficzny, przeznaczony bowiem dla konkretnej, stosunkowo wąskiej grupy odbiorców (cukrzyków z chorą stopą oraz osób z miażdżycą niedokrwienną kończyn). Z tego między innymi powodu, w przeciwieństwie do standardowych suplementów diety, produkowany jest on tylko w niewielkich seriach, co - niestety - wpływa ujemnie na jego cenę znacznie zawężając grono jego użytkowników. Reasumując, CLAREVASA nie zastępuje leków, lecz wspomaga oraz intensyfikuje samoobronne funkcje organizmu zachwiane przez zachodzące w nim procesy chorobowe. Dlaczego nie usłyszą Państwo o tym od lekarza? Suplement diety jest środkiem spożywczym, którego celem jest uzupełnienie normalnej diety, będący skoncentrowanym źródłem witamin lub składników mineralnych lub innych substancji wykazujących efekt odżywczy lub inny fizjologiczny, pojedynczych lub złożonych (...) (Dz. U. 2010r. Nr 136, poz. 914 z późn. zm.). Preparat CLAREVASA produkowany przez amerykański koncern farmaceutyczny, kontrolowany przez Agencję ds. Żywności i Leków (FDA), spełnia wymagania stawiane suplementom diety dostępnym na rynku połnocnoamerykańskim. Terapia wspomagająca przy jego użyciu jest zaliczana do kategorii tzw. terapii niesprawdzonych [czytaj: nieuznawanych przez lekarzy medycyny konwencjonalnej], czyli takich jak hiperbaria tlenowa, terapia podciśnieniowa czy terapia larwalna (larwoterapia). Stąd też także i w Polsce nie opromienia jej blask medycznego autorytetu, jako że standardowa medycyna jest zainteresowana jedynie stricte medyczno-farmakologicznymi, nie zaś komplementarnymi metodami leczenia zespołu stopy cukrzycowej oraz miażdżycy niedokrwiennej kończyn. CLAREVASA jest unikalnym kompleksowym suplementem diety, czyli odpowiednikiem leku o naturalnym pochodzeniu i pozytywnym działaniu, nie powodującym uzależnień i bez działań ubocznych, zawierającym przeszło sto bioaktywnych substancji odżywczych i leczniczych, takich jak witaminy, minerały, mikroelementy, antyoksydanty, aminokwasy, zioła i ekstrakty ziołowe oraz enzymy. Niestety, pomimo swej skuteczności bywa on w świecie lekarzy traktowany jako - łagodnie mówiąc - zbędny wydatek. Ci zaś, którzy są przeciwni wszelkim suplementom diety, uważają go za "substancję pseudoleczniczą", mimo że rezultaty uzyskane dzięki zażywaniu tejże "substancji" u wielu z nich wywołują... "ogromne zdziwienie". I nic poza tym, niestety. Inni z kolei, ewidentną i stwierdzoną poprawę stanu pacjenta przypisują tzw. efektowi placebo (sama wiara w to, że coś nam pomoże, pomaga). Trudno o opinię bardziej niesprawiedliwą i odległą od prawdy! A dzieje się tak między innymi dlatego, ze lekarze podczas wieloletnich studiów medycznych praktycznie nie mają osobnych zajęć, wykładów i egzaminów z tematu wpływu ziół i witamin oraz odpowiedniej diety na stan naszego zdrowia. Należy więc zrozumieć irytację lekarza, którego pacjent pyta o zastosowanie nieznanego mu suplementu żywieniowego. Co ma Pan czy Pani Doktor odpowiedzieć, jeśli nie posiada fachowej wiedzy na temat własciwości składników tego suplementu?! Jedynie niewielu lekarzy, często na własną rękę, zdobywa wiedzę na temat działania witamin, mikro- i makroelementów i wykorzystuje ją w swojej praktyce lekarskiej dla dobra swych pacjentów - nierzadko ryzykując utratę... prawa do wykonywania zawodu. Z kolei osobami, ktorym znacznie częściej zdarza się otwarcie wątpić w "opisywane wspaniałe i rewelacyjne efekty" preparatu są na przykład farmaceuci. Jak wspomina jeden z naszych klientów, poproszony o poradę ("kupić czy nie kupić?") zaprzyjaźniony pan magister z pobliskiej apteki odpowiedział mu wprost, że jego zdaniem nasz preparat "na pewno nie jest wart takiej ceny, zwłaszcza przy dużych zmianach chorobowych". Na szczęście, osoba pytająca, cierpiąca właśnie z powodu "poważnych i zaawansowanych zmian chorobowych", nie posłuchała znajomego i pomimo "takiej ceny" zdecydowala się na kurację przy pomocy naszego preparatu - dzięki czemu uniknęła amputacji... Niewiernych Tomaszów ci u nas dostatek... Niestety, zarówno nasze informacje o właściwościach, jak i zapewnienia o skuteczności preparatu CLAREVASA, poparte nawet zdjęciami "przed" i "po" jego zastosowaniu, rzadko odnoszą spodziewany efekt. Cóż, niewiernych Tomaszów ci u nas dostatek, co właściwie nie powinno być aż takim zaskoczeniem. Z natury bowiem jesteśmy istotami sceptycznymi, nieufnymi, oczekującymi namacalnych "dowodów". Zresztą przy "takiej cenie" wystarczy jakikolwiek pretekst, żeby preparat najzwyczajniej zlekceważyć. Dlatego też wielką radością napawa nas każdy "akt nawrócenia". Oto wyznanie "niedowiarka" - naocznego świadka skuteczności preparatu: Mój dziadek zachorował na stopę cukrzycową - obie nogi. W prawej najpierw amputowali mu jeden palec, potem został zapisany na amputację całej stopy i części palców u lewej. Nie wierzyłem w ten preparat i jego rewelacyjne efekty, ale - jak to mówią - tonący brzytwy się chwyta, więc zamówiłem. Dziadek przyjmował go przez dwa miesiące. Kiedy poszedł na umówioną wizytę, czyli na amputację do szpitala Pirogowa w Łodzi, lekarze nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli: obie nogi wyzdrowiały! Były jeszcze opuchnięte, ale martwica cofnęła się. Dosłownie! Rana na stopie, która sączyła się przez 5 miesięcy - zagoiła się. Ten preparat naprawdę działa! Przysięgam na to, co sam widziałem. Oczywiście dziadek nie przyznał się lekarzom, że brał taki preparat. Darek B. Prosimy zwrócić uwagę na bardzo wymowne ostatnie zdanie: "nie przyznał się lekarzom". Najprawdopobniej z obawy przed posądzeniem o grzech samoleczenia. Albo po prostu dla tak zwanego świętego spokoju. Po co wdawać się w zbędne wyjaśnienia, które i tak byłyby tylko przysłowiowym rzucaniem grochem o ścianę... A szkoda! Byłaby to bowiem znakomita lekcja pokazowa dla szacownego gremium w białych kitlach; kolejny dowód na to, że jednak można uniknać "jedynego rozwiązania" tak często oferowanego cukrzykom z chorą stopą. Niestety, nie każdego chorego stać - dosłownie i przenośnie - na wzięcie odpowiedzialności za własne leczenie. Wymaga to bowiem przede wszystkim wiele energii, a także otwarcia oraz gotowości na podjęcie niestandardowych, uzupełniających metod leczenia z zasady lekceważonych czy wręcz ośmieszanych zarówno przez środowisko lekarskie, jak i - niestety - przez samych chorych czy też ich rodziny. Cóż, życie... Niełatwa decyzja... W życiu podejmowanie ryzyka jest czymś naturalnym, dotyczy bowiem większości naszych decyzji. Najogólniej ryzyko dałoby się określić jako stopień potencjalnej straty. Na co dzień można usłyszeć, że grając np. na loterii, nic się nie ryzykuje. Czy na pewno? Ryzykujemy przecież przegraną, co za tym idzie, cenę jaka zapłaciliśmy za los. Bardzo często wysokość ceny, jaką należy zapłacić za ryzyko, wpływa na decyzję. Innymi słowy, im wyższa wygrana i niższa cena, tym większa nasza skłonność to kupna losu. Nie bez powodu odwołujemy się tutaj do przykładu gry na loterii, ponieważ jako twórcy preparatu CLAREVASA zdajemy sobie sprawę z tego, że dla większości klientów kupowanie produktów zdrowotnych, czyli "losu" na Internecie ("loterii") jest ogromnym ryzykiem, szczególnie jesli cena tego "losu" jest wysoka (preparat CLAREVASA zawiera przeszło 120 bioaktywnych składników, co nie pozostaje bez wpływu na jego koszt). Mimo że w codziennym życiu nasza naturalną tendencją jest dążenie do minimalizowania ryzyka (i zwiększania korzyści), myślenie jednak wyłącznie w kategoriach ekonomicznych często działa na naszą... niekorzyść, zwłaszcza gdy w grę wchodzi ZDROWIE. Jak mówi stare, lecz jakże prawdziwe powiedzenie: "kto nie ryzykuje, ten nic nie traci, ale i nic nie zyskuje". Dysponując wieloletnim doświadczeniem wskazującym jednoznacznie na istotną rolę preparatu CLAREVASA w profilaktyce i leczeniu wspomagającym zespołu stopy cukrzycowej oraz miażdżycy niedokrwiennej kończyn gotowi jesteśmy do podjęcia badań klinicznych w kraju, zwłaszcza wspólnie z wielospecjalistycznymi gabinetami stopy cukrzycowej w Krakowie, Warszawie, Poznaniu czy w Gdańsku dysponującymi odpowiednią bazą. Byłaby to znakomita okazja nie tylko do bliższego zapoznania lekarzy specjalistów z naszym preparatem, lecz również do obiektywnego rozpatrzenia możliwości jego zastosowania w ramach standardowych metod. Tymczasem o skuteczności preparatu CLAREVASA zaświadczają rzesze jego użytkowników w kilkudziesięciu krajach świata, w tym również w Polsce. Oto kolejna opinia chorego ze stopą cukrzycową, tym razem z Małopolski: Zawiercie, 21 września Szanowny Panie Andrzeju Mierzejewski! Od 24 lat choruję na cukrzycę (mam 61 lat). W roku ubiegłym dotknęło mnie najgorsze powikłanie tej choroby: stopa cukrzycowa. Orzeczenie chirurgów brzmiało: amputacja stopy, w najlepszym razie - palucha. Byłem przerażony, ponieważ martwica palucha postępowała błyskawicznie sięgając stopy. Przy wsparciu rodziny postanowiłem walczyć. Szukałem pomocy w Gabinecie Stopy Cukrzycowej w Krakowie u wielu lekarzy, profesorów. Słyszałem tylko jedno: amputacja (kości były na wierzchu!). W Internecie dowiedziałem się o kanadyjskim preparacie. Mimo dość wysokiej, jak na moje możliwości, ceny zamówiłem 3 opakowania i od razu zacząłem zażywać preparat. Najpierw od zdrowej tkanki zaczęła się oddzielać martwica, któr chirurg systematycznie usuwał (kości były widoczne). I bardzo powoli, ku mojej radości, zaczęła powstawać nowa tkanka. Zachęcony tymi postępami zamówiłem następne 3 opakowania. Pielęgnacja rany przy wsparciu preparatu doprowadziła do tego, ze mam... "nowy" paluch. Pozostała tylko sucha ranka wielkości ok. 2 mm. Na podstawie mojego przypadku mogę powiedzieć, że ten preparat dobrze wspomaga leczenie rany na stopie cukrzycowej. W załączeniu przesyłam zdjęcie "nowego" palucha - stan aktualny po leczeniu preparatem. Dziękuję i pozdrawiam, Roman F. ZASTRZEŻENIE ODPOWIEDZIALNOŚCI: Ze względu na subiektywny charakter opinii użytkowników na temat preparatu, nie bierzemy żadnej odpowiedzialności, ani pośredniej ani bezpośredniej, za sposób ich interpretowania oraz wykorzystania. ~ Nie zwlekaj, zacznij działać! W przypadku leczenia tak poważnych powikłań chorobowych jak stopa cukrzycowa grożących utratą kończyny, obok tego KTO pomaga, czyli lekarza postępującego zgodnie z zasadami sztuki i aktualnej wiedzy medycznej, równie ważne jest CO pomaga, czyli środek (farmakologiczny bądź naturalny), którego bezpieczeństwo stosowania oraz skuteczność zostaly potwierdzone przez rzesze jego użytkowników. Polecając preparat CLAREVASA bynajmniej nie namawiamy do rezygnacji z opieki lekarskiej czy też do niepoddawania się interwencji medycznej, np. do odmowy zgody na amputację. Przypominamy jedynie, ze leczenie powikłań stopy cukrzycowej nie spoczywa wyłącznie na barkach lekarzy, którzy działają w ramach określonego modelu opieki zdrowotnej, zgodnie z otrzymanym przygotowaniem zawodowym oraz obowiazującymi przepisami prawnymi. Odpowiedzialni za leczenie stopy cukrzycowej są również sami chorzy. Oznacza to, że powinni oni być bardziej aktywni i otwarci na niestandardowe, uzupełniające metody leczenia. Albowiem - jak wskazują doniesienia naukowe - bierność chorych działa tylko na ich niekorzyść, czego dowodem jest utrzymujący się w kraju wysoki odsetek amputacji kończyn. Innymi słowy, korzystając z fachowej pomocy medycznej chorzy powinni jednocześnie zainteresować się mozliwościami korzystania z terapii wspomagających, między innymi takich jak hiperbaria tlenowa, terapia podciśnieniowa, terapia larwalna (larwoterapia) czy też nasz preparat CLAREVASA. Albowiem leczenie kompleksowe - przy zastosowaniu zarówno metod standardowych jak i terapii komplementarnych - znacznie zwiększa szanse uratowania zagrożonej amputacją stopy czy też kończyny. Nie siedź zatem z założonymi rękoma pozwalając rozwijać się chorobie. Nie zwlekaj i zacznij działać! Twoje zdrowie jest najważniejsze. Zapewne masz rodzinę, dzieci, wnuki. Pomyśl również o nich... Czasem jeden e-mail lub telefon może zmienić Twoje własne życie albo życie drogiej, bliskiej Ci osoby... Dlatego też gorąco zachęcamy do kontaktowania się z nami, zadawania pytań, żądania dodatkowych wyjaśnień, jak również zgłaszania zastrzeżeń czy też uwag. Pragniemy bowiem, aby podjęta przez Państwa decyzja była wolna od jakichkolwiek niedomówień czy wątpliwości. Prosimy także pamiętać o tym, że żaden e-mail Państwa nie pozostanie bez odpowiedzi, nawet ten odsądzający nas od czci i wiary, bo i takowe się zdarzają. Tylko w ten sposób unikniemy nieporozumień nierzadko będących wynikiem panującej powszechnie - jak to określił jeden z naszych klientów - "choroby nadmiernej podejrzliwości i braku wiary w ludzi". Naszą misją jest niesienie konkretnej pomocy przewlekle chorym na cukrzycę, zwłaszcza osobom ze stopą cukrzycową bądź też zagrożonym rozwojem zespołu stopy cukrzycowej, jak również miażdżycą niedokrwienną kończyn. Należy bowiem pamiętać, że w przypadku leczenia tak poważnych powikłań chorobowych jak stopa cukrzycowa grożących utratą kończyny, obok tego KTO pomaga, czyli lekarza postępującego zgodnie z zasadami sztuki i aktualnej wiedzy medycznej, równie ważne jest CO pomaga, czyli środek (farmakologiczny bądź naturalny), którego bezpieczeństwo stosowania oraz skuteczność zostaly potwierdzone przez rzesze jego użytkowników. Do takich właśnie środków zalicza się CLAREVASA - naturalny, bezpieczny i skuteczny preparat pomagajacy uniknąć najgroźniejszego powikłania zespołu stopy cukrzycowej oraz miażdżycy niedokrwiennej kończyn, jakim jest amputacja. Pragniemy jeszcze raz przypomnieć, że każde zamówienie preparatu CLAREVASA jest równoznaczne z oświadczeniem osoby zamawiającej, iż zapoznała się ona z informacjami na temat właściwości oraz dawkowania, jak również przeciwwskazań do przyjmowania preparatu CLAREVASA. Ponadto osoba ta w momencie składania zamówienia w pełni zdawała sobie sprawę z tego, że preparat CLAREVASA będzie zażywany na własną odpowiedzialność osoby, dla której jest on przeznaczony, jak również z tego, że czas trwania kuracji wspomagającej oraz jej efekty zależeć będą od indywidualnych uwarunkowań tejże osoby. Każda terapia wspomagająca leczenie konwencjonalne powinna być konsultowana z lekarzem prowadzącym lub specjalistą. Zastrzeżenia odpowiedzialności: Zażywanie preparatu naturalnego (suplementu terapeutycznego) CLAREVASA nie zastępuje wizyty w gabinecie lekarskim, nie służy samoleczeniu, jak również nie oznacza pominięcia aktualnie stosowanych leków. Wszelkie wątpliwości należy konsultować z lekarzem (prowadzącym lub specjalistą) albo farmaceutą. Żaden suplement diety nie może być stosowany jako zamiennik zróżnicowanej, zbilansowanej diety sprzyjającej prawidłowemu rozwojowi i funkcjonowaniu organizmu oraz zachowaniu zdrowia. Mgr Andrzej Mierzejewski, twórca preparatu CLAREVASA, udziela informacji na temat jego stosowania oraz służy poradą e-mailem: lub telefonicznie pod numerem: 001-705-304-6246 w poniedziałki, środy i piątki w godz. od 17:00 do 20:00 (z wyjątkiem świąt). [Powrót do poprzedniej strony] [ Strona główna ] © 2008-2019 Stopa A Division of by Full of Health Inc. Kompleksowy suplement diety, naturalny preparat wspomagający CLAREVASA. Wszelkie prawa zastrzeżone. Jak wyleczyć gangrenę (martwicę, zgorzel) suchą, aby zapobiec oraz uniknąć amputacji tzw. stopy cukrzycowej - zespołu poważnych powikłań cukrzycy prowadzących do zaburzeń unerwienia, uszkodzenia naczyń krwionośnych, niedokrwienia i miażdżycy stopy. Prezentowana witryna internetowa ma wyłącznie charakter informacyjno-edukacyjny. Ogólne informacje na temat gangreny i postepowania w przypadku zespołu stopy cukrzycowej w żadnym stopniu nie zastępują fachowej porady lekarskiej. Autoęzy nie biorą żadnej odpowiedzialności, ani pośredniej ani bezpośredniej, za sposób wykorzystania i interpretowania informacji zawartych na wymienionej witrynie internetowej.
niepokój. odmowa (odmowa przyjęcia wymaga wprowadzenia zmian, takich jak fizjoterapia, przystosowania się do życia po amputacji) smutek. uczucie samobójstwa. Ludzie, którzy przeszli amputację w wyniku urazu (szczególnie członkowie sił zbrojnych), również mają zwiększone ryzyko wystąpienia zespołu stresu pourazowego (PTSD).
Dla mnie amputacja była uwalniająca i dlatego zawsze podkreślam, że nawet jeśli jesteśmy pod jakimiś względami inni niż wszyscy, to i tak możemy mieć fajne i wartościowe życie – mówi nam Anna Dązbłaż: „Taka ładna dziewczyna i nie ma nogi” – słyszy pani te słowa i co wtedy?Anna Klecha: Przed amputacją takie słowa były dla mnie irytujące, ponieważ czułam, że zawiera się w nich przekonanie, że byłabym taką fajną, ładną, atrakcyjną – tu padały różne przymiotniki – dziewczyną, gdyby nie moja noga i utykanie. Wtedy otoczenie nie znało szczegółów, bo swoją ortoprotezę chowałam pod ubraniami, więc było widać jedynie, że coś jest nie tak z moim chodzeniem, że noga jest usztywniona. Po amputacji słyszę to rzadziej, bo też widać już protezę i widać, o co chodzi, choć to oczywiście zależy od ubioru. Teraz bardziej bawią mnie te słowa. Jestem świadoma tego, że dla wielu osób kanon piękna jest wyznaczony tym, że wszystko jest na swoim miejscu w ciele człowieka. Nie zawsze czuję potrzebę edukowania i otwierania oczu, że jest inaczej. Nie uważam, że zawsze mam też taki obowiązek. Dziś ja sama nie widzę siebie jako osoby z ubytkiem – być może dlatego, że nigdy nie byłam osobą pełnosprawną i nie straciłam czegoś, co było ładne. Ja oddałam coś, co było niefunkcjonalne, czego i tak nie akceptowałam, czyli tę część nogi, która została mi się, że to mnie różni od osób, które były sprawne kiedyś, a potem straciły kończynę. Nie czuję się osobą niekompletną. Chciałabym, żeby ludziom otwierały się oczy na to, że są różne standardy piękna i że osoba z protezą nogi czy ręki lub na wózku też może być tylko noga stanowi istotę Są przecież inne części ciała, ale przede wszystkim jest osobowość, charakter, nie mówiąc już o talentach. Po prostu piękno pomysł na samą nazwę „dziewczyna z fioletową nogą”? Pod takim nickiem występuje pani np. w mediach żeby ten nick był charakterystyczny. Obserwuję wiele influencerek z całego świata, dziewczyny, które mają nie 3 tys. obserwujących jak ja, ale po kilkaset tysięcy albo parę milionów i były dla mnie inspiracją. Wiele wątków, które poruszam w mediach społecznościowych dotyczy niepełnosprawności, jej akceptacji i samoakceptacji, dochodzenia do niej – nie tylko akceptacji ciała, ale też osobowości. To są też tematy dotyczące przygotowania do amputacji i zmiany, z jaką ona się wiąże. Nawet dla mnie była to ogromna zmiana, choć sama się przecież na nią zdecydowałam, a cóż dopiero mówić o osobach, które niespodziewanie tracą kończynę. W wielu wątkach nawiązuję do protezy, do mojego doświadczenia, stąd „dziewczyna z fioletową nogą”.Inną ważną dla mnie kwestią, na którą chcę zwracać uwagę, jest kwestia estetyki protezy. Trudno powiedzieć, żeby był jakiś standard w tym obszarze, nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Są kobiety, które utorowały sobie same drogę do tego, by ich proteza wyglądała tak, jak chcą. Typowa proteza z tytanu i włókna węglowego wygląda technicznie i bardziej pasuje do męskiego „looku”, dla kobiety to często dramat. Powoduje, że nie czuje się ona atrakcyjna, nagle nie może nosić tych samych ubrań, butów, straciła część siebie. Nie wie, jak ma się w tym odnaleźć. Bardzo bym chciała, żeby estetyczne potrzeby kobiet w zakresie wyglądu protez nie były zbywane uśmieszkami i traktowane jak kaprys, ale żeby były uszanowane. Oczywiście, że funkcjonalność protezy jest najważniejsza, ale można również zadbać o jej estetykę. Protezy mogą być ładne, jeśli tylko użytkownik ma taką jest chyba po prostu możliwość wyboru?Tak, proteza to najważniejsze narzędzie, z którego osoby po amputacjach korzystają na co dzień. Skoro możemy wybrać to, jak wygląda nasze ubranie, włosy, mieszkanie, dlaczego nie moglibyśmy wybrać, jak wygląda nasza proteza? Przecież ona integruje się z naszym ciałem, siłą rzeczy staje się elementem naszego wyglądu. Nie ma w tym nic sama podjęła decyzję o amputacji nogi. Po amputacji jest życie?Jest życie po amputacji. Podkreślam zawsze, że moja droga jest trochę inna, niż osób kiedyś pełnosprawnych tracących nagle kończynę. Mnie amputacja dała bardzo dużo, w ich przypadku jest absolutnie odwrotnie, doświadczają zupełnie innych emocji. Wiem, że pisząc w mediach społecznościowych o tym, że amputacja wiele mi dała, powoduję u niektórych gniew. Oczywiście, trudno wymagać od osoby, która np. w wypadku straciła nogę, że wstanie na drugi dzień i powie, że wszystko jest OK. Ale bardzo ważne jest nasze nastawienie. Chcę tylko powiedzieć, że bycie osobą pełnosprawną nie jest jedyną opcją na udane życie, choć wielu osobom tak się się nigdy tak nie wydawało, bo nie miałam takiej opcji. Owszem, jak byłam nastolatką, czekałam aż postęp w medycynie „zrobi ze mnie pełnosprawną osobę”. Potem zrozumiałam, że nigdy tak się nie stanie. Musiałam więc dojść do takiego miejsca, w którym pogodziłam się z tym, że tak jest. Ale również zrozumieć, że to, że nie mam nogi, mnie nie określa. Określają mnie moje pasje, relacje z ludźmi, a nie dwie sprawne nogi. I to właśnie bardzo chcę uświadamiać ludziom po amputacji, że straciły część ciała, jakiś aspekt swojej sprawności, ale to, co stanowi ich istotę, nie zostało im jakim wieku miała pani amputację?Miałam 32 lata, w tym roku mijają 3 lata od trwał proces dojrzewania do tej decyzji?Pierwsze sugestie padły, gdy miałam 21 lat, ale nie potraktowałam ich poważnie. Uważałam, że mam wiele czasu. Z czasem uświadomiłam sobie jednak, że nie chcę czekać, bo to było niepełne życie. Zrozumiałam, że amputacja w moim przypadku to jedyna opcja na zmianę, a ja bardzo jej pani asystentem wsparcia w Fundacji Moc Pomocy, która wspiera osoby po amputacjach. Jaka jest rola takiego asystenta?Rolą takiej osoby jest dzielenie się doświadczeniem z osobami, które doświadczyły tego samego, czyli utraty kończyny. To jest dzielenie się wiedzą przez doświadczenie, którego nie ma szereg innych specjalistów uczestniczących w całym procesie – lekarz, psycholog, fizjoterapeuta, protetyk. Oni udzielają innego rodzaju profesjonalnego wsparcia. Nie odpowiedzą jednak na pytanie o doświadczenie bólu fantomowego, albo: Czy też zdarzyło ci się zapomnieć, że nie masz nogi i się przewrócić? Osoba po amputacji często myśli, że jej życie się skończyło. Chodzi o danie jej mocnego komunikatu, że tak nie jest. Takim komunikatem jest właśnie inna osoba w tej samej sytuacji, która prowadzi życie towarzyskie, społeczne, pracuje i świetnie sobie do pani aktywności w mediach społecznościowych, brała też pani udział w programie „Usłyszcie nas”, a ostatnio w kampanii Fundacji Avalon „Pełnosprawni w miłości”. Czy te działania wynikają z chęci edukacji społeczeństwa, czy też mają inne cele?Chodzi mi o wspieranie innych w takich obszarach, które dla mnie także były trudne. Od wieku nastoletniego śpiewałam, ale zepchnęłam to na dalszy plan. Byłam przekonana, że przecież osoba niepełnosprawna nie może występować na estradzie. Chciałabym, żeby zwłaszcza młode osoby z niepełnosprawnościami, z małych miejscowości, wsi – tak jak ja – nie rezygnowały z rozwijania swojego talentu. Nawet jeśli robi się to dla siebie, nie mając z tego wymiernych korzyści, to nas też, że wiele osób z niepełnosprawnościami wchodzi w życie z przekonaniem – bardzo często jest to przekonanie nie ich, ale otoczenia – że związki, bliskie relacje, założenie rodziny nie są dla nich. Chciałabym, by dzięki kampanii „Pełnosprawni w miłości” mieli przeciwwagę dla tych opinii, żeby zobaczyli, że ktoś może tak myśleć, ale jest druga strona: są osoby z niepełnosprawnościami mające rodziny, dzieci, żyjące w szczęśliwych i bliskich relacjach, że to jest możliwe. Wychodzenie z tych przekonań zajmuje czasami lata. Mnie zajęło wiele czuje się pani czasami zmęczona przekonywaniem otoczenia, że dziewczyna z fioletową nogą jest jak każda zwykła kobieta?Chyba nie mam potrzeby przekonywania, że jestem jak każda kobieta… Jakkolwiek to zabrzmi. Nigdy przecież nie było mi dane, by być jak każdy. Z powodu problemów zdrowotnych dzieciństwo spędziłam w szpitalach, bardzo długo miałam nauczanie domowe, byłam jedynaczką, podczas gdy w moim otoczeniu prawie wszyscy mieli rodzeństwo. Pod wieloma względami byłam więc „inna” . Te wszystkie doświadczenia siłą rzeczy mnie ukształtowały. Ta inność spowodowała, że nie mam problemu z niezależnością. Jeśli jest coś, co chcę i mogę zrobić jak wszyscy, to tak to robię, ale nie mam też problemu z tym, żeby zrobić coś inaczej niż wszyscy, jeśli tego wymaga sytuacja. Nie boję się iść pod mnie amputacja była uwalniająca i dlatego zawsze podkreślam, że nawet jeśli jesteśmy pod jakimiś względami inni niż wszyscy, to i tak możemy mieć fajne i wartościowe życie. Po prostu musimy znaleźć na nie własny przepis.
Najczęstszym wskazaniem do penektomii jest nowotwór prącia. Jeśli rak zajął znaczną część organu i istnieje poważne ryzyko przerzutów, podejmuje się decyzję o całkowitej amputacji. Penektomia wchodzi w grę również wtedy, gdy z jakiegoś powodu doszło do silnego uszkodzenia prącia, którego nie da się już uratować, aAmputacja – ratuje i pozwala normalnie żyć Amputacja to zabieg operacyjny polegający na usunięciu narządu w całości lub jego fragmentu. To jeden z najbardziej inwazyjnych sposobów leczenia, który jest stosowany najczęściej w przypadku zagrożenia życia. Z drugiej jednak strony jest etapem na drodze do przywrócenia możliwie największej sprawności. Mimo to wraz z utratą części ciała, pojawiają się wcześniej nieznane ograniczenia i trudności, które można przezwyciężyć. Niezbędna jest tylko wiara we własne możliwości oraz przekonanie, że normalne funkcjonowanie z protezą jest możliwe. Zachęcamy do przeczytania wywiadu z osobą, która chciałaby podzielić się sposobami na pokonanie problemów, z którymi borykają się amputanci w życiu codziennym. Ale zacznijmy od początku… Amputacja może być wynikiem niewykształcenia kończyny lub jej części (wada wrodzona), nieszczęśliwego wypadku lub uszkodzenia tkanek przez przewlekły proces chorobowy (nowotwory, miażdżyca, cukrzyca, przewlekłe stany zapalne). Eliza, jak doszło do tego, że straciłaś nogę? -W 2010 roku uległam wypadkowi komunikacyjnemu, w wyniku którego doznałam bardzo poważnego zmiażdżeniowego urazu prawego podudzia i stopy. Decyzja o amputacji zapadła, kiedy pojawiły się zmiany martwicze. Niepoddanie się zabiegowi skutkowałoby zakażeniem całego organizmu lub zakrzepicą, co mogłoby doprowadzić nawet do śmierci. Chodziło więc przede wszystkim o uratowanie mojego życia, a nie tylko o sprawność kończyny. Osoby, którym lekarz zakomunikował potrzebę poddania się zabiegowi często nie dopuszczają do siebie myśli o możliwej amputacji. Popadają w rozpacz. Nie wyobrażają sobie funkcjonowania bez kończyny, nie chcą wierzyć w to, że dalsza aktywność jest w ogóle możliwa. Wszystko w obawie przed nową rzeczywistością. Jak było w Twoim przypadku? Jak przyjęłaś wiadomość o amputacji? -Miałam dość bólu, niekończących się zabiegów, środków przeciwbólowych, stabilizatorów i innych procedur medycznych. Amputacja była zwieńczeniem cierpienia i ciągłej niepewności co do stanu mojej nogi. Bałam się zabiegu i nie wyobrażałam sobie życia po amputacji. Lekarz, który się mną opiekował powiedział mi wtedy, że: „to tylko noga – masz je dwie, a życie masz jedno”. Zważając na te słowa, będąc już po wszystkim poczułam prawdziwą ulgę. Wiele słyszy się, że osoby, którym amputowano kończynę odczuwają ból w miejscu, gdzie dokonano zabiegu. Oznacza to, że mają poczucie jakby amputowana część ciała istniała nadal. Doświadczenie to zwane jest w medycynie bólem lub czuciem fantomowym. A czy Ty doświadczyłaś tego rodzaju bólu? Tak, najdotkliwiej przez około miesiąc – do momentu wyjścia ze szpitala do domu. Później przez okres przygotowania się do zaprotezowania – bóle pojawiały się sporadycznie i raczej w nocy. Aby sobie ulżyć, w ciągu dnia zajmowałam myśli czymś innym. Z czasem ból przerodził się w czucie, mrowienie, drętwienie tej części nogi, której nie ma. Co pomaga na ból fantomowy? Najbardziej zmiana myślenia o samym sobie, próba akceptacji. Później odpowiednio: ciepłe okłady na kikucie, terapia lustrzana, suplementacja kompleksem witamin z grupy B i dopiero na samym końcu środki przeciwbólowe. 100% ulgę przynosi fakt zaprotezowania – możemy wtedy skutecznie oszukać nasz mózg, że utracona kończyna wróciła na swoje miejsce i znów jesteśmy kompletni. Po amputacji nogi bardzo ważne jest doprowadzenie do jak najszybszego wygojenia się kikuta, odpowiedniego przygotowania oraz zaprotezowania. Dzięki temu możliwy jest powrót do wykonywania codziennych czynności, prowadzenia samochodu, czy nawet biegania. Eliza, w jaki sposób się poruszasz i czy proteza rzeczywiście umożliwia Ci normalne funkcjonowanie? -Poruszam się przy pomocy protezy podudzia – hybrydy włókna węglowego, stopu metalu, tworzywa sztucznego oraz odpowiedniego liner’a (pończochy kikutowej wykonanej z silikonu lub żelu nakładanej bezpośrednio na nogę). Dobrze wykonana proteza oraz co ważniejsze brak problemów z kikutem przekłada się na brak problemów z poruszaniem „na co dzień”, a także w dość wymagających sytuacjach, jak np.: prowadzenie samochodu, jazda na rolkach, czy wyjście na siłownię. Można swobodnie zginać zaprotezowaną nogę w kolanie, precyzyjnie manewrować stopą protezową (niestety bez możliwości zginania w stawie skokowym), utrzymywać równowagę na jednej nodze, chodzić, maszerować, w ograniczony sposób podskakiwać, jak również biegać (do biegania bez ograniczeń służy specjalna stopa sportowa), korzystać ze schodów, a nawet chodzić w butach na obcasie. Dobór odpowiedniej protezy powinien uwzględniać indywidualne potrzeby osoby, która ma zostać zaprotezowana, wiek, ogólny stan zdrowia, możliwości, oczekiwania oraz poziom mobilności. Jak wyglądał proces doboru protezy nogi w Twoim przypadku? Proces doboru protezy jest rzeczą dość skomplikowaną. Najważniejsze aby oddać się pod opiekę dobrej firmy ortopedycznej, która zapewni nie tylko wysokiej jakości protezę kończyny, ale przede wszystkim wsparcie terapeutów, takich jak fizjoterapeuta i psycholog. Następnie musimy przede wszystkim skoncentrować się na pełnym wygojeniu rany poamputacyjnej, rehabilitacji (kształtowaniu kikuta, odpowiednich ćwiczeniach) oraz nierzadko zmianie sposobu myślenia. Dopiero po okresie tzw. przygotowania do zaprotezowania, nad którym czuwa fizjoterapeuta – u mnie były to 3 miesiące – można zająć się doborem protezy. Czas ten pozwala poznać swoje wymagania, możliwości fizyczne czy ograniczenia i we współpracy z dobrym technikiem ortopedą dopasować zaopatrzenie najlepiej odpowiadające naszym oczekiwaniom. Utrata nogi to nie tylko ubytek fizycznej części siebie, ale i pewna strata umiejętności, których trzeba uczyć się na nowo. Osoby po amputacji kończyny często załamują się, mają poczucie beznadziejności sytuacji, w której się znalazły. Jednak dzięki wierze we własne możliwości można żyć normalnie, rozwijać swoje pasje oraz realizować postawione cele. Czy posiadanie protezy w jakiś sposób Cię ogranicza? Posiadanie protezy podudzia w okresach, w których z moim kikutem jest wszystko w porządku praktycznie wcale mnie nie ogranicza w codziennym funkcjonowaniu. Pojawiają się oczywiście drobne utrudnienia, na które należy zwrócić uwagę, znaleźć sposób obejścia problemu i najzwyczajniej w świecie nauczyć się żyć w nieco inny sposób niż osoba z dwoma w pełni sprawnymi kończynami. Mam tutaj na myśli konkretne trudności jak np. kwestię odpowiedniego obuwia – nie zawsze każdy rodzaj buta dobrze „trzyma się” stopy protezowej – należy zwrócić na to uwagę – musi być i wygodnie i bezpiecznie – a więc klapki raczej odpadają. Eliza, na co dzień pracujesz jako konsultant terapeutyczny w firmie ortopedycznej. Co należy do Twoich obowiązków? Czy praca przynosi Ci satysfakcję? Do moich zadań należy rozmowa z pacjentami, objaśnianie im procesu przygotowania się do zaprotezowania oraz – co najważniejsze – pokazywanie tego, że z protezą można żyć i funkcjonować zupełnie normalnie. Mam to szczęście, że mojej pracy nie traktuję jedynie jako przykry obowiązek, gdyż jest to rodzaj mojej życiowej misji. Udało mi się bardzo trudne doświadczenie, jakim był wypadek i utrata części kończyny przekuć na coś dobrego. Dzięki temu co mnie spotkało, wiem dokładnie co czuje osoba po amputacji i – mam nadzieję – umiem tę wiedzę skutecznie przekazać. Staram się być żywym przykładem na to, że jeśli się chce, to nawet mimo niewielkich trudności można góry przenosić – chociażby z jedną sprawną nogą.
Kobiecie utknęła noga w ruchomym chodniku. Na miejsce wezwano ratowników medycznych, którzy oswobodzili 57-latkę, jednak jak się okazało, konieczna była amputacja. Do tego zdarzenia
Sześć lat temu straciła nogę w wypadku drogowym. Proteza z butem na obcasie przywróciła jej pewność siebie. Zobacz wzruszający film. Uważaj o czym marzysz. Sian Green-Lord z Leicester sześć lat temu straciła nogę poniżej kolana po tym, jak na ulicy potrąciła ją taksówka. Nowa proteza z markowym wzorem Louis Vuitton sprawiła, że Sian po raz pierwszy od wypadku założyła obcasy, co dodało jej animuszu. Charakterystyczny wzór Monogram Canvas został zaprojektowany w 1896 roku przez George'a Vuitton, syna założyciela marki. Brązowe tło z jaśniejszym motywem i monogramem LV rozpoznawane jest na całym świecie. W wersji z czarnym tłem i kolorowymi znaczkami wzór występuje pod nazwą Monogram osób po amputacjach stanowi ważny element w procesie terapeutycznym. Fundacja na Rzecz Promocji Sportu Osób Niepełnosprawnych „Kuloodporni” z Bielska-Białej nakręciła nawet na ten temat dokument "Siła rodziny".Lekarze coraz częściej zwracają uwagę na fakt, że kondycja psychiczna pacjentów ma wpływ na proces zdrowienia. Anna Hencka-Zyser, założycielka fundacji SPA for cancer, w audycji Beaty Tadli "To właśnie weekend w Radiu ZET" przekonywała, że pomoc w powrocie do kobiecości pacjentkom onkologicznym realnie przekłada się na poprawę wyników badań.noga. Noga – kończyna miedniczna (kończyna tylna, kończyna dolna) połączona z tylną (dolną) częścią tułowia czworonożnych kręgowców lądowych (większości płazów, gadów i ssaków oraz wszystkich ptaków) za pośrednictwem obręczy miednicznej. Nogi kręgowców pełnią głównie funkcję narządów podporowych i napędowych
Amputacji nogi raczej nikt nie chce. Ale ja nie miałem wyboru. "Tniemy, albo do piachu!" Te słowa usłyszałem od lekarza szpitala w Kościerzynie. Ideałem bęPrawidłowo przebiegający proces gojenia się rany pooperacyjnej trwa 3-4 tygodnie. Po tym czasie tworzy się blizna, która jednak nadal wymaga intensywnej pielęgnacji, ponieważ będzie się goić przez nawet kilkanaście miesięcy – jest to uzależnione od rozległości amputacji. Jak długo w szpitalu po amputacji palca? Powrót do zdrowia po amputacji kończyny Czas leczenia wynosi od kilku do kilkunastu miesięcy i zależy od rodzaju i rozległości amputacji, a także od ogólnego stanu zdrowia i ewentualnego wystąpienia powikłań. W celu wykonania zabiegu niezbędne jest uzyskanie świadomej zgody pacjenta. Jak dbać o ranę po amputacji palca? Pielęgnacja rany pooperacyjnej po ściągnięciu szwów: Utrzymać opatrunek przez 2 dni. Po upływie 2 dni usunąć opatrunek i myć ranę roztworem mydła szarego. Nie stosować żadnych innych środków dezynfekujących. Ile boli noga po amputacji? Obserwuje się indywidualną, ale zazwyczaj słabą reakcję na standardową farmakoterapię – konieczne jest leczenie skojarzone, wielolekowe. U niektórych chorych ból fantomowy trwa krótko – do kilku tygodni po zabiegu, u innych przez wiele lat. Może także ustąpić, aby za jakiś czas dać o sobie znać ponownie. Jaki zrobić opatrunek po amputacji palca? Jeśli rana jest sucha, czarna, zielona lub żółta, można dodatkowo zastosować na ranę niewielką ilość opatrunku w żelu z oktenidyną (np. octenilin żel). Zabezpieczy on ją przed wysychaniem i ułatwi proces oczyszczenia rany. Na koniec na wszystko należy położyć świeży, jałowy gazik. Ile szpital dostaje za amputacje? Obcinanie, nie leczenie! Jednorazowa amputacja w szpitalu to koszt około 6 tysięcy złotych. Taki zabieg może wykonać nawet mało doświadczony lekarz. Do tego dochodzi długie hospitalizowanie i oczywiście rehabilitacja. Jak podaje co piąty pacjent po amputacji stopy umiera. Co szpital robi z amputowana Konczyna? Co dzieje się, na przykład, z amputowanymi kończynami? Zazwyczaj są one spalane w specjalnych spalarniach przy szpitalach lub w specjalnych zakładach, które oferują tego typu usługi. Jaki opatrunek po amputacji? Jak najszybciej załóż opatrunek uciskowy w miejscu występowania obrażenia. Jeśli opatrunek przekrwawia, należy dołożyć kolejną warstwę gazy. W bardzo poważnych obrażeniach, kiedy nasze starania są nieskuteczne należy użyć opaski uciskowej w celu powstrzymania krwawienia i odcięcia dopływu krwi do kończyny. Jak dbać o ranę po operacji? Ważne jest również właściwe opatrywanie ran pooperacyjnych. Spryskaj ranę lekiem antyseptycznym (np. octenisept) odczekaj 1-3 min i osusz okolice rany. Wzdłuż niej nanieś cienką warstwę żelu z oktenidyną i chwilę odczekaj. Kiedy rana się nie goi? Gdy rana nie chce się zagoić, a zakażenie nie ustępuje, antybiotyk na infekcje i rany, może być jedynym ratunkiem. Trzeba wtedy zgłosić się do lekarza. O tym, czy infekcja z rany zagraża całemu organizmowi i może spowodować zakażenie organizmu od rany oraz czy potrzebny jest antybiotyk, musi zdecydować lekarz. Jakie znieczulenie przy amputacji? Znieczulenie to polega na znieczuleniu pięciu nerwów unerwiających stopę; zablokowanie tych nerwów przy pomocy środka znieczulenia miejscowego pozwala na przeprowadzenie zabiegów w obrębie palców stopy, przodostopia i śródstopia. Po jakim czasie od amputacji można założyć Proteze? Proces wykonania protezy uzależniony jest od jej typu oraz dostępności materiałów (często należy np. poczekać na przesłanie zamówionych części). Zazwyczaj jednak odbiór ma miejsce do 2 – 3 tygodni po pobraniu miary. Jak wygląda zabieg amputacji szyjki macicy? Amputacja szyjki macicy Zabieg ten wykonuje się w znieczuleniu ogólnym. Po odcięciu fragmentu szyjki macicy jej pozostałą część pokrywa się śluzówką. Powstałą ranę zeszywa się szwami rozpuszczalnymi. Uzyskany materiał wysyłany jest do badania histopatologicznego. Co zrobić po odcięciu palca? Amputowaną część palca (amputant) zabezpieczamy w woreczku foliowym, szczelnie zamykając. Jeśli to możliwe stosujemy schładzanie amputanta, umieszczając woreczek w pojemniku czy też w drugim woreczku wypełnionym wodą z lodem. Uwaga! Nie wolno zamrażać. Co zrobić przy odcięciu palca? Jeżeli w wyniku urazu dłoni odcięta jest tylko opuszka palca, najlepiej przyłożyć ją do palca w miejscu odcięcia, zabezpieczyć całość jałowym opatrunkiem i dobrze zabandażować. Podobnie należy zrobić w przypadku, gdy na przykład odcięty palec trzyma się tylko na płacie skóry. Jaki opatrunek na stopę cukrzycowa? Wśród takich opatrunków, w przypadku leczenia stopy cukrzycowej, najczęściej stosuje się ich dwa rodzaje: Opatrunek piankowy wraz z warstwą hydrożelową, to połączenie idealne zarówno dla owrzodzeń sączących się, jak i suchych – w końcowej fazie gojenia. Natomiast po wykonanej amputacji umieralność wśród takich chorych wzrasta aż do 20%. Te słabsze prognozy po amputacji nie wynikają z samego faktu odcięcia kończyny, tylko z postępu choroby. Dzieje się tak nie z winy samego zabiegu, ale dlatego, że pacjenci po amputacji są po prostu bardziej chorzy niż tacy, którzy jej jeszcze nie Rehabilitacja po amputacji kończyn dolnych jest długotrwałym procesem przebiegającym na wielu płaszczyznach. Jej program zawsze musi być opracowany indywidualnie, stosownie do Twojego stanu zdrowia, kondycji fizycznej i psychicznej, a także poziomu amputacji. Szczególnie wymagająca może być fizjoterapia po amputacji obu nóg. W takim przypadku utrudnione jest zarówno protezowanie, jak i nauka chodu przy pomocy protez. Optymalny plan rehabilitacji, który uwzględnia wszystkie czynniki, pomoże Ci jednak wrócić do aktywności i odzyskać niezależność. Sprawdź, jakie obszary rehabilitacji są szczególnie ważne. Wczesna faza rehabilitacji po amputacji obu kończyn dolnych W okresie następującym tuż po amputacji rehabilitacja wygląda podobnie dla wszystkich pacjentów, niezależnie od tego, czy odjęta została jedna, czy dwie kończyny. Niestety, po amputacji obu nóg zwiększone jest ryzyko powikłań, szczególnie zakrzepicy, dlatego pacjent musi być stale monitorowany, a wszystkie działania intensywniejsze. Najważniejszymi elementami rehabilitacji po amputacji obu kończyn dolnych są: Terapia przeciwobrzękowa – podejmuje się ją już w pierwszych godzinach po operacji. Ma ona na celu zapobieżenie bliznowacenia tkanek, przygotowanie kikuta do kształtowania i hartowania, a także usprawnienie krążenia. Zapobieganie przykurczom i zesztywnieniu stawów – po operacji układa się pacjentów w prawidłowej pozycji ciała. Szczególnie ważne jest unikanie ciągłego zgięcia w stawie kolanowym lub uniesienia kikuta, jeśli przeprowadzono amputację na poziomie uda. Po amputacji obu nóg istnieje spore ryzyko powstania przykurczów mięśni i ścięgien w obrębie bioder, co mogłoby utrudniać trening mięśniowy i naukę posługiwania się protezami. Wczesna terapia uciskowa – po ściągnięciu opatrunku pacjentom po amputacji obu kończyn dolnych zakłada się opaski uciskowe, które pomogą odpowiednio uformować kikut i przygotować go do założenia protezy. Rehabilitacja bierna – wprowadza się ćwiczenia mobilizujące, usprawniające wentylację i zwiększające siłę mięśniową całego ciała. Równie ważne we wczesnej rehabilitacji jest pionizowanie. Po amputacji obu kończyn dolnych jest ona utrudniona, tym bardziej że korzystanie ze sprzętu pomocniczego takiego jak kule lub balkonik jest niemożliwe. Przez to nauka chodu jest spowolniona (pamiętaj, że ta zaczyna się jeszcze przed zaprotezowaniem!), a późniejsza obsługa protezy trudniejsza niż w przypadku osób po amputacji tylko jednej kończyny. Po amputacji obu nóg pionizacja polega na nauce: samodzielnej zmiany pozycji ułożenia ciała; przechodzeniu z pozycji leżącej do półleżącej oraz siadania na łóżku; prawidłowego siedzenia na krześle z oparciem i bez oparcia – ma to na celu właściwe ustawienie miednicy. Oprócz tego równolegle prowadzi się również terapię przeciwbólową oraz – tuż po zagojeniu się ran operacyjnych – hartowanie kikuta. Trening mięśniowy dla osób po amputacji kończyn dolnych. Na co trzeba zwrócić szczególną uwagę? Trening mięśniowy jest newralgicznym elementem rehabilitacji pacjentów po amputacji obu kończyn. Prowadzący go fizjoterapeuta musi w bardzo dużym stopniu uwzględniać ograniczenia układu ruchu i trudności wynikające z tego, że amputacja objęła obie nogi. W takim przypadku przykurcze mięśni występują w innych miejscach, gdzie indziej przesuwa się środek ciężkości ciała, a pacjent narażony jest na inne obciążenia. Fizjoterapia po amputacji obu kończyn dolnych musi skupić się przede wszystkim na: rozciąganiu mięśni kikutów i wzmacnianiu ich siły – dzięki czemu możesz przez dłuższy czas przebywać w pozycji stojącej i nie stracić równowagi; maksymalnym zwiększeniu ruchomości stawów biodrowych; wzmocnieniu mięśni tułowia i rąk, z uwzględnieniem ich ruchomości – pozwoli Ci to uchronić kręgosłup przed urazami, na które po amputacji obu kończyn dolnych jesteś szczególnie narażony. Do tego trening tych partii mięśniowych ułatwi Ci zachowanie równowagi i poprawi koordynację. Realizacja powyższych celów pomoże Ci sprawnie poruszać się na protezach. Fizjoterapeuta musi jednak uważać na to, aby zwiększanie elastyczności i siły mięśni było symetryczne. Posługiwanie się protezą po amputacji obu kończyn dolnych Po otrzymaniu protezy dopasowanej do Twoich potrzeb w pierwszej kolejności musisz nauczyć się, jak ją prawidłowo zakładać i w jaki sposób pielęgnować kikuty. Początkowo możesz doświadczać trudności z operowaniem protezą, zwłaszcza jeśli jesteś po amputacji obu kończyn dolnych na poziomie uda. Sprawne posługiwanie się protezą umożliwią Ci ćwiczenia takie jak: siadanie i wstawanie z krzesła; zachowywanie równowagi podczas stania; przenoszenie ciężaru ciała z jednej nogi na drugą; równomierne obciążanie obu nóg. Pomoże Ci to odciążyć kręgosłup i stawy, a przez to zapobiegać przeciążeniom i trwałym napięciom mięśniowym. Sprawność układu ruchu oraz prawidłowa postawa są niezbędne do nauki chodzenia. Na początku potrzebne będzie Ci zaopatrzenie ortopedyczne (np. kule lub poręcze), dzięki któremu poprawisz poczucie równowagi, wzmocnisz mięśnie tułowia i utrwalisz prawidłowe wzorce chodzenia. Z czasem asekuracja przestanie Ci być potrzebna i rozpoczniesz naukę chodu na płaskich i nierównych powierzchniach, po schodach, a ostatecznie w terenie. Nie zapominaj przy tym, że rehabilitacja po amputacji obu kończyn dolnych nie jest procesem linearnym. Oznacza to, że właściwie żaden z etapów rehabilitacji się nie kończy, a jedynie z czasem spada jego intensywność. Nawet po zaprotezowaniu nie możesz zapominać o terapii przeciwobrzękowej czy ćwiczeniach ruchowych. Stałe zwiększanie wytrzymałości, elastyczności oraz siły mięśni całego ciała pozwoli Ci sprawnie poruszać się na protezach i prowadzić aktywny, samodzielny tryb życia. uCfKZ1w.