🦘 Jak Wygląda Noga Po Amputacji

Obrzęk i ból kikuta po amputacji na poziomie uda jest zjawiskiem normalnym. Dobrze jest jak najszybciej podjąć odpowiednie działania, mające na celu zmniejsz
Większość ziół do picia to zasadniczo zbędny wydatek na złudne obietnice, zaś wiele ziół (na przykład dziurawiec) może przynieść więcej szkody niż pożytku - szczególnie u osób już przyjmujący faktyczne leki. Pani Tata otrzymuje leki zmniejszające krzepliwość krwi. Jeśli są to leki doustne (takie jak Sintrom, Acenocumarol itp), to po ich "ustawieniu" zasadniczo powinien przestrzegać diety z okresu ich ustawiania. Należy unikać takich substancji jak alkohol, kapusta (świeża jak i kiszona), groch, sok z grejpfruta (szczególnie różnego rodzaju wyciągi z pestek cytrusów) niesterydowe leki przeciwzapalne (Ibuprofen, Ketoprofen, Aspiryna (poza przepisaną np na serce), czy chociażby dziurawiec. Palenie tytoniu także wpływa na działanie środków przeciwkrzepliwych. Wymienione pokarmy i substancje mogą (z naciskiem na na pewno) wpłynąć na układ krzepnięcia krwi i spowodować krwawienia lub zmniejszać efekt rozrzedzając - obie sytuacje są bardzo niekorzystne. Z tego powodu dobrze jest ustawiać leki przeciwkrzepliwe przy "normalnej" standardowej diecie możliwej do podtrzymywania przez cały okres leczenia (w przypadku Pani taty do końca życia). Wprowadzanie lub zmienianie ilości spożywanych, wymienionych wyżej artykułów będzie powodowało wahania parametrów krwi. Jednorazowe spożycie alkoholu zmniejsza metabolizm acenokumarolu i nasila jego działanie przeciwkrzepliwe (zwiększa ryzyko krwawienia). Przetrwałe spożywanie alkoholu może wytrenować wątrobę do szybszego metabolizowania acenokumarolu z następującą konsekwencją: W razie regularności spożywania alkoholu trzeba będzie zwiększyć dawkę leku, co w razie przerwania spożywania alkoholu sprawi że najpierw wątroba strawi acenokumarol i wystąpi nad-krzepliwość, a jak wątroba już się "zredukuje" a nie zmniejszy się dawki leku to może wystąpić zbytnie rozrzedzenie krwi i krwawienie. Czynnikiem pogarszającym krążenie w kwestii palenia papierosów jest właśnie nikotyna - zawarta również w e-papierosach, więc pod względem leczenia miażdżycy obie metody jej aplikacji są równie szkodliwe. Skurcz naczyń krwionośnych utrzymuje się około 8 godzin po pojedynczej dawce nikotyny. Najlepiej by było, gdyby Pani Tata przerzucił się z palenia na jakieś inne hobby, ale jeśli musi zapalić to raz dziennie, w ten sposób przynajmniej da szanse naczyniom na rozkurczenie się i odżywienie zakątków, do których nie mają szans dotrzeć w warunkach bezpośrednio po paleniu. Zaletą e-papierosa jest trochę mniejsze ryzyko rozwoju nowotworów krtani i płuc (chociaż brak jeszcze ku temu odpowiednich badań). Podstawą przy profilaktyce miażdżycy jest normalizacja masy ciała oraz - co tak na prawdę jest najtrudniejsze - zmiana przyzwyczajeń żywieniowych. Zamiana: białego chleba -> pieczywo razowe lub żytnie (zamiast dwóch kromek, jedna) masła -> jeśli jest szynka lub ser to bez masła wieprzowiny - > indyk, kurczak, duża ilość ryb, chociażby takich jak śledzie. pasztet zwykły na pasztet sojowy (można go zrobić w domu, najlepszy jest z ciecierzycy ) ser żółty - do dwóch plasterków dziennie - nie więcej bo zawiera dużo cholesterolu. Wprowadzenie błonnika, np w formie otrębów przennych - zmniejszają uczucie głody i mogą nieco redukować cholesterol, chociaż jest to raczej znikomy efekt. Otrębów nie należy spożywać łącznie z tabletkami, bo mogą spowolnić ich wchłanianie. Dużo surówek, szczególnie opartych o tartą marchewkę, jabłka zwykłą sałatę. W razie kryzysu głodowego ( zarówno realnego jak i "nikotynowego") można spróbować zajadać go wcześniejszej przygotowaną, obraną i czekającą w lodówce marchewką. To co napisał pan Piotr33 odnośnie ruchu jest szczególnie istotne. Jeśli pani Tata posiada protezę, to warto by było pomyśleć o rowerze - chociażby treningowym jeśli Pani Tata nie lubi wychodzić na dwór lub boi się upadku. Treningowy rower można postawić przed telewizorem i czas ćwiczeń będzie szybciej płynąć . Jeśli Pani tata nie ma protezy, rower treningowy również mógłby się przydać. Ja zrobiłem protezę tuż po leczeniu onkologicznym, niestety "odbiłem" po nim z apetytem i wkrótce nie byłem w stanie prawidłowo mieścić się w protezie. Żeby nie wypaść z "obiegu" zdemontowałem siodełko, siadałem za rowerem i pedałowałem ręcznie, powtarzając sobie, że każda kaloria się liczy, nie ważne jak spalona . Innym rozwiązaniem przy braku protezy/lub przy niej ale alternatywnie do roweru są hantle. Pani Tata może usiąść przed TV i w ramach wolnego czasu ćwiczyć nimi. Ważne jest to, żeby hantle nie były zbyt ciężkie, bo tu nie będzie chodziło o samą siłę, ale o liczbę powtórzeń. Zdecydowanie bardziej na zdrowie wyjdzie Pani Tacie kilka "serii" po 50 do 100 powtórzeń handlem o masie 3-5 kg niż 20 powtórzeń hantlem o masie 10 i więcej kg. Wielokrotne powtórzenia lekkimi hantlami polepszają metabolizm i wydolność organizmu. Ćwiczenia cięższymi hantlami będą raczej powodować przeciążenie serca, wzrost ciśnienia i inne niekorzystne zjawiska - lepiej dużo i lekko niż mało a ciężko. Ważnym elementem rehabilitacji są ćwiczenia. Dla ćwiczeń kikuta polecam lekturę opracowaną przez Twórców naszego forum: Jeśli chodzi o drugą nogę, jej ćwiczenia są bardzo istotne. Jeśli dysponowalibyście Państwo rowerem stacjonarnym, warto byłoby po prostu siadać i pedałować - chociażby tą jedną nogą. Jeśli Pani Tata dysponuje protezą, jazda na rowerze, czy to stacjonarnym czy treningowym byłby wspaniałym ćwiczeniem zarówno dla nogi jak i kikuta. Z ćwiczeń prostych dla nogi, przy miażdżycy niezwykle ważne są "pompki" stopą - serie np. 30 powtórzeń maksymalnego zginania stopy w górę i w dół (tak żeby maksymalnie napinała się, na przemian: łydka i mięśnie z przodu piszczela). Takie ćwiczenie należy wykonywać przy każdej okazji - siedząc przy posiłku, oglądając telewizję, przy pracy lub w przerwach pomiędzy nią. Absolutne minimum, żeby takie ćwiczenie miało sens to 3 razy dziennie po 30 powtórzeń, ale tym więcej i częściej, tym lepiej. Podobnie należy potraktować udo zachowanej nogi. Siedząc na krześle/łóżku, mając udo podparte przez siedzisko, należy ją prostować w kolanie - też w seriach po 20-30 i też co najmniej 3 razy dziennie. Poza tymi chwilami, trzeba pilnować, żeby siedząc, krawędzią nie uciskać uda czy podudzia i nie zaburzać przepływu krwi przez wspomniany ucisk. Celem wzmocnienia wszystkich mięśni nogi oraz usprawnienia krążenia w nich, można również wykonywać następującą czynność: Stanąć przy stole, oprzeć się o blat (dla bezpieczeństwa podparcia) i uginać nogę w biodrze, kolanie i kostce (jak narciarz) obniżając i unosząc tors w pionie o 10-15 centymetrów (raczej nie więcej, żeby uniknąć przeciążeń), również 10-15-20 powtórzeń, 3 razy dziennie (to ćwiczenie można również wykonywać w protezie). Nie wiem jaki jest status poziomu cukru we krwi u Pani Taty, ale normalizacja parametrów ewentualnej cukrzycy jest jednym z ważnych czynników zmniejszających ryzyko komplikacji ze strony drugiej nogi. Pozdrawiam! Ostatnia edycja: 2014/03/09 17:25 przez Comatusapiens.
Po amputacji nogi lub stopy bardzo ważne jest, aby uniknąć zranienia pozostałej „dobrej” nogi i stopy, szczególnie jeśli amputacja była konieczna z powodu cukrzycy. Twoja pozostała noga i stopa również mogą być zagrożone.
Osteomyelitis zapalenie kości i szpiku infekcja kości) kiedy ostatecznie amputować. Miałem nogę operowana 5 razy i po roku powróciła to czy możliwe jest to że nie usunęli wszystkie operacyjnie powinno być bwciete do kości i ścięte i czyszczenie do kości .miejsce tego to nie jest czarna to się stało w Holandii czekam na odpowiedz MĘŻCZYZNA, 35 LAT ponad rok temu Ortopedia Zapalenie kości i szpiku Noga
Jak długo boli noga po skręceniu? Długość trwania dolegliwości jest w ścisłej korelacji ze stopniem uszkodzenia stawu skokowego. Jeśli uraz nie jest rozległy, ból zwykle ustępuje po około tygodniu. Skręcenie kostki – jak długo nie można chodzić? To zależy od typu skręcenia i stopnia zaawansowania urazu.
Amputacja kończyny jest chyba jedną z najtrudniejszych (obok eutanazji) decyzji, przed którą może stanąć właściciel czworonoga. Amputacja Niestety, wielu opiekunów z miejsca odrzuca tę opcję leczenia psa lub kota, nie chcąc nawet słuchać, co ma do powiedzenia lekarz weterynarii. Czy jednak odjęcie kończyny w istocie jest tak drastycznym posunięciem, że nie bierzemy takiego rozwiązania pod uwagę? Czy rzeczywiście kot lub pies nie poradzi sobie z inwalidztwem i tego rodzaju postępowanie jest niehumanitarne? A może jest wręcz przeciwnie? Może odmawiając zwierzęciu operacji, odbieramy mu jednocześnie szansę na życie w komforcie? Czy nie jest tak, że wszelkie istotne informacje dotyczące amputacji przesiewamy przez sito własnych lęków, niechęci, pozornego poczucia empatii, odbierając późniejsze kalectwo zwierzęcia zbyt personalnie, zbyt „ludzko”? Czy też podejmujemy decyzję uwzględniając walory estetyczne zwierzaka lub – o zgrozo – opinię innych ludzi? Czy naprawdę rozumiemy istotę amputacji, powody, dla których w ogóle temat ten jest poruszany oraz konsekwencje takiego zabiegu? Ten artykuł ma służyć „oswojeniu” się z tematem amputacji kończyny u zwierząt domowych. Poruszam w nim kwestie obaw i wątpliwości, przed którymi stają właściciele psów i kotów w obliczu amputacji, a także obalam mity, pokutujące jeszcze wśród opiekunów zwierząt, takie jak: „pies/kot nie poradzi sobie na trzech nogach”, „zwierzę będzie nieszczęśliwe”, „swoją decyzją przysporzę swojemu choremu psu większego cierpienia”, itp. Oczywistym jest, że każdy przypadek jest inny i każda decyzja jest jedyną w swoim rodzaju. Nie da się tak złożonych problemów zamknąć w sztywne ramy logarytmów czy schematów. I pomimo tego, że większość zwierząt w niebywałym tempie przystosowuje się do życia na trzech nogach, zdarzają się też sytuacje, że pies lub kot sobie po prostu nie poradzi. Nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć. Jednak – jak się za chwilę okaże – amputacja nie jest jedną z metod torturowania zwierzęcia, a sposobem na pozbawienie go bólu i wydłużenie czasu przeżycia. Jeśli więc jesteś zainteresowany tematem amputacji u psa, czy kota, zapraszam do lektury tego opracowania. Co to jest amputacja?Wskazania do amputacjiWskazania do amputacji kończynyWskazania do amputacji palcaWskazania do amputacji ogonaPrzebieg amputacji u psaOcena przedoperacyjnaAmputacja kończyny przedniejAmputacja kończyny tylnejProcedura amputacjiHospitalizacjaPowikłania po amputacjiBól po amputacji kończynyOpieka pooperacyjna po amputacji kończynyPierwsze dni po amputacjiOpieka długoterminowaProtezaWózek inwalidzki dla psa i kotaCzy można zapobiec amputacji?Obawy opiekunówCzy mój pies/kot poradzi sobie z trzema nogami?Czy mój pies/kot będzie cierpiał po amputacji?Czy to ma znaczenie, która kończyna zostanie amputowana?Czy masa ciała psa lub kota ma wpływ na jego przystosowanie się po zabiegu amputacji kończyny?Jakie czynniki wpływają na szybkość przystosowania do poruszania się na trzech kończynach?Czy zwierzęta mają świadomość, że brakuje im kończyny?W jaki sposób mój kot poradzi sobie po amputacji kończyny?Czy amputacja jest postępowaniem humanitarnym?Amputacja kończyn u psów a opinia właścicieliAmputacja u kota a ocena właścicielaAmputacja u psa i kota rokowanie Co to jest amputacja? Amputacja jest zabiegiem chirurgicznym, polegającym na usunięciu części ciała, która jest chora lub uszkodzona w takim stopniu, że nie da się jej uratować innymi metodami. Celem amputacji jest więc postępowanie ratunkowe, którego podstawowym założeniem jest zapobieganie bólowi i/lub cierpieniu lub też ograniczenie rozprzestrzeniania się niektórych agresywnych form raka. Zdarza się także, że amputację przeprowadza się, gdy inne techniki terapeutyczne są zbyt kosztowne dla opiekuna zwierzęcia, a jedyną alternatywą pozostaje eutanazja. Należy pamiętać, że kopiowanie ogona u noworodków jest również aktem amputacji (zabronionym w Polsce), ale wykonywane na zdrowych zwierzętach nie ma nic wspólnego z ratowaniem zdrowia lub życia. U zwierząt domowych najczęściej amputowanymi częściami ciała są: kończyna, palec, ogon. Zabieg ten można przeprowadzić na zwierzętach w każdym wieku i każdej rasy, a sama amputacja jest dość często wykonywana w praktyce weterynaryjnej. Ponieważ największe emocje towarzyszą amputacji kończyn u zwierząt domowych, w tym artykule koncentruję się właśnie na tym zagadnieniu. Wskazania do amputacji Wskazania do amputacji Istnieje wiele powodów, dla których trzeba amputować określoną część ciała. Bardzo często konieczność amputacji kończyny wynika z poważnego urazu (najczęściej w wypadku drogowym), obejmującego liczne złamania i/lub utratę znacznej ilości tkanek miękkich – w takich przypadkach kończyna jest tak poważnie uszkodzona, że nie ma możliwości jej chirurgicznej naprawy. Innym częstym wskazaniem do amputacji jest nowotwór złośliwy, który atakuje kończynę. Zdarza się także, iż pomimo istnienia możliwości chirurgicznej naprawy złamania, opiekun zwierzęcia nie może sobie pozwolić na operację, a opcja amputacji jest mniej kosztowna. W przypadku skomplikowanych złamań operacja może kosztować kilka tysięcy złotych, podczas gdy amputacja jest zwykle o połowę tańsza. Wskazania do amputacji kończyny Wskazania do amputacji kończyny Nowotwory kończyn Amputacja jest doskonałym sposobem na kontrolowanie zlokalizowanej w kończynie choroby nowotworowej. Niektóre guzy kończyn są tak duże, że operacja odjęcia kończyny jest nie tylko jedyną skuteczną opcją leczenia, ale także najszybszą metodą pozbawienia zwierzęcia bólu i ograniczenia jego cierpienia. Kostniakomięsak (osteosarcoma) czyli inaczej rak kości. Kostniakomięsak jest najczęściej diagnozowanym nowotworem kości u psów. Guz ten występuje zwykle u psów dużych i olbrzymich ras. Może wystąpić u młodych psów (w wieku od 12 do 18 miesięcy), ale zazwyczaj dotyczy starszych zwierząt. Najczęściej lokalizuje się tuż nad nadgarstkiem, na bliższej części kości ramiennej (tuż poniżej stawu barkowego) i w okolicach kości tworzących staw kolanowy. Ponieważ kostniakomięsak powoduje ogromny ból, powoduje przerzuty, a dodatkowo predysponuje do złamań kości, potwierdzona obecność tego nowotworu jest jednym z najczęstszych wskazań do amputacji kończyn u psów. Mięsaki tkanek miękkich to inny rodzaj nowotworów, które mogą rozwijać się na kończynach. Guzy te są złośliwe, ale mają tendencję do powolnego rozprzestrzeniania się na inne części ciała. Są one agresywne, co oznacza, że niszczą i naciekają struktury ciała, znajdujące się w ich lokalizacji. Jeśli występują na kończynie, często trudno jest pozbyć się guza w całości, zachowując jednocześnie mięśnie, ścięgna, nerwy, więzadła i kość potrzebne do prawidłowego funkcjonowania. Przykładem takiego nowotworu może być fibrosarcoma – znany jako mięsak poiniekcyjny, który jest często diagnozowany u kotów. Niestety wiele guzów kończyn to nowotwory złośliwe, które mogą cechować się znacznym potencjałem przerzutowym. Dlatego jeszcze przed wykonaniem amputacji, u zwierząt przeprowadza się dokładną diagnostykę. Badanie morfologiczne krwi, biochemiczne surowicy oraz analiza moczu, dają informacje o stanie ogólnym zwierzęcia oraz kwalifikują do znieczulenia. Przeglądowe zdjęcia RTG klatki piersiowej przeprowadzane są w celu ustalenia, czy istnieją dowody obecności przerzutów nowotworowych w płucach. Badanie ultrasonograficzne jamy brzusznej w celu oceny jej narządów. Ocena lokalnych węzłów chłonnych w okolicy dotkniętej nowotworem kończyny pod kątem powiększenia. W niektórych przypadkach może zostać wykonana biopsja aspiracyjna podejrzanego węzła chłonnego w celu potwierdzenia ewentualnego rozprzestrzeniania się nowotworu. W celu oceny charakteru zmian w kości wykonywana jest biopsja. Wynik tego badania pozwoli lekarzowi weterynarii zaplanować najlepszy schemat leczenia oraz określić rokowanie. W przypadku obecności agresywnych guzów nowotworowych amputacja więc zabiegiem z wyboru. Takie leczenie często wspomagane jest radioterapią lub kombinacją radioterapii i chemioterapii w celu ograniczenia rozwoju nowotworu i opóźnienia pojawienia się przerzutów. Poważny uraz Amputacja bywa zalecana w sytuacjach, gdy dochodzi do wielokrotnych złamań i rozległego urazu mięśni, ścięgien i więzadeł kończyn (najczęściej w wyniku wypadku komunikacyjnego), a pierwotna naprawa jest zbyt kosztowna dla właściciela. Usunięcie kończyny stanowi wówczas tańszą alternatywę dla leczenia skomplikowanego i kosztownego problemu medycznego. Jednak nawet gdy względy finansowe nie stanowią problemu, amputacja może być leczeniem z wyboru w przypadku urazu kończyny, w której unerwienie i/lub dopływ krwi są poważnie uszkodzone lub urazy kości i tkanek miękkich przekraczają możliwości naprawy za pomocą nowoczesnych technik chirurgicznych. Uszkodzenie nerwów zaopatrujących kończynę, np. po urazie skutkującym złamaniami miednicy, może być nieodwracalne, a kończyna nie spełnia swoich funkcji. Podczas poruszania się zwierzę nie mogąc prawidłowo unieść łapy wlecze ją za sobą, co prowadzi do otarć i urazów obwodowego jej odcinka. W takich i podobnych sytuacjach zalecana jest amputacja dotkniętej kończyny psa czy kota. Amputacja kończyny może być konieczna z powodu: martwicy niedokrwiennej, nieodpowiadającej na leczenie infekcji ortopedycznej, martwiczego zapalenia powięzi, nieudanej naprawy złamania, zwichnięcia łokcia, ciężkiej niepełnosprawności spowodowanej niemożliwym do opanowania zapaleniem stawów, porażeniem, wrodzoną deformacją czy innymi nieprawidłowościami. Bezpośrednią przyczyną w takich sytuacjach najczęściej bywa przewlekły ból i cierpienie, których – pomimo prób leczenia – nie udało się wyeliminować. Gdy amputacja wydaje się konieczna, bierze się pod uwagę stan danego zwierzęcia, jego gotowość do operacji i zdolność do przystosowania się po zabiegu, a także poglądy właściciela na niepełnosprawność zwierzęcia. Wskazania do amputacji palca Najczęstsze powody amputacji palców to uraz lub guz nowotworowy. Te ostatnie są dość powszechne u psów. Nie ma określonych predyspozycji rasowych czy płciowych. Najczęstsze rodzaje guzów, lokalizujących się w obrębie palców: rak płaskonabłonkowy to złośliwy nowotwór, najczęściej obserwowany u czarnych psów dużych ras, takich jak: labrador retriever, rottweiler, sznaucer olbrzymi, pudel, ale także u jamników; czerniak złośliwy często diagnozowany u: sznaucerów, seterów irlandzkich; guzy komórek tucznych; mięsaki tkanek miękkich; innymi mniej powszechnymi typami są: kostniakomięsak, histiocytoma, guz podstawnokomórkowy, różne łagodne nowotwory. Wskazania do amputacji ogona Urazy ogona Jednym z najczęstszych urazów, których może doświadczyć ogon psa lub kota jest przytrzaśnięcie drzwiami. Ponieważ w ogonie brakuje ciężkich mięśni, które mogłyby osłabić siłę uderzenia, skóra, kości i naczynia krwionośne łatwo ulegają uszkodzeniu. Dość powszechnym urazem w takiej sytuacji jest zdarcie „do kości”, w którym skóra końcówki ogona zostaje „zeskrobana”, odsłaniając leżąca pod nią kość. Zdarza się także, że w miejscu uderzenia dochodzi do zmiażdżenia tkanek, a taki niewidoczny uraz zakłóca dopływ krwi do ogona, co może wymagać amputacji ogona, aby zapobiec martwicy. Podobny problem występuje psów z długimi, przypominającymi bicz ogonami. Ciągłe uderzanie ogonem w twardą powierzchnię może uszkodzić przepływ krwi i wymagać amputacji ogona u psa. Guzy ogona Zmiany guzowate w obrębie ogona nie są częstym problemem u pacjentów weterynaryjnych. Jeśli się pojawią, najczęściej są to: torbiele, brodawki, zakażone gruczoły łojowe, łagodne nowotwory. Nowotwory złośliwe ogona mogą być dowolnymi guzami zwykle występującymi na skórze, a więc np.: guzami komórek tucznych, złośliwymi guzami mieszków włosowych, guzami gruczołów łojowych, mięsakami tkanek miękkich. Oczywistym jest, że złośliwe nowotwory ogona wymagają usunięcia, jednak czasem nawet w przypadku łagodnych zmian na ogonie zaleca się amputację, zwłaszcza w sytuacji, gdy guzy te intensywnie krwawią. Ze względu na fakt, iż ogon u zwierząt jest bardzo ruchliwą częścią ciała, silnie ukrwione masy na ogonie często są drażnione, co prowadzi do nawracających krwawień, a to z kolei znacznie utrudnia, a nawet uniemożliwia gojenie. Infekcje/ropnie w obrębie ogona Ten problem dotyczy głównie kotów, a najbardziej tych wychodzących. Zdarza się, że w wyniku starć ze swymi pobratymcami lub też innych przygód, dochodzi do rozwoju zakażenia i powstania ropnia w obrębie ogona (często u nasady). Pół biedy, jeśli taki poszkodowany delikwent pojawi się w domu stosunkowo szybko, a właściciel w porę zabierze go do lekarza weterynarii. Często jednak bywa tak, że zmiana na ogonie bywa niezauważona, co ostatecznie może prowadzić do zaawansowanych zmian w postaci martwicy i oddzielenia się tkanek. W takiej sytuacji często zalecana jest amputacja ogona u kota. Przebieg amputacji u psa Przebieg amputacji u psa Amputacja jest procedurą chirurgiczną, która wymaga pełnego znieczulenia zwierzęcia. Amputację kończyny zwykle przeprowadza się po zdiagnozowaniu guza lub ciężkiego urazu z utratą głównych nerwów lub dopływu krwi. Kończyna zazwyczaj usuwana jest wysoko (zwykle w miejscu, gdzie kończyna styka się z ciałem) ponieważ zapobiega to dalszym urazom podczas codziennych czynności, a dodatkowo pozostała część kończyny może zakłócać ruch. Dlatego też nawet, jeśli guz lub uraz zlokalizowany jest niżej w kończynie, chirurg prawdopodobnie usunie całą nogę, chyba że wykonuje ona jakąś pracę. W szczególnych okolicznościach można wykonać częściową amputację kończyny w celu zastosowania protezy. W wielu przypadkach takie protezy po amputacyjne mogą być z powodzeniem stosowane, ale są one dość kosztowne. Ocena przedoperacyjna Jeszcze przed ustaleniem terminu operacji chirurg dokładnie oceni stan pacjenta, aby upewnić się, czy rzeczywiście nie ma innych możliwości leczenia, a amputacja jest najbardziej humanitarnym zabiegiem w tym konkretnym przypadku. Lekarz prawdopodobnie zaleci dodatkową diagnostykę przed amputacją kończyny. Będzie ona zależeć od przyczyny amputacji, amputowanej części ciała oraz wieku i ogólnego stanu zdrowia zwierzaka. Pełne badanie morfologiczne krwi, biochemiczne surowicy i analiza moczu służą do oceny ogólnego stanu zdrowia zwierzaka oraz ewentualnych współistniejących problemów zdrowotnych. Przy obecności guza wykonywane jest prześwietlenie klatki piersiowej, a także badanie ultrasonograficzne jamy brzusznej w celu wykrycia ewentualnych przerzutów. W przypadku amputacji kończyny zalecane jest również wykonanie zdjęć rentgenowskich pozostałych kończyn, w celu upewnienia się, że mogą one utrzymać dodatkowy ciężar po zabiegu amputacji. Często zalecane jest także wykonanie badania przy użyciu tomografii komputerowej i/lub rezonansu magnetycznego. Amputacja kończyny przedniej W przypadku amputacji zarówno przedniej, jak i tylnej kończyny, poziom amputacji uzależniony jest w głównej mierze od lokalizacji zmiany. Podczas amputacji kończyny przedniej zwykle usuwa się całą kończynę, w tym łopatkę, aby dać gładki i kosmetyczny kontur ścianie klatki piersiowej i uniknąć pozostawiania kości, które będą się nadal poruszać po operacji i które mogą być nieestetyczne, gdy wyżej leżący mięsień ulegnie zanikowi z powodu nieużywania. W przypadku przedniej nogi najbardziej udaną i kosmetyczną amputacją jest więc amputacja kończyny łącznie z łopatką. Ponieważ przednia łapa przyczepiona jest do ściany klatki piersiowej za pomocą mięśni, łatwo jest usunąć kończynę, rozdzielając te pokłady mięśniowe, a następnie zamykając obszar. To całkowite usunięcie tworzy gładkie, dobrze wyściełane miejsce z boku klatki piersiowej, które nie będzie narażone na powstanie odleżyn ani też nie zakłóci ruchu. Usunięcie kończyny wraz z łopatką jest również preferowane z innych względów: nie ma konieczności cięcia kości, a dodatkowo uzyskuje się bardziej estetyczny efekt ze względu na brak zaniku mięśni wokół grzebienia łopatki. Amputacja przedniej kończyny może być również wykonana z cięcia na wysokości stawu barkowego (wyłuszczenie kończyny w stawie barkowym) lub w dalszym odcinku kości ramiennej. Jeśli guz obejmuje łopatkę, można wykonać resekcję kości łopatki. Do 80% łopatki można usunąć bez uszczerbku dla funkcji kończyny. Amputacja kończyny tylnej W przypadku tylnej nogi powszechnie stosuje się następujące techniki: Amputacja w połowie trzonu kości udowej Pierwsza (i jednocześnie najczęstsza) metoda to amputacja w połowie trzonu kości udowej. Mięśnie środkowej części uda są oddzielane, a kość udowa przycięta blisko biodra. Ta technika skutkuje krótkim, dobrze wyściełanym kikutem na wysokości zadu, a dodatkowo zapewnia dobrą wyściółkę miednicy, gdy zwierzę leży oraz zapewnia estetyczny wygląd, zachowując symetrię okolicy zadu. Jeśli zmiana znajduje się powyżej lub wokół kolana, ten poziom amputacji może znajdować się jednak zbyt blisko zmiany, co wymaga przeprowadzenia amputacji w stawie biodrowym. Wyłuszczenie kończyny w stawie biodrowym Ta procedura jest często stosowana, gdy choroba tylnej kończyny zlokalizowana jest w okolicy uda – noga jest wówczas usunięta w stawie biodrowym, pozostaje tylko miednica i otaczające mięśnie. Ta technika amputacji jest również bardzo skuteczna, z nieco słabszym wypełnieniem w miejscu amputacji i mniej symetrycznym wyglądem. Amputacja kończyny z hemipelwektomią Trzecią, rzadziej stosowaną procedurą amputacji kończyn tylnych (zwykle stosowaną w przypadku guzów w górnej części uda, biodra lub miednicy) jest amputacja kończyny z hemipelwektomią, w której usuwana jest również część miednicy. Ta procedura zmienia symetrię zadu bardziej niż inne procedury, ale jest dobrze tolerowana. Procedura amputacji Procedura amputacji obejmuje: Wywołanie pełnego znieczulenia ogólnego: Zabieg amputacji zostanie poprzedzony podaniem środków anestetycznych i przeciwbólowych (zwykle pochodnych morfiny). Ich podanie przed operacją ma na celu blokowanie receptorów bólowych w mózgu jeszcze przed pojawieniem się bólu. Można je podawać w postaci zastrzyków lub za pośrednictwem specjalnego plastra, który umieszcza się na ogolonej powierzchni skóry na około 6-8 godzin przed zabiegiem. W przypadku amputacji tylnej kończyny można zastosować znieczulenie zewnątrzoponowe w celu zmniejszenia bólu pooperacyjnego. Nerwy zostaną obcięte podczas zabiegu i zostaną zablokowane miejscowym znieczuleniem, aby jeszcze bardziej zmniejszyć dyskomfort. Po operacji kontynuowane będzie podawanie leków przeciwbólowych, dzięki czemu zapewnia się komfortową rekonwalescencję. Doustne środki przeciwbólowe i przeciwzapalne mogą być podawane przez właściciela w domu na około tydzień po zabiegu. Strzyżenie włosów z dotkniętego obszaru i okolic otaczających. Szorowanie obszaru środkiem dezynfekującym w celu zapewnienia chirurgicznej sterylności. Przygotowanie pola operacyjnego. Zabieg właściwy. Chirurg wykonuje nacięcie skóry, rozcina mięśnie, przecina kość, a następnie – po odjęciu kończyny lub jej części – zamyka tkanki i skórę. Kikuty kończyn zwykle pozostawiane są bez opatrunku, podczas gdy amputacje palców lub ogona psa/kota mogą wymagać założenia opatrunku pooperacyjnego. Procedura amputacji w większości przypadków zajmuje około 1,5 do 2 godzin, wraz z niezbędnym czasem na przygotowanie pacjenta i jego znieczulenie. Hospitalizacja Hospitalizacja po zabiegu amputacji zwykle obejmuje tylko jednodniowy pobyt w szpitalu z 24-godzinnym monitorowaniem oraz aplikowaniem leków przez personel weterynaryjny. Amputacje są procedurami, które wiążą się z występowaniem krótkotrwałego, ale dość nasilonego bólu. Dlatego też w okresie pooperacyjnym stosowane są różne leki i techniki, działające przeciwbólowo, a pacjenci wypisywani są do domu dopiero wtedy, gdy ich ból jest pod kontrolą. Miejscowe i regionalne bloki nerwowe lekiem o nazwie bupiwakaina całkowicie zatrzymują sygnały bólowe docierające do mózgu i rdzenia kręgowego podczas zabiegów na przednich kończynach. Jeśli jest to amputacja tylnej kończyny, można stosować również znieczulenie zewnątrzoponowe i miejscowe. Przy amputacji przedniej lub tylnej kończyny można zastosować również tzw. infuzję o stałej szybkości (CRI). CRI zwykle zawiera od 1 do 4 różnych leków przeciwbólowych i jest podawana przez cewnik dożylny przed, podczas i bezpośrednio po operacji. W bezpośrednim okresie pooperacyjnym stosowane mogą być: niesterydowe leki przeciwzapalne, długo działający lek opioidowy (np. fentanyl – plaster o przedłużonym uwalnianiu), lek o nazwie gabapentyna, który pomaga zamknąć niektóre sygnały bólowe rdzenia kręgowego. Większość zwierząt domowych już następnego dnia zaczyna wstawać i zostaje wypisana do domu. Czas pobytu w szpitalu weterynaryjnym może się różnić pomiędzy różnymi klinikami, a dodatkowo uzależniony jest od rodzaju amputacji, stanu klinicznego pacjenta, a także wystąpienia ewentualnych powikłań. Zanim jednak zabierzesz swojego zwierza do domu upewnij się, że masz 100% jasności co do tego, co musisz zrobić w zakresie opieki po zabiegu amputacji. Poproś o instrukcje na piśmie, abyś mógł je później ponownie sprawdzić oraz nie wahaj się zadać lekarzowi tyle pytań, ile potrzebujesz na temat operacji Twojego podopiecznego. Po upływie okresu dyskomfortu pooperacyjnego zwierzaki zwykle wracają do zdrowia wyjątkowo szybko. Okres rekonwalescencji jest zaskakująco krótki, a powikłania po zabiegu, takie jak np. obrzęki czy infekcje, zwykle nie są częste. Ból fantomowy kończyn, który jest często spotykany u ludzi po amputacjach, nie wydaje się być problemem u zwierząt. Rana amputacyjna może wydawać się dość duża, zwłaszcza u małych psów i kotów. Nie ma jednak powodu do obaw – szybko się zagoi. Możliwe, że pacjent będzie miał założony sączek podczas operacji. Taki drenaż pozwala uniknąć gromadzenia się płynów pod skórą. Nie martw się, to tymczasowe – sączek może zostać usunięty nawet zanim zwierzak wróci do domu. Powikłania po amputacji Możliwe powikłania Ogólnie rzecz biorąc, ryzyko operacji jest niskie. Największe ryzyko wiąże się ze: znieczuleniem ogólnym, krwawieniem, infekcją pooperacyjną, rozejściem się rany w miejscu cięcia. Odsetek powikłań również nie jest wysoki, ale poważne powikłania mogą prowadzić do konieczności przeprowadzenia dodatkowej operacji lub nawet śmierci. Możliwe powikłania: Często po zabiegu amputacji pojawiają się w okolicy rany siniaki i wylewy krwawe – powinny one wycofać się w ciągu kilku dni. W pierwszych dwóch tygodniach w pobliżu dolnej części nacięcia kończyny może pojawić się wypływ surowiczy lub miękki obrzęk. Infekcja. Tworzenie się nerwiaka: bardzo rzadko nerwy odcięte w wyniku amputacji tworzą niewielkie masy tkanki nerwowej, które mogą być bolesne. Może to wymagać dodatkowej operacji lub leków przeciwbólowych. Powstawanie przepukliny (czasem z hemipelwektomią). Krwawienie z rany. Rozejście się brzegów rany, wymagające ponownego zamknięcia. Ból w miejscu amputacji. Ból po amputacji kończyny Ból fantomowy Ból fantomowy to wyniszczający stan, który dotyka niektóre osoby po amputacji kończyny. Doświadczają one wyjątkowo nieprzyjemnego bólu, który według ich mózgu odczuwany jest w obszarze nogi lub ręki, której już nie mają. W medycynie ludzkiej kompleks fantomowy został zdefiniowany jest zespół odczuć, składający się z: niebolesnych odczuć fantomowych kończyn, bólu kikuta, bólu fantomowego kończyn. W przeciwieństwie do bólu kikuta, który ustępuje, ból fantomowy kończyn może stopniowo się pogorszyć i stać się przewlekłym bólem neuropatycznym. W medycynie weterynaryjnej ból fantomowy kończyny nie był szeroko badany. Weterynaryjne ankiety dotyczące amputacji kończyn u zwierząt dotyczyły przede wszystkim stopnia przystosowania się i satysfakcji właściciela zwierzęcia. Dodatkowo ocena odczuwania bólu u zwierzęcia jest trudna ze względu na niezdolność zwierząt do werbalizowania. Powszechnie uważa się, że bóle fantomowe kończyn u psów i kotów należą do rzadkości. Pamiętać jednak należy, że nasza wiedza jest silnie ograniczona brakiem danych naukowych na temat tego problemu, a także słabą znajomością objawów klinicznych i możliwych czynników ryzyka, związanych z występowaniem bólu fantomowego. W 2015 roku neuropatolog Marco Rosati z Instytutu Patologii Weterynaryjnej w Monachium w Niemczech przeprowadził ciekawe badanie dotyczące bólu fantomowego u psów, z którego wynikało, że: 53% psów odczuwało ból na ponad miesiąc przed zabiegiem (69% z nich to byli pacjenci onkologiczni), podczas gdy pozostałe 47% doświadczało bólu od 24 godzin do 4 tygodni przed amputacją; 9% psów doświadczało bólu od 1 do 3 miesięcy po operacji; 5% odczuwało ból od 3-6 miesięcy po operacji; psy wykazywały różne rodzaje bólu lub dyskomfortu: 35% wykazywało drganie mięśni w okolicy kikuta, 23% lizało kikut, 19% skomlało, 17% skowyczało, 16% było niespokojnych, 11% przeżuwało kikut, 8% drapało kikut. Jak pisze dr Rosati, 14% właścicieli uważało, że ich psy odczuwają ból od 1 do 6 miesięcy po operacji z towarzyszącymi zmianami zachowania lub bez nich. Podobnie u ludzi po amputacji 5-10% pacjentów zgłasza utrzymywanie się i nasilenie bólu wykraczające poza etap gojenia pooperacyjnego, co prowadzi do powstania wyniszczającego neuropatycznego rodzaju bólu. Przeczulica bólowa Jednym z najtrudniejszych (choć na szczęście nie częstych) problemów, z jakimi borykają się pacjenci oraz ich właściciele po zabiegu amputacji jest rozwój pewnego rodzaju przeczulicy bólowej (zwiększonej wrażliwość na ból), która jest wynikiem przetrwania nieleczonych stanów bólowych. Rdzeń kręgowy może reagować na ciągły napływ sygnałów bólowych poprzez faktyczne zwiększenie jego wrażliwości na napływające bodźce bólowe oraz poprzez rekrutację włókien nerwowych nie-bólowych (np. dotykowych) i uczynienie ich również włóknami bólowymi. Zmiany takie mogą ulec utrwaleniu. W takiej sytuacji lekarz weterynarii może zalecić stosowanie odpowiednich leków, takich jak np.: Gabapentyna – lek, który nie tylko blokuje sygnały bólowe, ale faktycznie moduluje komórkę mózgową zwaną komórką glejową, co ma związek z przewlekłymi stanami bólowymi. Amantadyna – lek stosowany głównie w leczeniu choroby Parkinsona, ale przy bólu neuropatycznym zamyka szlak bólu ośrodkowym układzie nerwowym (podobnie do ketaminy). Niesterydowe leki przeciwzapalne stosowane są w celu ograniczenia stanu zapalnego oraz kontrolowania bólu na wielu poziomach ścieżki bólu od nerwu do mózgu. Zespół bólu mięśniowo-powięziowego (Myofascial Pain Syndrome – MPS). MPS jest często jednym z największych problemów bólowych u ludzi po amputacji. U zwierząt jest zaburzeniem trudnym do rozpoznania, a przez to rzadko leczonym. Zespół bólu mięśniowo-powięziowego związany jest z napięciem pasma włókien mięśniowych wewnątrz chorego mięśnia i najczęściej jest efektem stałego utrzymywania mięśnia w lekkim skurczu. Ten bolesny stan często może stać się pierwotnym źródłem bólu i może nawet nie znajdować się w dotkniętej kończynie, ale zupełnie gdzie indziej. Przyczyną tego może być rekompensowanie brakującej kończyny poprzez subtelne lub bardziej oczywiste przeniesienie ciężaru ciała na „zdrową” nogę. Pomimo, że stan ten może sprawić trudności diagnostyczne, jest on jednak stosunkowo łatwy w leczeniu. Najskuteczniejszą metodą leczenia MPS jest tzw. „sucha igłoterapia”. Polega ona na włożeniu igieł do akupunktury w pasma mięśni, które mają MPS, dzięki czemu dochodzi do mimowolnego skurczu mięśnia. Po ustąpieniu skurczu zwierzę natychmiast odczuwa ulgę w bólu. Opieka pooperacyjna po amputacji kończyny Opieka pooperacyjna Amputacja kończyny psa czy kota jest poważną operacją. Pacjent potrzebuje zwykle około 2-3 tygodni, aby w pełni dostosować się do nowych okoliczności. W trakcie gojenia zwierzę może doświadczać nagłego bólu, ale powinien on zmniejszać się w ciągu pierwszych kilku tygodni. W tym czasie należy wspierać swojego podopiecznego, stosując zalecone przez lekarza weterynarii środki przeciwbólowe oraz ograniczając aktywność zwierzaka. Po okresie rekonwalescencji i przystosowania się do życia na trzech nogach, zwierzęta na ogół bardzo dobrze radzą sobie z normalnymi codziennymi czynnościami, chociaż ich zwinność i wytrzymałość mogą być nieco zmniejszone. Pierwsze dni po amputacji Spokojne pomieszczenie Po operacji pies lub kot będzie potrzebował czasu na regenerację. Udostępnij ciche, spokojne i komfortowe miejsce z dala od domowej krzątaniny. Może to być niewielki pokój, klatka lub kojec, dostosowane rozmiarem do zwierzęcia. Zapewnij także miękkie legowisko dla kota lub psa i zachęć pupila, by leżał operowaną stroną do góry. W takim wygodnym i bezpiecznym pomieszczeniu zwierzę powinno być trzymane przez około 24-48 godzin po operacji lub do momentu, gdy będzie stabilnie stało na nogach. Nie zezwalaj na swobodny dostęp do schodów lub śliskich podłóg. Do pomieszczenia możesz wstawić miski z wodą i jedzeniem oraz – dla kota kuwetę. Twoje zwierzę może być zmęczone i/lub nadmiernie spokojne przez następnych kilka dni. Może też jęczeć lub wydawać się bardziej niespokojne niż zwykle – może to wskazywać na ból, dyskomfort lub skutki uboczne leków. Jeśli niepokoisz się samopoczuciem swojego pupila, zadzwoń do lekarza weterynarii – być może konieczna będzie modyfikacja dawek leków lub nawet wprowadzenie dodatkowych środków przeciwbólowych. Normalne jest to, że zdrowiejące koty (a także niektóre psy) szukają odosobnionych miejsc i chowają się – często pod łóżkiem. Zwykle wystarczy przynieść im wodę i jedzenie i zostawić kuwetę w pobliżu, jednak należy cały czas monitorować apetyt i zachowanie. Jeśli problem będzie się przedłużał, konieczna może być konsultacja z lekarzem weterynarii. Ograniczenie ruchu Na wczesnych etapach gojenia rana pooperacyjna jest bardzo podatna na pęknięcie dopóki blizna nie wzmocni się. Pierwsze 10-14 dni po zabiegu to czas, w którym należy zachować największą ostrożność. Bezpośrednio po zabiegu amputacji wymagane jest ograniczenie spacerów – w przypadku psów ruch powinien być ograniczony jedynie do krótkich wyjść na spacer na smyczy. W podnoszeniu i utrzymaniu równowagi przez psa (zwłaszcza na śliskich lub nierównych powierzchniach) pomocne mogą być szelki dla psa, uprząż, chusta czy nawet ręcznik. U zwierząt po amputacji przedniej nogi taki temblak umieszcza się pod klatką piersiową, a po amputacji tylnej kończyny – pod brzuchem. Należy uniemożliwić psu bieganie, wskakiwanie i zeskakiwanie (np. na meble, do samochodu itp.). Warto rozważyć skorzystanie z bramek schodowych i ramp. Kot powinien przebywać wyłącznie w domu. Należy zablokować dostęp do wysokich szafek – zmysł równowagi może być jeszcze zaburzony i kot może mieć problemy z wylądowaniem na trzech nogach. Niewłaściwe lądowanie może prowadzić do dalszych obrażeń. Żeby zapobiec bieganiu, skakaniu czy wspinaniu się należy pacjenta odizolować, nawet zamykając go w dużej klatce lub kojcu dla psa. Ograniczenie kontaktów z innymi zwierzętami Jeśli masz inne zwierzęta, najlepiej trzymaj je oddzielnie lub przynajmniej nadzoruj ich kontakty ze zwierzakiem po amputacji. Dopóki nie będziesz pewien, że pies lub kot jest w stanie zatroszczyć się o siebie, staraj się izolować go od innych zwierząt. Zdrowe zwierzęta są w stanie zauważyć wszelkie zmiany fizyczne lub emocjonalne u swojego towarzysza, a ich reakcja może być różna. Mogą one nie rozumieć, co się stało i zaczepiać lub próbować zbyt ostro bawić się z rekonwalescentem. Dlatego powoli wprowadzaj pacjenta do „środowiska” i zawsze miej oko na to, jak zwierzęta współdziałają ze sobą. Jeśli Twój kot jest zaniepokojony aktualną sytuacją i sprawia wrażenie zagubionego, dobrym pomysłem może być użycie feromonów w formie wtyczki lub obroży, by uspokoić zwierzę. Koty mogą być zdezorientowane, ale wkrótce wszystko powinno wrócić do normy. Opatrunek Po amputacjach kończyn przednich zwykle umieszcza się miękki opatrunek nad miejscem operacyjnym. Bandaż zapewnia ochronę rany, a także amortyzuje nacisk i sprawia, że zwierzę czuje się bardziej komfortowo.. Zmniejsza także obrzęk i gromadzenie się płynu w miejscu operacji. W przypadku amputacji kończyn tylnych rzadko stosuje się opatrunki. Jeśli Twój pies lub kot ma opatrunek, zmieniaj bandaż codziennie i upewnij się, że rana jest czysta i zdrowa. Opatrunek powinien być suchy. Jeśli stanie się mokry lub ześlizgnie się, powinieneś go zmienić. Leki Początkowo powrót do zdrowia po amputacji może być dla zwierzęcia bardzo bolesny, ponieważ zabieg wiązał się ze znacznym zakresem urazu i ważne jest, by przez ten okres zapewnić odpowiednią ulgę w bólu. Oprócz tego, że ból jest nieprzyjemny emocjonalnie, opóźnia on gojenie. Dlatego niezmiernie ważne jest, by uśmierzać to nieprzyjemne odczucie u pacjentów po amputacjach nie tylko w celu przyniesienia im ulgi, dla także by potencjalnie wspomóc powrót do zdrowia. Postępowanie przeciwbólowe może obejmować podawanie kilku rodzajów leków, ponieważ często działają one synergistycznie. U niektórych pacjentów stosuje się także samoprzylepne plastry fentanylu. Leki przeciwzapalne, takie jak karprofen, meloksykam, robenakoksib czy firokoksyb. Leki przeciwbólowe – często stosowane są tramadol (dla psów) i buprenorfina (dla kotów). Zwykle po zabiegu podawane są antybiotyki, takie jak np. amoksycylina z kwasem klawulanowym. Postępowanie z raną pooperacyjną Monitorowanie rany Bardzo ważne jest staranne monitorowanie cięcia pooperacyjnego pod kątem pojawienia się wysięku, takiego jak krew lub ropa, obrzęku, nadmiernego zasinienia lub otwarcia rany. Bezpośrednio po operacji miejsce wokół cięcia może być obrzęknięte i lekko zaczerwienione. Jeszcze przez parę dni z rany może także sączyć się nieznaczna ilość wysięku (zwykle surowiczego lub surowiczo-krwistego). Mogą być obecne obrzęki i gromadzenie się płynów, ale są one tymczasowe, występują przy dużych operacjach i nie należy się nimi martwić. Niektóre siniaki są normalne i ustępują w ciągu 5-7 dni. Czasem zakładane są szwy na zewnętrznej powierzchni skóry, czasem są to szwy podskórne. Zazwyczaj, jeśli widzisz szwy należy je usunąć za 2 tygodnie. Jeśli ich nie widzisz, są pod skórą i same się rozpuszczą. Należy pamiętać, że im bardziej aktywny jest pacjent bezpośrednio po operacji, tym bardziej może wystąpić obrzęk, zasinienie i krwawienie. Ilość wysięku z nacięcia można zminimalizować, utrzymując zwierzę w spokoju i ograniczając ruch. Sprawdzaj ranę pooperacyjną dwa razy dziennie. Powinna być sucha, lekko zaczerwieniona na brzegach i lekko opuchnięta. W ciągu kilku dni powinna stracić zaczerwienie i obrzęk. Skontaktuj się z lekarzem weterynarii, jeśli zauważysz: rozejście się brzegów rany (krawędzie rany powinny się dokładnie stykać), wydzielinę (inną niż niewielka ilość wysięku surowiczego) lub intensywne krwawienie, obrzęk (inny niż lekko uniesiona skóra w pobliżu krawędzi). W przypadku krwawienia lub miejscowego gromadzenia płynu surowiczego należy ucisnąć to miejsce opatrunkiem (wokół klatki piersiowej lub miednicy). Jeśli zauważysz wydzielinę po zabiegu, możesz użyć ciepłej,wilgotnej ściereczki do mycia, aby utrzymać obszar w czystości. Rany nie powinno się dotykać bez potrzeby, nadmiernie moczyć ani kąpać. Utrzymuj miejsce chirurgiczne w czystości i suchości. W pierwszym tygodniu po zabiegu możesz robić zimne okłady na obszar nacięcia dwa razy dziennie przez 10-15 minut. Kontynuuj je przez 7 dni, aby zmniejszyć ból. Zapobieganie lizaniu rany pooperacyjnej Nie pozwalaj zwierzakowi lizać ani żuć okolicy rany pooperacyjnej. Zwierzęta mają skłonność do wylizywania na wczesnym etapie gojenia, co może predysponować do infekcji, utrudnić gojenie, a nawet spowodować rozejście się rany. Aby zapobiec ingerencji w obrębie rany zwykle wymagany jest kołnierz elżbietański. Zwierzę powinno w nim przebywać przez pierwsze 10-14 dni po zabiegu, co uniemożliwia wygryzanie, wylizywanie czy żucie okolicy cięcia chirurgicznego. Koszulka lub bokserki mogą stanowić dobrą osłonę ran na ciele dużych psów, ale upewnij się, że są one regularnie zmieniane i nie przylegają do rany. Jeśli Twój kot liże, wygryza lub drapie się po szwach, możesz spróbować nałożyć na niego koszulkę dziecięcą. Koszulka zakryje nacięcie i zapobiegnie bezpośredniemu kontaktowi z wrażliwym obszarem. Takie rozwiązanie całkiem nieźle sprawdza się u niektórych kotów, ale nie przykryje nacięcia po amputacji tylnej kończyny. Monitorowanie czynności fizjologicznych Upewnij się, że Twój pies lub kot oddał oddał mocz w ciągu 24 godzin od powrotu do domu. Jeśli nie, lub zauważysz jakikolwiek problemy z oddawaniem moczu, koniecznie zgłoś swoje spostrzeżenia lekarzowi weterynarii. Monitoruj apetyt i samopoczucie zwierzęcia. Jeśli nie będą się one poprawiać w ciągu 2-3 dni, proszę zadzwoń do lekarza weterynarii. Niektóre zwierzęta mogą nie jeść nawet przez kilka dni po dużej operacji; jest to odpowiedni moment, by wyciągnąć wszystkie ulubione smakołyki i zachęcać do jedzenia. Jeśli jednak pies lub kot odmawia przyjmowania jakiegokolwiek pokarmu po 24 godzinach od zabiegu, porozmawiaj z lekarzem, ponieważ możliwe, że konieczna będzie interwencja. Upewnij się, że zwierzę ma łatwy dostęp do misek z jedzeniem i wodą – zwłaszcza, jeśli nosi on kołnierz elżbietański, który może utrudniać jedzenie z miski. Możesz spodziewać się wypróżnienia w ciągu 5 dni. Niektóre zwierzęta potrzebują więcej czasu na wypróżnienie w zależności od tego, kiedy ostatnio jadły przed operacją i kiedy zaczęły jeść po operacji. Kał może mieć nietypowy kolor i konsystencję przez 2-3 dni. Jeśli masz jakieś obawy, porozmawiaj z lekarzem prowadzącym. Pomoc w poruszaniu się i codziennych czynnościach Zdolność zwierzęcia do wstawania i poruszania się następnego dnia po operacji zwykle zależy od stopnia sprawności kończyny przed zabiegiem. Bardzo często bywa tak, że jeśli konieczne jest przeprowadzenie amputacji, pacjent od dłuższego czasu nie używa już kończyny. Jeszcze przed operacją utyka, kuleje lub w ogóle nie obciąża chorej nogi. Najpowszechniejszym tego powodem jest guz, który powoduje ogromny ból – w późniejszych etapach ból ten obecny jest niezależnie od tego, czy kończyna jest używana, czy nie. Zwierzęta takie są przyzwyczajone do zmiany chodu, dlatego też wiele psów lub kotów z guzami kości jest dobrze przystosowanych do życia na trzech łapach, a ich powrót do zdrowia jest często zaskakująco szybki. Oznacza to, że po ustąpieniu znieczulenia i dyskomfortu pooperacyjnego większość pacjentów dostosowuje się wyjątkowo dobrze. Niektóre zwierzęta są nawet zauważalnie żywsze, weselsze i bardziej ruchliwe po operacji, ponieważ nie odczuwają już bólu z powodu chorej kończyny. Większość psów wstaje nawet następnego dnia po amputacji. W ciągu tygodnia lub dwóch psy prawie zapominają, że zupełnie brakuje im jednej nogi. Mogą biegać, skakać, bawić się, pływać, a nawet wspinać się po schodach prawie tak dobrze, jak inne psy. Bardzo szybko dostosowują się do posiadania tylko trzech kończyn. Młode psy, które dobrze dostosowują się do amputacji, po wyleczeniu mogą w ogóle nie potrzebować pomocy przy wstawaniu czy poruszaniu się. W przypadku większych psów konieczna może być pomoc w wyprowadzaniu ich na zewnątrz, szczególnie jeśli mają nadwagę lub nie kuleją przed zabiegiem. Jeśli guz nie wytwarza znaczącej kulawizny lub amputacja przeprowadzana jest z powodu nagłego urazu, pies ma nadwagę, inne problemy ortopedyczne, takie jak dysplazja stawu biodrowego lub jest w podeszłym wieku, wstawanie i poruszanie się po operacji bywa trudniejsze i może być konieczne dodatkowe wsparcie i zachęta. Sytuacja nie jest już taka przewidywalna w przypadku kotów. Może im zająć kilka dni, zanim nauczą się, jak poruszać się na trzech kończynach. Niektóre koty na początku mają z tym problemy, ale i one szybko się z tym uporają. W tym momencie niewiele możesz zrobić, by pomóc im się dostosować. W przypadku amputowanej przedniej nogi, możesz stymulować kota do przenoszenia ciężaru na pozostałą przednią kończynę poprzez delikatne unoszenie miednicy, tak by zmusić zwierzaka do przeniesienia ciężaru ciała na przód. Pomoże mu to w tym, aby skoncentrować się na przedniej nodze. Zwierzę po amputacji będzie potrzebowało nadzoru i wsparcia, dopóki nie będzie mogło samodzielnie chodzić. Jak już wspomniałam, niektórzy pacjenci bardzo szybko zaczynają wstawać i samodzielnie poruszać się, podczas gdy inni mogą potrzebować pomocy przez kilka dni. Początkowo dość dużym wyzwaniem (a jednocześnie niebezpieczeństwem) dla zwierząt po amputacji są schody. Pamiętaj, by zachować szczególną ostrożność, a jednocześnie nadzorować psa przy pokonywaniu schodów dopóki nie będziesz pewien, że poradzi sobie sam. Śliskie podłogi i nierówne nawierzchnie mogą stać się nie lada kłopotem dla trójnogiego zwierzęcia. W takich sytuacjach bardzo dobrze sprawdzają się dywany i bieżniki z podkładkami antypoślizgowymi. W zapobieganiu poślizgnięciom może również pomóc utrzymanie krótkich obciętych pazurów. Samodzielne wstawanie może być problemem dla psa po amputacji kończyny. W ciągu kilku dni po zabiegu zwierzęta mogą wymagać dodatkowej pomocy, szczególnie przy wstawaniu z pozycji leżącej. Lekkie wsparcie, potrzebne do wstawania i podtrzymywania psa na zewnątrz może zapewnić prowizoryczny temblak, utworzony z chusty, ręcznika lub płóciennej torby na zakupy z uchwytami. W przypadku amputacji przedniej nogi podwieś je pod klatką piersiową, a przy amputowanej tylnej kończynie umieść temblak pod brzuchem. Pamiętaj aby stać po tej samej stronie, co miejsce amputacji, aby działać jako przeciwwaga podczas nauki utrzymywania równowagi przez psa. W razie potrzeby w ciągu pierwszych 7-10 dni używaj takiej asekuracji pod brzuchem lub klatką piersiową, aby pomóc psu i zapobiec upadkowi na śliskich powierzchniach. Jeśli potrzebne jest dodatkowe wsparcie, możesz kupić kompletną uprząż, która podpiera zarówno przednie, jak i tylne nogi oraz jest dopasowana rozmiarem do Twojego zwierzaka. Pies lub kot będzie musiał nauczyć się dostosować sposób załatwiania swoich potrzeb fizjologicznych do jednoczesnego utrzymywania równowagi. Zwierzęta z reguły szybko się tego uczą, ale może minąć kilka dni, zanim oddadzą kał, ponieważ często wstrzymują defekację podczas nauki dostosowywania się do nowych warunków. Początkowo pies może potrzebować pomocy przy utrzymaniu prawidłowej postawy w celu wypróżnienia; oparcie tylnej nogi lub przytrzymywanie zwierzaka pod brzuchem może mu w tym pomóc. Kotu może być trudno wejść i wyjść z kuwety. Na pierwsze dwa tygodnie po zabiegu zaleca się zastąpienie kuwety gazetą lub podkładem higienicznym, a w późniejszym czasie niską kuwetą. Innym rozwiązaniem może być wycięcie jednej ścianki kuwety tak, aby kotu łatwiej było uzyskać do niej dostęp. Zwierzętom po amputacji może być trudniej dotrzeć do swoich ulubionych miejsc, pamiętaj więc, by im w tym pomóc. Zapewnij rampy lub schodki, sięgające do wyższych obszarów i/lub mebli, na których uwielbia drzemać pies czy kot. Upewnij się także, że zwierzę może dostać się do jedzenia, wody i legowiska bez konieczności skakania czy wspinania się. Jeśli Twój kot stracił przednią nogę, może mieć trudność z pielęgnacją wokół szyi i głowy. Możesz mu w tym pomóc, używając wilgotnych wacików lub czystej szmatki do czyszczenia trudno dostępnych miejsc. Pielęgnuj i drap obszary ciała, do których koty mogłyby użyć brakującą kończynę. Trzymaj kota z daleka od innych kotów. Zaleca się, by kot po amputacji nie wychodził już samotnie z domu, ponieważ naraziłby się na potencjalne bójki lub inne niebezpieczeństwa. Kontrola po zabiegu Pierwsza kontrola po zabiegu odbywa się zwykle trzeciego dnia po amputacji. Oceniane jest zarówno gojenie się skóry, jak też stan pacjenta i sposób jego poruszania się. Jeśli rekonwalescencja przebiega bez zarzutu, szwy zostaną usunięte 10-14 dni po zabiegu. Wtedy też oceniane są postępy w zdrowieniu. Większość ran po amputacji kończyn u zwierząt jest w pełni wygojona w ciągu 2-3 tygodni. Pamiętaj, żeby pojawiać się na wszelkich, zaleconych wizytach kontrolnych, by mieć pewność, że zwierzę zdrowieje, a rana amputacyjna goi się dobrze. Jeśli masz jakiekolwiek pytania lub wątpliwości, to jest właśnie ten czas, by porozmawiać z lekarzem. Ćwiczenia Przez pierwsze kilka dni po operacji ważne jest ograniczenie ruchu i ścisły odpoczynek, aby chronić zwierzęta przed urazami. W tym czasie pacjenci odzyskują siłę i na nowo uczą się koordynacji. Jednak po kilku dniach należy zachęcać zwierzęta do wstawania i spokojnego ruchu na trzech kończynach po to, by stymulować mięśnie. Nauka chodzenia, a następnie utrwalanie nowego sposobu poruszania się trwa zwykle około 4 tygodnie. Wiele zwierząt podejmuje samodzielne próby chodzenia już w pierwszym tygodniu po operacji. W początkowym okresie trzeba im pomagać zachowywać równowagę, szczególnie na śliskich powierzchniach. W pierwszym miesiącu ruch jest więc jak najbardziej wskazany, jednak należy unikać nadmiernej aktywności i nie dopuszczać do zmęczenia. Krótkie spacery na smyczy są zalecane, ale z dłuższymi wędrówkami lub bieganiem trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać. Gdy już będą w stanie poruszać się bez obaw, można będzie pozwolić im powrócić do swoich ulubionych czynności i zabaw. Jeśli twoje zwierzę lubi wodę, pływanie to świetna fizykoterapia. W zależności od przyczyny amputacji kończyny może być wskazana rehabilitacja zwierzęcia po to, by mógł on szybciej wrócić do zdrowia i stabilności emocjonalnej. Zwierzę po zabiegu amputacji kończyny będzie używać innych mięśni i poruszać się w inny sposób niż wcześniej, dlatego ważne jest, by już na wczesnych etapach przystosowywania się do życia na trzech nogach pomóc mu wzmacniać mięśnie i budować siłę. Lekarz weterynarii i/lub specjalista rehabilitacji może opracować specjalny zestaw ćwiczeń, które powinien wykonywać pies lub kot po amputacji, by szybciej wrócił do pełni zdrowia. Pamiętaj, że Twój zwierz będzie potrzebował czasu, aby przystosować się do życia z trzema nogami, zwłaszcza jeśli stracił kończynę w wieku dorosłym. Gdy tylko zdąży przyzwyczaić się do balansowania i poruszania się tylko na trzech nogach, będziesz zaskoczony, jak dobrze sobie poradzi, czasami tylko z niewielką pomocą. Opieka długoterminowa Zwierzęta mogą przetrwać, a nawet świetnie sobie radzić na trzech nogach. Jeśli zwierzak urodzi się z brakująca kończyną, bardzo szybko i w sposób naturalny uczy się poruszać na trzech łapkach, często nie zauważając różnicy pomiędzy sobą a jakimkolwiek innym zwierzęciem. Przemieszcza się z łatwością, w większości przypadków bez pomocy. Czworonożne zwierzęta, które stracą nogę po amputacji, będą miały różnie długi okres przystosowawczy, ale naprawdę szybko się uczą! Zdecydowanie szybciej niż człowiek. Opieka nad zwierzęciem po amputacji może wiązać się z wieloma wyzwaniami, ale nie ma powodu, dla którego pies lub kot, któremu brakuje jednej kończyny, nie miałby nie prowadzić szczęśliwego i zdrowego życia. Uważaj na swoje zwierzę. Chociaż psy i koty dość szybko wracają do zdrowia po amputacji, nadal powinieneś zachować ostrożność i – w miarę możliwości – zapobiegać obrażeniom. Trzymaj kota niewychodzącego. Jest rzeczą oczywistą, że kot po amputacji powinien już zawsze być trzymany w domu (lub nadzorowany, jeśli jest wypuszczany na krótki czas na zewnątrz). Chociaż trójnogie koty bardzo dobrze dostosowują się do swoich upośledzeń, znajdują się w niekorzystnej sytuacji, gdy stają oko w oko z zagrożeniami, które czyhają na nie na zewnątrz. Zwierzę po amputacji może mieć problem z chodzeniem po śliskich podłogach. Zapewnij psu dodatkową przyczepność dzięki butom lub skarpetom z antypoślizgową podeszwą, które pomagają im trzymać się podłogi podczas chodzenia. Takie wsparcie, które da im noszenie obuwia antypoślizgowego, dodatkowo zwiększy pewność siebie, gdy pies zacznie odzyskiwać równowagę. W przypadku psa, który ma założoną protezę nogi śliskie podłogi stanowią jeszcze większe niebezpieczeństwo. Poślizgnięcie się może spowodować poważny upadek lub potencjalne strącenie kończyny protetycznej. Aby temu zapobiec, dobrze jest pokryć wszelkie gładkie i śliskie powierzchnie stabilnymi dywanikami, a najlepiej, jeśli dywan będzie przytwierdzony tak, by się nie zwijał i nie przesuwał. Dbaj o pozostałe kończyny swojego pupila – są one teraz jeszcze ważniejsze niż poprzednio (szczególnie noga przeciwna do amputowanej). Jeśli jedna ze zdrowych kończyn zacznie podupadać w jakiejkolwiek formie, może to powodować poważny problem z poruszaniem się. Musisz więc mieć pewność, że pozostałe kończyny są wystarczająco silne, aby utrzymać dodatkowy ciężar. Codziennie obserwuj ruchy zwierzęcia i sprawdzaj, czy nie staje się wolniejszy ani słabszy. Jeśli zaobserwujesz zmęczenie lub problem z chodzeniem, możesz w razie potrzeby użyć uprzęży, która może odciążyć kończyny. Zarówno psy, jak i koty po amputacji kończyny muszą utrzymywać niską masę ciała. Uważnie monitoruj wagę swojego psa lub kota, zwłaszcza jeśli miał on amputację kończyny i rusza się mniej niż wcześniej. Przyrost masy ciała spowoduje większe obciążenie pozostałych nóg i znacznie utrudni zdrowienie oraz odzyskiwanie równowagi. U niewielkich zwierząt, takich jak psy małych ras lub koty nawet jeden kilogram może wpłynąć na ich mobilność. Wszelkie drobne schorzenia ortopedyczne mogą z czasem postępować, dlatego też dźwiganie mniejszej masy ciała złagodzi nacisk na stawy pozostałych trzech kończyn. W monitorowaniu kondycji zwierzaka po amputacji mogą pomóc następujące informacje: zwierzę powinno mieć „figurę klepsydry” patrząc z góry, zwierzę powinno mieć podkasany brzuch, patrząc z boku, powinieneś czuć żebra i kości miednicy, ale ich nie widzieć. Z wiekiem trójnogie psy są bardziej podatne na urazy pozostałych kończyn. Starszemu psu, u którego dokonano amputacji, może być trudniej się przystosować do życia na trzech nogach. Może potrzebować dodatkowej pomocy w poruszaniu się, szczególnie jeśli wcześniej obecne już były jakieś problemy zdrowotne. Zachowaj czujność i obserwuj zwierzę pod kątem oznak wyczerpania lub bólu podczas ruchu. Po amputacji przedniej nogi druga, zdrowa kończyna musi przejąć większy ciężar. W przypadku amputacji kończyny miednicznej zwierzę zmienia chód tak, by druga noga znajdowała się bezpośrednio po ciałem, co zapewnia lepszą równowagę. Takie korekty chodu i próby utrzymywania równowagi mogą powodować ból, zmęczenie i możliwe problemy w bliższej lub dalszej przyszłości. Wraz z upływem czasu pozostała zdrowa noga zaczyna wykazywać oznaki zmęczenia, obciążenia stawu lub kontuzji. Bez względu na rasę i wagę, żadne zwierzę nie jest odporne na problemy spowodowane zmienionym chodem. W dalszej perspektywie starszy pies może potrzebować psiego wózka inwalidzkiego lub uprzęży do podnoszenia, by pomóc mu się poruszać. Uważaj na oznaki zmęczenia lub bólu. Jeśli na spacerze widzisz, że Twój pies zwalnia, często przystaje lub zatrzymuje się i/lub dyszy, nie nalegaj na wydłużenie spaceru. Twój podopieczny pokaże Ci, kiedy będzie chciał już wrócić do domu. Niepełnosprawny kot również potrzebuje dużo czasu i zrozumienia podczas przystosowywania się do nowych warunków i rehabilitacji. Dość szybko jednak mięśnie wzmacniają się, a zwierzak opanowuje sztukę poruszania się na trzech kończynach. Wprowadź codzienny suplement na stawy do diety swojego podopiecznego. Preparaty zawierające chondroitynę, glukozaminę, a także kolagen i inne chondroprotetyki powinny być stosowane już do końca życia zwierzęcia. Zapewnij zwierzęciu coś w rodzaju windy. Jeśli Twój kot nie ma tylnej nogi, najprawdopodobniej będzie potrzebował pomocy z przechodzeniem z podłogi na wyższą powierzchnię. Jeśli chcesz, aby zwierz mógł skakać z podłogi na fotel lub kolana, być może będziesz musiał go podnieść, jeśli nie będzie w stanie zrobić tego sam. Możesz także ustawić obiekty o rosnącej wysokości, które pozwolą mu stopniowo wspinać się na szczyt. Koty pozbawione przedniej nogi mogą nie potrzebować tego rodzaju pomocy, chyba, że próbują wykonać bardzo wysoki skok. Pomóż w drapaniu. Jeśli Twoje zwierzę zostało pozbawione tylnej kończyny, nie będzie mogło podrapać się po uchu ani po szyi po tej samej stronie ciała. Możesz zauważyć, jak próbuje drapać się fantomową nogą. Pomóż mu, drapiąc go delikatnie w tych miejscach. Czasami zwierzęta odczuwają bóle fantomowe w usuniętej kończynie, więc jeśli podejrzewasz, że twoje zwierzę odczuwa dyskomfort, porozmawiaj ze swoim lekarzem weterynarii, ponieważ może wymagać dalszego leczenia. Bądź w stałym kontakcie z lekarzem weterynarii, by w razie jakiegokolwiek kryzysu lub pojawienia się dyskomfortu u zwierzęcia mógł niezwłocznie zareagować. Poszukaj grupy wsparcia. Istnieje wiele internetowych grup wsparcia i blogów zrzeszających społeczność właścicieli zwierząt domowych o trzech nogach. Poproś lekarza weterynarii, by skontaktował Cię z innymi opiekunami zwierząt domowych, którzy wybrali amputację dla swoich zwierząt. Mogą oni zaoferować wiele świetnych wskazówek, a słuchanie doświadczeń innych jest pocieszające. Proteza W ostatnich latach nastąpiła znaczna poprawa w leczeniu bólu, ale obserwowana jest także zmiana w podejściu do samej amputacji. Dominującym sposobem odjęcia kończyny u psa lub kota jest tzw. amputacja wysoka – czyli usunięcie kończyny tak wysoko, jak to możliwe (w przypadku przedniej łapy często razem z łopatką). Uzasadnieniem takiego podejścia do amputacji jest ochrona pozostałego kikuta przed urazami lub uszkodzeniem, gdyby zwierzę próbowało używać pozostałej części nogi do podpierania się. Pod warunkiem, że amputacja nie wynika ze wskazań onkologicznych, operacja może jednak zostać „złagodzona”. Podobnie jak to ma miejsce w medycynie ludzkiej zwierzęta mogą skorzystać z ratowania jak największej objętości kończyny – tak się dzieje w przypadku, gdy w grę wchodzą możliwości zastosowania protezy dla psa lub kota. Częściowe amputacje kończyn i stosowanie sztucznych kończyn u zwierząt domowych to nowa opcja leczenia niektórych pacjentów. W tej procedurze amputację przeprowadza się niżej na dolnej części nogi tak, aby pozostawić odpowiedni kikut do założenia specjalnie dopasowanej protezy. Wiele psów funkcjonuje normalnie z protezą, bardzo dobrze tolerując sztuczną kończynę. Niestety, gdy noga psa wymaga całkowitej amputacji, jak to ma miejsce w przypadku raka kości, nie można dołączyć protezy. Jeśli natomiast względy medyczne nie stoją na drodze założenia protezy u Twojego psa i rozważasz taką ewentualność, pamiętaj o kilku dość ważnych kwestiach: Jeszcze przed amputacją skontaktuj się z renomowanym producentem protez. Nie szukaj okazji i nie kupuj gotowej protezy, ponieważ powinna ona być wykonana na zamówienie. Rzetelny producent protez współpracuje z chirurgiem, przedstawiając mu wytyczne, jak chciałby, żeby wyglądał kikut po przeprowadzonej amputacji u konkretnego zwierzaka lub też dostosowuje protezę do warunków anatomicznych danego psa. Po zakończeniu gojenia lub zgodnie z zaleceniami twórcy protezy, przygotuj się na protezę i rozpocznij rehabilitację. Spodziewaj się, że będzie się to odbywać co 2 tygodnie, może częściej i może zająć kilka miesięcy, zanim pies nauczy się poruszać ze sztuczną kończyną. Opieka nad kikutem oraz stosowanie protezy u zwierzęcia wymaga codziennej opieki i stałego zaangażowania. Niektóre psy mogą potrzebować kilku protez przez całe swoje życie. Wózek inwalidzki dla psa i kota Wózek inwalidzki dla psa i kota Stosowanie wózka inwalidzkiego przeważnie nie jest konieczne u trójnogiego psa, chociaż może być wygodną możliwością. Podczas długich spacerów może zapobiec zmęczeniu. Ponadto wózek taki może być stosowany, gdy zwierzę przyzwyczaja się do poruszania się o trzech nogach po amputacji. U starszych psów mogą rozwinąć się stany zapalne i/lub zwyrodnieniowe stawów, spowodowane przez obciążenie dodatkowej masy na pozostałej kończynie. W takim przypadku wózek – minimalizując nacisk wywierany na pozostałe kończyny może utrzymać psa aktywnym i mobilnym. W przypadku amputacji kończyny tylnej wózek inwalidzki z kółkami z tyłu zapewnia podparcie obu bioder. Właściciel podpiera psa od przodu, pomagając mu utrzymać prawidłową postawę i poruszać się w bardziej naturalnym i zrównoważonym chodzie. W przypadku przedniej amputacji, wózek inwalidzki z pełnym podparciem lub wózek czterokołowy zapewnia wsparcie zarówno z przodu, jak i z tyłu. Pies może więc poruszać się pewniej, ponieważ jest w pełni podparty przez wózek inwalidzki. Czy można zapobiec amputacji? Zapobieganie amputacji często nie jest możliwe, ponieważ jest to leczenie ostateczne. Jednak w niektórych przypadkach amputacja może być wskazana z powodu ograniczeń finansowych, np. gdy koszty specjalistycznej naprawy złamania są wysokie. W takich przypadkach często możliwy jest inny sposób postępowania (np. leczenie chirurgiczne), a jedynym czynnikiem zaporowym bywają względy ekonomiczne. Niestety – niewiele można zrobić, aby zapobiec rozwojowi nowotworu, który stanowi główne wskazanie do amputacji. Jeśli jednak przyczyną jest uraz, można podjąć kroki w celu uniknięcia jego wystąpienia. Przykładowo zapewnienie wysokiego ogrodzenia oraz kontrolowane spacery na smyczy mogą zasadniczo ograniczyć wypadki u psów. Kastracja kocurów natomiast, poprzez ograniczenie wędrówek, może znacznie zmniejszyć ryzyko urazów, potrącenia przez samochód czy narażenia na ataki innych zwierząt. Obawy opiekunów Amputacja może być jedyną metodą terapeutyczną, która realnie wyeliminuje ból oraz przedłuży życie zwierzęcia, jednak decyzja o usunięciu kończyny u swojego podopiecznego może być bardzo trudna dla właściciela, najczęściej z powodu zastrzeżeń emocjonalnych. Opiekunowie martwią się często tym, jak ich zwierzę przystosuje się do poruszania się na trzech nogach, obawiają się też własnej reakcji i odczuć na widok niepełnosprawnego psa czy kota. Ta niepewność często wzmacniana jest porównaniem do amputacji kończyn u ludzi, u których sytuacja taka może być w istocie bolesna i traumatyczna. Ta emocjonalnie nacechowana postawa może być nieświadomie spotęgowana przez samego lekarza weterynarii, który – kwalifikując pacjenta do zabiegu – przedstawia właścicielom plan terapeutyczny. Dowiadują się więc oni na przykład, że: „amputacja kończyny piersiowej jest trudniejsza niż kończyny miednicznej”, „u starszych psów ryzyko operacji i znieczulenia jest duże”, „pies jest zbyt ciężki, by amputować kończynę”, „współistniejące zwyrodnienie pozostałych stawów dyskwalifikuje psa z zabiegu amputacji”. Nic więc dziwnego, że opiekun chorego psa lub kota czuje się zdezorientowany, a wszelkie utrudnienia, przeciwwskazania czy niepewność rokowania traktuje jako potwierdzenie swoich obaw i nastawia się jeszcze bardziej negatywnie. Przyjrzyjmy się więc, jak to jest rzeczywiście z tą amputacją u psa czy kota, czy naprawdę jest się czego obawiać, a przede wszystkim spróbujmy przez chwilę spojrzeć na sytuację oczami naszego pupila. Czy mój pies/kot poradzi sobie z trzema nogami? Zwierzęta po amputacji w większości przypadków radzą sobie świetnie i mają dobrą jakość życia. Psy funkcjonują wyjątkowo dobrze na trzech nogach i są w stanie biegać, chodzić i bawić się bez bólu i dyskomfortu, a małe psy są prawie tak szybkie na trzech nogach, jak na czterech. Koty nadal będą mogły polować i wspinać się na drzewa. Niezaprzeczalnie życie psa lub kota po amputacji ulegnie zasadniczej zmianie, jednak zwierzę szybko przyzwyczaja się do nowej sytuacji, a brak bólu i dyskomfortu sprawia, że jest ono zdrowe i szczęśliwe. W rzeczywistości zdolność psów i kotów do kompensacji po amputacji jest oszałamiająca. W badaniu przeprowadzonym wśród amerykańskich właścicieli zwierząt domowych po amputacji kończyny, prawie 3/4 respondentów nie zauważyło żadnych zmian w rekreacyjnych czynnościach zwierzaka. Wykorzystując MRI i analizę chodu u psów poddanych amputacji kończyny tylnej, naukowcy z Niemiec wykazali, że w ciągu 10 dni po amputacji psy odzyskały pełną mobilność. Podczas oceny przeprowadzonej 4 miesiące po operacji nie wykryto uszkodzeń kości ani mięśni, wynikających z braku kończyny. Tak więc – odpowiadając na pytanie – pies lub kot może przetrwać oraz zdumiewająco dobrze funkcjonować po amputacji kończyny. Czy mój pies/kot będzie cierpiał po amputacji? Amputacja kojarzona jest zwykle z bólem i cierpieniem. Właściciele postrzegają jakość życia zwierzęcia po amputacji przez pryzmat obserwacji ludzi, u których taki zabieg został przeprowadzony. Należy nadmienić, że taka antropomorfizacja w odniesieniu do odczuć psów czy kotów po zabiegu amputacji może być błędnym i szkodliwym zabiegiem, ponieważ przypisuje on cechy i emocje czysto ludzkie zwierzętom, które przecież zasadniczo się od nas różnią. Stąd też wynika wiele nieporozumień, dotyczących dalszego życia i funkcjonowania zwierzęcia. Pomiędzy zwierzętami a ludźmi istnieją głębokie różnice w czynnikach fizycznych, społecznych czy emocjonalnych, wpływające na jakość życia po ciężkich czy okaleczających zabiegach. Najczęstszymi obawami właścicieli jest to, że ich pies lub kot będzie cierpiał po zabiegu lub może nie być w stanie tolerować współistniejącego zapalenia stawów w pozostałych kończynach. Jednak w zdecydowanej większości przypadków jakość życia po amputacji poprawia się, ponieważ źródło bólu i dyskomfortu jest usunięte. Bardzo często zwierzę zdążyło się już przyzwyczaić do przenoszenia ciężaru na inne kończyny, ponieważ chora noga była zbyt bolesna, by na niej stawać. Czy to ma znaczenie, która kończyna zostanie amputowana? Carberry i Harvey stwierdzili, że na funkcję psa nie wpłynie to, czy amputowano przednią czy tylną kończynę. Z kolei według Budsberga i innych rozkład masy ciała na każdą kończynę w pozycji stojącej wynosi 30% na każdą kończynę przednią i 20% na każdą kończynę tylną, co sugeruje, że dostosowanie się do chodzenia na trzech nogach może potrwać dłużej po amputacji kończyny przedniej. Zasadniczo zwierzakowi łatwiej jest przystosować się do poruszania się po amputacji tylnej kończyny w porównaniu z przednią amputacją. U czworonogów przednie łapy noszą większą masę niż tylne, a na wszystkich etapach chodu (poza galopem) działają one jako pojedyncze kończyny, a nie jako para. Dlatego też kotom i psom nieco łatwiej jest zregenerować się po amputacji kończyn miednicznych, ponieważ przenoszą one 60% masy ciała na kończynach piersiowych. Nic więc dziwnego, że amputacje kończyn przednich są na ogół bardziej wyniszczające. Niemniej jednak funkcja każdej kończyny może ulec zmianie po amputacji. U normalnego psa funkcja kończyn przednich w obciążeniu i poruszaniu się jest inna niż kończyn tylnych. Kończyny przednie mają znacznie większy udział w fazie hamowania chodu podczas chodzenia w porównaniu ze znacznie większym udziałem kończyn miednicznych w fazie napędu. Ale nawet amputacje kończyn przednich u dużych psów mogą być wyjątkowo dobrze tolerowane. Zwierzęta nie mają problemów psychologicznych związanych z własnym wizerunkiem. Większość z nich dostosowuje się niezwykle szybko po amputacji. Jest to szczególnie zauważalne, gdy bezpośrednia przyczyna amputacji wywołuje wcześniej ból i utykanie, ponieważ mięśnie pozostałych kończyn będą się wzmacniać do czasu operacji. Z reguły psy i koty radzą sobie naprawdę dobrze na trzech nogach, niezależnie od tego, czy straciły przednią, czy tylną kończynę. Dość szybko uczą się utrzymywać równowagę na trzech nogach i zdecydowana większość pacjentów z amputacjami kończyn chodzi dobrze bez pomocy. Czy masa ciała psa lub kota ma wpływ na jego przystosowanie się po zabiegu amputacji kończyny? Często podnoszonym argumentem przeciwko amputacji kończyny psa jest wielkość zwierzęcia. Uważa się bowiem, że cięższe rasy mogą mieć większe trudności niż rasy lżejsze w przystosowaniu się do poruszania na trzech nogach. Rzeczywiście, wielu lekarzy weterynarii odradza amputację u ciężkich psów, uważając, że takie psy będą mieć spore kłopoty w adaptacji i poruszaniu się. Ogólnie rzecz biorąc: im mniejsze zwierzę, tym mniej obciążone będą pozostałe po amputacji kończyny, dzięki czemu koty i małe psy poradzą sobie wyjątkowo dobrze. Bardziej aktualne przeciwwskazania do amputacji obejmują jednak ciężką chorobę ortopedyczną lub neurologiczną dotyczącą innych kończyn i/lub skrajną otyłość. Okazuje się, że średnie czy duże psy nadal mogą mieć świetną jakość życia, ale będą wolniejsze. W przypadku większych psów przy planowaniu amputacji należy jednak wziąć pod uwagę inne czynniki (takie jak wiek, ogólny stan zdrowia, obecność innych problemów ortopedycznych itp.) aby oszacować, czy poradzą sobie na trzech nogach. Zupełnie inaczej sprawa wygląda w przypadku otyłości. Faktem jest, że duży, otyły pies nie poradzi sobie tak dobrze z tylko trzema nogami. Jednak i tu utrata masy ciała pacjenta może pomóc zoptymalizować jakość życia po amputacji. Jakie czynniki wpływają na szybkość przystosowania do poruszania się na trzech kończynach? W porównaniu z amputacją kończyn ludzkich zwierzęta zwykle sprawniej i szybciej wracają do zdrowia. Wynika to głównie z ich anatomii. Po amputacji zwierzę ma jeszcze trzy nogi, a ludzie tylko jedną. Psy i koty szybko dostosowują się do rozłożenia swojej masy na trzy kończyny. Ponadto zwierzęta nie cierpią psychicznie z powodu straty tak, jak ludzie, a wiele psów i kotów z trzema nogami nie wie, że są inne. Większość kotów i psów nie ma większych problemów z motoryką po zabiegu, ale niektóre zwierzęta łatwiej i szybciej wracają do zdrowia i normalnego funkcjonowania. Zwinna natura kotów pozwala szybko im się dostosować, a młodsze i mniejsze psy szybciej wstają i poruszają się samodzielnie. Psy z zapaleniem/zwyrodnieniem stawów lub powikłaniami neurologicznymi mogą mieć trudności z przystosowaniem się do nowej sytuacji. Także u starszych psów i kotów okres rekonwalescencji oraz przystosowywania się do życia na trzech nogach może trwać nieco dłużej. Bezpośrednia przyczyna amputacji odgrywa czasami kluczową rolę: paradoksalnie – usunięcie kończyny z nowotworem może sprawić, że pies lub kot już następnego dnia zacznie chodzić, ponieważ zabieg spowodował wyeliminowanie silnego bólu. Czy zwierzęta mają świadomość, że brakuje im kończyny? W kręgach weterynaryjnych znane jest powiedzenie, które świetnie oddaje istotę amputacji: że zwierzęta mają jeszcze trzy nogi zapasowe. Podczas gdy zabieg odjęcia przedniej czy tylnej łapy może nam się jawić jako zbyt radykalna opcja, zwierzęta nie odczuwają takiego samego mentalnego poczucia straty ani psychicznego cierpienia jak ludzie, a zdecydowana większość bardzo dobrze przystosowuje się do utraty kończyny. Psy i koty nie cierpią z powodu upokorzenia, które ludzie odczuwają w związku ze swoim nowym wyglądem, dlatego całą swoją uwagę koncentrują na próbach radzenia sobie bez jednej łapy. Podstawowym celem kończyny jest ruch. Ponieważ zwierzęta nie muszą posiadać doskonale precyzyjnych umiejętności motorycznych, łatwo dostosowują się do posiadania tylko trzech nóg. W jaki sposób mój kot poradzi sobie po amputacji kończyny? Utrata kończyny może wpływać na normalne zachowanie i aktywność kotów. Chociaż zwierzęta te zwykle znajdują sposób na przystosowanie się i prowadzenie szczęśliwego życia, proces adaptacji może ulec pogorszeniu z powodu stresu związanego z incydentem lub chorobą, które doprowadziły do amputacji. Przystosowanie kota do życia na trzech nogach będzie częściowo zależeć od jego osobowości. I rzeczywiście – może to być naprawdę trudny czas dla zwierzaka. Jeszcze nie zapomniał o bólu i strachu, związanymi z sytuacją prowadzącą do utraty kończyny, a już na horyzoncie pojawił się nowy stresor w postaci konieczności adaptacji do nowych ograniczeń. W pierwszych dniach po hospitalizacji kot może być niespokojny, zwłaszcza dlatego, ze musi nosić kołnierz elżbietański, aby zapobiec uszkodzeniu rany. Sama adaptacja kota do życia na trzech nogach nie jest łatwa. Po zabiegu trójnogi kot dowie się, że z jakiegoś tajemniczego powodu nie jest już w stanie wykonywać niektórych zadań, które mógł z łatwością wykonać wcześniej. Frustracja i niepokój mogą powodować, że kot czuje się niespokojny, a w niektórych przypadkach może prowadzić do zdenerwowania i zmiany zachowania. Kot może stać się on przygnębiony i nieaktywny, przestać się bawić, mruczeć, zrezygnować z pielęgnacji, nawet po wyjściu z kuwety. Może kompulsywnie angażować się w zachowanie, które ciągle dostarcza mu przyjemności, jak np. jedzenie. Adaptacja fizyczna może być dodatkowo komplikowana przez bóle fantomowe. Zwierzęciu może wydawać się, że może polegać na brakującej kończynie, a przez to więcej czasu zajmie mu odnalezienie alternatywnych sposobów radzenia sobie z codziennymi zadaniami. Zdarza się, że kot jeszcze przez długi czas po amputacji próbuje drapać się brakującą nogą lub też mocno reaguje przy dotykaniu kikuta. Jednak tego typu zmiany zwykle ustępują. Kolejnym problemem może być korzystanie z kuwety. Początkowo można kotu pomagać wchodzić do kuwety oraz zakopywać nieczystości. Z biegiem czasu zwierz stopniowo będzie się uczył nowych nawyków i dostosuje się do sytuacji. Jeśli nasz rekonwalescent nie myje się po skorzystaniu z kuwety, można mu w tym pomóc oczyszczając okolicę krocza wilgotną ściereczką lub chusteczkami niemowlęcymi. Wkrótce jego umiejętności poprawią się, nauczy się utrzymywać równowagę, a normalne nawyki pielęgnacyjne powrócą. Należy kontrolować masę trójnogiego kota, ponieważ nadwaga może zaostrzyć trudności przystosowaniu się do życia. Przydatne może być stosowanie niskokalorycznych pokarmów, szczególnie, że kot będzie mniej aktywny (przynajmniej na początku), a zwłaszcza jeśli zacznie nadmiernie jeść. Kluczową rolę podczas adaptacji kotów do życia na trzech nogach odgrywa właściciel. Może on pomóc w tym trudnym czasie, zmotywować kota, wspomagać w ponownej nauce lub rozwijaniu nowych umiejętności. Niektóre koty przystosowują się szybciej niż inne, ale czasami, zwłaszcza jeśli pojawi się kryzys, rola właściciela jest nie do przeceniania. Pomimo, że amputacja nogi u kota może wydawać się drastycznym posunięciem, w rzeczywistości może ona być jedyną szansą na zapewnienie zwierzęciu szczęśliwego życia bez bólu. Zabieg ten zdecydowanie nie oznacza końca zabawy lub przyjemności dla Twojego kota – został on uratowany przed cierpieniem i może nadal cieszyć się życiem. Zdecydowana większość kotów bardzo szybko dostosowuje się do poruszania się na trzech nogach i będzie w stanie wykonywać większość czynności, które są jego obecną rutyną. Oczywiście – zależności od miejsca amputacji – trójnogi być może nie będzie już wspinał się na wysokie drzewo, skakał prosto z ziemi na wysokie miejsce czy biegał jak błyskawica. Ale prawda jest taka, że – z odpowiednią pomocą – takie koty mogą być szczęśliwe i spełnione zupełnie jak ich czworonożni pobratymcy. Zwierzęta nie mają tego samego emocjonalnego przywiązania do kończyn jak ludzie i w sytuacji braku jednej z nich, uczą się po prostu radzić sobie na trzech nogach. Trójnogie koty mogą biegać Pomimo, iż chodzenie może wydawać się trudne, kot po amputacji jest w stanie biegać zaskakująco dobrze. Chodzenie jest trudniejsze, ponieważ jest to chód czterotaktowy, co oznacza, że każda noga kładziona jest na podłoże indywidualnie, ale galop to bieg z trzema uderzeniami, co oznacza, trójnogi kot nie musi posiadać czterech kończyn, aby przyspieszyć. Koty z trzema nogami mogą się wspinać Będzie to zdecydowanie łatwiejsze u kotów po amputacji tylnej kończyny, ale nawet zwierzak z brakującą przednią łapą może się podciągnąć. Trójnogie koty mogą skakać Kot, który nie ma tylnej nogi może mieć problem z wyskakiwaniem z ziemi na wysoką powierzchnię, ponieważ zwierzęta używają kończyn miednicznych do wybicia się w górę. Nie oznacza to jednak, nie mogą przeskakiwać z jednej powierzchni na drugą, np. ze stolika na kanapę. Skakanie jest jeszcze łatwiejsze dla kota, któremu brakuje przedniej nogi. Pomimo tego, że koty po amputacji kończyny potrafią świetnie funkcjonować, w niektórych obszarach życia mogą potrzebować pomocy. Od czasu do czasu mogą pojawić się problemy z równowagą, wejściem do kuwety czy wyskoczeniem na wysoki mebel. Jednak w dłuższej perspektywie – ponieważ nie muszą one polować ani unikać niebezpieczeństw związanych z przebywaniem na zewnątrz – koty mają niewiele problemów z poruszaniem się i codziennym funkcjonowaniem. W rzeczywistości większość właścicieli jest zaskoczona tym, jak szybko zwierzęta te przystosowują się do zaistniałej sytuacji. Czy amputacja jest postępowaniem humanitarnym? Jednym z poważniejszych dylematów, które dotykają właścicieli jest to, czy amputacja kończyny u zwierzęcia jest etycznie uzasadniona. Trójnogi pies czy kot jest przecież zwierzęciem niepełnosprawnym, a nie ma powodu, dla którego powinien on cierpieć. Uważa się czasami, że amputacja szkodzi integralności zwierzęcia, dlatego eutanazja powinna być bardziej zalecana. Jednak badania donoszą, że chociaż amputacja może zmienić status funkcjonalny i zachowanie psa czy kota w porównaniu ze zdrowym czworonogiem, zmiana ta nie powinna uniemożliwiać zwierzęciu prowadzenia życia dobrej jakości. Okazuje się więc, że amputacja kończyny może być w wielu przypadkach dobrą terapią. Połowa ankietowanych właścicieli psów miała przed zabiegiem poważne zastrzeżenia do amputacji kończyny, ale wydaje się, że były one oparte bardziej na podstawach emocjonalnych i spostrzeżeniach ludzi, którzy stracili kończynę niż na racjonalnym osądzie faktów. Po zabiegu amputacji żaden z właścicieli nie żałował swojej decyzji, dlatego procedura ta jest opcją uzasadnioną. Oczywiście po amputacji, jak po każdej ingerencji chirurgicznej, mogą wystąpić powikłania i dlatego ważna jest ścisła współpraca pomiędzy opiekunem a właścicielem zwierzęcia, jednak śmiertelność z powodu amputacji jest niebywale niska. Głównym powodem śmierci zwierząt, u których przeprowadzono ten zabieg była obecność przerzutów nowotworowych. I to właśnie opóźnienia w decyzji właściciela dotyczące amputacji u zwierzęcia mogą negatywnie wpłynąć na czas przeżycia lub zwiększyć komplikacje. Amputacja kończyn u psów a opinia właścicieli Amputacja kończyn u psów a opinia właścicieli Przeprowadzono kilka badań, oceniających skutki amputacji kończyn u psów i kotów z perspektywy właścicieli. W dwóch badaniach przeprowadzonych w Kanadzie i USA wykazano, że praktycznie wszyscy ankietowani właściciele byli zadowoleni ze stanu funkcjonalnego swoich zwierząt domowych po amputacji. W Holandii przeprowadzono podobne badania, które oceniały dostosowanie psów do amputacji kończyny i zadowolenie ich właścicieli z zabiegu. Większość psów przystosowała się do chodzenia na trzech łapach w ciągu miesiąca, a więc szybciej niż większość właścicieli się spodziewała. Po amputacji wystąpiło niewiele powikłań, chociaż u około 1/3 psów zaobserwowano zmiany w zachowaniu. Z właścicielami 44 psów skontaktowano się telefonicznie i przeprowadzono wywiad za pomocą standardowego kwestionariusza. Oto, jakie informacje uzyskano w tym badaniu: Masa ciała psa Waga psów wahała się o 4 do 60 kg, 6 psów należało do kategorii małej, 15 do średniej i 23 psy do dużej. Powszechnie uważa się, że duży pies będzie miał większe problemy z przystosowaniem się do chodzenia na trzech kończynach niż mniejszy pies. Połowa właścicieli miała poważne zastrzeżenia do amputacji ze względu na oczekiwany wygląd psa po operacji i możliwe problemy z adaptacją. Jednak wyniki tego badania nie potwierdzają tej hipotezy. Waga psów nie miała istotnego związku z szybkością adaptacji i dlatego nie powinna stanowić kryterium przy podejmowaniu decyzji o amputacji kończyny. Wiek, w którym amputowano kończynę Wiek psów wahał się od 1 do 14 lat; 9 psów sklasyfikowano jako młode, 25 psów w średnim wieku i 10 psów w wieku starszym. Amputacja kończyny u starego psa jest często odrzucana z powodu oczekiwanych problemów z jakością i szybkością adaptacji. Nie zaobserwowano jednak istotnego związku między wiekiem psa a jakością i szybkością jego adaptacji, co sugeruje, że wiek powinien również nie stanowić kryterium przy podejmowaniu decyzji o amputacji kończyny. Jednak reakcja znajomych będzie znacznie bardziej negatywna dla amputacji u starszego psa. Płeć Dwadzieścia psów było płci męskiej, a 24 – płci żeńskiej. Usunięta kończyna U 25 psów amputowano kończynę przednią, u 19 – tylną. Analiza statystyczna i metody adaptacji w tym badaniu nie potwierdzają poglądu, jakoby dostosowanie do chodzenia trwało dłużej po amputacji kończyny przedniej. Przyczyna amputacji Głównymi przyczynami amputacji były nowotwory, a następnie złamania, nieoperacyjne urazy, infekcje pooperacyjne i inne przyczyny. Czynniki, które wpływają na decyzję o amputacji Na szybkość i sposób przystosowania się po amputacji może wpływać kilka zmiennych, takich jak: waga i wiek psa lub to, czy amputowano przednią lub tylną kończynę. Czynniki te są jednocześnie często powodem, dla którego właściciele odrzucają amputację jako ważną opcję terapeutyczną. Początkowe zastrzeżenia wyrażone przez właściciela Dwudziestu dwóch właścicieli psów początkowo było przeciwnych zalecanej amputacji. Główne zastrzeżenia dotyczyły nieestetycznego wyglądu ich psa po operacji i możliwych problemów z poruszaniem się albo też kombinacji tych czynników. Po wykonaniu amputacji 19 właścicieli stwierdziło, że ich obiekcje były bezpodstawne. Taka odpowiedź związana była istotnie z tym, jak szybko i jak skutecznie pies zaadaptował się do nowych warunków. Sposób, w jaki pies dostosował się po amputacji i jak szybko to nastąpiło Przystosowanie się zostało zdefiniowane jako dobre, jeśli pies powrócił do normalnej lub zbliżonej do normalnej aktywności. Przystosowanie zadowalające było wtedy, gdy pies był mniej aktywny, ale jego aktywność była akceptowalna dla właściciela. Jeśli natomiast aktywność psa była nieakceptowalna dla właściciela, dostosowanie się pacjenta po zabiegu amputacji określone było jako niewystarczające. Większość właścicieli psów była bardzo zadowolona z funkcjonowania i przystosowania się swoich zwierząt po amputacji (jest to wyniki podobny do obserwowanego w badaniu w Ameryce Północnej). 42 z 44 psów zadowalająco przystosowało się do poruszania się na trzech nogach i przystosowały się znacznie szybciej, niż oczekiwała większość właścicieli 41 psów bardzo dobrze przystosowało się do używania trzech nóg. Spośród trzech psów, które nie przystosowały się tak dobrze jak się spodziewano, jeden właściciel odpowiedział, że pies wykazywał akceptowalny poziom adaptacji, bo pomimo, iż nie był wstanie chodzić tak daleko, jak przed amputacją, nadal był w stanie spacerować pół godziny bez wyczerpania. Dwóch właścicieli stwierdziło, że ich psy słabo doszły do siebie po amputacji z powodu nowotworu. Nigdy nie przystosowały się w pełni do chodzenia na trzech łapach i zostały uśpione z powodu przerzutów w trzecim i dwunastym miesiącu po operacji. Większość psów przystosowała się w ciągu miesiąca od operacji, a 9 przystosowało się w ciągu tygodnia od operacji. Jednym z powszechnych spostrzeżeń było to, że większość psów miała trudności z chodzeniem na smyczy i wolała chodzić lub kłusować wolno. Oprócz 2 psów, które zostały uśpione, żaden pies nie potrzebował więcej niż trzech miesięcy, aby przystosować się do chodzenia na trzech nogach. Jeśli chodzi o szybkość dostosowania nie stwierdzono istotnych zależności między wiekiem lub rozmiarem psa, początkowymi obiekcjami przed amputacją, powikłaniami związanymi z amputacją lub zmianami zachowania psa wobec innych psów. Oczekiwania właściciela odnośnie szybkości adaptacji 33 właścicieli spodziewało się, że nauka chodzenia zajmie ich psu dłużej niż było w rzeczywistości, a tylko 2 respondentów oczekiwało, że ich pies przystosuje się szybciej. Powikłania związane z amputacją W 39 przypadkach nie zaobserwowano powikłań pomiędzy amputacją a czasem wywiadu. U 5 psów powikłaniami były: obrzęk, objawy zwyrodnienia drugiej kończyny, radiograficzne objawy zapalenia płuc, rozejście się rany. Zachowanie psa wobec innych psów Zmiany w zachowaniu wobec innych psów stwierdzono u 14 psów po operacji. Zaobserwowane zmiany behawioralne to: agresja u 6 psów, niepokój u 5 psów, spadek dominacji u 2 psów, brak zainteresowania innymi psami u 1 psa. Nie było statystycznie istotnego związku między tymi zmianami behawioralnymi a wagą lub płcią psa lub amputowaną kończyną. U 14 z 44 psów nastąpiły zmiany behawioralne. W przeciwieństwie do ludzi, psy mogą nie rozpoznawać deformacji, w związku z tym interakcje pomiędzy psami po amputacji a psami normalnymi nie powinny ulec zmianie. W badaniu tym niemożliwe było ustalenie przyczyny tych zmian w zachowaniu, ale jest możliwe, że z powodu zmiany statusu funkcjonalnego trójnogie psy mogą mieć większe trudności w obronie. Zmiany behawioralne, takie jak zwiększony strach, agresja i niepokój oraz zmniejszenie dominacji w stosunku do innych psów sugerują, że takie zwierzęta mogą zajmować niższą pozycję w hierarchii. Reakcja rodziny i znajomych na amputację Reakcja rodzin respondentów na amputację w momencie przeprowadzenia wywiadu była pozytywna w 35 przypadkach, a reakcja ich znajomych była pozytywna w 22 przypadkach. Dwie reakcje rodziny na amputację były negatywne, a w przypadku reakcji znajomych było 9 negatywnych. Podczas spacerowania z psem żadna z reakcji rodzinnych, ale 8 odpowiedzi z kontaktów towarzyskich było skrajnie negatywnych. Istniał istotny związek pomiędzy reakcją rodziny i szybkością dostosowania a zachowaniem psa wobec innych psów. Na pozytywną reakcję rodziny istotny wpływ miały oczekiwania właściciela względem szybkości adaptacji psa. Reakcja znajomych jest znacznie bardziej negatywna w przypadku starszych psów. Często pytano właścicieli o przyczynę amputacji i oskarżano ich o okrucieństwo wobec psa. Wyniki tego badania wykazały, że pozytywna reakcja rodziny miała istotny pozytywny wpływ na szybkość przystosowania się psa. Być może dlatego, że psy tak szybko dostosowały się do nowej sytuacji, członkowie rodziny zareagowali pozytywnie na amputację. Możliwe więc, że reakcja rodziny właściciela może być bardziej pozytywna, jeśli pies wyzdrowieje szybciej niż przypuszczano. Jednak reakcja członków rodziny może być jedynie odzwierciedleniem ich stosunku do psa – niektóre osoby reagują po prostu bardziej pozytywnie niż inne, niezależnie od szybkości adaptacji. Komunikacja między właścicielem a lekarzami weterynarii oraz wpływ tej komunikacji na podejmowanie decyzji 31 amputacji wykonano w Utrechcie, a 13 w Amsterdamie. Wszyscy pacjenci zostali skierowani do jednej z tych specjalistycznych klinik weterynaryjnych przez prowadzącego lekarza weterynarii. Tylko 13 właścicieli uznało, że zostali dobrze poinformowani przez kierującego lekarza weterynarii, a spośród tych nich tylko 4 uznało, że byli dobrze poinformowani o funkcjonalnych konsekwencjach amputacji dla swojego psa. 35 właścicieli uznało, że byli dobrze poinformowani przez specjalistę, a 42 uznało, że podany przez specjalistę powód konieczności amputacji był zadowalający. 40 właścicieli, którzy byli dobrze poinformowani przez specjalistę odpowiedzieli, że przeprowadziliby amputację na innym psie, gdyby zaszła taka potrzeba. Znaczna różnica obserwowana była w ogólnym zadowoleniu właścicieli ze sposobu, w jaki oni i ich pies byli traktowani przez kierującego lekarza i specjalistę – 28 z 37 respondentów było zadowolonych z kierującego lekarza weterynarii, w porównaniu z 41 z 44, którzy byli zadowoleni ze specjalisty. Zadowolenie właściciela psa z kierującego lekarza weterynarii i specjalisty zależało częściowo od wyjaśnienia, dlaczego amputowano kończynę. Ogólnie zadowolenie ze specjalisty było wyższe niż z lekarza polecającego. Decyzję o amputacji kończyny najlepiej podejmuje dobrze poinformowany właściciel, a badanie to pokazuje, że właściciele byli bardziej zadowoleni, gdy amputację rozważono z odpowiednim wyprzedzeniem. Pytanie, czy właściciel podjąłby podobną decyzję w przyszłości 37 z 43 właścicieli wskazało, że podjęliby tę samą decyzję, gdyby pojawił się podobny problem. Żaden z respondentów nie żałował swojej decyzji o wykonaniu amputacji. Amputacja u kota a ocena właściciela W Wielkiej Brytanii przeprowadzono podobną ankietę wśród właścicieli kotów, które straciły kończynę, aby pomóc lepiej zrozumieć, jak kot radzi sobie po utracie części ciała. W badaniu wzięło udział ponad 230 kotów po amputacji, a otrzymane odpowiedzi dostarczyły informacji dotyczących objawów, przyczyn, jakości życia, zmian behawioralnych i bólu obserwowanych u kotów po częściowej lub całkowitej amputacji kończyny. Niektóre wyniki było zgodne z oczekiwaniami: 80% kotów to koty domowe krótkowłose (odpowiada to rozkładowi rasy w Wielkiej Brytanii); 2/3 kotów po amputacji było płci męskiej – prawdopodobnie dlatego, że samce wędrują dalej niż samice, a zatem są bardziej narażone na wypadki; 2/3 kotów miało mniej niż 4 lata – prawdopodobnie dlatego, ze młodsze koty są mniej doświadczone, a zatem bardziej narażone na niebezpieczeństwo; Główne przyczyny amputacji były takie same zarówno u samic, jak u samców: uraz, taki jak złamanie kości, uszkodzenie nerwów, uszkodzenie skóry i mięśni. Zarówno w przypadku kończyn, jak i ogonów główne przyczyny amputacji były takie same, chociaż amputacje ogonów częściej spowodowane były uszkodzeniem nerwów. Niewielu właścicieli jest świadkiem zdarzenia, które spowodowało obrażenia kota, ale w większości przypadków sądzono, że były one spowodowane wypadkami drogowymi. Koty równie łatwo traciły lewą nogę, jak prawą. Koty były dwukrotnie bardziej narażone na amputację tylnej nogi, niż przedniej. Może to wynikać z kilku czynników: Ogólnie uważa się, ze amputacja tylnej kończyny będzie bardziej skuteczna, więc amputacja przedniej nogi może nie być oferowana tak często. Wytłumaczenie tego jest podobne, jak u psów: przednie kończyny mają większe obciążenie niż tylne. Koty, które mają uszkodzenie przedniej nogi, są bardziej narażone na uszkodzenie klatki piersiowej, co może zmniejszyć ich szanse na przeżycie. Możliwe jest także, że tylne nogi są również częściej ranne. Jak widać, młode samce kotów krótkowłosych były nadmiernie reprezentowane w tym badaniu. Najczęstszym powodem amputacji była złamana kość, a kończyna tylna była prawie dwukrotnie bardziej narażona na amputację niż kończyna przednia. Około 90% właścicieli uważało, że ich koty odzyskały normalną jakość życia po amputacji. Pomimo, że nadal 10% kotów tego nie osiąga, jest to bardzo zachęcające. W rzeczywistości większość właścicieli jest bardzo zadowolona, że amputacja nie wpłynęła znacząco na jakość życia ich kota. W prawie wszystkich aspektach życia koty nie różniły się po amputacji, a jedynymi różnicami obserwowanymi przez właścicieli była mniejsza aktywność i wolniejsze poruszanie się. Niektórzy właściciele zgłaszali, że ich kot łatwiej się męczy. Obserwacje te prawdopodobnie odzwierciedlają zwiększony wysiłek związany z poruszaniem się tylko na trzech nogach, ale pokazują także, że jakość życia większości kotów wydaje się doskonała. Na pytanie, czy podjęliby tę samą decyzję, gdyby wiedzieli, co wiedzą teraz, 94% właścicieli odpowiedziałoby, że tak. Prawie 90% właścicieli wiedziało, ze ich kot otrzymał lek przeciwbólowy, aby wrócić do domu po operacji amputacji. Jednak 36% opiekunów uważało, że ich kot nadal odczuwał ból po powrocie do domu. Co ciekawe, wyniki ankiety pokazały, że jeśli właściciel myślał, że kot cierpi, pacjent potrzebował ponad miesiąca na powrót do zdrowia po operacji, podczas gdy koty, które nie odczuwały bólu, dochodziły do siebie dużo szybciej (w ciągu 2 tygodni). W innym retrospektywnym badaniu przeprowadzonym w Malezji oceniano jakość życia kotów po amputacjach w oparciu o postrzeganie właścicieli. W ankiecie, przeprowadzonej podczas wywiadu telefonicznego uwzględniono dane kliniczne 43 kotów, w tym objawy, przyczyny amputacji kończyn i leki podane po operacji. Właścicielom zadano pytania o zachowanie kota, jego aktywność, poruszanie się, szybkość, zabawę, nastrój, kondycję ciała i sierści, apetyt, pielęgnację i stosunek do ludzi i innych zwierząt. Najczęstszym powodem amputacji kończyn u kotów leczonych było zapalenie kości i szpiku (58%). Kot domowy krótkowłosy był jedyną rasą leczoną. Amputacja kończyn była znacznie częstsza u samców niż u samic; u niekastrowanych kotów, a także częściej dotyczyła kończyn tylnych w porównaniu z kończynami przednimi. Wyniki badania ujawniły, że wszystkie koty nie wykazywały żadnych oznak bólu w domu. Około 97% właścicieli poinformowało, ze ich koty wróciły do rutynowej aktywności i mają dobrą jakość życia, a 87% respondentów poleciłoby amputację kończyny, jeśli podobna sytuacja wystąpiłaby u innego kota. Amputacja u psa i kota rokowanie Rokowanie po zabiegu Amputacja jest zabiegiem nieodwracalnym, toteż nie jest ona wykonywana pochopnie. Kluczowym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji o amputacji jest wybór przypadków, w których zabieg ten jest najlepszą opcją. Jeśli kwalifikacja przebiegnie pomyślnie, większość pacjentów po operacji świetnie sobie radzi i łatwo dostosowuje się do życia bez brakującej części ciała. By zmniejszyć ból pooperacyjny i zminimalizować ryzyko wystąpienia bólu neuropatycznego ważne jest stosowanie skutecznego środka przeciwbólowego jeszcze przed operacją. W niektórych przypadkach amputacja może uratować życie, np. pacjentowi ze złożonym złamaniem, gdzie jedyną inna opcją jest eutanazja, lub pacjentowi z agresywnym kostniakomięsakiem, w którym usunięcie pierwotnego guza zmniejsza ryzyko jego dalszego rozprzestrzeniania się. Rokowanie zależy w dużej mierze od przyczyny operacji: Gdy amputacja ma na celu usunięcie guza, rokowanie zależy od jego charakteru. W przypadku amputacji jako samodzielnej metody leczenia kostniakomięsaka, średni czas przeżycia wynosi 3-6 miesięcy. Przy równoczesnym zastosowaniu cisplatyny okres ten wynosił od 260 do 400 dni (38-62% pacjentów przeżywa rok), a karboplatyny średnio 321 dni (35% pacjentów przeżywa rok). Rokowanie dla psów leczonych chirurgicznie za pomocą amputacji uważa się za bardzo dobre. Większość psów powraca do wysokiego poziomu aktywności i wytrzymałości. Po czterotygodniowym okresie rekonwalescencji nie ma zalecanych ograniczeń w ich stylu życia. Po amputacji kończyn przednich należy znacznie skorygować chód, dlatego też w przypadku starszego zwierzaka nauka poruszania się po zabiegu może zająć więcej czasu. Jeśli w pozostałych kończynach obecne są stany zapalne lub zwyrodnieniowe stawów, poruszanie się zwierzęcia może być utrudnione i bolesne. Mimo, że amputacja jest operacją radykalną, śmiertelność i zachorowalność są niskie. Podsumowanie Amputacja nogi u zwierzęcia jest jedną z najbardziej drastycznych decyzji, jakie może podjąć właściciel, a poprzez to jedną z najczęściej odrzucanych przez niego opcji terapeutycznych. Opiekunowie postrzegają tę procedurę jako zbyt ekstremalną i obawiają się, że zwierzę nie przystosuje się do poruszania się tylko na trzech nogach. Prawda jest jednak taka, że psy i koty mogą funkcjonować wyjątkowo dobrze po amputacji. W rzeczywistości większość z nich jest tak samo mobilna po operacji, jak wcześniej, szczególnie w sytuacji, gdy zwierzę cierpiało z powodu przedłużającego się bólu i dyskomfortu. W wielu przypadkach amputacja chorej kończyny zapewnia natychmiastową ulgę w bólu, ponieważ ból pooperacyjny blednie w porównaniu z bólem nowotworowym lub pourazowym. Rzecz jasna istnieje pewien okres przystosowawczy – zwierzęta po amputacji muszą wyzdrowieć, a nauka chodzenia i utrzymywania równowagi może zająć kilka dni, a nawet tygodni. Bardzo często chora kończyna była już przez jakiś czas niefunkcjonalna i zwierzęta musiały się przystosować do używania tylko trzech nóg. W takich przypadkach przejście z czterech na trzy nogi może być dość łatwe. Niestety – niektórzy pacjenci (szczególnie otyli, psy ras olbrzymich lub zwierzęta, które mają problemy z funkcjonowaniu innych kończyn) mogą mieć znacznie większe trudności z przystosowaniem się i mogą nie być odpowiednimi kandydatami do amputacji. W takich przypadkach kontrola bólu, rehabilitacja, dostosowane środowiska, a ostatecznie humanitarna eutanazja są czasami jedyną opcją. Z doświadczenia wynika, że największy problem z koncepcją amputacji tkwi w głowie właściciela. Często myślimy o tym, jak zareagowalibyśmy, gdybyśmy stracili rękę lub nogę. Jednak zwierzęta nie myślą w taki sposób. One po prostu chcą czuć się swobodnie i żyć bez bólu i cierpienia. Psy czy koty nie doświadczają takich samych psychologicznych problemów związanych z amputacją, jak ludzie. Po krótkim okresie adaptacji większość z nich ma się naprawdę dobrze. Może więc warto na chwilę poskromić targające nami emocje i posłuchać tego, co chce nam przekazać lekarz? To przecież jeszcze do niczego nie zobowiązuje, a w rzeczywistości rozszerza horyzonty i daje nam pole do jakichkolwiek rozważań. Nieoceniona bywa także pomoc płynąca z grup wsparcia dla właścicieli zwierząt po amputacjach. Te osoby doświadczyły Twojego bólu i dokładnie wiedzą, czego się obawiasz. Rozmawiaj z nimi, wypytuj, szukaj informacji, ale pod żadnym pozorem nie porównuj swojego zwierzęcia z człowiekiem. Tutaj się to nie sprawdzi.
Najważniejsze informacje z zakresu protetyki kończyn. Zdajemy sobie sprawę z tego, że znaleźli się Państwo na naszej stronie nieprzypadkowo, a temat protez kończyn może być dla Państwa nie tylko nowy, ale i trudny. Tym bardziej jeśli amputacja spadła na Państwa lub kogoś bliskiego jak grom z jasnego nieba, a nowa sytuacja wydaje
fot. Adobe Stock Przyczyn amputacji kończyny dolnej jest kilka. U osób starszych najczęściej prowadzą do niej schorzenia naczyniowe. Są to powikłania cukrzycy (angiopatia cukrzycowa), miażdżyca naczyń, czy zakrzepowo-zarostowe zapalnie tętnic. Najczęstszymi przyczynami amputacji u osób młodszych są: urazy, nowotwory kości oraz przewlekłe stany zapalne kości. Mogą również wystąpić amputacje wrodzone. Rehabilitacja chorych po amputacji kończyny dolnej zależy od rodzaju i wysokości amputacji, wieku danej osoby oraz współwystępujących chorób. W procesie usprawniania bierze się pod uwagę wszystkie narządy, dlatego podczas rehabilitacji wykonywane są ćwiczenia oddechowe. Kiedy zaczyna się rehabilitację? Amputacja kończyny ma znaczny wpływ na psychikę. Dlatego już przed operacją należy zapewnić właściwe wsparcie choremu. W tym czasie również powinny być wykonywane odpowiednie ćwiczenia, mające na celu poprawienie kondycji osoby operowanej. Muszą być one dobrane indywidualnie, uwzględniając stan zdrowia pacjenta. Zobacz też: Jak otrzymać zaopatrzenie ortopedyczne z NFZ? Jakie ćwiczenia wykonywać przed założeniem protezy? Po operacji amputacji wdrażane są ćwiczenia oddechowe, ogólnousprawniające, ćwiczenia pozostałych kończyn. Niezwykle istotne są też ćwiczenia stawów biodrowych oraz kolanowych (w przypadku amputacji goleni). Rehabilitacja na tym etapie ma na celu zapobieganie przykurczom w stawach, a także wzmocnienie siły mięśniowej. Ważne jest również ustabilizowanie objętości kikuta. Jest ona zmienna, ze względu na obrzęk po operacji, jak również późniejszy zanik mięśni. Właściwy kształt kikuta uzyskuję się poprzez stosowanie opatrunku gipsowego lub bandażowanie, a także oklepywanie ręczne odpowiednimi wałeczkami. Ćwiczenia wzmacniające siłę mięśniową mają ogromne znaczenie, gdyż chodzenie w protezie wymaga dużej siły mięśni. Osoba po amputacji będzie prawdopodobnie miała zaburzenia czucia. W ramach rehabilitacji ćwiczy się więc czucie powierzchowne i głębokie, żeby przygotować chorego do chodzenia w protezie. Istotna jest również pionizacja, ponieważ brak kończyny może powodować problemy z utrzymaniem równowagi. Kolejnym ważnym elementem jest przyzwyczajanie kikuta do ucisku. Hartuje się go poprzez dotykanie przedmiotów miękkich (materac, woreczek), a następnie twardych (deska). Życie z protezą Na początku stosowana będzie proteza tymczasowa, ze względu na zmienną objętość kikuta. Najpierw chory będzie uczył się utrzymywania równowagi w protezie. Następnie chodzenia przy użyciu kul lub laski. Ćwiczone również będzie wstawanie z krzesła, siadanie, podnoszenie różnych przedmiotów z ziemi. Osoba po amputacji musi nauczyć się zakładania protezy. Często jest to problematyczne i wymaga wielu ćwiczeń. Oczywiście proteza powinna być odpowiednio dobrana, aby uniknąć obrzęków i podrażnień skóry. W ramach rehabilitacji, gdy występują dolegliwości bólowe, stosowane są również zabiegi fizykalne. Mogą to być: prądy diadynamiczne, hydroterapia, jonoforeza, pole magnetyczne czy zabiegi laserowe. Należy zawsze pamiętać o ćwiczeniach ogólnorozwojowych (tj. sport, gry zespołowe), gdyż dobra ogólna kondycja jest niezwykle pomocna przy rehabilitacji chorego. Czasami jednak założenie protezy jest niemożliwe lub chodzenie z nią sprawia choremu zbyt duże trudności. W takiej sytuacji konieczne jest zastosowanie wózka inwalidzkiego. Chory na wózku uczyć się samodzielnie wykonywać proste czynności, aby nie być zależnym od innych. Podsumowując, podstawowym celem rehabilitacji po amputacji kończyny dolnej jest optymalne przygotowanie osoby do wykonywania codziennych czynności, powrót do życia społecznego i zawodowego. Często wymaga to długotrwałych ćwiczeń, jednak odpowiednio poprowadzona rehabilitacja umożliwia powrót do normalnego funkcjonowania. Polecamy: Wszystko co powinieneś wiedzieć o zaopatrzeniu ortopedycznym Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Jeśli rana po amputacji goi się bardzo dobrze i nie ma żadnych innych większych dolegliwości, to pobyt w szpitalu może być krótki, (ja byłem 5 dni razem), ale osoba starsza może do dwóch tygodni zejść, ale najlepiej zapytać lekarza na oddziale, jak długo w przybliżeniu może trwać pobyt w szpitalu. Autor 1ewa1 Dodany 2009-07-10

Zaledwie 18 miesięcy od leczenia farmakologicznego afrykańska żaba szponiasta odzyskała amputowaną kończynę. Informacje przekazał The Guardian. Ciało ludzkie ma pewne zdolności regeneracyjne – na przykład wątroba może odrosnąć do pełnego rozmiaru po podzieleniu na pół, odnotowano też odrastanie czubków palców u dzieci. Jednak do tej pory istnienia dużej, złożonej kończyny nie udało przywrócić żadnym naturalnym procesem u ssaków. Ostatnio jednak eksperyment powiódł się na płazach, dając nowe światło na możliwości odtworzenia tkanek lub narządów utraconych w wyniku choroby czy urazu. Eksperyment medyczny na żabach W najnowszych badaniach opublikowanych w czasopiśmie Science Advances naukowcy amputowali tylną kończynę afrykańskiej żaby szponiastej, aby przetestować na niej nową mieszankę leków. Rana po amputacji została zabezpieczona silikonową nakładką, która zawierała pięciolekowy koktajl. Każda z substancji miała inny cel – na przykład zmniejszenie stanu zapalnego lub produkcję kolagenu w celu powstrzymania wzrostu tkanki bliznowatej. Leki miały również na celu wspieranie wzrostu nowych włókien nerwowych, naczyń krwionośnych i mięśni. Po zaledwie 24-godzinnym leczeniu rozpoczął się 18-miesięczny okres odrastania kończyny, zakończony sukcesem. Żaba poruszała kończyną, reagowała na dotyk i była w stanie wykorzystać ją do pływania. Udało się odtworzyć tkankę kostną, a nawet struktury przypominające palce na końcu kończyny. W ciągu pierwszych kilku dni leczenia naukowcy zaobserwowali aktywację szlaków molekularnych, które normalnie są wykorzystywane do mapowania kończyn rozwijającego się zarodka. Jak powiedział prof. biologii Michael Levin, zastosowanie leku dostarczyło organizmowi pierwsze sygnały do uruchomienia procesu regeneracyjnego. Eksperyment powtórzono na dziesiątkach żab, obserwując u wielu z nich prawidłowy odrost tkanki, z odrastaniem praktycznie w pełni sprawnie funkcjonującej nogi. Zespół planuje teraz przetestować tę technikę na ssakach. „Badanie jest niesamowitym osiągnięciem dla medycyny regeneracyjnej. Chociaż żaby mają znacznie większą zdolność regeneracyjną niż ludzie, jest to ważny, pierwszy krok. Przy odpowiedniej kombinacji leków i innych czynników podobny sposób może potencjalnie pobudzić regenerację i przywrócić utracone funkcje u ludzi”– powiedział Bob Lanza, szef Astellas Global Regenerative Medicine. Komentarze ze środowiska medycznego Michael Schneider, profesor kardiologii w Imperial College London powiedział, że odkrycia mogą mieć zastosowanie w innych obszarach regeneracji, takich jak możliwość bezbliznowego gojenia po zawale serca. „Wyniki są bardzo intrygujące dla medycyny regeneracyjnej człowieka, wykraczające poza ich konsekwencje dla kończyny” – powiedział. „Fakt, że wystarczyło krótkie wystawienie na działanie leków, aby uruchomić wielomiesięczny proces regeneracji, sugeruje, że żaby i być może inne zwierzęta mogą mieć uśpione zdolności regeneracyjne, które można uruchomić” – dodał Nirosha Murugan z Tufts University w Massachusetts. Czytaj też:Nowe bandaże zapobiegają... amputacji stopy cukrzycowej! Rewolucja? Osoby po obustronnej amputacji mają istotnie niższą sprawność fizyczną i bardziej ob-niżony nastrój. Autorzy zaobserwowali istotny pozytywny wpływ używania protezy na jakość życia osób po amputacji. Obraz ciała oraz zadowolenie z protezy nie zależą od poziomu amputacji [25]. Celem badań Oaksford i wsp. była ocena sposobu
Fot: Nastasic / Proteza nogi to standardowy już element zaopatrzenia ortopedycznego osób po amputacjach kończyny dolnej. Po prawidłowej rehabilitacji umożliwia ona samodzielne poruszanie się, powrót do normalnych aktywności, pracy zawodowej, a nawet do uprawiania sportu. Proteza nogi (kończyny dolnej) jest zwykle dobierana po całkowitym wygojeniu się kikuta pooperacyjnego (choć często, by przyspieszyć rehabilitację, stosuje się po zabiegu protezy tymczasowe). Jej rodzaj zależny jest od miejsca, w którym dokonano amputacji, zakresu aktywności chorego oraz dostępności i kosztu określonych rozwiązań. Amputacja kończyny dolnej – przyczyny i rodzaje Amputacja kończyny dolnej wykonywana jest w sytuacjach, gdy niemożliwe jest wyleczenie zmian w jej obrębie oraz gdy doszło do nieodwracalnego uszkodzenia tkanek. Niektóre procesy mogą być przyczyną zagrożenia życia ze względu na możliwość uogólnienia procesu chorobowego. Najczęstszymi przyczynami amputacji są: ciężkie zakażenia przewlekle niedokrwionych i niemających możliwości regeneracji tkanek, martwica części kończyny dolnej wskutek niedokrwienia, odmrożenia, nowotwory kości lub tkanek miękkich nogi, powstałe wskutek urazu zmiażdżenie, które nie pozwala na rekonstrukcję kończyny. W praktyce częstymi przyczynami amputacji są zmiany troficzne i martwicze w przebiegu cukrzycy i chorób naczyniowych, np. choroby Bürgera. Nowoczesne protezy z czego się je wykonuje? Dowiesz się tego z filmu: Zobacz film: Jak powstają nowoczesne protezy kończyn? Źródło: 36,6. Amputacje kończyny dolnej wykonuje się na różnych poziomach. Podstawowe zasady zabiegu to: oszczędzanie jak największej części kończyny, zachowanie poniżej najniższego stawu odcinka kości oraz mięśni i ścięgien, które umożliwią umocowanie do niego protezy i wykonywanie w stawie ruchów, dbałość o odtworzenie ciągłości naczyń i nerwów, jeśli w przebiegu urazu zostały one uszkodzone powyżej miejsca amputacji. Nie zawsze jednak udaje się przestrzegać wszystkich tych reguł, gdyż celem amputacji jest usunięcie chorobowo zmienionej tkanki z marginesem zapewniającym bezpieczeństwo oraz pozostawienie tej części kończyny, która jest dobrze ukrwiona i ma szansę na niepowikłane zagojenie się. Najczęściej amputacji kończyny dolnej dokonuje się na poziomie: palców, śródstopia czy stępu, całej stopy, goleni, trzonu kości udowej, stawu biodrowego – z usunięciem całej kości udowej. Proteza nogi – rodzaje Amputacja palców lub części stopy nie wymaga zaopatrzenia ortopedycznego i protezowania. Chory może po zagojeniu rany i rehabilitacji poruszać się bardzo sprawnie, mając jedynie odpowiednio przygotowane obuwie. Po amputacji stopy w całości lub z większą częścią goleni przygotowuje się protezy, w obrębie których wytwarza się ruchome, elastyczne połączenie elementów, symulujące pracę stawu skokowego. Dzięki temu chory uzyskuje możliwość chodzenia, a nawet biegania w sposób bardzo zbliżony do fizjologicznego. Amputacja w obrębie uda powoduje konieczność dobrania protezy, która zawiera również element zastępujący staw kolanowy. Zwykle przygotowywany jest on jako zawias. Oznacza to, że – w odróżnieniu od kolana – nie umożliwia on wykonania przy zgięciu tego stawu ruchów rotacji stopy. W niewielkim stopniu może to ograniczać możliwość podejmowania niektórych aktywności. Po prawidłowej, pełnej rehabilitacji chory może poruszać się płynnie. Podstawowym celem zaopatrzenia ortopedycznego po amputacji jest przygotowanie protezy nogi, która umożliwia samodzielne chodzenie. Wykorzystuje się do tego materiały o najwyższej wytrzymałości, takie jak stal szlachetna albo – ze względu na pożądane obniżenie masy protezy – tytan oraz (do niektórych elementów) zaawansowane technologicznie tworzywa sztuczne. Dla osób uprawiających sport przygotowuje się niekiedy specjalne protezy nogi, które mogą zawierać (zamiast normalnie wyprofilowanej stopy i stawu skokowego) sprężyste elementy z tworzyw sztucznych lub włókien węglowych. Wykorzystywane są one np. do biegania czy skoków. Charakteryzują się zwiększoną wytrzymałością ze względu na pojawiające się w trakcie użytkowania bardzo duże obciążenia dynamiczne. Zobacz film i dowiedz się jak powstają nowoczesne protezy: Zobacz film: Jak wyglądają nowoczesne protezy? Źródło: 36,6. Bioniczne protezy nogi Bioniczne protezy (czyli z siłownikami sterowanymi bezpośrednio lub pośrednio przez chorego) są najczęściej stosowane w przypadku zaopatrzenia kikuta kończyny górnej. Wynika to ze złożoności i precyzji ruchów wykonywanych przez rękę. W przypadku kończyny dolnej użycie protezy bionicznej nie przynosi aż takiej korzyści, ale może poprawiać sprawność ruchową, siłę i zwiększyć komfort biegania albo chodzenia po nierównych powierzchniach czy w różnego typu obuwiu. Bioniczna proteza nogi jest jednak rozwiązaniem niezwykle kosztownym i charakteryzuje się dużym stopniem technicznej złożoności. Przygotowanie, finansowanie i koszt protezy nogi Niezależnie od typu, protezy nogi są przygotowywane indywidualnie – ze względu na konieczność dobrania odpowiedniej wielkości oraz dostosowanie do warunków anatomicznych chorego mocowania protezy oraz profilu łoża, w którym opiera się kikut (tzw. leja). Protezy nogi są w pewnym zakresie refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ). Dofinansowanie można uzyskać w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie (PCPR), Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej (MOPS) albo w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON). Możliwość skorzystania z takich środków jest niezwykle istotna, gdyż lekka i nowoczesna proteza nogi kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Sportowcy po amputacji mają specyficzne wyzwania, które różnią się od innych typów sportowców z niepełnosprawnością. Klasy dla systemu klasyfikacji sportów po amputacji ISOD to A1, A2, A3, A4, A5, A6, A7, A8 i A9. Pierwsze cztery przeznaczone są dla osób z amputacją kończyn dolnych. A5 do A8 są przeznaczone dla osób z
Niechlubne miano lidera Co roku w Polsce około 30 tysięcy osób jest poddawanych amputacji w związku z urazem, wypadkiem, chorobą nowotworową lub innym, najczęściej przewlekłym, schorzeniem. Liczby te z roku na rok się zwiększają, mimo iż amputacja to najbardziej radykalny sposób leczenia i teoretycznie stosuje się ją, gdy brak już alternatywy a zagrożone jest życie pacjenta. W praktyce, leczenie powikłań, na przykład tych spowodowanych niewłaściwie leczoną cukrzycą, jest znacznie droższe niż obcięcie kończyny. Leczenie przewlekłe nie jest odpowiednio finansowane, pacjent ze stopą cukrzycową przynosi szpitalowi straty. Z tego powodu, jak również przez brak łatwego dostępu do profesjonalnego leczenia powikłań, pod względem liczby amputacji jesteśmy europejskim liderem. Operacja amputacja Problem osób, u których wystąpiła konieczność amputacji zaczyna się już na etapie oczekiwania na operację. Kadrze medycznej brakuje umiejętności przekazywania informacji, że kończyny nie da się już uratować. Brakuje opieki psychologicznej dla pacjentów i generalnie interdyscyplinarnej współpracy pomiędzy chirurgami, ortopedami, fizjoterapeutami i psychologami. W celu wykonania zabiegu niezbędne jest uzyskanie świadomej zgody pacjenta. Tylko w przypadku chorych nieprzytomnych, znajdujących się w stanie zagrożenia życia – decyzję podejmuje lekarz. Wszystko się zmienia Nie sposób oszacować ile czasu potrzeba, by psychicznie i fizycznie zaakceptować brak kończyny i nauczyć się bez niej funkcjonować. Na każdym etapie rekonwalescencji potrzebne jest wsparcie osób bliskich i profesjonalistów, nastawionych na pomoc osobom po amputacji. Pomoże też rozmowa z osobą, która przeszła ten trudny etap i z odzyskaną już energią wróciła do codzienności. Opieka psychologiczna Decyzja zapadła – kończyna została odjęta a życie pacjenta uratowane. Czy to ciągle to samo życie? Każdy przeżywa to inaczej, ale według schematu, który odzwierciedla trudności części pacjentów, najpierw następuje faza szoku i zaprzeczenia – pacjent nie przyjmuje do wiadomości utraty kończyny. Pojawia się złość i rozgoryczenie. Kolejne etapy są związane z przypływem myśli i uczuć, których dotychczas do siebie nie dopuszczano i ich stopniowe oswajanie. Gdy pacjentowi uda się skonfrontować trudne myśli i uczucia z rzeczywistością, przeżyta trauma stanie się częścią jego samego – wraca do życia, rozpoczyna nowy etap swojej historii. Nie każdy pacjent po amputacji wymaga opieki psychologicznej. Pomoc jest zalecana zwłaszcza, gdy przyczyna amputacji staje się obciążeniem psychicznym, powiązanym z poczuciem winy i krzywdy. Takie emocje można opanować za pomocą terapii. Rehabilitacja Po wypisaniu ze szpitala potrzebna jest jak najszybsza fizjoterapia. Oczywiście we wczesnej fazie pooperacyjnej najważniejsze jest zagojenie się rany oraz wzmacnianie pozostałych kończyn. Początki rehabilitacji służą wzmocnieniu mięśni i zapobiegają przykurczom. Ważne jest, aby od pierwszej doby po amputacji wdrożyć ćwiczenia, których celem jest stopniowe uruchamianie pacjenta. Podstawą są ćwiczenia zapobiegające powikłaniom związanym ze zmniejszoną aktywnością chorego, wspomagające wentylację płuc – ćwiczenia oddechowe. Następnie można wprowadzać ćwiczenia izometryczne, ćwiczenia przeciwzakrzepowe, a potem już próby pionizacji oraz poruszania się, aż do pokonywania schodów bez asekuracji. Oczywiście tempo i natężenie ćwiczeń to sprawa indywidualna, najistotniejsza jest regularna aktywność fizyczna, najlepiej pod okiem fizjoterapeuty. Bóle fantomowe Zagadnieniem bezpośrednio związanym z amputacją są bóle fantomowe. Są one silnie odczuwane w amputowanej, nieistniejącej już części kończyny. Taki ból może osiągać różne stopnie natężenia, u jednych będzie to zaledwie epizod, u innych wielomiesięczne, a nawet wieloletnie, cierpienie. Środki stosowane do wspomagania pacjenta w tym trudnym okresie zależą od indywidualnych potrzeb. Można złagodzić dolegliwości poprzez różne środki farmakologiczne: przeciwzapalne, przeciwdrgawkowe lub przeciwdepresyjne. Wspomagać się można również nieinwazyjnymi technikami masażu, elektrostymulacji lub okładami. Czasem jedynym wyjściem jest operacyjne usunięcie nerwiaka. Kończyna w nowym kształcie Zaraz po amputacji pojawia się obrzęk, gdy zniknie, można zacząć formowanie kikuta, bo to od jego stanu zależeć będzie skuteczne korzystanie z protezy. Na każdym etapie rehabilitacji higiena kikuta stanowi kluczowe zagadnienie. Jego mycie należy zacząć zaraz po ściągnięciu szwów i zagojeniu się rany. Zawsze musi zostać delikatnie wytarty do sucha i codziennie obserwowany na wypadek ewentualnych komplikacji. Każde zaczerwienienie czy obrzęk są sygnałem do natychmiastowej interwencji. Formowanie kikuta najlepiej zacząć od bandażowania, ważne jest aby kompresować go regularnie, aż do pobrania miary na protezę. Najczęściej używa się bandaża elastycznego, ale fizjoterapeuta może wybrać odpowiednie pończoszki kikutowe. Z powodzeniem stosuje się też w tym celu silkonowe lejki. Wszystkie te metody są przeznaczone na okres dziennych aktywności, noc to czas na regenerację i odpoczynek. Przed zaprotezowaniem trzeba jeszcze kikut zahartować, przyzwyczaić do ucisku protezy. Od masażu polegającego na głaskaniu, ugniataniu i uklepywaniu, w końcu trzeba dojść do kontaktu z twardym podłożem – stawiając kikut na ławie, stojąc na zdrowej kończynie, jednocześnie ćwiczy się równowagę. Dostosowanie protezy Po wygojeniu rany pooperacyjnej i odpowiednim przygotowaniu, poprzez formowanie i hartowanie, kikuta, możemy przystąpić do pobrania miary na protezę. Decyzja o założeniu protezy powinna zapaść jak najszybciej po amputacji. Żeby chodzić, potrzebne są wyćwiczone mięśnie i sprawnie pracujące ośrodki mózgu, stymulujące ich pracę. Po kilku latach spędzonych na wózku wszystkie te funkcje zostaną zaburzone. Do tego mogą pojawić się przykurcze, które uniemożliwią poruszanie się w protezie. Proces pielęgnacji i rehabilitacji pacjenta po amputacji kończyn dolnych jest długofalowy i obejmuje przygotowanie kikuta do zaprotezowania, wzmocnienie całego organizmu oraz naukę chodzenia – o kulach łokciowych lub z balkonikiem, a zastosowanie protezy jest dopiero uwieńczeniem tych starań. Na początek wykonywana jest proteza tymczasowa, potrzebna na czas formowania kikuta. Jest to również czas dla pacjenta, który musi nauczyć się dbać o kikuta, protezę i przede wszystkim uczynić z chodzenia z nią swoją codzienność. Dopasowaniem protez zajmuje się zakład ortopedyczny na podstawie skierowania. Co trzy lata jest możliwość skorzystania z częściowego dofinansowania do protezy. System nie jest jednak zindywidualizowany – nie uwzględnia wieku, potrzeb i aktywności pacjenta. Dodatkowej pomocy finansowej można szukać w PFRON lub odpowiednich fundacjach. Nowoczesne protezy - szczęście w nieszczęściu Ostateczną protezę trzeba dopasować do pacjenta z uwzględnieniem jego wieku, poziomu aktywności i stylu życia. Tu niestety kluczowym zagadnieniem staje się kwota, jaką jesteśmy w stanie zapłacić. Dobra proteza pozwala odzyskać utraconą mobilność i odzyskać samodzielność. Noszenie protezy zapobiega także przeciążaniu posiadanej kończyny, nie skupia się na niej całość zadań, które standardowo rozkładają się na dwie nogi czy ręce. Rozwój protez opiera się na wzorcach pochodzących z natury, nowoczesne protezy zbliżają się do ideału. Oczywiście najtrudniejsze do odtworzenia jest odczuwanie bodźców. Wśród dostępnych rozwiązań mamy do wyboru w zakresie samych tylko stawów kolanowych modele napędzane silnikiem, sterowane mikroprocesorem, z zaawansowaną technologią czujników, czy też wersje podstawowe, skupiające się jednoznacznie na stabilności i bezpieczeństwie. Decydując się na protezę stopy, również wybieramy rozwiązania spośród kilkudziesięciu podstawowych dostępnych modeli.
Na szczęście noga nie ma w ogóle wpływu na jazdę na motocyklu i mogę rywalizować z najlepszymi jak równy z równym. Po kontuzji musiałem przewartościować wiele spraw, bo wcześniej
Nieszczęścia, które nas dotykają nas i naszych bliskich często zmieniają całkowicie nasze dotychczasowe życie. Nie zawsze możliwe jest leczenie chorej kończyny w przypadku choroby lub po wypadku, dlatego jedynym wyjściem jest amputacja, która ratuje życie poszkodowanemu. Jednakże przy dobrym nastawieniu psychicznym, wsparciu bliskich i odpowiednim sprzęcie rehabilitacyjnym można znacznie podwyższyć komfort osoby z amputowaną kończyną. Na czym polega amputacja kończyn? Amputacja polega na mechanicznym przecięciu kości lub części ciała. Jest zabiegiem skomplikowanym, w którym udział biorą specjaliści w chirurgii. Jednakże nawet po dobrze przeprowadzonym zabiegu możliwe są powikłania i dalsze rozprzestrzenianie się choroby czy infekcji w ciele człowieka. Amputacja jest ostatecznością w w przypadku, gdy ma on poważne schorzenia związane z krążeniem, przy nowotworach lub wadach wrodzonych kończyn. To jak amputowana kończyna tzw. kikut będzie się goiła zależy od wieku pacjenta, rozmiaru amputacji oraz jego zdrowia psychicznego. Aby rana dobrze się goiła należy dbać o jej prawidłową pielęgnację. Zanim na kikut nałoży się protezę należy codziennie rano i wieczorem przemywać go ciepła wodą z mydłem oraz smarować zapisanymi przez lekarza maściami. Zobacz również: Rehabilitacja po złamaniu kończyn dolnych Jak wygląda rehabilitacja po amputacji kończyny? Amputacja z pewnością należy do dramatycznych przeżyć w życiu. Pełna sprawność ruchowa, którą cieszyliśmy się przez wiele lat zostaje raz na zawsze odebrana. Konieczne będą także konsultacje z psychologiem zarówno przed operacją, jak i po niej. Warto też skonsultować się z rehabilitantem czy fizjoterapeutą, który pokaże nam ćwiczenia, których możemy nauczyć się jeszcze przed zabiegiem. Szczególnie ważne będzie samodzielne przemieszczanie się z łóżka rehabilitacyjnego na wózek inwalidzki i odwrotnie. To znacznie ułatwi późniejsze codzienne funkcjonowanie po amputacji. Sama rehabilitacja po amputacji może potrwać do 6 miesięcy, ale jak w każdym przypadku zależne jest to od indywidualnych predyspozycji zdrowotnych pacjenta. Jeśli amputacja dotyczy kończyny lub obu kończyn dolnych w początkowych fazach rehabilitacji warto wynająć łózko rehabilitacyjne, które ułatwi samodzielne siadanie pacjentowi. Łóżka rehabilitacyjne są wygodne a część podpierająca nogi można sterować za pomocą elektrycznego urządzenia. W tej fazie bardzo ważne jest takie ułożenie kończyn, aby nie usztywniało stawów w okolicy kikuta. Wykonywanie prostych ćwiczeń ruchowych, które zaproponuje rehabilitant pomoże także przyzwyczaić kikut do ruchu i zapobiegnie utracie tzw. pamięci mięśnia. Po zabiegach amputacji w miejsce utraconego fragmentu ciała stosuje się różnego rodzaju protezy. Początkowo, gdy po zabiegu występuje opuchlizna kikut zmienia swoją objętość, dlatego stosuje się protezę tymczasową. Już wtedy pacjent powinien uczyć się chodzić za pomocą chodzika rehabilitacyjnego w przypadku utraty kończyny dolnej. Z czasem przenosi się na kulę rehabilitacyjne lub laskę. W przypadku amputacji kończyny górnej uczy się podnosić, chwytać i łapać przedmioty o zróżnicowanej wadze i wielkości. W przypadku amputacji kończyn warto zainwestować w odpowiedni sprzęt rehabilitacyjny, który ułatwi pacjentowi egzystencje w całkiem nowych warunkach. Wynajem łóżka rehabilitacyjnego, wózka inwalidzkiego czy chodzika rehabilitacyjnego to dobre rozwiązanie w różnych etapach rehabilitacji kończyny dolnej. Sprzęty te można oddać do wypożyczalni sprzętu rehabilitacyjnego w chwili, gdy osoba rehabilitowana odzyska pewien stopień sprawności i sprzęty te nie będą już potrzebne. Jeśli amputacja dotyczy obu kończyn dolnych warto kupić wygodne łóżko rehabilitacyjne oraz wózek inwalidzki, który znacznie usamodzielni pacjenta.
\n jak wygląda noga po amputacji
Pacjentów po amputacji w obrębie uda w ciągu dnia należy układać na brzuchu. Pozycja taka zapobiega powstawaniu przykurczu zgięciowego w stawie biodrowym. Jeżeli pojawią się przykurcze, należy je minimalizować poprzez stosowanie ćwiczeń czynnych, zakładanie wyciągów, stosowanie ćwiczeń redresyjnych oraz ćwiczeń oporowych
Amputacja to skomplikowana operacja wykonywana, wtedy gdy przywrócenie funkcji uszkodzonym tkankom przy pomocy tradycyjnych metod leczenia nie jest możliwe. Najczęściej jest skutkiem nieszczęśliwego wypadku, bądź następstwem postępujących chorób przewlekłych. Pomimo, iż jest to najbardziej radykalny sposób leczenia, uwalnia od bólu oraz pozwala odzyskać możliwie największą wyniku amputacji dochodzi do odjęcia części lub całości kończyny poprzez przecięcie kości i pozostawienie kikuta. Jeżeli usunięcie kończyny przebiega poprzez rozdzielenie kości w stawie, wówczas operację nazywamy do amputacjiPrzyczyny amputacji można podzielić na bezwzględne i względne. Te pierwsze obejmują głównie urazy, zmiażdżenia, infekcje kończyn oraz rozległe oparzenia lub odmrożenia III stopnia. Operacja jest wówczas najczęściej wynikiem nieszczęśliwego wypadku, której przeprowadzenie jest konieczne w celu ratowania życia pacjenta. Inne bezwzględne przyczyny amputacji to martwica tkanek wywołana chorobami naczyniowymi, takimi jak miażdżyca, czy choroba Burgera bądź metabolicznymi, jak przyczyną amputacji jest Zespół Stopy Cukrzycowej, występujący przede wszystkim u osób powyżej 65. roku życia. To powikłanie cukrzycy wywołane głównie niedokrwieniem oraz neuropatią. Niedokrwienie i niedostateczne utlenienie tkanek występuje, gdy we krwi utrzymuje się zbyt wysoki poziom glukozy. Neuropatia natomiast polega na uszkodzeniu czuciowych włókien nerwowych. W efekcie chory cierpi na zanik odczuwania bólu oraz temperatury. Jest to bardzo niebezpieczne i może prowadzić do nieświadomych, groźnych urazów, takich jak skaleczenia, czy poparzenia. Schorzenie nierzadko prowadzi do martwicy stóp, a w konsekwencji – amputacji względne natomiast to takie, których celem jest poprawa egzystencji chorego. Na przykład w przypadku niektórych wad wrodzonych, niegojących się ran powodujących rozległy ból, czy znacznych zniekształceń zaznaczyć, że kwalifikację do leczenia operacyjnego podejmuje zespół chirurgiczny na podstawie objawów, badania fizykalnego oraz wyników badań laboratoryjnych i obrazowych. O tym, na jakim poziomie zostanie przeprowadzona amputacja decyduje przede wszystkim przyczyna, która kwalifikuje do operacji. Pod uwagę bierze się także sprawność i wiek amputacji oraz zaopatrzenie protetycznePoziom amputacji to miejsce, w którym część ciała zostanie odjęta podczas operacji. Nierzadko konsultowany jest z technikiem ortopedą w celu ustalenia najbardziej optymalnego rozwiązania dla późniejszego się następujące poziomy amputacji kończyn dolnych: amputacja stopy – istnieje dwanaście poziomów amputacji w obrębie stopy – od odjęcia palców, przez śródstopie, po amputację w obrębie stępu. Najczęstszymi przesłankami do operacji w tym przypadku są wskazania naczyniowe w przebiegu cukrzycy. Zaopatrzenie protetyczne to indywidualnie wykonana wkładka uzupełniająca stopę lub proteza się także amputacje całej stopy wraz z częścią stawową i piszczelową oraz kostką przyśrodkową i podudzia – bazuje na przecięciu kości piszczelowej i strzałkowej. Najczęstszymi przyczynami amputacji na tym poziomie są Zespół Stopy Cukrzycowej oraz różnorodne podudzia składa się z: leja wraz z liner’em, systemu mocującego, adapterów funkcjonalnych i konstrukcyjnych oraz stopy protezowej. Aby proteza nie odróżniała się wizualnie od zdrowej kończyny, możliwe jest jej zakrycie poprzez zastosowanie pokrycia w stawie kolanowym – polega na przecięciu stawu kolanowego i odjęciu podudzia. Wykonywane jest najczęściej na skutek powikłań protezę składa się: stopa protezowa, przegub kolanowy, lej protezowy oraz adaptery uda – polega na przecięciu kości udowej. Operacje na tym poziomie można podzielić na trzy grupy, w zależności od długości kikuta – krótki kikut uda oznacza amputację kości udowej z zachowaniem mniej niż 35 procent jej długości, kikut uda średniej długości dotyczy amputacji z zachowaniem długości kości udowej na poziomie 35-60 procent, długi kikut uda – amputacja przebiega z zachowaniem powyżej 60 procent długości kości składa się z: leja protezowego, przegubu kolanowego, adapterów łączących i funkcjonalnych oraz stopy w stawie biodrowym – to odjęcie kończyny na poziomie stawu biodrowego. Ten rodzaj amputacji stosowany jest bardzo rzadko, najczęściej ze wskazań onkologicznych i przy bardzo rozległych składa się: ze stopy protezowej, przegubu kolanowego i biodrowego, kosza biodrowego i adapterów łączących. Proteza przy wyłuszczeniu w stawie biodrowym, z powodu braku kikuta, wymaga zastosowania specjalnego systemu zamocowania protezy, tzw. kosza biodrowego (zamiast tradycyjnego leja protezowego). Dodatkowo stosuje się także staw – to amputacja kończyny wraz z częścią miednicy do kości krzyżowej. Polega na częściowej resekcji miednicy i talerza biodrowego zazwyczaj z powodu zmian protetyczne może stanowić proteza całej kończyny dolnej z dodatkowym koszem biodrowym, który ją umocowuje na ciele amputacjąWykonanie operacji poprzedza seria specjalistycznych badań laboratoryjnych i obrazowych. Lekarz bada czynności układu sercowo-naczyniowego, oddechowego, ocenia formę fizyczną pacjenta oraz analizuje stan zdrowej kończyny, która po amputacji będzie dodatkowo obciążona. Ważny jest również stan psychiczny pacjenta i współpraca specjalistów z wielu dziedzin: chirurga, ortopedy, fizjoterapeuty, psychologa oraz również, aby jeszcze przed amputacją, pacjent poznał ćwiczenia, które będzie musiał wykonywać po operacji. Pozwoli to nie tylko na wzmocnienie mięśni, ale i zaoszczędzi czas po amputacjiSkutki amputacji odczuwa cały organizm pacjenta. Można do nich zaliczyć między innymi: unieruchomienie, wzrost masy ciała wywołany zmniejszonym metabolizmem, pogorszenie wydolności płuc, zaniki mięśni, przykurcze i ograniczenia ruchomości stawów. Aby zminimalizować możliwe powikłania i skrócić czas hospitalizacji, zaleca się aby już od pierwszych dni po operacji wykonywać dobrane przez fizjoterapeutę ćwiczenia oraz odpowiednio postępować z kikutem. Informacje o pielęgnacji, kompresji, hartowaniu kikuta szczegółowo zostały przedstawione w artykule “Amputacja kończyn dolnych – pielęgnacja i rehabilitacja”.Przygotowanie do zaprotezowaniaPrzygotowanie do zaprotezowania to proces, który może trwać od jednego do kilku miesięcy, w zależności od stanu zdrowia pacjenta i jego zaangażowania. Podstawą jest wygojenie, prawidłowe uformowanie kikuta, pozbycie się ewentualnych przykurczów oraz wzmocnienie ogólnej kondycji fizycznej. Ważnym elementem rehabilitacji jest wzmocnienie mięśni barków, ramion, przedramion i tułowia, gdyż w początkowym etapie korzystania z protezy konieczne jest odciążanie kończyny przez stosowanie kuł łokciowych lub tego względu istotne jest również odpowiednie dbanie o pozostałą, zdrową kończynę, a w szczególności o stopę, bo to właśnie ona będzie w początkowym etapie zaprotezowania bardziej obciążona. Aby poprawić komfort poruszania się oraz zminimalizować przeciążenia, zaleca się stosowanie indywidualnie wykonanej wkładki do rana pooperacyjna jest już w pełni wygojona, kikut odpowiednio przygotowany poprzez ćwiczenia i formowanie, a stan zdrowia pacjenta ustabilizowany, możliwe jest przystąpienie do etapu pobrania miary na protezę. Nie jest to bolesne, a nawet może pomóc w rehabilitacji i leczeniu bólu fantomowego po amputacji. Chirurgiczne i farmakologiczne metody leczenia bólu po amputacji kończyny. Bóle kikuta tuż po operacji są naturalnym zjawiskiem, jednak z czasem powinny ustąpić, a przynajmniej zelżeć i występować jedynie sporadycznie. Jeśli po tym Ogromne znaczenie dla powodzenia zabiegu – powrotu do sprawności fizycznej i właściwego przygotowania do protezowania – odgrywa opieka medyczna po amputacji. Od jej jakości zależy ogólna kondycja zdrowotna, sposób prowadzenia rehabilitacji i jej skuteczność. Zobacz, jak przebiega pobyt w szpitalu po amputacji i jakie znaczenie ma właściwe postępowanie medyczne. Postępowanie po amputacji kończyny – opieka pooperacyjna i zapobieganie powikłaniom Powikłania po amputacji nie są rzadkością. Trzeba mieć na uwadze, że jest to zabieg ratujący życie. Niezwykle często zdarza się, że amputację przeprowadza się nagle (co ma miejsce np. w następstwie wypadku) lub w sytuacji, gdy kondycja zdrowotna pacjenta jest zła. Ponadto czynniki takie jak cukrzyca, choroba nowotworowa, otyłość czy choroby serca – czyli jedne z głównych wskazań do amputacji – znacząco zwiększają ryzyko wystąpienia powikłań. Niezwykle istotna jest więc opieka nad pacjentem po amputacji. W pierwszych dniach po operacji ogranicza się ona do ogólnego wzmocnienia organizmu i stabilizacji podstawowych parametrów życiowych pacjenta, a także pielęgnacji rany pozabiegowej. Postępowanie po amputacji kończyny opiera się na: zwalczaniu bólu pooperacyjnego oraz bólu fantomowego, głównie środkami farmakologicznymi; redukcji obrzęków; profilaktyce zakrzepicy żył głębokich i zatorowości płucnej; pielęgnacji rany pooperacyjnej, aby nie dopuścić do zakażenia i zapobiec powstawaniu ropni, przetok i martwicy tkanek, które często powodują konieczność przeprowadzenia amputacji na wyższym poziomie; zapobieganiu zaostrzeniom choroby będącej przyczyną amputacji (np. cukrzycy lub choroby niedokrwiennej serca); zapobieganiu zaburzeniom oddychania; zapobieganiu przykurczom i odleżynom. W opiece pielęgniarskiej po amputacji bardzo duże znaczenie odgrywa nie tylko leczenie farmakologiczne i higiena rany pooperacyjnej, ale również właściwe ułożenie kończyny. Powinna ona znajdować się w takiej pozycji, która umożliwia właściwe krążenie w kikucie. Dzięki temu zapobiega się przykurczom i ułatwia utrzymanie prawidłowej postawy ciała. Po amputacji kończyny bardzo ważne jest również regularne prostowanie kikuta oraz częsta zmiana ułożenia ciała. Postępowanie z kikutem po amputacji Przygotowanie kikuta do protezowania jest jednym z najważniejszych elementów postępowania po amputacji. Składa się z kilku etapów: Pielęgnacja rany operacyjnej i skóry kikuta – początkowo opiera się na higienizacji rany. Później, po wygojeniu się rany, można rozpocząć delikatne mycie kikuta wodą z delikatnym mydłem. Aby zapewnić skórze odpowiedni poziom nawilżenia oraz zapobiec zbliznowaceniu dużego obszaru tkanki wokół rany, zaleca się stosowanie maści przyspieszających gojenie. Działania przeciwobrzękowe, w tym kompresja kikuta i jego formowanie – bandaże i opaski uciskowe stosuje się możliwie jak najwcześniej, czyli gdy nie ma już otwartej rany. W opiece szpitalnej po amputacji wykorzystuje się tylko lekką kompresję, a dopiero potem stopniowo zwiększa siłę ucisku. Hartowanie – podobnie jak formowanie kikuta, także jego hartowanie – czyli zmniejszanie wrażliwości skóry na bodźce – można wprowadzić dopiero po zabliźnieniu się rany. Najczęściej ten etap przygotowania do zaprotezowania odbywa się już po wyjściu ze szpitala. Polega on na lekkim masażu, głaskaniu lub poklepywaniu kikuta. Z powodzeniem stosuje się także metodę hydrotermiczną. Od uformowania kikuta i kondycji skóry zależy komfortowe, a przede wszystkim skuteczne użytkowanie protezy. Nawracające obrzęki czy rany mogą utrudniać, a nawet uniemożliwiać tę czynność. Postępowanie po amputacji kończyny – ćwiczenia W szpitalnym okresie rehabilitacja nie może być zbyt intensywna, aby zbytnio nie obciążać organizmu i nie dopuścić do otwarcia się rany pooperacyjnej. Mimo wszystko ważne jest, aby fizjoterapia po amputacji rozpoczęła się już w pierwszej dobie po operacji. Największe znaczenie dla ogólnej kondycji organizmu i stanu kikuta mają: ćwiczenia oddechowe – ich celem jest zapewnienie odpowiedniej wentylacji płuc; ćwiczenia przeciwzakrzepowe – opierają się na prostym poruszaniu kończyną, aby zwiększyć ruchomość stawów znajdujących się powyżej poziomu amputacji; ćwiczenia izometryczne – polegają na napinaniu grupy mięśni bez poruszania kończyną w stawie i mają na celu wzmocnienie kończyny; pionizacja pacjenta przy łóżku. Dopiero w późniejszym czasie, ale jeszcze przed wyjściem ze szpitala, wprowadza się naukę chodzenia, jeśli amputacja dotyczy kończyn dolnych. Wykorzystuje się do tego sprzęt pomocniczy – balkonik lub kule. Opieka medyczna po amputacji a pielęgnacja zdrowej kończyny Skuteczność rehabilitacji po amputacji i gotowość pacjenta do zaprotezowania zależą od wielu czynników: stanu zdrowia, wieku, sprawności fizycznej przed amputacją, regularności ćwiczeń czy zaangażowania. Nie można jednak dopuścić do sytuacji, w której rehabilitowana jest tylko kończyna objęta amputacją. Wzmocnienie również zdrowej kończyny jest nieodzowne dla sprawnego korzystania z protezy i zachowania właściwej postawy ciała. Postępowanie po amputacji kończyny musi obejmować całe ciało. Warto też pamiętać, że opieka szpitalna po amputacji jest tylko jednym z wielu elementów rehabilitacji. Powrót do sprawności po odjęciu kończyny jest procesem długotrwałym i obejmuje wiele etapów. W niektórych przypadkach może trwać nawet kilkanaście miesięcy.
Noga odrosła po amputacji. W hiszpańskim miasteczku Calanda, oddalonym o 118 km od Saragossy, dokonał się "el milagro de los milagros" - czyli "cud cudów". Dwudziestotrzyletniemu Miguelowi Juanowi Pellicerowi w sposób cudowny przywrócona została amputowana prawa noga. Owoce wieloletnich poszukiwań i badań historycznych dokumentów
Początki miażdżycy zwykle przebiegają niepostrzeżenie – jest to szczególnie podstępna choroba. Chorzy łatwiej się męczą, skarżą na ból nóg, problemy z pamięcią lub koncentracją. Skutki arteriosklerozy bywają wyjątkowo niebezpieczne, zwłaszcza gdy zaniedba się schorzenie, zignoruje niepokojące objawy i nie podda leczeniu. Groźne oblicze miażdżycy Postępujące zmiany miażdżycowe, jeśli nie zostaną poddane terapii i wymkną się spod kontroli, mogą doprowadzić do fatalnego zakończenia. Chorym z zaawansowaną chorobą grozi zawał mięśnia sercowego i udar mózgu. Zmiany mogą dotyczyć także kończyn dolnych, prowadząc do choroby niedokrwiennej, powstania owrzodzenia, a nawet, choć to ostateczność, do amputacji kończyny dolnej. Praca wszystkich narządów organizmu zależy od życiodajnej krwi, która dzięki sieci naczyń krwionośnych, dopływa do tkanek, odżywia je i dotlenia. Zdrowe tętnice są gładkie i elastyczne, nieustannie kurczą się i rozkurczają, umożliwiając swobodne krążenie krwi. Jeśli we krwi krąży zbyt wiele cholesterolu, zwłaszcza lipoprotein o niskiej gęstości (LDL), ich cząsteczki odkładają się w ścianach tętnic, tworząc tzw. złogi cholesterolowe. Blaszka miażdżycowa prowadzi do zwężania i usztywniania naczyń – w rezultacie rozwija się miażdżyca. Zmiany najczęściej obejmują tętnice wieńcowe serca, arterie szyjne lub naczynia odpowiedzialne za ukrwienie nóg. Objęte miażdżycą, zwężone naczynia krwionośne utrudniają przepływ krwi. Mimo to narządy muszą zostać właściwie odżywione – serce zaczyna pracować szybciej, przez co naraża się na spore obciążenie. Mięsień rozrasta się i potrzebuje więcej utlenionej krwi. Zmiany miażdżycowe w tętnicach wieńcowych uniemożliwiają zaspokajanie jego potrzeb. Niedotlenione serce wywołuje ból w klatce piersiowej (dusznicę bolesną), który z czasem staje się coraz bardziej dotkliwy – doskwiera nawet po niewielkim wysiłku. Złogi cholesterolowe rosną wraz z rozwojem miażdżycy, a wewnętrzne ściany naczyń ulegają drobnym uszkodzeniom. Płytki krwi formują w tym miejscu skrzep, by zatamować krwawienie i „zreperować” uszkodzone struktury. Jeśli skrzep się oderwie, istnieje niebezpieczeństwo, że wraz z krwią popłynie dalej. Gdy dostanie się do serca, wywoła zawał, jeżeli do płuc, utworzy zator, a kiedy do mózgu, doprowadzi do udaru niedokrwiennego. Dotkliwe objawy miażdżycy kończyn dolnych Zmiany miażdżycowe w naczyniach kończyny dolnej, zwężając je, powodują zmniejszenie przepływu krwi w tętnicach kończyn dolnych, przyczyniając się do niedokrwienia uda, podudzia i stopy. Organizm próbuje ratować komórki przed niedotlenieniem tworząc krążenie oboczne, które „omija” niedrożność. Jednak po pewnym czasie dodatkowe połączenie tętnicze nie wystarcza. Nieodżywione mięśnie, w procesie oddychania beztlenowego, produkują nadmierną ilość kwasu mlekowego, co wywołuje ból. Pacjentom zaczyna doskwierać chromanie przestankowe. Są to dolegliwości bólowe o natężeniu zmuszającym chorego do zatrzymania się, spowodowane zwężeniem lub niedrożnością tętnic. Dolegliwości pojawiają się w trakcie wysiłku, i ustępują po odpoczynku. Co równie ważne, ból jest w sposób powtarzalny wywoływany przez określony, taki sam wysiłek fizyczny i ustępuje w ciągu kilku minut odpoczynku. W razie wystąpienia chromania przestankowego, należy się jak najszybciej zgłosić do lekarza w celu zdiagnozowania przyczyny i podjęcia odpowiedniego postępowania. Stopniowo, w miarę narastania problemu, pojawiają się kolejne objawy niedokrwienia: skóra blednie, a palce lub cała stopa ziębną. Chorzy cierpią z powodu bólu spoczynkowego, który często pojawia się w nocy. Schorzenie wywołuje drętwienie i ból palców, czasem też stopy i łydki. Na stopie i podudziu zanikają mięśnie i owłosienie. Naskórek nadmiernie rogowacieje, a na paznokciach pojawiają się zmiany zwyrodnieniowe. Gdy poniżej niedrożności nie można wyczuć tętna, to znak, że naczynie zostało całkowicie zablokowane. Przewlekle niedokrwione tkanki dają kolejne symptomy: pacjentom doskwierają niegojące się owrzodzenia, które mogą prowadzić do martwicy. Zmianom martwiczym sprzyjają urazy – uderzenia, skaleczenia czy oparzenia bywają szczególnie niebezpieczne, ponieważ łatwo ulegają zakażeniom. Zdarza się, że świeża skrzeplina lub materiał zatorowy prowadzi do ostrego niedokrwienia kończyny dolnej. To wyjątkowo groźny stan, którego nie wolno bagatelizować. Zaniedbane i niepoddane leczeniu ostre niedokrwienie kończyny przyczynia się do rozległej martwicy tkanek, która może skończyć się amputacją nogi. Szybkość rozpoznania i prawidłowego leczenia zwiększa szansę na uratowanie kończyny. Leczenie miażdżycy kończyn dolnych Najważniejszym celem leczenia przewlekłego niedokrwienia kończyn dolnych jest zmniejszenie objawów i poprawa wydolności fizycznej pacjentów. Zmiana trybu życia W przewlekłym niedokrwieniu kończyn dolnych, u chorych z długim dystansem chromania przestankowego, można osiągnąć znaczną poprawę dzięki zmianie trybu życia. Pacjentom zaleca się prowadzenie zdrowego trybu życia, zaprzestanie palenia tytoniu, regularną aktywność fizyczną i odpowiednią dietę. Bardzo często wprowadzenie w życie takich zaleceń, wystarcza aby zmniejszyć dolegliwości i zatrzymać postępowanie choroby. Leczenie farmakologiczne Chorym z miażdżycą specjaliści przepisują leki na uregulowanie poziomu cholesterolu we krwi, np. fibraty i statyny. Ordynują też preparaty, które rozszerzają światło zwężonych naczyń, zapobiegają zakrzepom czy usprawniają przeminę tłuszczów. Terapii należy poddać schorzenia współistniejące, cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, choroby wieńcowe, dyslipidemię i otyłość. Leczenie zabiegowe Angioplastyka, potocznie zwana „balonikowaniem” jest zabiegiem, mającym na celu przywrócenie drożności lub poszerzenie zwężonego naczynia bez konieczności zabiegu chirurgicznego. Zabieg ten wykonywany jest często prze radiologów interwencyjnych. Przez drobne nacięcie na skórze lekarz wkłada do zwężonej tętnicy po bardzo delikatnym prowadniku balon terapeutyczny. Następnie pod kontrolą obrazu rentgenowskiego, prowadzi balon w miejsce zwężenia, gdzie rozpręża go i „wyprasowuje” zmiany spowodowane przez blaszki miażdżycowe, przywracając prawidłową drożność tętnicy. Stent (czyli proteza wewnątrznaczyniowa), jest cienką rurką wykonaną z bardzo delikatnej metalowej siatki, która podczas angioplastyki działa jak rusztowanie, podtrzymując przyciśnięte do ściany zmiany miażdżycowe, dlatego też u wielu pacjentów pozostawia się go na stałe, po zabiegu angioplasytyki. Leczenie chirurgiczne Zaleca się je pacjentom, u których nie powiodło się endowaskularne (wewnątrznaczyniowe) udrożnienie tętnicy. Do najczęściej wykonywanych zabiegów chirurgicznych w leczeniu przewlekłego niedokrwienia kończyn dolnych spowodowanego przez miażdżycę należą: endartektomia – usunięcie blaszki miażdżycowej zwężającej krytycznie światło naczynia. pomostowanie – pomosty (bypasy), które omijają niedrożny fragment tętnicy, wykonywane są najczęściej ze zdrowej żyły, pobranej od chorego, a w przypadku braku takiej możliwości wykorzystuje się protezy naczyniowe. Co robić gdy dojdzie do uszkodzenia skóry? By nie dopuścić do rozwoju owrzodzeń miażdżycowych z małych ran pourazowych, warto wspierać się specjalistycznymi opatrunkami. Pomocne okazują się hydrokoloidy, np. Granuflex, które łagodzą dolegliwości bólowe i zapobiegają zakażeniom – chronią przed wnikaniem bakterii i drobnoustrojów chorobotwórczych. Intensyfikują regenerację tkanek i przyspieszają proces napełzania nabłonka na uszkodzoną powierzchnię skóry. Na każdym etapie gojenia ran, przydadzą się opatrunki ze srebrem jonowym o działaniu bakteriobójczym (Aquacel Ag Extra i Aquacel Ag Foam) ze względu na wysoki stopień ryzyka infekcji u pacjentów z zaawansowana miażdżycą. Amputacja Całkowita lub częściowa utrata kończyny dolnej jest częstym zagrożeniem, zwłaszcza wśród pacjentów w wieku zaawansowanym. Wskazaniem do amputacji kończyny w przypadku przewlekłego krytycznego niedokrwienia kończyny dolnej są: ból spoczynkowy, który nie poddaje się kontroli rozległa martwica niszcząca stopę ciężka infekcja zagrażająca życiu pacjenta Na poziom amputacji wpływa wiele czynników związanych z pacjentem, jego chorobą zasadniczą i chorobami współistniejącymi. Obecnie coraz ostrożniej podejmuje się decyzje o amputacji. Obwarowane są one udokumentowanymi wskazaniami. Jeśli jednak dojdzie do takiego rozwiązania, konieczne jest przeprowadzenie zabiegu tak, by była szansa na zagojenie kikuta, jak najszybszą rehabilitację i uruchomienie chorego, by zapobiec powikłaniom w postaci zakrzepicy. Kolejnym, ważnym aspektem w profilaktyce zakażenia miejsca operowanego, jest stosowanie opatrunków specjalistycznych np. Aquacel Surgical lub Aquacel Ag Surgical na ranę pooperacyjną. Jeśli z jakiegoś powodu rana po amputacji się nie goi, poza sprawdzeniem stanu ukrwienia, należy zastosować opatrunki specjalistyczne z rodziny Aquacel dobrane w zależności od ilości wysięku i objawów zakażenia. Literatura: Ostre niedokrwienie kończyn. Wytyczne TransAtlantic Inter-Society Consensus (TASC) wg. Management of peripheral arterial disease (PAD). TransAtlantic Inter-Society Consensus (TASC). Section C: acute limb ischemia. European Journal of Vascular and Endovascular Surgery, 2000; 19: str. 115 – 143. Medycyna Praktyczna 7-8/2002. Boręsewicz A. i wsp. Patofizjologia miażdżycy i choroby niedokrwiennej serca. Wyd. Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego. Warszawa 2011; 21-24. Pasierski T, Gaciong Z. Rozwój i regresja miażdżycy, w: Angiologia. Pod redakcją: Tomasza Pasierskiego, Zbigniewa Gacionga, Adama Torbickiego i Jacka Szmidta. Wyd. Lek. PZWL. 2004; Badora A. i wsp. Pierwotne i wtórne amputacje kończyn dolnych w materiale jednego ośrodka. Ann. Acad. Med. Siles. 2012, 66, 2, 7–12
Powszechnie spotykany, długość stosowana przy planowanej amputacji, resekcja przebiega na wysokości około od 7 do 12 cm nad szparą stawową stawu kolanowego, zachowano około 35 - 60% długości kości udowej. Kikut średnio wydolnościowy ale dający pełną swobodę przy doborze komponentów protezy i rodzaju, typu leja protezowego. Natalia Dyjas-SzatkowskaDzień dobry! Nazywam się Natalia Dyjas-Szatkowska i jestem rodowitą zielonogórzanką. Pracuję w "Gazecie Lubuskiej" od 2016 roku. I choć z wykształcenia jestem filologiem polskim i teatrologiem, to swoją pracę zawodową związałam właśnie z mediami. W obszarze moich działań znajdują się: problemy i sprawy Zielonej Góry, kwestie, które poruszają mieszkańców powiatu zielonogórskiego. Ważne są dla mnie codzienne problemy mieszkańców, sprawy społeczne i kulturalne naszego regionu. Nie jest mi obojętny los zwierzaków i często piszę o nich na naszych łamach. Lubię spotkania z ludźmi i to właśnie nasi Czytelnicy są dla mnie wielką inspiracją. To oni podpowiadają, czym warto się zająć, co ich boli, denerwuje, ale i cieszy. Zawsze lubiłam rozmawiać z ludźmi. Jako osoba, która pracowała z nimi podczas organizacji różnych wydarzeń kulturalnych i festiwali, zrozumiałam, że to właśnie człowiek i jego historia są dla mnie najważniejsze. To więc chyba nie przypadek, że zaczęłam pracę w dziennikarstwie... W wolnych chwilach (jeśli jakaś się znajdzie... :)) nałogowo pochłaniam książki (kryminałom mówię nie, ale mocno kibicuję nowej, polskiej prozie) i z aparatem poznaję nasze piękne województwo lubuskie. Chętnie dzielę się urodą regionu na łamach "Gazety Lubuskiej" i portalu "Nasze Miasto". Nie boję się też pokazywać, co jeszcze mogłoby się tutaj zmienić. I to właśnie przynosi mi największą satysfakcję w pracy. Gdy uda się choć trochę ulepszyć otaczającą nas rzeczywistość. Czy w Twojej okolicy dzieje się coś ważnego? Masz sprawę, która Twoim zdaniem powinna zostać opisana w naszej gazecie? A może masz jakiś kłopot, który należy rozwiązać? Śmiało! Skontaktuj się ze mną, postaram się zająć danym tematem. Kontakt do mnie: @ Telefon: 68 324 88 44 lub: 510 026 978. Problem dotyka częściej pacjentów z cukrzycą typu 2, czyli insulinoniezależną, i dotyka nawet 10 procent wszystkich diabetyków. Z reguły pojawia się po wielu latach źle leczonej cukrzycy, choć często zmiany na stopach są pierwszym zauważalnym objawem tego schorzenia. Nieleczona stopa cukrzycowa prowadzi do amputacji kończyny.
Poziomy amputacji: Zdjęcia kikuta (nie dla osób wrażliwych) Co roku w Polsce wykonuje się przeszło 6 tysięcy amputacji - najczęściej na poziomie podudzia (goleni, piszczeli). Przyjmuje się, że w kraju żyje przeszło 60 tysięcy osób po amputacji nogi. Stopa przeciętnego człowieka wykonuje kilka milionów kroków w ciągu jednego roku. Jest w stanie wytrzymać gigantyczne obciążenia mechaniczne (przebiegnięcie jednego kilometra to obciążenie równoważne kilkunastu ton) i jest jednocześnie elastyczna. Składa się z 26 kości, 33 stawów, ponad 100 mięśni i ścięgien oraz całej sieci naczyń krwionośnych, nerwowych, tkanek miękkich i skóry. Poziom amputacji zalezy glównie od przyczyny. W patogenezie (mechanizmie powstania choroby) przyjmuje sie, iz amputacje w 90 proc. spowodowane sa schorzeniami naczyn obwodowych (wedlug statystyk brytyjskich w 65 proc.) oraz rozwojem zespolu stopy cukrzycowej (wedlug statystyk brytyjskich - przeszlo 20 proc.), glownie z powodu nie gojacych sie lub/i zainfekowanych owrzodzen oraz ran cukrzycowych. Ogólna zasada w amputacji jest zachowanie jak najwiecej wiecej stawów. Wazna jest bowiem nie tyle sama dlugosc kikuta, ile wlasnie zachowanie stawu. Rozwazajac poziomy amputacji chirurg bierze pod uwage miedzy innymi mozliwosci gojenia sie rany i pózniejsze ukrwienie kikuta, jak rowniez pózniejsza rehabilitacje oraz sprawnosc chorego. Dla przykladu, po odjeciu konczyny powyzej kolana (na poziomie uda) rana pooperacyjna latwiej sie goi, jednak pacjentowi trudniej jest poruszac sie z proteza. Z kolei rana po odjeciu nogi ponizej kolana (na poziomie goleni) goi sie znacznie trudniej, ale za to latwiej jest poruszac sie pacjentowi. Wyróznia sie nastepujace poziomy amputacji: w obrebie stawu biodrowego (wyluszczenia na tym poziomie naleza do rzadkosci) na wysokosci trzonu kosci udowej (powyzej stawu kolanowego) w kolanie na poziomie goleni (ponizej stawy kolanowego) w obrebie stawu skokowego w obrebie stopy (palce/sródstopie). Amputacja w obrebie konczyny dolnej jest przedsiewzieciem multidyscyplinarnym. Najlepsze efekty terapeutyczne daje scisla wspólpraca chirurga, protetyka i rehabilitanta medycznego. Najmniej uposledzajaca amputacja jest amputacja w obrebie stopy, nieco bardziej uposledzajaca - amputacja poprzez skokowy (z zachowaniem mozliwosci podparcia na koncu kikuta). Najczesciej wykonuje sie amputacje na poziomie podudzia (goleni, piszczeli), czyli ponizej stawu kolanowego. Po przecieciu kosci nie ma juz jednak mozliwosci podparcia na koncu kikuta. Amputacji na poziomie uda (powyzej stawu kolanowego) lub wyluszczenia w stawie kolanowym dokonuje sie w przypadku, kiedy nie mozna juz ocalic kolana. Wyluszczenie w kolanie jest jednak korzystniejsze od amputacji udowej, czyli powyzej stawu kolanego poniewaz pozostawia ono nietkniete struktury miesniowe oraz mozliwosc podparcia na koncu kikuta. Amputacja ponizej kolana, pozostawiajaca nawet krótki kikut goleni (powyzej 6 cm) jest jednak korzystniejsza niz wyluszczenie w kolanie. W praktyce osoby po amputacji goleni z dobra proteza sa w stanie normalnie zyc, a brak nogi jest prawie niedostrzegalny. Ksztalt kikuta po amputacji zalezy miedzy innymi od sposobu jego bandazowania, stad tez moze byc rozny. Najczesciej zaklada sie na kikut bandaz elastyczny delikatnie uciskajacy, który zapobiega opuchliznie pooperacyjnej kikuta umozliwiajac lepsze ukrwienie i szybsze gojenie sie rany. W pierwszych dniach po amputacji stosuje sie dren ulatwiajacy odplyw nadmiaru plynów z kikuta. W niektórych osrodkach rehabilitacji stosuje sie twarde, gipsowe lejki pooperacyjne w celu szybkiego ksztaltowania kikuta. Gipsowy opatrunek pozostawia sie na kikucie na okres okolo dwóch tygodni. W innych osrodkach uzywa sie elastycznych silikonowych ponczoch nawijanych na kikut. Ponczocha silikonowa daje sie latwo zakladac, zdejmowac i dezynfekowac, pozostawiona na kikucie stale go uciska. Niezaleznie od metody opatrywania rany, celem leczenia poamputacyjnego jest zapewnienie szybkiego wygojenia kikuta oraz mozliwie szybkie rozpoczecie chodzenia na protezie. Albowiem bezczynne lezenie w lózku po amputacji jedynie poteguje problemy psychiczne spowodowane utrata konczyny. Utrata konczyny z powodu amputacji powoduje uposledzenie wielu funkcji. Oprocz innych dolegliwosci, chodzenie na protezie kosztuje osobe po amputacji wiecej energii niz chodzenie osoby pelnosprawnej. Prócz tego amputacja pogarsza zdolnosc odczuwania podloza, powoduje, iz wiele czynnosci jest niemozliwych lub bardzo trudnych. Stad tez stopien wydatkowanej energii podczas chodzenia na protezie jest jednym z kryteriów oceny stopnia uposledzenia po amputacji. Statystcznie biorac, osoba po odjeciu konczyny na poziomie stopy zuzywa okolo 10 proc. wiecej energii, po amputacji na poziomie goleni - okolo 30 proc., po wyluszczeniu w kolanie - przeszlo 59 proc., po amputacji na poziomie uda - 70 proc., po wyluszczeniu w biodrze - przeszlo 100 proc., czyli dwukrotnie wiecej niz podczas chodzenia na zdrowej nodze. Szczególnym problemem u pacjentów po amputacjach sa bóle fantomowe, które wystepuja u 90 proc. pacjentów po amputacjach i moga sie utrzymywac przez wiele lat. Ponad polowa pacjentów odczuwa bóle fantomowe jeszcze po 7 latach od operacji. Protezy tymczasowe konczyn dolnych ("tymczasowki") W Polsce, niestety, nadal jeszcze stosowane sa protezy tymczasowe konczyn dolnych, tzw. tymczasowki. Tanie i latwe do wykonania, staja sie pozniej ciezkie i niewygodne, co moze w ogole zniechecic pacjenta to uzywania protezy w przyszlosci. Protezy tymczasowe pochodza z czasow, kiedy nie bylo jeszcze protez modularnych. Jak sama nazwa wskazuje, stosowano je tymczasowo podczas ksztaltowania kikuta zanim wykonano tzw. proteze ostateczna. Protez ostatecznych ze wzgledu na pracochlonna i przestarzala technologie juz sie dzisiaj nie wykonuje. Mimo to nadal oferuje sie polskim pacjentom "tymczasowki", zamiast nowoczesnych, wygodnych i pelnosprawnych protez modularnych z tymczasowyom lejem. Jacek Friedlein: Zmiany kostne w stopie cukrzycowej (PDF) Amputacja kończyny w obrębie stopy: Rodzaje kikutów Kikut w trzy tygodnie po amputacji na poziomie stopy w trakcie gojenia sie rany pooperacyjnej. Glówna przyczyna amputacji na poziomie stopy sa makroangiopatie w przebiegu zespolu stopy cukrzycowej, zwlaszcza w przypadku gangreny (martwicy/zgorzeli) albo trudno gojacych sie owrzodzen palcow stopy. Amputacja palcow Poniewaz amputacja palcow stopy uposledza chod w fazie odbicia, przy odjeciu podejmuje sie próbe oszczedzenia palucha niezbednego do prawidlowej propulsji stopy, czyli mozliwosci oderwania piety od podloza - pod warunkiem, ze pozostanie wystarczajaca ilosc zdrowej skóry na pokrycie kikuta. Stopy po amputacji nie protezuje sie. Jedyeni wypelnia sie obuwie specjalna wkladka. Amputacja Sharpa-Jagera Odjecie stopy na granicy 1/3 - 2/3 dlugosci kosci sródstopia, tzw. metoda Sharpa-Jagera umozliwia choremu pelne opieranie sie na konczynie. Zastosowanie obuwia z wypelnionym czubkiem pozwala z kolei na normalne funkcjonowanie bez uzycia specjalistycznej protezy. Amputacja Lisfranc'a Za korzystnie rozwiazanie uznaje sie amputacje przodostopia, tzw. metode Lisfranc'a, polegajaca na wyluszczeniu przez staw stepowo-sródstopny (miedzy stepem a srodstopiem). Poniewaz uposledza ona prace obu stawow, po operacji konieczna jest rehabilitacja. Nieprawidlowe ustawienie stopy, z tendencja do ustawienia konsko-szpotawego, korygujac dokonujac przeszczepow przecietych sciegien na odpowiednie kosci stepu. Metoda Lisfranc'a jest polecana osobom, które wybieraja wzgledy funkcjonalne przed kosmetycznymi. Pacjenci z kikutem Lisfranc'a moga nawet pokonywac nieduze odleglosci w domu bez protezy. Stopy po amputacji nie protezuje sie. Jedynie wypelnia sie obuwie specjalna wkladka. Dobrze wykonana amputacja w daje kikut z kilkucentymetrowa róznica dlugosci konczyny, który pozwala równiez na przemieszczanie sie bez protezy, Podczas chodzenia obciazenia przenoszone sa w sposób naturalny - przez piete i kosci goleni. Jest to niewatpliwa zaleta w stosunku do amputacji nieco wyzszych, gdzie nie mozna juz stanac na koncu kikuta. Amputacja Chopart'a Za przeciwwskazanie uwaza sie rzadko przeprowadzana obecnie amputacje tzw. motoda Chopart'a, czyli wyluszczenie w stawie poprzecznym stepu - miedzy koscia skokowa a koscia lodkowata, bocznie na linii stawu pietowo-szesciennego. W jej wyniku zostaje zniesione odbicie, jak rowniez znacznie ograniczone hamowanie. Po zabiegu dochodzi do dysproporcji sily miesniowej, której wynikiem jest deformacja konsko-szpotawa, niepoddajaca sie korekcji nawet przy przeszczepie sciegien. Po zabiegu konieczna jest rehabilitacja w celu utrzymania zakresu ruchu w stawie skokowyom i sily prostownikow stopy. Kikut daje liczne dolegliwosci. Jego obciazanie nie jest mozliwe. Z tego tez wzgledu proponuje sie odjecie na wyzszym poziomie. Amputacja przez staw skokowy (metoda Syme'a versus metoda Pirogowa) Odjecie przez staw skokowy metoda Syme’a polega na resekcji (usunieciu) calej stopy oraz obu kostek podudzia, co skraca konczyne o okolo 6 cm. Po zabiegu nie wystepuja przykurcze, noge mozna obciazac osiowo. Szczyt kikuta pokrywa sie platem skórno-tluszczowym piety, co moze powodowac jego pogrubienie na spodzie. Dzieki czemu jest on twardy i malo wrazliwy na ucisk. Zaleta amputacji wedlug Syme'a jest funkcjonalny, lecz trudny do protezowania kikut. Rozwój technologii pozwala jednak pacjentom po amuptacji Syme'a uzyskac w pelni funkcjonalna i akceptowana spolecznie konczyne. Dlugi kikut pozwala tez na poruszanie sie po domu bez protezy, stad tez metoda Syme'a znalazla szczególnie duze uznanie w krajach anglosaskich. Odjecie przez staw skokowy metoda Pirogowa polegaja na usunieciu calej stopy z pozostawieniem kosci pietowej, która powinna ulec zrostowi z piszczela. ozostawione obu kostek podudzia, pomiedzy które wlozona jest obrócona kosc pietowa, ktora powinna ulec zrostowi z piszczela. Zaleta aputacji metoda Pirogowa jest latwy do protezowania kikut oraz mozliwosc obciazania osiowego. Czesto dochodzi jednak do zwichniecia kosci pietowej, co stwarza koniecznosc srubowania. Pojawiaja sie rowniez problemy z ukrwieniem kosci pietowej, co laczy sie z kolei z jej martwica i koniecznoscia usuniecia. Amputacja wedlug Pirogowa obecnie ma juz tylko znaczenie historyczne. Zamiennie stosuje sie amputacje metoda Syme’a. *Zrodlo: M. Sniadecki - Oddzial Pólnocny Openmedica; dr n. med. Adam Lorczynski, specjalista ortopedii i traumatologii. 2008. Artykul indeksowany w Polskiej Bibliografii Lekarskiej GBL. Amputacja kończyny na poziomie goleni (poniżej stawu kolanowego)* Kikut po amputacji nogi na poziomie podudzia (goleni, piszczeli). Przeszlo 90 proc. pacjentów poddanych temu zabiegowi odzyskuje w znacznym stopniu zdolnosc chodzenia. U chorych ze schylkowa niewydolnoscia krazenia obwodowego amputacja na wysokosci podudzia (goleni, piszczeli), czyli ponizej stawu kolanowego uwazana jest za zloty standard. Zabieg ten powoduje o 50 proc. mniejsze zapotrzebowanie na tlen niz amputacja w obrebie uda. Pozwala tez pogodzic wymogi techniczne protezowania z wartoscia biologiczna kikuta. Im dluzszy kikut, tym lepsza mechanika ruchów. Towarzysza temu jednak zaburzenia krazenia oraz odzywiania, takie jak potliwosc, obnizenie temperatury oraz bolesnosc. Technika zabiegu dazy do wytworzenia kikuta przystosowanego do obciazenia osiowego. W przypadku gdy pierwotny zabieg tego nie zapewnia, dokonuje sie reamputacji lub zaklada proteze na zgiete kolano - nie wykorzystujac naturalnej czynnosci zachowanego stawu kolanowego. W zwiazku z tym, decydujac o poziomie amputacji trzeba uwzglednic jak najlepsze zaopatrzenie powstalego kikuta w proteze. Obecnie odradza sie wykonywania amputacji w obrebie 1/3 dystalnej (dolnej) czesci goleni. Z punktu widzenia pacjenta i operatora najkorzystniejszym poziomem amputacji jest granica miedzy 1/3 blizsza i srodkowa czescia goleni, tzn. okolo 10 cm ponizej guzowatosci piszczeli. Powstaly kikut zabezpiecza sie tylnym, grubym, platem skórno-miesniowym, który ze wzgledu na bogate unaczynienia pelni odpowiednia role odzywcza. Przeszlo 90 proc. pacjentów poddanych temu zabiegowi odzyskuje w znacznym stopniu zdolnosc chodzenia. W przeciwienstwie do amputacji na wysokosci uda, ujecie na wysokosci trzonu kosci piszczelowej nie pozbawia chorego mozliwosci propulsji stopy (oderwania piety od podloza). *Zrodlo: M. Sniadecki - Oddzial Pólnocny Openmedica; dr n. med. Adam Lorczynski, specjalista ortopedii i traumatologii. 2008. Artykul indeksowany w Polskiej Bibliografii Lekarskiej GBL. Amputacja nogi poniżej kolana (Zdjęcia nie dla osób wrażliwych!) Zabieg amputacji nogi na wysokosci goleni oszczedzajacy staw kolanowy; przeciecie kosci oraz wytworzenie kikuta u chorego na cukrzyce w wyniku poznych powiklan zespolu stopy cukrzycowej - krytycznego niedokrwienia konczyny objawiajacego sie powstaniem martwicy suchej oraz zgorzeli. Zdjecia autorstwa Wayne Smith, RN, zrobione w 2000 roku podczas jego wolontariatu w charakterze pielegniarza w nepalskim szpitalu Scheer Memorial Hospital w Banepa, Kavra. Przyjmuje sie, ze w Polsce zyje przeszlo 60 tysiecy osób po amputacji nogi. Co roku w kraju wykonuje sie przeszlo 6 tysiecy amputacji. Ogólna zasada w amputacji jest zachowanie jak najwiecej wiecej stawów. Wazna jest bowiem nie tyle sama dlugosc kikuta, ile wlasnie zachowanie stawu. Rozwazajac poziomy amputacji chirurg bierze pod uwage miedzy innymi mozliwosci gojenia sie rany i pózniejsze ukrwienie kikuta. Najczesciej wykonuje sie amputacje na poziomie podudzia (goleni, piszczeli), czyli ponizej stawu kolanowego. W praktyce, osoby po amputacji w obrebie goleni, nawet z krótkim kikutem (powyzej 6 cm), lecz z dobra proteza sa w stanie normalnie zyc, a brak nogi prawie nie jest dostrzegalny. Najmniej uposledzajaca amputacja jest odjecie w obrebie stopy, nieco bardziej uposledzajaca - odjecie w stawie skokowym. Amputacja kończyny w kolanie* Kikut po amputacji konczyny w kolanie Wyluszczenia nogi w stawie kolanowym wykonuje sie w sytuacji, kiedy amputacja ponizej kolana pozostawilaby zbyt krotki kikut, czyli mniej niz 6 cm u doroslej osoby sredniego wzrostu. Kikut podporowy ma szczególnie duze znaczeniu u ludzi starszych i dzieci mimo znacznego pogrubienia szczytu kikuta. W pierwszym przypadku, nie efekt kosmetyczny, ale znaczna stabilnosc i mozliwosc obciazania osiowego odgrywaja znaczaca role. U najmlodszych pacjentów lokalizacja ta pozwala zachowac chrzastke wzrostowa najszybciej rosnacej strony kosci. Dodatkowo korzystnie na wzrost konczyny wplywa obciazenie osiowe kikuta. Sama operacja jest mniej inwazyjna niz amputacja goleni lub uda. Pozostawia mniej blizn i nie narusza równowagi miesniowej uda. Kikut jest dobrze ukrwiony a obrzeki znikaja szybko, dzieki czemu rzadko sprawia problemy. Kikuty wedlug Callandera i Grittiego równiez daja dobre efekty mechaniczne. Pierwszy polega na pokryciu kosci udowej tylnym platem miesniowo-powieziowo-skórnym wraz z lozyskiem po wyluszczonej rzepce; drugi - na pokryciu kosci rzepka, pozbawionej powierzchni stawowej. U osób nie korzystajacych z protezy ten poziom amputacji daje lepsze warunki podczas siedzenia. Ramie dzwigni umozliwia sprawniejsze wstawanie z fotela niz amputacja na poziomie trzonu kosci udowej (powyzej stawu kolanowego). Z punktu widzenia biomechaniki kikut po wyluszczeniu w kolanie jest lepszy od pozostalych poziomów amputacji. Ze wzgledu na inne rozlozenie sil jest stabilny objetosciowo i silny. Jednakze amputacja na poziomie goleni (ponizej stawu kolanowego) jest znacznie mniej uposledzajaca, poniewaz zachowuje funkcjonalnosc kolana. *Zrodlo: M. Sniadecki - Oddzial Pólnocny Openmedica; dr n. med. Adam Lorczynski, specjalista ortopedii i traumatologii. 2008. Artykul indeksowany w Polskiej Bibliografii Lekarskiej GBL. Amputacja kończyny na poziomie trzonu kości udowej (powyżej stawu kolanowego)* Kikut po amputacji udowej. Pacjent nosil zle protezy, stad urazy skory. Tylko u okolo 25 proc. osob po amputacji powyzej stawu kolanowego udaje sie przywrócic funkcje konczyny po zaprotezowaniu. W przeciwienstwie do amputacji nizszych, amputacja nogi na poziomie powyzej stawu kolanowego - zwana równiez amputacja udowa - jest coraz rzadziej wykonywana. Chirurg zwykle stara sie uratowac kolano i amputowac na poziomie goleni, albo przynajmniej wyluszczyc noge w stawie kolanowym. Zdarza sie jednak, iz stan pacjenta nie pozwala na operacje inna niz amputacja udowa. Zwykle w przypadkach chorób naczyniowych, kiedy nie ma dostatecznego ukrwienia kolana i goleni, chirurg decyduje sie na taka operacje, aby jak najszybciej "wyleczyc" zagrozona noge. Próby bowiem uratowania kolana bardzo czesto koncza sie tzw. efektem salami, czyli kilkakrotnymi amputacjami po nieudanym wygojeniu sie rany, wielomiesiecznym pobytem w szpitalu, przykuciem do lózka, oraz niemoznoscia rozpoczecia rehabilitacji i powrotu do domu. Odjecie na poziomie trzonu kosci udowej, daje gorsze wyniki funkcjonalne niz zabiegi ponizej stawu kolanowego. Utrata miesni i stawów w polaczeniu z ciezarem protezy stanowi znaczne ograniczenie i zwieksza wydatek energetyczny pacjenta, z tym samym daje mniejsze szanse na pomyslna rehabilitacje. Z kolei przewaga amputacji na tym poziomie jest znacznie lepsze odzywienie kikuta. Obecnie zaleca sie odjecie na wysokosci okolo 13 cm powyzej szczeliny stawu kolanowego. Jest to wystarczajaca dlugosc by zamontowac nowoczesna proteze wyposazona w staw kolanowy. Amputacje na wyzszych poziomach powoduja wystapienie w kikucie przykurczenia zgieciowo-odwiedzeniowe. Wynikajac z zaburzenia równowagi miesniowej, powoduja one ograniczenia zasiegu ruchów. Po amputacji udowej pacjent traci mozliwosc podparcia na koncu amputowanego kikuta. Albowiem podpieranie sie na kikucie moze spowodowac przebicie sie ostrej kosci udowej poprzez tkanki wywolujac powazny uraz. *Zrodlo: M. Sniadecki - Oddzial Pólnocny Openmedica; dr n. med. Adam Lorczynski, specjalista ortopedii i traumatologii. 2008. Artykul indeksowany w Polskiej Bibliografii Lekarskiej GBL. Rana poamputacyjna (kikut): Powiklania Po zabiegu amputacji zachodza liczne zmiany, zarowno fizykalne jak i patologiczne, w postaci powiklan. Do wczesnych powiklan spowodowanych nieodpowiednia technika chirurgiczna naleza miedzy innymi: obumarcie miazdzonych tkanek, przedluzony wysiek, protruzja kosci w wyniku obumarcia zbyt krótkich platów skórnych nad kikutem, krwotok do tkanek rany amputacyjnej prowadzacy do utraty krwi, krwiak prowadzacy do martwicy miesni oraz/albo do zakazenia. Do poznych powiklan spowodowanych przez proteze, przewlekle draznienie, dlugi ucisk oraz tarcie naleza miedzy innymi: zgrubienie skóry tworzenie modzeli, cysty lojowe, zapalenia skóry, owrzodzenia, sinica, zastój zylny, tworzenie nerwiaków, zrzeszotnienie kosci, ostrogi. Na Banacha ratują nogi: Rozmowa z Antonim Klisowskim z Warszawy - cukrzykiem, 62-latkiem na rencie Główną przyczyną objawów zespołu stopy cukrzycowej jest zahamowanie dopływu krwi do stóp. "Zatkane" naczynia krwionośne nie przepuszczają odpowiedniej ilości krwi, co w konsekwencji prowadzi do niedokrwienia - niedotlenienia oraz niedożywienia tkanek kończyn dolnych, zaburzeń odczuwania bólu oraz do trudno gojących się owrzodzeń. Niedokrwiona stopa nie tylko może doprowadzić do utraty kończyny, lecz także życia. Magdalena Janczewska: Jakie to uczucie, gdy lekarze mówią: trzeba amputować stopę? Antoni Klisowski: Gdy człowiek po raz pierwszy słyszy, że ktoś chce mu odciąć nogę, to wcale to do niego nie dociera. To tak jakbym pani powiedział, że jutro pani umrze. Widzi pani? Zero reakcji. Nie traktuje pani moich słów poważnie. Ale po jakimś czasie człowiek zaczyna o tym myśleć i wtedy jest przerażony. Zwłaszcza że chirurdzy cały czas powtarzają, że trzeba jak najszybciej ciąć. Mówią jasno - albo amputujemy nogę do połowy łydki, albo będzie jeszcze gorzej i potem utniemy za kolano. Poczekamy jeszcze trochę, to może pan umrzec. Wywierali na mnie dużą presję. Ale ja wiedziałem jedno: nie zgodzę się na amputację. A nie myślał pan, że lepiej odciąć stopę, aby uratować życie? Nie. Nie wyobrażam sobie życia bez nogi. Nie chciałbym być uzależniony od innych. Postanowiłem działać. Poprosiłem lekarkę prowadzacą w szpitalu na Wołoskiej o konsultację ze szpitalem na Banacha, słyszałem, że tam ratują nogi. Wiem, że lekarze tego nie lubią, w końcu to tak jakby przyznawali się, że sobie nie dają rady z pacjentem. Na szczęście była bardzo pomocna. Pojechałem na badania i okazało się, że wcale nie muszę tracić nogi. Przyjęto mnie na oddział. Po 50 dniach mogłem wyjść do domu. Jeżdżę jeszcze na wózku, bo muszę oszczędzać stopę, ale najważniejsze, że ją mam. Boję się pomyśleć, co by było, gdybym się pokornie pogodził z wyrokiem. Jak długo chorował pan na cukrzycę? Zdiagnozowano ją u mnie jakieś 10 lat temu, przy okazji kompleksowego przeglądu. Lekarka zalecała insulinę, ale ja zastrzyki uznałem za zbyt uciążliwe. Przecież tak naprawdę nic mi wielkiego nie dolegało. W końcu zdecydowałem się na tabletki, które brałem dość nieregularnie. Otrzeźwienie przyszło rok temu, gdy przeszedłem zawał. Pomyślałem wtedy sobie: oj stary, organizm daje ci żółtą kartkę. Zaczałem brać insulinę. Za późno, zaczęły się powikłania. W maju moja prawa stopa zaczęła puchnąć i robić się czerwona. I trafiłem na tydzień do szpitala na dermatologię. Nikt nie podejrzewał stopy cukrzycowej? Wykluczono ją, bo nie miałem żadnego uszkodzenia skóry. Potem leżałem trzy tygodnie w szpitalu zakaźnym z podejrzeniem róży. W końcu kazano mi szukać pomocy gdzie indziej. Machnąłem więc ręką. Później doszły jeszcze typowe objawy: obtarłem sobie tę napuchniętą nogę. Ale już do lekarza nie poszedłem. Może i trwałoby to dłużej, gdybym nie zadzwonił 15 pazdźiernika z życzeniami imieninowymi do mojej lekarki - diabetolog. Opowiedziałem jej o swoich problemach. Wolę nie myśleć, co by było, gdybym wtedy nie zadzwonił. Autor: Magdalena Janczewska Opublikowany: 15 grudnia 2008 w Leczenie stopy cukrzycowej: Smutna rzeczywistość Przeważająca większość przewlekle chorych na cukrzycę w Polsce jest w niewystarczającym stopniu objęta specjalistyczną opieką lekarską, co doprowadza do rozwoju powikłań, spośród których zespół stopy cukrzycowej należy do najpowszechniej występujących. Krajowi eksperci zgodnie pouczają, że jeśli jesteś cukrzykiem z chorą stopą i słyszysz, ze amputacja to dla ciebie jedyny ratunek, to powinienieś niezwłocznie skontaktować się ze specjalistycznym gabinetem stopy cukrzycowej. Tymczasem w Polsce istnieje zaledwie kilka zespołów specjalistów potrafiących kompleksowo leczyć stopę cukrzycową. Niestety, tzw. medycyna zespołowa, uważana za niekonwencjonalny model leczenia stopy cukrzycowej, nadal nie jest w kraju formalnoprawnie uregulowana. Pękające w szwach ponadregionalne gabinety stopy cukrzycowej w Gdańsku, Krakowie, Poznaniu i Warszawie dysponują ograniczoną liczbą miejsc. Stąd też przewlekle chorzy na cukrzycę z powikłaniami neurologiczno-naczyniowymi zmuszeni są do biernego oczekiwania w długich kolejkach. W rezultacie tylko niewielki odsetek pacjentów jest w stanie skorzystać, póki nie jest za późno, z leczenia wielospecjalistycznego w gabinetach stopy cukrzycowej. Przeważająca większość z nich wędruje "od specjalisty do specjalisty" - diabetologa, chirurga, dermatologa (w przypadku zmian skórnych), neurologa czy ortopedy godzinami wysiadując w przepełnionych poczekalniach. W przeciwieństwie do krajów zachodnich, chorzy ze stopą cukrzycową w Polsce często poddawani są leczeniu w trybie ambulatoryjnym lub hospitalizacji w trybie nagłym. Stąd też standardowe zabiegi medyczne, nierzadko spóźnione, zazwyczaj mają doraźny charakter. W wielu przypadkach prowadzi to do konieczności wykonania amputacji palców stopy czy też całej stopy, a nawet nogi. Jak pisze zrozpaczona córka 86-letniej matki z chorą stopą: "Czas oczekiwania na wizytę w poradni jest bardzo długi. Można dwa razy umrzeć i nie doczekać się. Nawet prywatnie jest bardzo ciężko załatwić wizytę u lekarza diabetologa, którego działania i tak są bardzo ograniczone. Mierzy ciśnienie i pyta jak się pani czuje, a następnie stwierdza, że cukry nie są złe, insulina też jest dobrze dawkowana. To wszystko, cała wizyta (...) Mnie po prostu ręce opadają jak widzę dzialania chirurgow, ktorzy tylko pogorszyli stan dużego palca u stopy mojej mamy. Zaczęli usuwać tkankę martwiczą przy paznokciu i uszkodzili małe naczyńka krwionośne. Do tego radzili, żeby moczyć nogę w wodzie z szarym mydłem, co tylko rozpulchniło tkankę. W ciągu jednego tygodnia z małej plamki przy paznokciu zaczął czernieć cały palec. Obecnie jest on koloru ciemnofioletowego, a przy skórkach paznokcia pojawiła się czarna tkanka martwicza. Mam nadzieję uratować ten palec, ponieważ z powodu podobnych działań lekarzy chirurgów i poradni diabetologicznej w zeszłym roku mama straciła dwa palce u prawej stopy". Mamy też jedną z najgorszych w Europie politykę refundacji leków oraz sprzętu diabetologicznego, co w praktyce pozbawia cukrzyków dostępu do nowoczesnej terapii, z najnowszymi opatrunkami do pielęgnacji ran włącznie. Chorzy na cukrzycę skarżą się, że ubywa poradni diabetologicznych. NFZ bowiem, coraz bardziej zaostrzając wymogi, albo "obcina" kontrakty diabetologom, albo w ogóle je odbiera. Jak słusznie podkreślił dr. Grzegorz Rosiński z warszawskiego gabinetu stopy cukrzycowej na Banacha, to mit, ze chirurg, amputując nogę, ratuje komuś życie. On je de facto skraca. Ludzie po amputacji zachowują się jak po śmierci bliskiej osoby, popadają w depresję, czasem probują popełnić samobójstwo. Ponadto większość osób po amputacji wysyłana jest do domu bez kontynuowania leczenia - rehabilitacji, która pozwoliłaby odzyskać sprawność fizyczną, równowagę psychiczną i miejsce w swoim środowisku. Oto krajowe realia leczenia tego najpowszechniej występującego powikłania naczyniowo-neurologicznego u przewlekle chorych na cukrzycę. Nie zapominajmy, że obecnie w Polsce średnio co drugiemu cukrzykowi z chorą stopą grozi amputacja. Oznacza to 38 amputacji dziennie, z których co najmniej 30 można by zapobiec. Dlatego też ze względu na specyfikę obrazu chorobowego i charakter schorzenia, jakim jest stopa cukrzycowa, najbardziej skutecznym sposobem leczenia jest stosowanie metod standardowych (wielospecjalistycznych) oraz terapii i środków komplementarnych (wspomagających), takich jak dostępny bez recepty preparat naturalny CLAREVASA do przyjmowania w domu. Praktyczna pomoc dla chorych ze stopą cukrzycową oraz z miażdżycą niedokrwienną kończyn Od 2004 roku preparat naturalny CLAREVASA jest z powodzeniem stosowany przez chorych ze stopą cukrzycową oraz z miażdżycą niedokrwienną w czterdziestu krajach świata, w tym również w Polsce, zarówno: wspomagająco-terapeutycznie (leczniczo) - przez osoby z objawami powikłań zespołu stopy cukrzycowej, takich jak spoczynkowy (stały) ból niedokrwienny, owrzodzenia lub początki martwicy (gangreny) kończyn na tle miażdżycowych zmian tętnic; jak i wspomagająco-profilaktycznie (zapobiegawczo) - przez osoby przewlekle chore na cukrzycę, wobec czego zagrożone rozwojem zespołu stopy cukrzycowej. Przewlekłe rany są źródłem cierpień zarówno fizycznych jak i psychicznych, nie tylko upośledzając codzienne funkcjonowanie chorych, lecz również skazując ich na wstyd, wyobcowanie, poczucie winy i samotność. Stosowany komplementarnie (wspomagająco) preparat CLAREVASA jest pomocny w leczeniu trudno gojących się owrzodzeń i przewlekłych ran stopy cukrzycowej, wydatnie zmniejszając ryzyko ich zakażenia prowadzącego w 85 procentach do gangreny, czyli martwicy (zgorzeli) - nieodwracalnego uszkodzenia tkanek grożącego koniecznością wykonania amputacji. Istotą leczenia owrzodzenia - bardzo trudnego i czasochlonnego - jest jak najszybsze zagojenie rany oraz wyleczenie stopy, co konwencjonalnej medycynie zajmuje od kilku do kilkunastu miesięcy. CLAREVASA pomaga znacznie przyspieszyć ten proces, zwłaszcza przy równoczesnym wdrożeniu - o ile jest to wskazane (i możliwe) - intensywnej insulinoterapii (wielokrotnych wstrzyknięć insuliny), tlenoterapii hiperbarycznej oraz/albo larwoterapii (biochirurgii). Należy tutaj również przypomnieć o kluczowym znaczeniu, jakie mają w leczeniu cukrzycy nowoczesne leki inkretynowe (hipoglikemizujące), należące do grupy tzw. leków inteligentnych, na rynku amerykańskim i europejskim dostępne od 2005 roku. Działają one bowiem tylko wtedy, kiedy pojawia się taka potrzeba, zwłaszcza po posiłkach, co prowadzi do obniżenia tzw. glikemii poposiłkowej. Ponadto nie powodują wzrostu masy ciała, a niekiedy wręcz ją obniżają i, co najważniejsze, nie powodują niedocukrzeń. Inkretyny to hormony wytwarzane przez układ pokarmowy w odpowiedzi na posiłek i regulujące wydzielanie insuliny ściśle w zależności od poziomu cukru we krwi. Niestety, w Polsce z uwagi na wysoki koszt terapii (od 200 do 700 zł miesięcznie) i brak refundacji ze strony NFZ leki inkretynowe (inkretynomimetyki) są stosowane niezmiernie rzadko. Obecnie w wytycznych leczenia cukrzycy typu 2 u dorosłych zostały one umieszczone w farmakoterapii drugiego rzędu, w połączeniu z modyfikacją stylu życia (przestrzeganie diety, aktywność fizyczna) oraz podawaniem metforminy - podstawowego w Polsce doustnego leku hipoglikemizującego, nie pozbawionego jednak niepożądanych działań ubocznych, takich jak dolegliwości żołądkowo-jelitowe, nudności, wymioty czy biegunki. Długotrwałe stosowanie metforminy prowadzi między innymi do niedoboru witaminy B12. Preparat CLAREVASA jest także pomocny w leczeniu uzupełniajacym odleżyn oraz owrzodzeń odleżynowych, na których powstanie narażone są osoby obłożnie chore, zwłaszcza na cukrzycę i/lub miażdżycę, mające trudności z poruszaniem się w łóżku bądź korzystające z wózka inwalidzkiego. Dzięki poprawie ukrwienia kończyn dolnych, preparat CLAREVASA łagodzi bóle u osób cierpiących na tzw. chromanie przestankowe - objaw chorobowy spowodowany miażdżycą zarostową tętnic polegający na występowaniu bólów kurczowych w łydkach i stopach podczas chodzenia. CLAREVASA Naturalny preparat dla cukrzyków z chorą stopą W związku z zaskakująco pozytywnym działaniem preparatu, którego moja mama używa od dwóch miesięcy zamawiam dwa kolejne opakowania CLAREVASA w celu kontynowania leczenia. - - Anna D., Warszawa (6 lutego, 2016 r.) Ze względu na obecność kilkudziesięciu bioaktywnych substancji odżywczych i leczniczych zakres działania preparatu CLAREVASA jest bardzo szeroki. Jego zastosowanie klinicznie manifestuje się między innymi: skróceniem czasu trwania bólu, zmniejszeniem natężenia bólu, wydłużeniem dystansu chodzenia bez dolegliwości bólowych, wzrostem wskaźnika kostkowo-ramiennego, czyli stosunku ciśnienia krwi mierzonego w tętnicach podudzia na wysokości kostki do ciśnienia krwi mierzonego w tętnicy ramiennej, wzrostem ciśnienia parcjalnego/czasteczkowego tlenu w chorej kończynie. Stosowanie preparatu CLAREVASA prowadzi do poprawy klinicznej chorych znacznie zwiększając ich szanse uratownia kończyny, czyli zapobieżenia lub uniknięcia częściowej, całościowej (dużej) albo ponownej amputacji, poprzez: optymalizację diety pod kątem zawartości niezbędnych substancji odżywczych; poprawę odżywiania i metabolizmu tkanek stopy; poprawę poziomu cukru (stężenia glukozy) oraz lipidów we krwi (cholesterolu, triglycerydów); spowalnianie lub odwracanie zaburzeń w nerwach obwodowych - usprawnianie i wspomaganie ich regeneracji; poprawę krążenia obwodowego; poprawę udrożnienia tętnic, czyli zmniejszenie niedokrwienia kończyn; spowolnienie zmian miażdżycowych (bezoperacyjna rewaskularyzacja); wzmocnienie ścian naczyń krwionośnych; zwiększoną elastyczność, czyli zdolność do rozszerzania się naczyń; zmniejszenie lepkoćci oraz agregacji płytek krwi, tym samym zapobieganie powstawaniu zakrzepów; poprawę funkcjonowania układu limfatycznego, zwłaszcza krążenia limfatycznego (naczyń chłonnych) połączonego z układem krwionośnym; poprawę mikrokrążenia skóry; zwiększenie ogólnej i miejscowej odporności; zmniejszenie ryzyka zakażenia (infekcji) dzięki poprawie przepływu oraz ciśnienia krwi niezbędnego do wygojenia nieuszkodzonej skóry i tkanki podskórnej; poprawę/przyspieszenie gojenia się owrzodzeń; zahamowanie postępu zmian martwiczych (nekrotycznych) oraz zmian troficznych, takich jak cienka skóra, zanik tkanki podskórnej; zmniejszenie bólu, opuchlizny, obrzęków. Preparat CLAREVASA jest pomocny nie tylko w udrożnieniu krążenia obwodowego, lecz również w rozwoju tzw. krążenia obocznego występujacego u chorych z rozwiniętą i długotrwalą miażdżycą tętnic. Zjawisko krążenia obocznego cechuje tworzenie się drobnych tętniczek, tzw. bocznic, które na zasadzie "bajpasa" pozwalają układowi krwionośnemu omijać miejsca niedrożne, dzięki czemu krew może przepływać z odcinka tętnicy powyżej niedrożności do tkanek znajdujących się poniżej miejsca niedrożności tętnicy. Wykształcone krążenie oboczne pozwala na minimalny wprawdzie, lecz wystarczający przepływ krwi wydatnie spowalniający niedotlenienie zagrożonych tkanek. CLAREVASA wydatnie poprawia efekty larwoterapii. Albowiem leczenie niegojących się ran przy pomocy larw bez wystarczającego udrożnienia krążenia rzadko kończy się całkowitym powodzeniem. Dlatego też należy najpierw poprawić ukrwienie w chorej kończynie, a dopiero potem zastosować larwoterapię, chyba że rany wymagają natychmiastowego zastosowania oczyszczania biochirurgicznego, tzn. w przypadku gdy tradycyjne metody (wycięcia martwicy, antybiotyki, preparaty enzymatyczne czy opatrunki hydrokoloidowe) nie są możliwe bądz też nie zapewniają szybkiego wyleczenia. Poprzez dożywienie, dokrwienie oraz dotlenienie stopy cukrzycowej, tzn. poprawę krążenia w kończynie "od wewnątrz" preparat CLAREVASA pomaga również zmniejszyć i złagodzić towarzyszący temu schorzeniu ból, a nawet doprowadzić do jego ustąpienia - po warunkiem że nie doszło już do trwałych, zagrażających życiu zmian martwiczych wymagających bezzwłocznej amputacji. W przypadku kiedy doszło już do amputacji, zażywanie preparatu CLAREVASA przyspiesza gojenie się rany poamputacyjnej (kikuta), pomagając tym samym zapobiec pooperacyjnym powikłaniom, takim jak zakażenie kikuta, krwiak rany, martwica skóry, obrzęk czy opuchlizna (formowanie kikuta następuje średnio w ciągu 100 dni po amputacji). Stosowany zapobiegawczo preparat CLAREVASA pomaga uniknąć amputacji drugiej kończyny często zagrożonej rozwojem zespołu stopy cukrzycowej oraz miażdżycy niedokrwiennej u przewlekle chorych. CLAREVASA pomaga też w leczeniu ogólnym zmian skórnych, takich jak zakażenia bakteryjne oraz grzybicze, przebarwienia dłoni i paznokci, nadmierna suchość, złuszczanie, wypryski czy świąd - dolegliwych zmian dermatologicznych występujących u diabetyków z niewyrównaną cukrzycą. Kiedy i jak należy zażywać? A. Zastosowanie wspomagająco-profilaktyczne (zapobiegawcze) Zażywanie preparatu CLAREVASA przez osoby przewlekle chore na cukrzycę pomaga zapobiec rozwojowi zespołu stopy cukrzycowej oraz uniknąć jego powikłań. Ponieważ obok ruchu, wysiłku fizycznego, właściwe odżywianie jest jednym z podstawowych czynników mających wpływ na wyniki leczenia cukrzycy suplementacja naturalna jest niezbędna dla utrzymania optymalnego funkcjonowania organizmu, szczególnie wówczas, kiedy jest on obciążony zaburzeniami przemiany dostarczanych z pożywieniem węglowodanów, co prowadzi do poważnych zmian chorobowych. Biorąc pod uwagę zatrucie środowiska, wyjałowione gleby oraz obecną technologię przetwarzania żywności (chemiczne środki konserwujące, barwniki, ulepszacze itd.), dostarczanie tych cennych związków ze standardowej diety jest niewystarczające. Stąd też optymalizacja codziennej diety w postaci znacznie podwyższonej dawki komórkowych substancji odżywczych jest niezmiernie ważna, a właściwie konieczna szczególnie dla osób z zaburzeniami endokrynno-metabolicznymi, takimi jak otyłość, oporność na insulinę (insulinooporność) lub cukrzyca typu 2, nadciśnienie, wysoki poziom trójglicerydów oraz niski poziom HDL-"dobrego" cholesterolu. Osobom przewlekle chorym na cukrzycę z pierwszymi symptomami zmian chorobowych lub zagrożonym rozwojem zespołu stopy cukrzycowej zaleca się zażywanie preparatu CLAREVASA co najmniej dwa (2) razy dziennie: Pierwszego dnia: trzy (3) tabletki - zaraz po obiedzie, popić szklanką letniej, filtrowanej wody; Od czwartego dnia aż do całkowitego opróżnienia pojemnika: sześć (6) tabletek - 3 zaraz po śniadaniu, 3 po obiedzie, za każdym razem popić szklanką letniej, filtrowanej wody. Preparatu nie radzimy zażywać po godzinie 17:00, ponieważ u niektórych osób może on spowodować utrudnienie zasypiania (zapadnięcia w głęboki sen). W przypadku zastosowania wspomagająco-profilaktycznego (zapobiegawczego) jedno opakowanie preparatu CLAREVASA wystarcza na 48 dni. UWAGA! Preparat CLAREVASA nie jest wskazany do stosowania u osób z chorobą nowotworową. Osoby przyjmujące leki przeciwzakrzepowe (antykoagulanty), np. warfarynę powinny skonsultować się z lekarzem prowadzącym przed zażyciem preparatu CLAREVASA, ponieważ może on mieć wpływ na poziom współczynników krzepnięcia krwi (INR)/czasu protrombinowego PT. Ze względu na to, że w wyniku zażywania preparatu CLAREVASA może zajść potrzeba zmiany dawki leku przeciwzakrzepowego, konieczne jest wykonywanie regularnych badań krzepliwości krwi oraz pozostawanie w stałym kontakcie z lekarzem prowadzącym. W przypadku przyjmowania leków antybiotykowych należy zachować co najmniej dwugodzinną przerwę pomiędzy tymi lekami a preparatem CLAREVASA. Powyższe uwagi mają charakter wyłącznie informacyjny. Każdą terapię wspomagającą leczenie konwencjonalne należy konsultować z lekarzem prowadzącym lub specjalistą. B. Zastosowanie wspomagająco-terapeutyczne (lecznicze) Osobom ze zdiagnozowanym zespołem stopy cukrzycowej, z trudno gojącymi się owrzodzeniami zaleca się zażywanie preparatu CLAREVASA w następujący sposób: Pierwszego dnia: trzy (3) tabletki - zaraz po obiedzie, popić szklanką letniej, filtrowanej wody; Od czwartego dnia: sześć (6) tabletek - 3 zaraz po śniadaniu, 3 po obiedzie, popić szklanką letniej, filtrowanej wody; Od siódmego dnia: dziewięć (9) tabletek - 3 zaraz po śniadaniu, 4 po obiedzie, 2 przed godz. 17:00, popić szklanką letniej, filtrowanej wody; Od dziesiątego dnia aż do całkowitego opróżnienia pojemnika: dwanaście (12) tabletek dziennie, tzn. - 4 zaraz po śniadaniu, 4 po obiedzie, 4 przed godz. 17:00, popić szklanką letniej, filtrowanej wody. Preparatu nie radzimy zażywać po godzinie 17:00, ponieważ u niektórych osób może on spowodować utrudnienie zasypiania (zapadnięcia w głęboki sen). W przypadku zastosowania wspomagająco-terapeutycznego (leczniczego) jedno opakowanie preparatu CLAREVASA wystarcza na 28 dni. UWAGA! Preparat CLAREVASA nie jest wskazany do stosowania u osób z chorobą nowotworową. Osoby przyjmujące leki przeciwzakrzepowe (antykoagulanty), np. warfarynę powinny skonsultować się z lekarzem prowadzącym przed zażyciem preparatu CLAREVASA, ponieważ może on mieć wpływ na poziom współczynników krzepnięcia krwi (INR)/czasu protrombinowego PT. Ze względu na to, że w wyniku zażywania preparatu CLAREVASA może zajść potrzeba zmiany dawki leku przeciwzakrzepowego, konieczne jest wykonywanie regularnych badań krzepliwości krwi oraz pozostawanie w stałym kontakcie z lekarzem prowadzącym. W przypadku przyjmowania leków antybiotykowych należy zachować co najmniej dwugodzinną przerwę pomiędzy tymi lekami a preparatem CLAREVASA. Powyższe uwagi mają charakter wyłącznie informacyjny. Każdą terapię wspomagającą leczenie konwencjonalne należy konsultować z lekarzem prowadzącym lub specjalistą. Jak długo należy zażywać preparat? Odpowiedź na to pytanie rozpoczniemy od smutnej, z życia wziętej obserwacji. Otóż, bardzo często chorzy ze stopą cukrzycową lub z miażdżycą niedokrwienną kończyn miesiącami, a nawet latami poddają się standardowym metodom leczenia niejednokrotnie wyrażając zgodę na okaleczające zabiegi chirurgiczne, kupując refundowane i nierefundowane leki, maści i opatrunki. Po wypisaniu ze szpitala często skazani zostają oni na wyczekiwanie w długich kolejkach do różnych specjalistów. Kiedy w końcu, zdesperowani i nierzadko pozostawieni samym sobie, zdecydują się na alternatywną terapię wspomagajacą, to spodziewają się natychmiastowych, ewidentnych efektów działania. I jeśli nie odczuwają pożądanej szybkiej poprawy, bez wahania rezygnują rozumując na pozór słusznie: "Skoro nie pomogli ani specjaliści, ani rozmaite leki farmakologiczne, maści i opatrunki, to już nic więcej nie da się zrobić". Rozumowanie niby poprawne, często jednak prowadzące do poddania się... amputacji. Dlatego też jeśli zdecydują się Państwo przyjmować preparat CLAREVASA, to prosimy nie traktować go jako magicznego specyfiku o cudownym, natychmiastowym działaniu! Albowiem jego stosowanie, obok systematyczności oraz wytrwałości, wymaga przede wszystkim czasu - pod warunkiem że nie doszło już do bezpośredniego zagrożenia życia chorego wymagającego natychmiastowej interwencji chirurgicznej. Pomimo tego, że każdy przypadek jest inny i wymaga indywidualnego rozpatrzenia, z satysfakcją możemy Państwa poinformować, że u większości użytkowników preparatu CLAREVASA pierwsze objawy cofania się zmian chorobowych można zaobserwować już na początku drugiego miesiąca kuracji. Dlatego też radzimy zażywać regularnie preparat przez co najmniej dwa (2) kolejne miesiące w pełnej dawce, tj. cztery (4) tabletki trzy (3) razy dziennie, ponieważ tyle potrzeba czasu, żeby ocenić jego działanie. (Zalecenie to pozostaje również w zgodzie ze standardowym 60-dniowym minimum stawianym suplementom diety typu "multi"). A zatem w przypadku zastosowania wspomagająco-terapeutycznego (leczniczego) zaleca się do najmniej dwa (2) opakowania preparatu CLAREVASA. W przypadku jednak przewlekłych, rozległych i głębokich owrzodzeń postępy w gojeniu - w zależności od stanu stopy i ogólnego stanu zdrowia chorego - ze zrozumiałych względów przebiegają znacznie wolniej. Statystycznie i procentowo przedstawiają się one następująco, aczkolwiek proces gojenia może przebiegać różnie u poszczególnych osób: Drugi miesiąc terapii (systematyczne zażywanie preparatu oraz stała opieka lekarska): 25%-35% poprawy Trzeci: 35%-45% Czwarty: 45%-55% Piąty: 55%-65% Szósty: 65%-75% Siódmy: 75%-85% Ósmy: 85%-95% UWAGA: Podczas terapii przy pomocy preparatu CLAREVASA może też pojawić się okresowe nasilenie objawów, takich jak uczucie mrowienia czy bólu (kłucia) albo nawet miejscowego krwawienia wokół rany czy owrzodzenia. Jako efekt przejściowy są one rezultatem dokonujących się procesów regeneracyjnych chorych tkanek. Należy również pamiętać o tym, ze stopa cukrzycowa nie powinna być moczona w wodzie, nawet z ziołami i solami kąpielowymi. Albowiem chore tkanki - słabo ukrwione, rozpulchnione i wilgotne - stają się jeszcze bardziej podatne na urazy i infekcje. Rany na stopie można jedynie przemywać bezpośrednio przed założeniem opatrunku - najlepiej solą fizjologiczną lub bieżącym strumieniem wody o temperaturze ciala, bez mydła i środków dezynfekujących. W ramach prywatnej dokumentacji podczas stosowania preparatu CLAREVASA zalecane jest robienie zdjęć uszkodzeń stopy (owrzodzenia, rany, itp.) przy pomocy typowego cyfrowego aparatu fotograficznego. Zdjęcia powinny być datowane, a następnie wprowadzane na komputer. W okolicy fotografowanego uszkodzenia na stopie za każdym razem należy umieścić kwadrat o boku 1cm tak, aby można było obliczyć powierzchnię uszkodzenia (owrzodzenia, rany, itp.), jak również porównywać dokonujące się w tym miejscu zmiany. Bardzo prosimy o uważne zapoznanie się z treścią naszej witryny internetowej, ponieważ każde zamówienie preparatu CLAREVASA jest równoznaczne z oświadczeniem osoby zamawiającej, iż zapoznała się z informacjami na temat właściwości i zastosowania preparatu CLAREVASA, a także z ostrzeżeniami dotyczącymi jego przyjmowania. Ponadto osoba ta w momencie składania zamówienia w pełni zdawała sobie sprawę z tego, że preparat CLAREVASA będzie zażywany na własną odpowiedzialność osoby, dla której jest on przeznaczony, jak również z tego, że czas trwania kuracji wspomagającej oraz jej efekty zależeć będą od indywidualnych uwarunkowań tejże osoby. Ćwiczenia stopy cukrzycowej do samodzielnego wykonywania Osoby z chorą stopą nie powinny unikać ruchu, ponieważ oprócz poprawy samopoczucia ruch wzmacnia mięśnie, a tym samym poprawia krążenie, co z kolei pomaga zmniejszyć ból niedokrwienny, jak również przyspieszyć gojenie ran. I. Przyciąganie i napinanie stóp Sposób wykonania: Siedząc na krześle (lub leżąc) i nie odrywając pięt od podłogi lub materaca (1) wyprostowujemy nogi w kolanach, (2) zginamy palce stóp wraz z przodostopiem do dołu, (3) podciągamy palce stóp wraz z przodostopiem do góry, (4) podtrzymujemy napinając jednocześnie mięśnie łydki przez 10 sekund (lub licząc powoli do dziesięciu). Liczba powtórzeń: 30 Czas trwania: 5 min. Częstotliwość wykonywania: kilkanaście razy dziennie (w sumie 2-3 godziny), zwłaszcza przez osoby unieruchomione, zmuszone do pozostawania w pozycji leżącej. II. Zataczanie kół przednią częścią stóp Sposób wykonania: Siedząc na krześle lub leżąc i nie odrywając pięt od podłogi lub materaca (1) zataczamy przednią częścia stóp koła, (2) raz w lewo, (3) raz w prawo. Czas trwania: 10 min. Częstotliwość wykonywania: kilka razy dziennie. Zbyt piękne, aby było prawdziwe? Niedostateczna edukacja pacjenta jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka utraty kończyny przez chorych z przewlekłą, trwającą przeszło 10 lat cukrzycą. Ze względu na szeroki zakres działania właściwości preparatu CLAREVASA u wielu osób mogą wzbudzać - i nierzadko wzbudzają - uczucia niedowierzania czy też nieufności bądź też nawet podejrzliwości. W dobie Internetu jest to całkiem zrozumiałe. Otóż pragniemy Państwa zapewnić, że zastosowanie komplementarne preparatu CLAREVASA w przypadku zespołu stopy cukrzycowej oraz miażdżycy niedokrwiennej jest poparte zarówno wiedzą teoretyczną, jak i kliniczną oraz empiryczną - przypadkami wziętymi z życia. Dlatego też gorąco zachęcamy Państwa do kontaktowania się z nami, zadawania pytań, żądania dodatkowych wyjaśnień, jak również zgłaszania zastrzeżeń czy też uwag. Pragniemy bowiem, aby decyzja Państwa była wolna od jakichkolwiek niedomówień czy wątpliwości. Prosimy także pamiętać o tym, że żaden e-mail Państwa nie pozostanie bez odpowiedzi, nawet ten odsadzający nas od czci i wiary, bo i takowe się zdarzają. Tylko w ten sposób unikniemy nieporozumień nierzadko będących wynikiem panującej powszechnie - jak to określił jeden z naszych klientów - "choroby nadmiernej podejrzliwości i braku wiary w ludzi". Supplement diety czy lek? Wzorem innych krajów na świecie również w Polsce pojawiły się i zyskały popularność tzw. suplementy diety - stosunkowo nowy termin w języku polskim. Niestety, nie zawsze są one promowane we właściwy sposób, często jako cudowne (bo naturalne!) specyfiki, w których magiczne wprost właściwości trudno uwierzyć. Takie obiecywanie przysłowiowych gruszek na wierzbie bardziej szkodzi niż pomaga producentom tych suplementów. Nic zatem dziwnego, że pojawia się tyle krytycznych głosów na ich temat. Sytuację pogarsza też fakt, że status suplementów diety nie jest do końca formalnoprawnie uregulowany, co sprzyja różnego rodzaju nadużyciom i nie zawsze uczciwym praktykom w tej dziedzinie. Jak sama nazwa wskazuje, suplement, czyli dodatek, uzupełnienie diety, jest przeznaczony dla osób w zasadzie zdrowych, które przy jego pomocy pragną jedynie wzmocnić swój organizm. Wiadomo bowiem, że jeśli osoba zdrowa poważnie zachoruje, to i tak udada się do lekarza po LEK, którym będzie się leczyć. Jest to typowe zachowanie milionów ludzi na całym niemalże świecie: leki są do leczenia, a suplementy diety do uzupełniania ewentualnych niedoborów diety, która - z założenia! - jest w stanie zaspokoić wszelkie potrzeby odżywcze naszego organizmu. Nie powinno zatem dziwić stanowisko zagorzałych przeciwników suplementów diety, według których "zdrowemu i normalnie odżywiającemu się człowiekowi" są one absolutnie niepotrzebne. Przy czym nie podają oni definicji "normalnie odżywiającego się człowieka." Reasumując, suplementy diety są to środki spożywcze przeznaczone dla osób zdrowych. Lekarze zatem nic przeciw ich przyjmowaniu w zasadzie nie mają, zalecając jedynie ostrożność, osobom chorym przepisując natomiast leki - atestowane i zabezpieczone patentami środki farmakologiczne, dostępne tylko na receptę ze względu na ich liczne działania uboczne skrupulatnie wymieniane w towarzących im ulotkach dla uniknięcia ewentualnych komplikacji prawnych. W tej sytuacji samowolne przyjmowanie czegokolwiek innego, z suplementami diety włącznie, jest postrzegane przez wyznawców i strażników standardowej medycyny jako niewybaczalny grzech samoleczenia, za który nieposłusznemu, naiwnemu pacjentowi grozi nieuknikniona kara w postaci zawiedzionych nadziei, czyli braku oczekiwanych efektów, jak również zbędnego wydatku, który zamiast poprawy zdrowia podniesie tylko koszt ich... moczu. Niestety, współczesna medycyna nie jest bynajmniej zainteresowana wykrywaniem czy badaniem niedoborów w diecie pacjentow. Prawdę mówiąc nie posiada ona nawet, poza standardowymi badaniami krwi, specjalnych do tego narzędzi! Dlaczego? Dlatego że chroniczne niedobory w diecie niezmiernie rzadko są postrzegane przez środowiska lekarskie jako przyczyna chorób. Oficjalna medycyna bowiem nadal uparcie odsuwa na plan dalszy związek, jaki istnieje pomiędzy chorobą a dietą, czyli sposobem odżywiania się pacjenta. I tak na przykład lekarze za zaburzenia metabolizmu winią organizm i odpowiedzialne za to organy cukrzyka, nie zaś niedobory w jego diecie, które do tych właśnie zaburzeń wydatnie się przyczyniły. Innymi słowy standardowa medycyna odmawia jakichkolwiek walorów leczniczych makro- i mikroelementom obecnym w naszym codziennym pożywieniu. Funkcja lecznicza została bowiem prawem kaduka zarezerwowana wyłącznie dla środków farmakologicznych. Stąd też ich bardzo wymowna, nie pozostawiająca żadnych wątpliwości nazwa "leki" - namaszczone do tego farmaceutycznym autorytetem oraz zabezpieczone obowiązującymi przepisami prawnymi. Lekarze z kolei są jedynymi osobami, które posiadają z trudem zdobytą licencję, czyli wyłączne prawo do ich przepisywania. W taki oto sposób krąg się zamyka, a wszystko to, co poza ten zaklęty krąg wychodzi albo się w nim nie mieści skazane jest na niebyt i lekceważenie lub czasami łaskawie bywa określane mianem "medycyny alternatywnej" bądź też "medycyny niekonwencjonalnej", czyli - mówiąc wprost - nieakceptowanej przez medycynę konwencjonalną. Niestety, dla zdecydowanej większości lekarzy tzw. medycyna alternatywna nie przedstawia żadnej wartości, przede wszystkim dlatego, że - co zgodnie podreślają - nie jest ona oparta na "badaniach naukowych". Tymczasem w artykule z 2005 roku zamieszczonym w amerykańskim miesięczniku "PLoS Medicine" publikującym prace naukowe z dziedziny medycyny można przeczytać, że wyniki większości naukowych badań medycznych są... fałszywe. Przeciwnicy suplementów diety narzekają również na to, że wiele osób zamiast udać się do lekarza szuka dzisiaj w internecie wskazówek dotyczących leczenia oraz leków. W przypadku chorych ze stopą cukrzycową czy z miażdżycą niedokrwienną kończyn bywa jednak wręcz odwrotnie: często nie znajdując pomocy u lekarzy są oni wręcz zmuszani do szukania pomocy gdzie indziej, między innymi na internecie. Ponieważ obok ruchu, wysiłku fizycznego, właściwe odżywianie jest jednym z podstawowych czynników mających wpływ na wyniki leczenia cukrzycy i jej powikłań suplementacja naturalna jest wprost niezbędna dla utrzymania optymalnego funkcjonowania organizmu, szczególnie wówczas, kiedy jest on obciążony zaburzeniami przemiany dostarczanych z pożywieniem węglowodanów, co prowadzi do poważnych zmian chorobowych. Biorąc pod uwagę zatrucie środowiska, wyjałowione gleby oraz obecną technologię przetwarzania żywności (chemiczne środki konserwujące, barwniki, ulepszacze itd.), dostarczanie tych cennych związków ze standardowej diety jest niewystarczające. Stąd też optymalizacja codziennej diety w postaci znacznie podwyższonej dawki komórkowych substancji odżywczych jest niezmiernie ważna, a właściwie konieczna szczególnie dla osób z zaburzeniami endokrynno-metabolicznymi, takimi jak otyłość, oporność na insulinę (insulinooporność) lub cukrzyca typu 2, nadciśnienie, wysoki poziom trójglicerydów oraz niski poziom HDL-"dobrego" cholesterolu. Walczący z chorobą organizm cukrzyka potrzebuje zatem znacznie więcej niż zdrowa osoba substancji bioaktywnych, jakich między innymi dostarcza preparat CLAREVASA - suplement diety, który nie tyle "leczy", ile poprzez dostarczanie specyficznych substancji odżywczych, makro- i mikroelementów niezbędnych przy tego typu problemach zdrowotnych, wzmacnia organizm pomagając mu kontrolować procesy wyrównujące niedobory diety, jak również przywrócić stan równowagi zachwiany przez procesy chorobowe. Potrzeby żywieniowe cukrzykow z chorą stopą oraz osób z chorobami naczyń krwionośnych są znacznie większe niż osób zdrowych również ze względu na to, że znaczna część substancji odżywczych nie jest w stanie dostrzeć do wszystkich komórek organizmu prowadząc do jego chronicznego niedożywienia oraz niedotlenienia. Co pozostaje więc osobom z chorą stopą, które ze względu na stan ich zdrowia nie mogą "normalnie" się odżywiać, wobec czego są niejako skazane na liczne i znaczne niedobory w diecie utrudniające normalne funkcjonowanie ich organizmu? Preparat CLAREVASA to tzw. produkt niszowy, czyli z definicji niestandardowy, specyficzny, przeznaczony bowiem dla konkretnej, stosunkowo wąskiej grupy odbiorców (cukrzyków z chorą stopą oraz osób z miażdżycą niedokrwienną kończyn). Z tego między innymi powodu, w przeciwieństwie do standardowych suplementów diety, produkowany jest on tylko w niewielkich seriach, co - niestety - wpływa ujemnie na jego cenę znacznie zawężając grono jego użytkowników. Reasumując, CLAREVASA nie zastępuje leków, lecz wspomaga oraz intensyfikuje samoobronne funkcje organizmu zachwiane przez zachodzące w nim procesy chorobowe. Dlaczego nie usłyszą Państwo o tym od lekarza? Suplement diety jest środkiem spożywczym, którego celem jest uzupełnienie normalnej diety, będący skoncentrowanym źródłem witamin lub składników mineralnych lub innych substancji wykazujących efekt odżywczy lub inny fizjologiczny, pojedynczych lub złożonych (...) (Dz. U. 2010r. Nr 136, poz. 914 z późn. zm.). Preparat CLAREVASA produkowany przez amerykański koncern farmaceutyczny, kontrolowany przez Agencję ds. Żywności i Leków (FDA), spełnia wymagania stawiane suplementom diety dostępnym na rynku połnocnoamerykańskim. Terapia wspomagająca przy jego użyciu jest zaliczana do kategorii tzw. terapii niesprawdzonych [czytaj: nieuznawanych przez lekarzy medycyny konwencjonalnej], czyli takich jak hiperbaria tlenowa, terapia podciśnieniowa czy terapia larwalna (larwoterapia). Stąd też także i w Polsce nie opromienia jej blask medycznego autorytetu, jako że standardowa medycyna jest zainteresowana jedynie stricte medyczno-farmakologicznymi, nie zaś komplementarnymi metodami leczenia zespołu stopy cukrzycowej oraz miażdżycy niedokrwiennej kończyn. CLAREVASA jest unikalnym kompleksowym suplementem diety, czyli odpowiednikiem leku o naturalnym pochodzeniu i pozytywnym działaniu, nie powodującym uzależnień i bez działań ubocznych, zawierającym przeszło sto bioaktywnych substancji odżywczych i leczniczych, takich jak witaminy, minerały, mikroelementy, antyoksydanty, aminokwasy, zioła i ekstrakty ziołowe oraz enzymy. Niestety, pomimo swej skuteczności bywa on w świecie lekarzy traktowany jako - łagodnie mówiąc - zbędny wydatek. Ci zaś, którzy są przeciwni wszelkim suplementom diety, uważają go za "substancję pseudoleczniczą", mimo że rezultaty uzyskane dzięki zażywaniu tejże "substancji" u wielu z nich wywołują... "ogromne zdziwienie". I nic poza tym, niestety. Inni z kolei, ewidentną i stwierdzoną poprawę stanu pacjenta przypisują tzw. efektowi placebo (sama wiara w to, że coś nam pomoże, pomaga). Trudno o opinię bardziej niesprawiedliwą i odległą od prawdy! A dzieje się tak między innymi dlatego, ze lekarze podczas wieloletnich studiów medycznych praktycznie nie mają osobnych zajęć, wykładów i egzaminów z tematu wpływu ziół i witamin oraz odpowiedniej diety na stan naszego zdrowia. Należy więc zrozumieć irytację lekarza, którego pacjent pyta o zastosowanie nieznanego mu suplementu żywieniowego. Co ma Pan czy Pani Doktor odpowiedzieć, jeśli nie posiada fachowej wiedzy na temat własciwości składników tego suplementu?! Jedynie niewielu lekarzy, często na własną rękę, zdobywa wiedzę na temat działania witamin, mikro- i makroelementów i wykorzystuje ją w swojej praktyce lekarskiej dla dobra swych pacjentów - nierzadko ryzykując utratę... prawa do wykonywania zawodu. Z kolei osobami, ktorym znacznie częściej zdarza się otwarcie wątpić w "opisywane wspaniałe i rewelacyjne efekty" preparatu są na przykład farmaceuci. Jak wspomina jeden z naszych klientów, poproszony o poradę ("kupić czy nie kupić?") zaprzyjaźniony pan magister z pobliskiej apteki odpowiedział mu wprost, że jego zdaniem nasz preparat "na pewno nie jest wart takiej ceny, zwłaszcza przy dużych zmianach chorobowych". Na szczęście, osoba pytająca, cierpiąca właśnie z powodu "poważnych i zaawansowanych zmian chorobowych", nie posłuchała znajomego i pomimo "takiej ceny" zdecydowala się na kurację przy pomocy naszego preparatu - dzięki czemu uniknęła amputacji... Niewiernych Tomaszów ci u nas dostatek... Niestety, zarówno nasze informacje o właściwościach, jak i zapewnienia o skuteczności preparatu CLAREVASA, poparte nawet zdjęciami "przed" i "po" jego zastosowaniu, rzadko odnoszą spodziewany efekt. Cóż, niewiernych Tomaszów ci u nas dostatek, co właściwie nie powinno być aż takim zaskoczeniem. Z natury bowiem jesteśmy istotami sceptycznymi, nieufnymi, oczekującymi namacalnych "dowodów". Zresztą przy "takiej cenie" wystarczy jakikolwiek pretekst, żeby preparat najzwyczajniej zlekceważyć. Dlatego też wielką radością napawa nas każdy "akt nawrócenia". Oto wyznanie "niedowiarka" - naocznego świadka skuteczności preparatu: Mój dziadek zachorował na stopę cukrzycową - obie nogi. W prawej najpierw amputowali mu jeden palec, potem został zapisany na amputację całej stopy i części palców u lewej. Nie wierzyłem w ten preparat i jego rewelacyjne efekty, ale - jak to mówią - tonący brzytwy się chwyta, więc zamówiłem. Dziadek przyjmował go przez dwa miesiące. Kiedy poszedł na umówioną wizytę, czyli na amputację do szpitala Pirogowa w Łodzi, lekarze nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli: obie nogi wyzdrowiały! Były jeszcze opuchnięte, ale martwica cofnęła się. Dosłownie! Rana na stopie, która sączyła się przez 5 miesięcy - zagoiła się. Ten preparat naprawdę działa! Przysięgam na to, co sam widziałem. Oczywiście dziadek nie przyznał się lekarzom, że brał taki preparat. Darek B. Prosimy zwrócić uwagę na bardzo wymowne ostatnie zdanie: "nie przyznał się lekarzom". Najprawdopobniej z obawy przed posądzeniem o grzech samoleczenia. Albo po prostu dla tak zwanego świętego spokoju. Po co wdawać się w zbędne wyjaśnienia, które i tak byłyby tylko przysłowiowym rzucaniem grochem o ścianę... A szkoda! Byłaby to bowiem znakomita lekcja pokazowa dla szacownego gremium w białych kitlach; kolejny dowód na to, że jednak można uniknać "jedynego rozwiązania" tak często oferowanego cukrzykom z chorą stopą. Niestety, nie każdego chorego stać - dosłownie i przenośnie - na wzięcie odpowiedzialności za własne leczenie. Wymaga to bowiem przede wszystkim wiele energii, a także otwarcia oraz gotowości na podjęcie niestandardowych, uzupełniających metod leczenia z zasady lekceważonych czy wręcz ośmieszanych zarówno przez środowisko lekarskie, jak i - niestety - przez samych chorych czy też ich rodziny. Cóż, życie... Niełatwa decyzja... W życiu podejmowanie ryzyka jest czymś naturalnym, dotyczy bowiem większości naszych decyzji. Najogólniej ryzyko dałoby się określić jako stopień potencjalnej straty. Na co dzień można usłyszeć, że grając np. na loterii, nic się nie ryzykuje. Czy na pewno? Ryzykujemy przecież przegraną, co za tym idzie, cenę jaka zapłaciliśmy za los. Bardzo często wysokość ceny, jaką należy zapłacić za ryzyko, wpływa na decyzję. Innymi słowy, im wyższa wygrana i niższa cena, tym większa nasza skłonność to kupna losu. Nie bez powodu odwołujemy się tutaj do przykładu gry na loterii, ponieważ jako twórcy preparatu CLAREVASA zdajemy sobie sprawę z tego, że dla większości klientów kupowanie produktów zdrowotnych, czyli "losu" na Internecie ("loterii") jest ogromnym ryzykiem, szczególnie jesli cena tego "losu" jest wysoka (preparat CLAREVASA zawiera przeszło 120 bioaktywnych składników, co nie pozostaje bez wpływu na jego koszt). Mimo że w codziennym życiu nasza naturalną tendencją jest dążenie do minimalizowania ryzyka (i zwiększania korzyści), myślenie jednak wyłącznie w kategoriach ekonomicznych często działa na naszą... niekorzyść, zwłaszcza gdy w grę wchodzi ZDROWIE. Jak mówi stare, lecz jakże prawdziwe powiedzenie: "kto nie ryzykuje, ten nic nie traci, ale i nic nie zyskuje". Dysponując wieloletnim doświadczeniem wskazującym jednoznacznie na istotną rolę preparatu CLAREVASA w profilaktyce i leczeniu wspomagającym zespołu stopy cukrzycowej oraz miażdżycy niedokrwiennej kończyn gotowi jesteśmy do podjęcia badań klinicznych w kraju, zwłaszcza wspólnie z wielospecjalistycznymi gabinetami stopy cukrzycowej w Krakowie, Warszawie, Poznaniu czy w Gdańsku dysponującymi odpowiednią bazą. Byłaby to znakomita okazja nie tylko do bliższego zapoznania lekarzy specjalistów z naszym preparatem, lecz również do obiektywnego rozpatrzenia możliwości jego zastosowania w ramach standardowych metod. Tymczasem o skuteczności preparatu CLAREVASA zaświadczają rzesze jego użytkowników w kilkudziesięciu krajach świata, w tym również w Polsce. Oto kolejna opinia chorego ze stopą cukrzycową, tym razem z Małopolski: Zawiercie, 21 września Szanowny Panie Andrzeju Mierzejewski! Od 24 lat choruję na cukrzycę (mam 61 lat). W roku ubiegłym dotknęło mnie najgorsze powikłanie tej choroby: stopa cukrzycowa. Orzeczenie chirurgów brzmiało: amputacja stopy, w najlepszym razie - palucha. Byłem przerażony, ponieważ martwica palucha postępowała błyskawicznie sięgając stopy. Przy wsparciu rodziny postanowiłem walczyć. Szukałem pomocy w Gabinecie Stopy Cukrzycowej w Krakowie u wielu lekarzy, profesorów. Słyszałem tylko jedno: amputacja (kości były na wierzchu!). W Internecie dowiedziałem się o kanadyjskim preparacie. Mimo dość wysokiej, jak na moje możliwości, ceny zamówiłem 3 opakowania i od razu zacząłem zażywać preparat. Najpierw od zdrowej tkanki zaczęła się oddzielać martwica, któr chirurg systematycznie usuwał (kości były widoczne). I bardzo powoli, ku mojej radości, zaczęła powstawać nowa tkanka. Zachęcony tymi postępami zamówiłem następne 3 opakowania. Pielęgnacja rany przy wsparciu preparatu doprowadziła do tego, ze mam... "nowy" paluch. Pozostała tylko sucha ranka wielkości ok. 2 mm. Na podstawie mojego przypadku mogę powiedzieć, że ten preparat dobrze wspomaga leczenie rany na stopie cukrzycowej. W załączeniu przesyłam zdjęcie "nowego" palucha - stan aktualny po leczeniu preparatem. Dziękuję i pozdrawiam, Roman F. ZASTRZEŻENIE ODPOWIEDZIALNOŚCI: Ze względu na subiektywny charakter opinii użytkowników na temat preparatu, nie bierzemy żadnej odpowiedzialności, ani pośredniej ani bezpośredniej, za sposób ich interpretowania oraz wykorzystania. ~ Nie zwlekaj, zacznij działać! W przypadku leczenia tak poważnych powikłań chorobowych jak stopa cukrzycowa grożących utratą kończyny, obok tego KTO pomaga, czyli lekarza postępującego zgodnie z zasadami sztuki i aktualnej wiedzy medycznej, równie ważne jest CO pomaga, czyli środek (farmakologiczny bądź naturalny), którego bezpieczeństwo stosowania oraz skuteczność zostaly potwierdzone przez rzesze jego użytkowników. Polecając preparat CLAREVASA bynajmniej nie namawiamy do rezygnacji z opieki lekarskiej czy też do niepoddawania się interwencji medycznej, np. do odmowy zgody na amputację. Przypominamy jedynie, ze leczenie powikłań stopy cukrzycowej nie spoczywa wyłącznie na barkach lekarzy, którzy działają w ramach określonego modelu opieki zdrowotnej, zgodnie z otrzymanym przygotowaniem zawodowym oraz obowiazującymi przepisami prawnymi. Odpowiedzialni za leczenie stopy cukrzycowej są również sami chorzy. Oznacza to, że powinni oni być bardziej aktywni i otwarci na niestandardowe, uzupełniające metody leczenia. Albowiem - jak wskazują doniesienia naukowe - bierność chorych działa tylko na ich niekorzyść, czego dowodem jest utrzymujący się w kraju wysoki odsetek amputacji kończyn. Innymi słowy, korzystając z fachowej pomocy medycznej chorzy powinni jednocześnie zainteresować się mozliwościami korzystania z terapii wspomagających, między innymi takich jak hiperbaria tlenowa, terapia podciśnieniowa, terapia larwalna (larwoterapia) czy też nasz preparat CLAREVASA. Albowiem leczenie kompleksowe - przy zastosowaniu zarówno metod standardowych jak i terapii komplementarnych - znacznie zwiększa szanse uratowania zagrożonej amputacją stopy czy też kończyny. Nie siedź zatem z założonymi rękoma pozwalając rozwijać się chorobie. Nie zwlekaj i zacznij działać! Twoje zdrowie jest najważniejsze. Zapewne masz rodzinę, dzieci, wnuki. Pomyśl również o nich... Czasem jeden e-mail lub telefon może zmienić Twoje własne życie albo życie drogiej, bliskiej Ci osoby... Dlatego też gorąco zachęcamy do kontaktowania się z nami, zadawania pytań, żądania dodatkowych wyjaśnień, jak również zgłaszania zastrzeżeń czy też uwag. Pragniemy bowiem, aby podjęta przez Państwa decyzja była wolna od jakichkolwiek niedomówień czy wątpliwości. Prosimy także pamiętać o tym, że żaden e-mail Państwa nie pozostanie bez odpowiedzi, nawet ten odsądzający nas od czci i wiary, bo i takowe się zdarzają. Tylko w ten sposób unikniemy nieporozumień nierzadko będących wynikiem panującej powszechnie - jak to określił jeden z naszych klientów - "choroby nadmiernej podejrzliwości i braku wiary w ludzi". Naszą misją jest niesienie konkretnej pomocy przewlekle chorym na cukrzycę, zwłaszcza osobom ze stopą cukrzycową bądź też zagrożonym rozwojem zespołu stopy cukrzycowej, jak również miażdżycą niedokrwienną kończyn. Należy bowiem pamiętać, że w przypadku leczenia tak poważnych powikłań chorobowych jak stopa cukrzycowa grożących utratą kończyny, obok tego KTO pomaga, czyli lekarza postępującego zgodnie z zasadami sztuki i aktualnej wiedzy medycznej, równie ważne jest CO pomaga, czyli środek (farmakologiczny bądź naturalny), którego bezpieczeństwo stosowania oraz skuteczność zostaly potwierdzone przez rzesze jego użytkowników. Do takich właśnie środków zalicza się CLAREVASA - naturalny, bezpieczny i skuteczny preparat pomagajacy uniknąć najgroźniejszego powikłania zespołu stopy cukrzycowej oraz miażdżycy niedokrwiennej kończyn, jakim jest amputacja. Pragniemy jeszcze raz przypomnieć, że każde zamówienie preparatu CLAREVASA jest równoznaczne z oświadczeniem osoby zamawiającej, iż zapoznała się ona z informacjami na temat właściwości oraz dawkowania, jak również przeciwwskazań do przyjmowania preparatu CLAREVASA. Ponadto osoba ta w momencie składania zamówienia w pełni zdawała sobie sprawę z tego, że preparat CLAREVASA będzie zażywany na własną odpowiedzialność osoby, dla której jest on przeznaczony, jak również z tego, że czas trwania kuracji wspomagającej oraz jej efekty zależeć będą od indywidualnych uwarunkowań tejże osoby. Każda terapia wspomagająca leczenie konwencjonalne powinna być konsultowana z lekarzem prowadzącym lub specjalistą. Zastrzeżenia odpowiedzialności: Zażywanie preparatu naturalnego (suplementu terapeutycznego) CLAREVASA nie zastępuje wizyty w gabinecie lekarskim, nie służy samoleczeniu, jak również nie oznacza pominięcia aktualnie stosowanych leków. Wszelkie wątpliwości należy konsultować z lekarzem (prowadzącym lub specjalistą) albo farmaceutą. Żaden suplement diety nie może być stosowany jako zamiennik zróżnicowanej, zbilansowanej diety sprzyjającej prawidłowemu rozwojowi i funkcjonowaniu organizmu oraz zachowaniu zdrowia. Mgr Andrzej Mierzejewski, twórca preparatu CLAREVASA, udziela informacji na temat jego stosowania oraz służy poradą e-mailem: lub telefonicznie pod numerem: 001-705-304-6246 w poniedziałki, środy i piątki w godz. od 17:00 do 20:00 (z wyjątkiem świąt). [Powrót do poprzedniej strony] [ Strona główna ] © 2008-2019 Stopa A Division of by Full of Health Inc. Kompleksowy suplement diety, naturalny preparat wspomagający CLAREVASA. Wszelkie prawa zastrzeżone. Jak wyleczyć gangrenę (martwicę, zgorzel) suchą, aby zapobiec oraz uniknąć amputacji tzw. stopy cukrzycowej - zespołu poważnych powikłań cukrzycy prowadzących do zaburzeń unerwienia, uszkodzenia naczyń krwionośnych, niedokrwienia i miażdżycy stopy. Prezentowana witryna internetowa ma wyłącznie charakter informacyjno-edukacyjny. Ogólne informacje na temat gangreny i postepowania w przypadku zespołu stopy cukrzycowej w żadnym stopniu nie zastępują fachowej porady lekarskiej. Autoęzy nie biorą żadnej odpowiedzialności, ani pośredniej ani bezpośredniej, za sposób wykorzystania i interpretowania informacji zawartych na wymienionej witrynie internetowej.
niepokój. odmowa (odmowa przyjęcia wymaga wprowadzenia zmian, takich jak fizjoterapia, przystosowania się do życia po amputacji) smutek. uczucie samobójstwa. Ludzie, którzy przeszli amputację w wyniku urazu (szczególnie członkowie sił zbrojnych), również mają zwiększone ryzyko wystąpienia zespołu stresu pourazowego (PTSD).

Dla mnie amputacja była uwalniająca i dlatego zawsze podkreślam, że nawet jeśli jesteśmy pod jakimiś względami inni niż wszyscy, to i tak możemy mieć fajne i wartościowe życie – mówi nam Anna Dązbłaż: „Taka ładna dziewczyna i nie ma nogi” – słyszy pani te słowa i co wtedy?Anna Klecha: Przed amputacją takie słowa były dla mnie irytujące, ponieważ czułam, że zawiera się w nich przekonanie, że byłabym taką fajną, ładną, atrakcyjną – tu padały różne przymiotniki – dziewczyną, gdyby nie moja noga i utykanie. Wtedy otoczenie nie znało szczegółów, bo swoją ortoprotezę chowałam pod ubraniami, więc było widać jedynie, że coś jest nie tak z moim chodzeniem, że noga jest usztywniona. Po amputacji słyszę to rzadziej, bo też widać już protezę i widać, o co chodzi, choć to oczywiście zależy od ubioru. Teraz bardziej bawią mnie te słowa. Jestem świadoma tego, że dla wielu osób kanon piękna jest wyznaczony tym, że wszystko jest na swoim miejscu w ciele człowieka. Nie zawsze czuję potrzebę edukowania i otwierania oczu, że jest inaczej. Nie uważam, że zawsze mam też taki obowiązek. Dziś ja sama nie widzę siebie jako osoby z ubytkiem – być może dlatego, że nigdy nie byłam osobą pełnosprawną i nie straciłam czegoś, co było ładne. Ja oddałam coś, co było niefunkcjonalne, czego i tak nie akceptowałam, czyli tę część nogi, która została mi się, że to mnie różni od osób, które były sprawne kiedyś, a potem straciły kończynę. Nie czuję się osobą niekompletną. Chciałabym, żeby ludziom otwierały się oczy na to, że są różne standardy piękna i że osoba z protezą nogi czy ręki lub na wózku też może być tylko noga stanowi istotę Są przecież inne części ciała, ale przede wszystkim jest osobowość, charakter, nie mówiąc już o talentach. Po prostu piękno pomysł na samą nazwę „dziewczyna z fioletową nogą”? Pod takim nickiem występuje pani np. w mediach żeby ten nick był charakterystyczny. Obserwuję wiele influencerek z całego świata, dziewczyny, które mają nie 3 tys. obserwujących jak ja, ale po kilkaset tysięcy albo parę milionów i były dla mnie inspiracją. Wiele wątków, które poruszam w mediach społecznościowych dotyczy niepełnosprawności, jej akceptacji i samoakceptacji, dochodzenia do niej – nie tylko akceptacji ciała, ale też osobowości. To są też tematy dotyczące przygotowania do amputacji i zmiany, z jaką ona się wiąże. Nawet dla mnie była to ogromna zmiana, choć sama się przecież na nią zdecydowałam, a cóż dopiero mówić o osobach, które niespodziewanie tracą kończynę. W wielu wątkach nawiązuję do protezy, do mojego doświadczenia, stąd „dziewczyna z fioletową nogą”.Inną ważną dla mnie kwestią, na którą chcę zwracać uwagę, jest kwestia estetyki protezy. Trudno powiedzieć, żeby był jakiś standard w tym obszarze, nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Są kobiety, które utorowały sobie same drogę do tego, by ich proteza wyglądała tak, jak chcą. Typowa proteza z tytanu i włókna węglowego wygląda technicznie i bardziej pasuje do męskiego „looku”, dla kobiety to często dramat. Powoduje, że nie czuje się ona atrakcyjna, nagle nie może nosić tych samych ubrań, butów, straciła część siebie. Nie wie, jak ma się w tym odnaleźć. Bardzo bym chciała, żeby estetyczne potrzeby kobiet w zakresie wyglądu protez nie były zbywane uśmieszkami i traktowane jak kaprys, ale żeby były uszanowane. Oczywiście, że funkcjonalność protezy jest najważniejsza, ale można również zadbać o jej estetykę. Protezy mogą być ładne, jeśli tylko użytkownik ma taką jest chyba po prostu możliwość wyboru?Tak, proteza to najważniejsze narzędzie, z którego osoby po amputacjach korzystają na co dzień. Skoro możemy wybrać to, jak wygląda nasze ubranie, włosy, mieszkanie, dlaczego nie moglibyśmy wybrać, jak wygląda nasza proteza? Przecież ona integruje się z naszym ciałem, siłą rzeczy staje się elementem naszego wyglądu. Nie ma w tym nic sama podjęła decyzję o amputacji nogi. Po amputacji jest życie?Jest życie po amputacji. Podkreślam zawsze, że moja droga jest trochę inna, niż osób kiedyś pełnosprawnych tracących nagle kończynę. Mnie amputacja dała bardzo dużo, w ich przypadku jest absolutnie odwrotnie, doświadczają zupełnie innych emocji. Wiem, że pisząc w mediach społecznościowych o tym, że amputacja wiele mi dała, powoduję u niektórych gniew. Oczywiście, trudno wymagać od osoby, która np. w wypadku straciła nogę, że wstanie na drugi dzień i powie, że wszystko jest OK. Ale bardzo ważne jest nasze nastawienie. Chcę tylko powiedzieć, że bycie osobą pełnosprawną nie jest jedyną opcją na udane życie, choć wielu osobom tak się się nigdy tak nie wydawało, bo nie miałam takiej opcji. Owszem, jak byłam nastolatką, czekałam aż postęp w medycynie „zrobi ze mnie pełnosprawną osobę”. Potem zrozumiałam, że nigdy tak się nie stanie. Musiałam więc dojść do takiego miejsca, w którym pogodziłam się z tym, że tak jest. Ale również zrozumieć, że to, że nie mam nogi, mnie nie określa. Określają mnie moje pasje, relacje z ludźmi, a nie dwie sprawne nogi. I to właśnie bardzo chcę uświadamiać ludziom po amputacji, że straciły część ciała, jakiś aspekt swojej sprawności, ale to, co stanowi ich istotę, nie zostało im jakim wieku miała pani amputację?Miałam 32 lata, w tym roku mijają 3 lata od trwał proces dojrzewania do tej decyzji?Pierwsze sugestie padły, gdy miałam 21 lat, ale nie potraktowałam ich poważnie. Uważałam, że mam wiele czasu. Z czasem uświadomiłam sobie jednak, że nie chcę czekać, bo to było niepełne życie. Zrozumiałam, że amputacja w moim przypadku to jedyna opcja na zmianę, a ja bardzo jej pani asystentem wsparcia w Fundacji Moc Pomocy, która wspiera osoby po amputacjach. Jaka jest rola takiego asystenta?Rolą takiej osoby jest dzielenie się doświadczeniem z osobami, które doświadczyły tego samego, czyli utraty kończyny. To jest dzielenie się wiedzą przez doświadczenie, którego nie ma szereg innych specjalistów uczestniczących w całym procesie – lekarz, psycholog, fizjoterapeuta, protetyk. Oni udzielają innego rodzaju profesjonalnego wsparcia. Nie odpowiedzą jednak na pytanie o doświadczenie bólu fantomowego, albo: Czy też zdarzyło ci się zapomnieć, że nie masz nogi i się przewrócić? Osoba po amputacji często myśli, że jej życie się skończyło. Chodzi o danie jej mocnego komunikatu, że tak nie jest. Takim komunikatem jest właśnie inna osoba w tej samej sytuacji, która prowadzi życie towarzyskie, społeczne, pracuje i świetnie sobie do pani aktywności w mediach społecznościowych, brała też pani udział w programie „Usłyszcie nas”, a ostatnio w kampanii Fundacji Avalon „Pełnosprawni w miłości”. Czy te działania wynikają z chęci edukacji społeczeństwa, czy też mają inne cele?Chodzi mi o wspieranie innych w takich obszarach, które dla mnie także były trudne. Od wieku nastoletniego śpiewałam, ale zepchnęłam to na dalszy plan. Byłam przekonana, że przecież osoba niepełnosprawna nie może występować na estradzie. Chciałabym, żeby zwłaszcza młode osoby z niepełnosprawnościami, z małych miejscowości, wsi – tak jak ja – nie rezygnowały z rozwijania swojego talentu. Nawet jeśli robi się to dla siebie, nie mając z tego wymiernych korzyści, to nas też, że wiele osób z niepełnosprawnościami wchodzi w życie z przekonaniem – bardzo często jest to przekonanie nie ich, ale otoczenia – że związki, bliskie relacje, założenie rodziny nie są dla nich. Chciałabym, by dzięki kampanii „Pełnosprawni w miłości” mieli przeciwwagę dla tych opinii, żeby zobaczyli, że ktoś może tak myśleć, ale jest druga strona: są osoby z niepełnosprawnościami mające rodziny, dzieci, żyjące w szczęśliwych i bliskich relacjach, że to jest możliwe. Wychodzenie z tych przekonań zajmuje czasami lata. Mnie zajęło wiele czuje się pani czasami zmęczona przekonywaniem otoczenia, że dziewczyna z fioletową nogą jest jak każda zwykła kobieta?Chyba nie mam potrzeby przekonywania, że jestem jak każda kobieta… Jakkolwiek to zabrzmi. Nigdy przecież nie było mi dane, by być jak każdy. Z powodu problemów zdrowotnych dzieciństwo spędziłam w szpitalach, bardzo długo miałam nauczanie domowe, byłam jedynaczką, podczas gdy w moim otoczeniu prawie wszyscy mieli rodzeństwo. Pod wieloma względami byłam więc „inna” . Te wszystkie doświadczenia siłą rzeczy mnie ukształtowały. Ta inność spowodowała, że nie mam problemu z niezależnością. Jeśli jest coś, co chcę i mogę zrobić jak wszyscy, to tak to robię, ale nie mam też problemu z tym, żeby zrobić coś inaczej niż wszyscy, jeśli tego wymaga sytuacja. Nie boję się iść pod mnie amputacja była uwalniająca i dlatego zawsze podkreślam, że nawet jeśli jesteśmy pod jakimiś względami inni niż wszyscy, to i tak możemy mieć fajne i wartościowe życie. Po prostu musimy znaleźć na nie własny przepis.

Najczęstszym wskazaniem do penektomii jest nowotwór prącia. Jeśli rak zajął znaczną część organu i istnieje poważne ryzyko przerzutów, podejmuje się decyzję o całkowitej amputacji. Penektomia wchodzi w grę również wtedy, gdy z jakiegoś powodu doszło do silnego uszkodzenia prącia, którego nie da się już uratować, a

Amputacja – ratuje i pozwala normalnie żyć Amputacja to zabieg operacyjny polegający na usunięciu narządu w całości lub jego fragmentu. To jeden z najbardziej inwazyjnych sposobów leczenia, który jest stosowany najczęściej w przypadku zagrożenia życia. Z drugiej jednak strony jest etapem na drodze do przywrócenia możliwie największej sprawności. Mimo to wraz z utratą części ciała, pojawiają się wcześniej nieznane ograniczenia i trudności, które można przezwyciężyć. Niezbędna jest tylko wiara we własne możliwości oraz przekonanie, że normalne funkcjonowanie z protezą jest możliwe. Zachęcamy do przeczytania wywiadu z osobą, która chciałaby podzielić się sposobami na pokonanie problemów, z którymi borykają się amputanci w życiu codziennym. Ale zacznijmy od początku… Amputacja może być wynikiem niewykształcenia kończyny lub jej części (wada wrodzona), nieszczęśliwego wypadku lub uszkodzenia tkanek przez przewlekły proces chorobowy (nowotwory, miażdżyca, cukrzyca, przewlekłe stany zapalne). Eliza, jak doszło do tego, że straciłaś nogę? -W 2010 roku uległam wypadkowi komunikacyjnemu, w wyniku którego doznałam bardzo poważnego zmiażdżeniowego urazu prawego podudzia i stopy. Decyzja o amputacji zapadła, kiedy pojawiły się zmiany martwicze. Niepoddanie się zabiegowi skutkowałoby zakażeniem całego organizmu lub zakrzepicą, co mogłoby doprowadzić nawet do śmierci. Chodziło więc przede wszystkim o uratowanie mojego życia, a nie tylko o sprawność kończyny. Osoby, którym lekarz zakomunikował potrzebę poddania się zabiegowi często nie dopuszczają do siebie myśli o możliwej amputacji. Popadają w rozpacz. Nie wyobrażają sobie funkcjonowania bez kończyny, nie chcą wierzyć w to, że dalsza aktywność jest w ogóle możliwa. Wszystko w obawie przed nową rzeczywistością. Jak było w Twoim przypadku? Jak przyjęłaś wiadomość o amputacji? -Miałam dość bólu, niekończących się zabiegów, środków przeciwbólowych, stabilizatorów i innych procedur medycznych. Amputacja była zwieńczeniem cierpienia i ciągłej niepewności co do stanu mojej nogi. Bałam się zabiegu i nie wyobrażałam sobie życia po amputacji. Lekarz, który się mną opiekował powiedział mi wtedy, że: „to tylko noga – masz je dwie, a życie masz jedno”. Zważając na te słowa, będąc już po wszystkim poczułam prawdziwą ulgę. Wiele słyszy się, że osoby, którym amputowano kończynę odczuwają ból w miejscu, gdzie dokonano zabiegu. Oznacza to, że mają poczucie jakby amputowana część ciała istniała nadal. Doświadczenie to zwane jest w medycynie bólem lub czuciem fantomowym. A czy Ty doświadczyłaś tego rodzaju bólu? Tak, najdotkliwiej przez około miesiąc – do momentu wyjścia ze szpitala do domu. Później przez okres przygotowania się do zaprotezowania – bóle pojawiały się sporadycznie i raczej w nocy. Aby sobie ulżyć, w ciągu dnia zajmowałam myśli czymś innym. Z czasem ból przerodził się w czucie, mrowienie, drętwienie tej części nogi, której nie ma. Co pomaga na ból fantomowy? Najbardziej zmiana myślenia o samym sobie, próba akceptacji. Później odpowiednio: ciepłe okłady na kikucie, terapia lustrzana, suplementacja kompleksem witamin z grupy B i dopiero na samym końcu środki przeciwbólowe. 100% ulgę przynosi fakt zaprotezowania – możemy wtedy skutecznie oszukać nasz mózg, że utracona kończyna wróciła na swoje miejsce i znów jesteśmy kompletni. Po amputacji nogi bardzo ważne jest doprowadzenie do jak najszybszego wygojenia się kikuta, odpowiedniego przygotowania oraz zaprotezowania. Dzięki temu możliwy jest powrót do wykonywania codziennych czynności, prowadzenia samochodu, czy nawet biegania. Eliza, w jaki sposób się poruszasz i czy proteza rzeczywiście umożliwia Ci normalne funkcjonowanie? -Poruszam się przy pomocy protezy podudzia – hybrydy włókna węglowego, stopu metalu, tworzywa sztucznego oraz odpowiedniego liner’a (pończochy kikutowej wykonanej z silikonu lub żelu nakładanej bezpośrednio na nogę). Dobrze wykonana proteza oraz co ważniejsze brak problemów z kikutem przekłada się na brak problemów z poruszaniem „na co dzień”, a także w dość wymagających sytuacjach, jak np.: prowadzenie samochodu, jazda na rolkach, czy wyjście na siłownię. Można swobodnie zginać zaprotezowaną nogę w kolanie, precyzyjnie manewrować stopą protezową (niestety bez możliwości zginania w stawie skokowym), utrzymywać równowagę na jednej nodze, chodzić, maszerować, w ograniczony sposób podskakiwać, jak również biegać (do biegania bez ograniczeń służy specjalna stopa sportowa), korzystać ze schodów, a nawet chodzić w butach na obcasie. Dobór odpowiedniej protezy powinien uwzględniać indywidualne potrzeby osoby, która ma zostać zaprotezowana, wiek, ogólny stan zdrowia, możliwości, oczekiwania oraz poziom mobilności. Jak wyglądał proces doboru protezy nogi w Twoim przypadku? Proces doboru protezy jest rzeczą dość skomplikowaną. Najważniejsze aby oddać się pod opiekę dobrej firmy ortopedycznej, która zapewni nie tylko wysokiej jakości protezę kończyny, ale przede wszystkim wsparcie terapeutów, takich jak fizjoterapeuta i psycholog. Następnie musimy przede wszystkim skoncentrować się na pełnym wygojeniu rany poamputacyjnej, rehabilitacji (kształtowaniu kikuta, odpowiednich ćwiczeniach) oraz nierzadko zmianie sposobu myślenia. Dopiero po okresie tzw. przygotowania do zaprotezowania, nad którym czuwa fizjoterapeuta – u mnie były to 3 miesiące – można zająć się doborem protezy. Czas ten pozwala poznać swoje wymagania, możliwości fizyczne czy ograniczenia i we współpracy z dobrym technikiem ortopedą dopasować zaopatrzenie najlepiej odpowiadające naszym oczekiwaniom. Utrata nogi to nie tylko ubytek fizycznej części siebie, ale i pewna strata umiejętności, których trzeba uczyć się na nowo. Osoby po amputacji kończyny często załamują się, mają poczucie beznadziejności sytuacji, w której się znalazły. Jednak dzięki wierze we własne możliwości można żyć normalnie, rozwijać swoje pasje oraz realizować postawione cele. Czy posiadanie protezy w jakiś sposób Cię ogranicza? Posiadanie protezy podudzia w okresach, w których z moim kikutem jest wszystko w porządku praktycznie wcale mnie nie ogranicza w codziennym funkcjonowaniu. Pojawiają się oczywiście drobne utrudnienia, na które należy zwrócić uwagę, znaleźć sposób obejścia problemu i najzwyczajniej w świecie nauczyć się żyć w nieco inny sposób niż osoba z dwoma w pełni sprawnymi kończynami. Mam tutaj na myśli konkretne trudności jak np. kwestię odpowiedniego obuwia – nie zawsze każdy rodzaj buta dobrze „trzyma się” stopy protezowej – należy zwrócić na to uwagę – musi być i wygodnie i bezpiecznie – a więc klapki raczej odpadają. Eliza, na co dzień pracujesz jako konsultant terapeutyczny w firmie ortopedycznej. Co należy do Twoich obowiązków? Czy praca przynosi Ci satysfakcję? Do moich zadań należy rozmowa z pacjentami, objaśnianie im procesu przygotowania się do zaprotezowania oraz – co najważniejsze – pokazywanie tego, że z protezą można żyć i funkcjonować zupełnie normalnie. Mam to szczęście, że mojej pracy nie traktuję jedynie jako przykry obowiązek, gdyż jest to rodzaj mojej życiowej misji. Udało mi się bardzo trudne doświadczenie, jakim był wypadek i utrata części kończyny przekuć na coś dobrego. Dzięki temu co mnie spotkało, wiem dokładnie co czuje osoba po amputacji i – mam nadzieję – umiem tę wiedzę skutecznie przekazać. Staram się być żywym przykładem na to, że jeśli się chce, to nawet mimo niewielkich trudności można góry przenosić – chociażby z jedną sprawną nogą.

Kobiecie utknęła noga w ruchomym chodniku. Na miejsce wezwano ratowników medycznych, którzy oswobodzili 57-latkę, jednak jak się okazało, konieczna była amputacja. Do tego zdarzenia

Sześć lat temu straciła nogę w wypadku drogowym. Proteza z butem na obcasie przywróciła jej pewność siebie. Zobacz wzruszający film. Uważaj o czym marzysz. Sian Green-Lord z Leicester sześć lat temu straciła nogę poniżej kolana po tym, jak na ulicy potrąciła ją taksówka. Nowa proteza z markowym wzorem Louis Vuitton sprawiła, że Sian po raz pierwszy od wypadku założyła obcasy, co dodało jej animuszu. Charakterystyczny wzór Monogram Canvas został zaprojektowany w 1896 roku przez George'a Vuitton, syna założyciela marki. Brązowe tło z jaśniejszym motywem i monogramem LV rozpoznawane jest na całym świecie. W wersji z czarnym tłem i kolorowymi znaczkami wzór występuje pod nazwą Monogram osób po amputacjach stanowi ważny element w procesie terapeutycznym. Fundacja na Rzecz Promocji Sportu Osób Niepełnosprawnych „Kuloodporni” z Bielska-Białej nakręciła nawet na ten temat dokument "Siła rodziny".Lekarze coraz częściej zwracają uwagę na fakt, że kondycja psychiczna pacjentów ma wpływ na proces zdrowienia. Anna Hencka-Zyser, założycielka fundacji SPA for cancer, w audycji Beaty Tadli "To właśnie weekend w Radiu ZET" przekonywała, że pomoc w powrocie do kobiecości pacjentkom onkologicznym realnie przekłada się na poprawę wyników badań.
noga. Noga – kończyna miedniczna (kończyna tylna, kończyna dolna) połączona z tylną (dolną) częścią tułowia czworonożnych kręgowców lądowych (większości płazów, gadów i ssaków oraz wszystkich ptaków) za pośrednictwem obręczy miednicznej. Nogi kręgowców pełnią głównie funkcję narządów podporowych i napędowych
Dzień dobry Proszę radę doświadczonego chirurga/biegłego sądowego. Mam taką sytuację, że po amputacji na wysokości podudzia prawej nogi z powodu tzw. stopy cukrzycowej" i stanu zapalnego z tym związanego, moja Matka została wypisana ze szpitala po zdjęciu szwów z opisem "stan dobry", po czym dzień później na środku zasklepienia rana się otworzyła na ok. 2 cm i zaczęła z rany sączyć się ropa oraz krew. Dzień przed zdjęciem szwów było jeszcze krwawienie z rany pooperacyjnej, ale lekarz chirurg stwierdził ze to normalne. Na dziś po wizycie u chirurga w poradni prywatnej zlecił on ponowne leczenie szpitalne, ponieważ ani wcześniej po częściowej amputacji części stopy 3 lata temu ani później nigdy rana pooperacyjna się nie zagoiła przy leczeniu zachowawczym [antybiotyki, opatrunki specjalne, maści etc.]. Dzisiaj Szpital ponownie nie chciał przyjąć Mamy, dopiero po zdecydowanej interwencji z mojej strony takie przyjęcie nastąpiło, obawiałem się bowiem tego że leczenie zachowawcze dopuści do dalszego nadłego postępu stanu zapalnego i tego nieobliczalne konsekwencje. Lekarz zdecydował o przyjęciu i po obejrzeniu otwartej ropiejącej rany zdecydował że należy tej odcinek zszyć ponownie i założył dwa szwy bez wglądu w głąb ropiejącej rany. Zabieg dokonano, a na moją interwencję że jest to błąd w sztuce wg. innego chirurga otrzymałem odpowiedz ze jest inaczej. NA stanowczą odpowiedz na badanie crp wskazujące jak zaawansowany jest stan zapalny, otrzymałem odpowiedz odmowną, gdyż daniem chirurga stan zapalny jest, nieważne jak zaawansowany i rozległy. Na jutro jest przepisany wypis z niezagojoną raną, ropnicą i nieznanym stopniu stanu zapalnego. Jestem bliski złożenia pozwu przeciw Szpitalowi o naruszenie przepisów, gdyż pacjenta w taki stanie nie można wypisywać ze Szpitala. Czy to prawda ? Czy mam rację w tej sytuacji ? Z góry dziękuję za szybką odpowiedz.
Amputacji nogi raczej nikt nie chce. Ale ja nie miałem wyboru. "Tniemy, albo do piachu!" Te słowa usłyszałem od lekarza szpitala w Kościerzynie. Ideałem bę
Prawidłowo przebiegający proces gojenia się rany pooperacyjnej trwa 3-4 tygodnie. Po tym czasie tworzy się blizna, która jednak nadal wymaga intensywnej pielęgnacji, ponieważ będzie się goić przez nawet kilkanaście miesięcy – jest to uzależnione od rozległości amputacji. Jak długo w szpitalu po amputacji palca? Powrót do zdrowia po amputacji kończyny Czas leczenia wynosi od kilku do kilkunastu miesięcy i zależy od rodzaju i rozległości amputacji, a także od ogólnego stanu zdrowia i ewentualnego wystąpienia powikłań. W celu wykonania zabiegu niezbędne jest uzyskanie świadomej zgody pacjenta. Jak dbać o ranę po amputacji palca? Pielęgnacja rany pooperacyjnej po ściągnięciu szwów: Utrzymać opatrunek przez 2 dni. Po upływie 2 dni usunąć opatrunek i myć ranę roztworem mydła szarego. Nie stosować żadnych innych środków dezynfekujących. Ile boli noga po amputacji? Obserwuje się indywidualną, ale zazwyczaj słabą reakcję na standardową farmakoterapię – konieczne jest leczenie skojarzone, wielolekowe. U niektórych chorych ból fantomowy trwa krótko – do kilku tygodni po zabiegu, u innych przez wiele lat. Może także ustąpić, aby za jakiś czas dać o sobie znać ponownie. Jaki zrobić opatrunek po amputacji palca? Jeśli rana jest sucha, czarna, zielona lub żółta, można dodatkowo zastosować na ranę niewielką ilość opatrunku w żelu z oktenidyną (np. octenilin żel). Zabezpieczy on ją przed wysychaniem i ułatwi proces oczyszczenia rany. Na koniec na wszystko należy położyć świeży, jałowy gazik. Ile szpital dostaje za amputacje? Obcinanie, nie leczenie! Jednorazowa amputacja w szpitalu to koszt około 6 tysięcy złotych. Taki zabieg może wykonać nawet mało doświadczony lekarz. Do tego dochodzi długie hospitalizowanie i oczywiście rehabilitacja. Jak podaje co piąty pacjent po amputacji stopy umiera. Co szpital robi z amputowana Konczyna? Co dzieje się, na przykład, z amputowanymi kończynami? Zazwyczaj są one spalane w specjalnych spalarniach przy szpitalach lub w specjalnych zakładach, które oferują tego typu usługi. Jaki opatrunek po amputacji? Jak najszybciej załóż opatrunek uciskowy w miejscu występowania obrażenia. Jeśli opatrunek przekrwawia, należy dołożyć kolejną warstwę gazy. W bardzo poważnych obrażeniach, kiedy nasze starania są nieskuteczne należy użyć opaski uciskowej w celu powstrzymania krwawienia i odcięcia dopływu krwi do kończyny. Jak dbać o ranę po operacji? Ważne jest również właściwe opatrywanie ran pooperacyjnych. Spryskaj ranę lekiem antyseptycznym (np. octenisept) odczekaj 1-3 min i osusz okolice rany. Wzdłuż niej nanieś cienką warstwę żelu z oktenidyną i chwilę odczekaj. Kiedy rana się nie goi? Gdy rana nie chce się zagoić, a zakażenie nie ustępuje, antybiotyk na infekcje i rany, może być jedynym ratunkiem. Trzeba wtedy zgłosić się do lekarza. O tym, czy infekcja z rany zagraża całemu organizmowi i może spowodować zakażenie organizmu od rany oraz czy potrzebny jest antybiotyk, musi zdecydować lekarz. Jakie znieczulenie przy amputacji? Znieczulenie to polega na znieczuleniu pięciu nerwów unerwiających stopę; zablokowanie tych nerwów przy pomocy środka znieczulenia miejscowego pozwala na przeprowadzenie zabiegów w obrębie palców stopy, przodostopia i śródstopia. Po jakim czasie od amputacji można założyć Proteze? Proces wykonania protezy uzależniony jest od jej typu oraz dostępności materiałów (często należy np. poczekać na przesłanie zamówionych części). Zazwyczaj jednak odbiór ma miejsce do 2 – 3 tygodni po pobraniu miary. Jak wygląda zabieg amputacji szyjki macicy? Amputacja szyjki macicy Zabieg ten wykonuje się w znieczuleniu ogólnym. Po odcięciu fragmentu szyjki macicy jej pozostałą część pokrywa się śluzówką. Powstałą ranę zeszywa się szwami rozpuszczalnymi. Uzyskany materiał wysyłany jest do badania histopatologicznego. Co zrobić po odcięciu palca? Amputowaną część palca (amputant) zabezpieczamy w woreczku foliowym, szczelnie zamykając. Jeśli to możliwe stosujemy schładzanie amputanta, umieszczając woreczek w pojemniku czy też w drugim woreczku wypełnionym wodą z lodem. Uwaga! Nie wolno zamrażać. Co zrobić przy odcięciu palca? Jeżeli w wyniku urazu dłoni odcięta jest tylko opuszka palca, najlepiej przyłożyć ją do palca w miejscu odcięcia, zabezpieczyć całość jałowym opatrunkiem i dobrze zabandażować. Podobnie należy zrobić w przypadku, gdy na przykład odcięty palec trzyma się tylko na płacie skóry. Jaki opatrunek na stopę cukrzycowa? Wśród takich opatrunków, w przypadku leczenia stopy cukrzycowej, najczęściej stosuje się ich dwa rodzaje: Opatrunek piankowy wraz z warstwą hydrożelową, to połączenie idealne zarówno dla owrzodzeń sączących się, jak i suchych – w końcowej fazie gojenia. Natomiast po wykonanej amputacji umieralność wśród takich chorych wzrasta aż do 20%. Te słabsze prognozy po amputacji nie wynikają z samego faktu odcięcia kończyny, tylko z postępu choroby. Dzieje się tak nie z winy samego zabiegu, ale dlatego, że pacjenci po amputacji są po prostu bardziej chorzy niż tacy, którzy jej jeszcze nie Rehabilitacja po amputacji kończyn dolnych jest długotrwałym procesem przebiegającym na wielu płaszczyznach. Jej program zawsze musi być opracowany indywidualnie, stosownie do Twojego stanu zdrowia, kondycji fizycznej i psychicznej, a także poziomu amputacji. Szczególnie wymagająca może być fizjoterapia po amputacji obu nóg. W takim przypadku utrudnione jest zarówno protezowanie, jak i nauka chodu przy pomocy protez. Optymalny plan rehabilitacji, który uwzględnia wszystkie czynniki, pomoże Ci jednak wrócić do aktywności i odzyskać niezależność. Sprawdź, jakie obszary rehabilitacji są szczególnie ważne. Wczesna faza rehabilitacji po amputacji obu kończyn dolnych W okresie następującym tuż po amputacji rehabilitacja wygląda podobnie dla wszystkich pacjentów, niezależnie od tego, czy odjęta została jedna, czy dwie kończyny. Niestety, po amputacji obu nóg zwiększone jest ryzyko powikłań, szczególnie zakrzepicy, dlatego pacjent musi być stale monitorowany, a wszystkie działania intensywniejsze. Najważniejszymi elementami rehabilitacji po amputacji obu kończyn dolnych są: Terapia przeciwobrzękowa – podejmuje się ją już w pierwszych godzinach po operacji. Ma ona na celu zapobieżenie bliznowacenia tkanek, przygotowanie kikuta do kształtowania i hartowania, a także usprawnienie krążenia. Zapobieganie przykurczom i zesztywnieniu stawów – po operacji układa się pacjentów w prawidłowej pozycji ciała. Szczególnie ważne jest unikanie ciągłego zgięcia w stawie kolanowym lub uniesienia kikuta, jeśli przeprowadzono amputację na poziomie uda. Po amputacji obu nóg istnieje spore ryzyko powstania przykurczów mięśni i ścięgien w obrębie bioder, co mogłoby utrudniać trening mięśniowy i naukę posługiwania się protezami. Wczesna terapia uciskowa – po ściągnięciu opatrunku pacjentom po amputacji obu kończyn dolnych zakłada się opaski uciskowe, które pomogą odpowiednio uformować kikut i przygotować go do założenia protezy. Rehabilitacja bierna – wprowadza się ćwiczenia mobilizujące, usprawniające wentylację i zwiększające siłę mięśniową całego ciała. Równie ważne we wczesnej rehabilitacji jest pionizowanie. Po amputacji obu kończyn dolnych jest ona utrudniona, tym bardziej że korzystanie ze sprzętu pomocniczego takiego jak kule lub balkonik jest niemożliwe. Przez to nauka chodu jest spowolniona (pamiętaj, że ta zaczyna się jeszcze przed zaprotezowaniem!), a późniejsza obsługa protezy trudniejsza niż w przypadku osób po amputacji tylko jednej kończyny. Po amputacji obu nóg pionizacja polega na nauce: samodzielnej zmiany pozycji ułożenia ciała; przechodzeniu z pozycji leżącej do półleżącej oraz siadania na łóżku; prawidłowego siedzenia na krześle z oparciem i bez oparcia – ma to na celu właściwe ustawienie miednicy. Oprócz tego równolegle prowadzi się również terapię przeciwbólową oraz – tuż po zagojeniu się ran operacyjnych – hartowanie kikuta. Trening mięśniowy dla osób po amputacji kończyn dolnych. Na co trzeba zwrócić szczególną uwagę? Trening mięśniowy jest newralgicznym elementem rehabilitacji pacjentów po amputacji obu kończyn. Prowadzący go fizjoterapeuta musi w bardzo dużym stopniu uwzględniać ograniczenia układu ruchu i trudności wynikające z tego, że amputacja objęła obie nogi. W takim przypadku przykurcze mięśni występują w innych miejscach, gdzie indziej przesuwa się środek ciężkości ciała, a pacjent narażony jest na inne obciążenia. Fizjoterapia po amputacji obu kończyn dolnych musi skupić się przede wszystkim na: rozciąganiu mięśni kikutów i wzmacnianiu ich siły – dzięki czemu możesz przez dłuższy czas przebywać w pozycji stojącej i nie stracić równowagi; maksymalnym zwiększeniu ruchomości stawów biodrowych; wzmocnieniu mięśni tułowia i rąk, z uwzględnieniem ich ruchomości – pozwoli Ci to uchronić kręgosłup przed urazami, na które po amputacji obu kończyn dolnych jesteś szczególnie narażony. Do tego trening tych partii mięśniowych ułatwi Ci zachowanie równowagi i poprawi koordynację. Realizacja powyższych celów pomoże Ci sprawnie poruszać się na protezach. Fizjoterapeuta musi jednak uważać na to, aby zwiększanie elastyczności i siły mięśni było symetryczne. Posługiwanie się protezą po amputacji obu kończyn dolnych Po otrzymaniu protezy dopasowanej do Twoich potrzeb w pierwszej kolejności musisz nauczyć się, jak ją prawidłowo zakładać i w jaki sposób pielęgnować kikuty. Początkowo możesz doświadczać trudności z operowaniem protezą, zwłaszcza jeśli jesteś po amputacji obu kończyn dolnych na poziomie uda. Sprawne posługiwanie się protezą umożliwią Ci ćwiczenia takie jak: siadanie i wstawanie z krzesła; zachowywanie równowagi podczas stania; przenoszenie ciężaru ciała z jednej nogi na drugą; równomierne obciążanie obu nóg. Pomoże Ci to odciążyć kręgosłup i stawy, a przez to zapobiegać przeciążeniom i trwałym napięciom mięśniowym. Sprawność układu ruchu oraz prawidłowa postawa są niezbędne do nauki chodzenia. Na początku potrzebne będzie Ci zaopatrzenie ortopedyczne (np. kule lub poręcze), dzięki któremu poprawisz poczucie równowagi, wzmocnisz mięśnie tułowia i utrwalisz prawidłowe wzorce chodzenia. Z czasem asekuracja przestanie Ci być potrzebna i rozpoczniesz naukę chodu na płaskich i nierównych powierzchniach, po schodach, a ostatecznie w terenie. Nie zapominaj przy tym, że rehabilitacja po amputacji obu kończyn dolnych nie jest procesem linearnym. Oznacza to, że właściwie żaden z etapów rehabilitacji się nie kończy, a jedynie z czasem spada jego intensywność. Nawet po zaprotezowaniu nie możesz zapominać o terapii przeciwobrzękowej czy ćwiczeniach ruchowych. Stałe zwiększanie wytrzymałości, elastyczności oraz siły mięśni całego ciała pozwoli Ci sprawnie poruszać się na protezach i prowadzić aktywny, samodzielny tryb życia. uCfKZ1w.